Mecz i wynik na +, ale pozatym to totalna kicha. Niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego kibice z Nymburka dostali bilety, niedość że na nasz sektor to jeszcze na sam dół, gdzie zawsze my siedzimy. Nie było mnie przy tym, ale słyszałm, że jak tylko się pojawili to wygonili naszych bo pokazali im bilety na te miejsca własnie. Ta sytuacja była niedość, że absurdalna to musieliśmy się cisnąć na schodach. Kto za to odpowiada???
Dżon Kanaka pisze:
Klub kibica beznadziejnie wyznaczał rytm dopingu, każdy walił w bębny jak mu pasowało. Jedni stukają swoje drudzy krzyczą co innego. Dopiero jak Janusz przez mikrofon wzywał do dopingu, to był jednolity doping i skandowanie Turów Turów.
Po pierwsze nie wiem czy byłeś na meczu, czy oglądałeś w TV.
Po drugie ten cały misz masz był spowodowany przez Czeskich kibiców.
Po trzecie cały ten tumult skutecznie uniemożliwiał komunikację w KK.
normalny człowiek pisze:
KK Tur z tymi dwoma tamburynkami i 3 "szachownicam" i wątłym entuzjazmem był tylko dodtkiem do "knedlików" z Nymburka.
Tamburynki to mieli Czesi, więc nie gadaj bzdur. Ty i inni, którzy teraz tak krytykóją, a nie wiedzą jak było i wydaje się im, że wiedzą lepiej, niech pokażą nam jak to się robi. A jak nie to niech, że tak powiem zamkną jadaczkę w tym temacie. MY (mówię jako KK) dajemy z siebie wszystko na każdym meczu, a inni potrafią tylko krytykować.
P
zdr
.