Patrząc sie na ostatnie poczynania "naszych" zawodników zastanawiam sie czy jestesmy w stanie wygrac.Na dzień dzisiejszy Turów to M.Wright i dalej wielka pustka.
RozgrywającyW.Dean kompletnie zawodzi i zamiast kreowania gry wprowadza totalny chaos.
Wobec beznadziejnej gry w/w rozgrywać musi Gray,a ten znowu jest lepszym rzucajacym niż rozgrywajacym.
Dalej patrząc- Roszyk-w obronie dobrze,natomiast w ataku popelina,a ptrzeciez od reprezentanta kraju trzeba wymagac dużo wiecej.
Kolejny-Wysocki-trudno znaleźc w dotychczasowej grze jakies wielkie plusy.Robert Witka-bezbarwny ,unikajacy gry w pomalowanym,nieskuteczny -taki cipkowaty.
Adam Wójcik-zarażony cipkowatościa przez Roberta.
M.Wright-tytan pierwszej połowy,punktuje tyle ile ma okazji.Niestety w drugich połowach dużo słabsza skuteczność,.W takim systemie gry Obradovic szybko go zajedzie.
Chyliński-potrafi trafic z dystansu,nieźle w obronie ale od kadrowicza wymagać można jeszce wiecej.
Na tym kończy sie osławiona długa ławka Turowa.Niczym innym przeciwnika nie zaskoczymy.Trudno mi uwierzyć że nagle swoja szanse dostaną i ja wykorzystaja:Bochno,Szymański czy Strzelecki.
Avaddon18 pisze:
Udowodnijmy ze Turow mamy w sercach.
To że kibice maja jestem pewien.
Niech udowodnia to zawodnicy!
Zapomiałem o Leonczyku!
Młody ,waleczny i przy marności i bezbarwności Witki i Wójcika powinien dostawać wiecej minut.