Dzisiaj mecz o miejsce w szeregu jak będzie wtopa to zasiadamy na ostatnim miejscu w tabeli . Pomóżmy naszym dzisiaj dopingiem odblokować się. Bo jak wtopa to tylko rewolucja w drużynie może pomóc. Do boju Turów. Pokażcie że umiecie grać

Czy nie macie Déjà vu do poprzedniego sezonu w ciężkich momentach meczu to nie intuicja trenera pomagała przełamać kryzys tylko indywidualne predyspozycje zawodników. Drużyna w tym sezonie jaka jest to wszyscy widzą.... to i cudowny doping i modły szamanow za wiele nie pomogą. Ja się nie ma kasy na klasowych zawodnikow to trzeba stworzyć w klubie atmosferę w której zawodnicy i trener będzie oddawał serce za Turowa! Wystarczy popatrzeć jak grał bruk bet termalna w zeszłym sezonie. Można jak w każdym meczu oddaje się serduszko.

Stal dzisiaj bez Chyla w składzie - kontuzji ciąg dalszy.

Cóż tu taka cisza - wszyscy ciągle w ciężkim szoku, że wygraliśmy?

Wszyscy dochodzą do siebie po wczorajszym dublecie - najpierw zwycięstwo Turowa, a później kadry - piękny wieczór.
Gratulacje należą się dla całej drużyny za wyszarpane zwycięstwo

Super, że udało się to urwać. Dużo zrobił wczoraj Balmazovic, ta trójka z daleka... ma gość jaja, a poza boiskiem jest również świetnym gościem.
Mack jest do wymiany i nikt mi nie przemówi, że coś z niego będzie. Jakim cudem przez eurobasket.com został wybrany najlepszym obrońcą ligi duńskiej to ja nie mam pojęcia.

Oczywiście zwycięstwo cieszy, choć styl dyskusyjny: Stalówka była w formie do rozjechania już po 1 połowie. Zwrócę uwagę, że w 2 kwarcie po 1:30 miała już zarobionych 5 fauli. Pytam się więc trenera: czemu w takiej sytuacji pozwala zespołowi rozgrywać akcje zespołowe, zamiast desygnować 2-3 dobrze rzucających osobiste do indywidualnych wjazdów pod kosz. Kalkulacja jest prosta: zarabiasz wtedy punkty z celnego rzutu lub osobiste po faulu (nawet takiego bez rzutu). W 8,5 minuty można było zdobyć + 20 punktów, a nie jedynie 5. Howg.

Problemów w zespole zauważam kilka:
1. Brak PG na dobrym poziomie. Nie mówię tutaj o rozgrywającym robiącym różnicę, bo Turów na takiego zawodnika po prostu nie stać. Chodzi o gracza, który dobrze konstruowałby grę, zadbał o tempo gry, wyszukiwał partnerów i nieźle bronił. Ani Han ani Mack nie prezentują poziomu przeciętnego. Fischer Hanowi tłumaczy co ma grać i kończy się wszystko na - OK trenerze. Ręce opadają.
2. Wykorzystanie Polaków. Mamy ich jakich mamy, ale Jarecki, Bochen czy Patoka powinni przykleić się do rywali i nie odpuszczać im centymetra parkietu.Pełna intensywność i harowanie zadaniowców. Przecież mieliśmy grać pressingiem. Skoro tak - to go grajmy.
3. Beznadziejnie wracamy do obrony - połowa punktów Stali to kontra po nieudanej akcji Turowa i łatwe punkty.

Tegoroczny Turów, póki co każdy może ograć. I takie zwycięstwa jak ze Stalą to duży bonus i coby nie mówić niespodzianka.

dokładnie tym bardziej należy się cieszyć po takim nadprogramowym(moim zdaniem) zwycięstwie;)

W piątek trzeba spodziewać się ciężkiego meczu z GTK Gliwice - goście będą chcieli się zrewanżować za dwa przegrane mecze sparingowe, w których to my mieliśmy więcej szczęścia. Mam nadzieję, że po ważnym zwycięstwie ze stalówką, w piątek to my znowu będziemy schodzić z parkietu jako zwycięzcy

Mysle że kolejny Mecz powinniśmy wygrać obowiązkowo.. A co do rozgrywających to wolę parę Han/Mack niż np jeden z nich i jakis nie doświadczony Polak.. Przykład Gospodarka .. Może w tych pieniadzach to najlepsza opcja..

Dla mnie Mack to trochę jeździec bez głowy - w ostatnim meczu miał 3 bardzo słabe sytuacje - zamiast rzucać z czystej pozycji z osobistych odrzucił piłkę "na pałę" w tył, dwa wjazdy bez przemyślenia i odgrywanie na siłę
Han natomiast irytuje mnie swoimi sygnalizowanymi podaniami z jednej ręki i zawsze optymistycznymi wjazdami na kosz, nawet w sytuacji kiedy nie ma szans na zdobycie punktów
Para Han/Mack < Carter/Brown - pieniądze pewnie podobne.

radekg, ale to jest jeden z nich i Polak - pewnie nie można o nim powiedzieć, że niedoświadczony, ale i też jakiś wybitny nigdy nie był...

Dalej będę się upierał, że na rezerwę nikogo lepszego niż Han nam nie trzeba. Mack miał być liderem, graczem pierwszej piątki, a skoro wychodzi jako zmiennik to musi coś znaczyć. Jest niski, ale wcale nie super zwinny czy szybki, a w dodatku słaby fizycznie. W oczy kuje przede wszystkim jego obrona. Co robił z nim Florence, to zapamiętam chyba do końca sezonu. Wiem z dobrych źródeł, że Fisher spodziewał się po nim o wiele więcej, jest nim lekko rozczarowany. Bez wątpienia chcieliśmy na tej pozycji zaoszczędzić, ale uważam, że za podobne pieniądze nawet na tym etapie można znaleźć kogoś zdecydowanie lepszego. Czarni za Artisa nie zapłacili więcej, a to gracz zdecydowanie bardziej wartościowy. Na ten moment jest problem z kasą, ale prezes ponoć prężnie działa.

jimisan tak,masz rację.. Ale gdyby był 'wybitny' to raczej by u nas nie grał bo na dzień dzisiejszy by nas nie było na niego stać.. Han trochę już zwiedzili więc wydaje mi się, że trzeba liczyć na jego doświadczenie, jestem pewien że w każdym meczu da kilka asyst i raz mniej raz więcej ale zapunktuje.. A co do Macka to dajmy mu może jeszcze z dwie kolejki do rozegrania bo jak narazie jest zagadką jak dla mnie.. Nie ma co gościa skreślać,chyba że nazywał by się Aleksic.