Dzisiaj jest 28 mar 2024, 17:42

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
Post: 10 lip 2010, 0:13 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Skrót meczu (wideo):
http://www.fibatv.com/page/Video/0,,128 ... 98,00.html

Relacja z meczu:
http://www.sports.pl/Koszykowka/Kosz-U1 ... 1,866.html
http://www.fiba.com/pages/eng/fc/news/l ... /arti.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... inale.html


Cytuj:
U17: Polska w półfinale Mistrzostw Świata!!!

Polscy kadeci (do lat 17) grają porywająco i są już wśród czterech najlepszych zespołów świata! W piątek rozgromili Serbię 100:70 i w sobotę w półfinale mistrzostw świata do lat 17 w Hamburgu zagrają z Litwą. Zapraszamy na relację z meczu półfinałowego w radio PZKosz. Start relacji o 21.00.

statystyki meczu, Grzegorz Grochowski po meczu, Tomasz Gielo po meczu

Trudno nie poddać się entuzjazmowi, patrząc z bliska na grę zespołu trenera Jerzego Szambelana w turnieju w Hamburgu. Młodzi Polacy grali w piątek przeciwko znakomitej zawsze w rozgrywkach młodzieżowych Serbii jak profesorowie. Grali w koszykówkę tak, jak w koszykówkę powinno się grać. Byli skupieni, dokładni, sprytni i inteligentni. A przede wszystkim niesłychanie zespołowi. 20 asyst przy 12 stratach i 33 rzutach celnych z gry mówi wszystko.

Gra Polaków podoba się tutaj wielu fachowcom i aż czasami trudno uwierzyć, że mowa o koszykarzach znad Wisły. Do takich słów nie jesteśmy przyzwyczajeni. - Już rok temu podczas mistrzostw Europy kadetów byli dobrzy, ale teraz są jeszcze lepsi - mówi jeden z dziennikarzy. - Tylko Polska może powalczyć z Amerykanami - uznał były reprezentant Niemiec Ademola Okulaja. - Serbia jest dobra, ale nie tak dobra jak wy - dodawali inni fachowcy.

Późnowieczorny mecz z Serbią potwierdził to wszystko. Polacy powiększali przewagę z minuty na minutę, już w drugiej kwarcie prowadząc 23 punktami. Kilka minut przed końcem meczu przewaga osiągnęła nawet 38 punktów, ale w końcówce rezerwowi Polski stracili nieco punktów. Wynik końcowy 100:70 w meczu Polska - Serbia na jakimkolwiek szczeblu rozgrywek jest szokujący. A tutaj mamy do czynienia z kolejną ciekawą generacją serbskich graczy, szkolonych w klubach znanych jako wylęgarnie talentów, takich jak FMP, Crvena Zvezda, Partizan czy Hemofarm.

- Przegraliśmy ten mecz fizycznie, w grze jeden na jednego. Polacy grają świetny turniej i nie byliśmy w stanie ich zatrzymać - komentował po meczu trener Serbów Nenad Trunić. Ten szkoleniowiec dobrze zna Polskę, bo 10 lat temu - jeszcze jako zawodnik - zagrał 19 meczów w Legii Warszawa. Czy nie jest zszokowany, że zawsze wielka Serbia doznała takiej klęski? - Polska już wtedy miała dobrą ligę, ale teraz jest po prostu lepsza od nas. Nie udało nam się zbudować tak dobrego fizycznie zespołu, który byłby w stanie nawiązać z wami walkę. Musimy lepiej pracować w Serbii, a wam gratuluję świetnej pracy i znakomitej selekcji zawodników - mówił Trunić, a jego słowa trudno określić inaczej niż „sensacyjne”.

Co ciekawsze, szkoleniowiec Serbów ma rację. Polacy mają się czym pochwalić. W piątek świetnie zagrali choćby skrzydłowy Tomasz Gielo, który zdobył 24 punkty, miał 7 zbiórek, 2 asysty i 2 bloki. Pod koszami dominował wielki Przemysław Karnowski, a na obwodzie świetnie rozgrywał maleńki Grzegorz Grochowski. A na skrzydłach dynamiczni i prący do kosza Michał Michalak (8 asyst!) i Mateusz Ponitka zrobili swoje. Mocne zmiany dali także wszyscy bez wyjątku rezerwowi. Szczególnie efektowne były kontrataki.

- Szukaliśmy swojej szansy w obronie i tym, w czym jesteśmy mocni, czyli kontrach. To się udało i wreszcie wygraliśmy z Serbią - komentował asystent trenera Polaków Grzegorz Zieliński. - Świetną pracę w obronie wykonali Przemek Karnowski i Mateusz Ponitka, którzy pilnowali najgroźniejszych Serbów. Wygraliśmy to obroną, ale także tym, że aż pięciu zawodników zdobyło co najmniej 10 punktów - dodawał kapitan Michalak.

Na nadmierne samozadowolenie jednak nie ma miejsca. Teraz przed chłopakami Jerzego Szambelana kolejne dwa dni ciężkiej pracy. Sobotni mecz z Litwą, która pokonała po zaciętym meczu Niemców, będzie kolejnym trudnym rywalem. W tym sezonie Polacy grali z tym rywalem trzy sparingi i wszystkie wygrali. Nadal to jednak o niczym nie świadczy, bo rok temu starcie tych zespołów w półfinale mistrzostw Europu do lat 16 zakończyło się porażką Polski. W takiej dyspozycji jak w piątek Polska dwunastka i jej trenerzy na pewno nie dopuszczą do żadnej niespodzianki.

Wyniki pozostałych ćwierćfinałów:
Kanada - Chiny 102:96
USA - Australia 105:70
Litwa - Niemcy 73:61.

Półfinały (sobota 10 lipca):

21.15 Polska - Litwa.

Na internetową transmisję radiową z meczu Polska - Litwa zapraszamy na stronę PZKosz.pl od godziny 21.00. Internetowa transmisja telewizyjna (płatna) na stronie www.fibatv.com

Bilety na mecze dostępne w kasach hali Sporthalle Hamburg w cenie 18,00 euro (sobota) i 23,50 euro (niedziela).

Adam Romański (Hamburg), ag
dodano: 2010-07-09 21:43
za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1648


Cytuj:
Wojownicy w półfinale

Dzięki FIBA TV miałem w piątek okazję po raz pierwszy zobaczyć w akcji reprezentację Polski do lat 17.

Ladies and gentleman - ona jest fan-tas-tycz-na!

Zacząłem ten wpis w przerwie ćwierćfinału z Serbią - Polska prowadziła 53:30 i grała znakomicie. Trener Jerzy Szambelan przestrzegał przed serbskimi wojownikami, ale to on ma grupę wielkich, choć jeszcze tak młodych wojowników.

Zjawiskowa była już sama prezentacja drużyn - to, co Polacy robili przy ławce, można porównać tylko do pogo w Jarocinie. Kocioł, zderzanie się, skakanie, popychanie, przybijanie piątek - od samego patrzenia można się było przestraszyć! Wielki poziom pozytywnych emocji, mowa ciała, która stawia sprawę jasno: jesteśmy gotowi na bitwę!

Na boisku atak i presja w każdym momencie. Żadnej bojaźni czy wahania przy wejściach pod kosz, cierpliwe wypatrywanie wysokich, pewność na linii rzutów wolnych. A momentami błysk!

Po drugiej stronie boiska presja na piłkę, która dawała przechwyty i łatwe punkty z kontry Mateusza Ponitki, Michała Michalaka, Piotra Niedźwiedzkiego, Tomasza Gielo itd. Ostoją pod koszą był Przemysław Karnowski, który bronił mądrze, bez opuszczania rąk.

Serbowie - następcy Milosa Teodosicia - momentami byli bezradni. Powinienem opisać szereg ładnych, cierpliwych akcji Polaków, ale zabrakłoby mi miejsca. Napomknę tylko, że leworęczny Karnowski świetnie podaje, Michalak rzutem z jednej nogi przypomina Reggiego Millera, Ponitka czuje każdą akcję, a Gielo i Niedźwiedzki robią wiatr pod koszem.

Spytacie: skąd w Polsce, która wydaje się koszykarską pustynią, znalazł się młodzieżowy zespół, który gra tak dobrze? Fachowców przepytuję na ten temat od kilku dni. Mówią tak: trafił się wyjątkowy rocznik, selekcjoner Jerzy Szambelan potrafi z chłopaków wykrzesać więcej niż inni, trenerzy w klubach wykonali dobrą robotę, kadra od dwóch sezonów gra z najsilniejszymi w Europie, jej czołowi gracze stawiają pierwsze - udane - kroki w I i II lidze.

To wszystko prawda, ale o najważniejszej przyczynie ciągle mówi Szambelan. Chodzi o mentalność, cechę wielu polskim sportowcom nieznaną.

Od początku pracy z tymi chłopakami postawiliśmy na wartości mentalne, które moim zdaniem u polskich zawodników są niewykształcone. Właśnie w tym aspekcie mamy największe rezerwy. Na pierwszym spotkaniu z kadrą zrobiłem krótki, zaledwie pięciominutowy briefing. Nakreśliłem sześć zasad i zagroziłem, że jeśli ktoś nie będzie ich przestrzegał, to nie będzie ze mną pracował. Te zasady to: słuchanie, dyscyplina, pokora, praca, zaangażowanie, ambicja. Powtórzyłem to drugi raz i zapytałem czy chłopcy to zrozumieli. Powiedzieli, że tak.

Obrazek

O, mecz się skończył. Polska - Serbia 100:70. Rewanż za mecz o trzecie miejsce zeszłorocznych mistrzostw Europy udał się z nawiązką.

Wojownicy Szambelana są w czwórce najlepszych drużyn świata!

piątek, 09 lipca 2010, cegieu
za: http://ceglinski.blox.pl/2010/07/Wojown ... inale.html


Cytuj:
MŚ do lat 17. Polacy w półfinale! Medal na wyciągnięcie ręki

Michał Owczarek, Hamburg
2010-07-09, ostatnia aktualizacja 2010-07-09 23:55

Obrazek

Reprezentacja Polski do lat 17 w półfinale mistrzostw świata! Młodzi zawodnicy trenera Jerzego Szambelana w parnej hali w Hamburgu pokonali Serbię i o wielki finał zagrają z Litwą. Ma MŚ Polacy jeszcze nie przegrali meczu.

Polaków przed meczem z Serbią wszyscy ostrzegali. Serbowie, choć wygrali tylko dwa z pięciu meczów w pierwszej rundzie, byli uważani za najgroźniejszą drużynę z drugiej grupy zaraz po reprezentacji USA. Polacy mieli także w pamięci mecz o brązowy medal zeszłorocznych mistrzostw Europy do lat 16, kiedy to Serbowie byli górą.

Przez pierwsze dwie minuty było widać, że jeszcze te wszystkie przestrogi w głowach im tkwiły i potrzebowali czasu na przystosowanie. Być może wpływ miał także ukrop panujący w Sport Halle w Hamburgu - termometry wskazywały blisko 30 stopni. Trener Jerzy Szambelan szybko dokonał zmiany - Piotra Niedźwieckiego zastąpił Tomasz Gielo. I był to strzał w dziesiątkę!

Gielo wniósł wiele ożywienia do gry, zwłaszcza pod koszem. Świetnie współpracował z Przemysławem Karnowskim w ataku, skutecznie neutralizował rywali w obronie. Po jego bloku grupa około 30 polskich kibiców aż podskoczyła w górę. Dobra gra Gielo obudziła Ponitkę. Lider punktowy naszej reprezentacji zaczął niemrawo, ale potem się rozkręcił. Po dwóch jego przechwytach na połowie rywala Polska po raz pierwszy w meczu prowadziła więcej niż sześcioma punktami (16:8).

W drugiej kwarcie dał o sobie znać kapitan reprezentacji - Michał Michalak. Rzucający często brał piłkę w ręce i sam wybierał wariant rozegrania ataku. Po jego wejściu pod kosz i rzucie z półdystansu Polska prowadziła w drugiej kwarcie już 40:25. Po dobrych akcjach podkoszowych - Karnowskiego i Gielo przewaga wzrosła do 20 punktów (45:25). Serbowie pomysłu na Polaków nie mieli. Jedyne co im wychodziło, to rzuty z dystansu. Ale samymi trójkami nie byli w stanie nadrabiać strat.

Po trójce Grochowskiego Polacy schodzili do szatni prowadząc aż 53:30. Zadowoleni nucili lecące z głośników piosenki, ale wysoka przewaga ich nie rozproszyła. Na drugą połowę wyszli skoncentrowani i od początku rzucili się na rywali jakby był wynik remisowy. Serbowie agresywną, skuteczną, niemal perfekcyjną grą Polaków byli zaskoczeni. A na trybunach grupa polskich bawiła się w najlepsze. "Gramy u siebie, Polacy gramy u siebie" - śpiewali.

Gdy w trzeciej kwarcie punkty z kontry zdobył Ponitka, Serbowie tylko spuścili głowy. Na tablicy świetlnej był wynik 70:40. Rywale nie mieli już nadziei na zwycięstwo, wiary w to, że są w stanie wsypać trochę piasku w tryby świetnie funkcjonującej w piątek polskiej maszyny. Ostatecznie Polacy wygrali i w sobotę powalczą o finał MŚ.

Po tak udanym meczu całej drużyny trudno wyłonić najlepszego gracza meczu. Trzej dotychczasowi liderzy - Ponitka, Michalak i Karnowski zagrali na swoim normalnym, bardzo dobrym poziomie. Ponitak rzucił 19 punktów, Michalak 17, a Karnowski 11 i miał osiem zbiórek. Ale to iskra z ławki, czyli wejście Tomasza Gielo. Podkoszowy ze Szczecina rzucił w tym meczu 24 punkty, miał siedem zbiórek i dwa bloki. Był to jego zdecydowanie najlepszy mecz w reprezentacji.

O finał Polacy zagrają z Litwą, która pokonała gospodarzy mistrzostwa świata do lat 17 - Niemców 73:61. W drugim półfinale zmierzą się Amerykanie, którzy rozbili Australię 105:70 oraz Kanada, która pokonała Chiny 102:96. Polska i USA to jedyne zespoły, które w Hamburgu jeszcze nie przegrały meczu.

Półfinałowy mecz z Litwą w sobotę o godz. 21.15. Relację statystyczną można śledzić na hamburg2010.fiba.com, a na Fibatv.com po wykupieniu pakietu za 8 euro także relację wideo. Na stronie pzkosz.pl dostępna będzie relacja audio. Na relację na żywo zapraszamy na Sport.pl
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... inale.html


Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 1:09 przez paawlus, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lip 2010, 23:52 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Skrót meczu (wideo):
http://www.fibatv.com/page/Video/0,,128 ... 24,00.html

Relacje z meczu:
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... o_lat.html
http://www.fiba.com/pages/eng/fc/news/l ... /arti.html
http://www.sports.pl/Koszykowka/MS-U-17 ... 1,866.html


Cytuj:
MŚ do lat 17. Polacy w finale! Ponitka show

Michał Owczarek, Hamburg
2010-07-10, ostatnia aktualizacja 2010-07-10 23:27

Obrazek

Jeszcze nigdy żadna polska drużyna młodzieżowa nie zaszła tak daleko na mistrzostwach świata. Polacy z Hamburga wrócą przynajmniej ze srebrnymi medalami. W sobotę po bardzo zaciętym meczu pokonali Litwę 75:65 i o złoto w niedzielę o godz. 16 zagrają z USA.

Jakże inny to był mecz dla Polaków od piątkowego z Serbią. Litwini poprzeczkę zawiesili niesamowicie wysoko, co więcej problemy mieli liderzy. Michał Michalak, kapitan reprezentacji nie mógł złapać rytmu, szybko dwa faule złapał pierwszy rozgrywający Grzegorz Grochowski i pierwszą połowę w większości obejrzał z ławki. Litwini wykorzystali szansę. Prowadzili już 11:2 na początku pierwszej kwarty, dobrze bronili, trafiali z dystansu. Sporo szkód robili skuteczni Narkevicius i Mockevicius. Ten pierwszy trafił trzy trójki, drugi rozbijał polską obronę wejściami pod kosz.

Trener Jerzy Szambelan uspokajał swoich zawodników, zmienił nieco plan na grę. Polacy więcej zaczęli wykorzystywać Przemysława Karnowskiego. Olbrzym z Torunia szybko wymuszał faule środkowych Litwy, wykorzystywał swoją przewagę fizyczną pod koszem. Dzięki jego dobrej grze Polska zaczęła odrabiać straty.

Litwini przez ponad cztery minuty drugiej kwarty nie zdobyli punktów, Polacy wyszli nawet na prowadzenie 23:21, ale znów Litwini odpowiedzieli trójkami.

Wtedy przebudził się Mateusz Ponitka. Najlepszy strzelec reprezentacji Polski rzucił 14 punktów w ostatnie cztery minuty pierwszej połowy, 11 z rzędu, w tym trzy trójki. Jego fenomenalna seria sprawiła, że po pierwszej połowie Polska prowadziła 39:38.

W drugiej połowie do gry włączył się Grochowski, a także Filip Matczak, który zmienił mającego problem z faulami Michalaka. Obaj dali naszej kadrze tak potrzebną iskrę, ale to znów akcje Ponitki i Karnowskiego wywoływały największe wyrazy uznania u oglądających ten mecz skautów z najlepszych amerykańskich uczelni i czołowych klubów Europy. Ponitka trafił ważną trójkę w połowie trzeciej kwarty, a Karnowski swoimi podkoszowymi manewrami co chwilę nękał Litwinów. Po trzech kwartach Polacy prowadzili 60:52.

Cztery minuty przed końcem Polacy mieli kryzys. Litiwni zaczęli bronić agresywniej, nie nabierali się już na zwody naszych podkoszowych, lepiej przykryli Ponitkę. Po punktach Simanasa Kymantasa zbliżyli się na dwa punkty (65:63).

Dwie minuty przed końcem znów fantastycznie zagrał Filip Matczak. Minął rywala na koźle i wysokim lobem rzucił do kosza, a Polska odskoczyła na cztery punkty (69:65).

Na najważniejsze akcje meczu trener Jerzy Szambelan posłał do gry Ponitkę, Gielo, Karnowskiego, Grochowskiego i Michalaka. Od razu przyniosło to skutek.

Grochowski zebrał piłkę pod własnym koszem, podwajany podał do Karnowskigo, ten rzucił przez całe boisko do uciekającego do kontry Gielo, który spokojnie umieścił piłkę w koszu. W kolejnej akcji faul rywala w ataku wymusił najlepszy w polskim zespole Ponitka. Na półtorej minuty przed końcem Polacy prowadzili 71:65.

Rywale wyszli agresywniej do obrony, zaczęli celowo faulować Polaków. 48 sekund przed końcem na linii rzutów wolnych stanął Karnowski i nie pomylił się (73:65). Litwini próbowali rzutów za trzy, ale Polacy w defensywie się nie popełnili błędów. Gielo zablokował Norkieviciusa.

Ponitka nie trafił dwóch rzutów wolnych 32 sekundy przed końcem, ale zebrał po swoim niecelnym rzucie i ukradł rywalom cenne sekundy. Wtedy stało się jasne, że Polacy zagrają w wielkim finale.

Po końcowej syrenie nasi koszykarze wybuchnęli radością. Mateusz Ponitka, który zdobył 22 punkty wskoczył na stół i fetował z grupą około 40 kibiców, która od samego początku mistrzostw dopinguje naszych koszykarzy.

Zespół trenera Jerzego Szambelana nie przegrał w Hamburgu żadnego meczu. W niedzielę zagra w finale z druga drużyną, która jeszcze nie przegrała - USA. Amerykanie w sobotę pokonali Kanadę 103:83.
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... nitka.html

Cytuj:
MŚ U-17: Polacy w finale!!!

10.07.2010 | 12:35

Reprezentacja Polski do 17 lat awansowała do finału koszykarskich mistrzostw świata. "Biało-czerwoni" w półfinale pokonali Litwę 75:65 (12:21, 27:17, 21:14, 15:13).

Biało-czerwoni, podobnie jak chociażby we wcześniejszym wygranym po dogrywce horrorze z Hiszpanią, znowu udowodnili, że nigdy się nie poddają. A wielką klasę pokazał Mateusz Ponitka. Polacy przegrywali pod koniec pierwszej kwarty 8:21, ale szybko odrobili straty. Gdy Litwa ponownie odskoczyła sprawy w swoje ręce wziął Ponitka. Wcześniej najlepszemu strzelcowi naszej ekipy wyraźnie nie szło. Nie mógł znaleźć pozycji do rzutu, a gdy to się udawało - pudłował. 150 sekund przed końcem pierwszej połowy wreszcie trafił "trójkę" i ... zaczęło się. Za moment druga "trójka", a potem trzecia. Mało? Ponitka przechwycił piłkę i wykończył akcję wsadem. Nie przeszkodził mu nawet niesportowy faul rywala. Na deser zwiódł obrońcę i wjechał pod kosz między dwóch rywali. 14 punktów w niecałe trzy minuty koszykarza rodem z Ostrowa Wielkopolskiego dało Polakom prowadzenie 39:38 po 20 minutach. W drugiej połowie Ponitka dołożył jeszcze dwa trafienia z dystansu, a nasi zyskali w pewnym momencie nawet dwucyfrową przewagę. Litwa walczyła do końca i właściwie jeszcze w ostatniej minucie miała szansę. Rokas Narkevicius aż piętnaście razy w tym meczu rzucał z dystansu. Trafił czterokrotnie. Równie nieskuteczni w ważnych momentach byli inni Litwini. Po raz czwarty tego lata przegrała z Polską. Wcześniej w trzech sparingach, teraz w półfinale mistrzostw świata.



- Wiedzieliśmy, jak zagrają Polacy i byliśmy przygotowani na to, co zaprezentowali. Niestety nasze błędy i straty w czwartej kwarcie nie pozwoliły nam na odniesienie sukcesu - powiedział Darius Darcius, trener przegranych. - Marzyliśmy o tym medalu przez rok i to nas trochę "usztywniło" na początku. W meczach tych dwóch ekip zawsze Litwa chce wygrać obwodem, a my stworzyć przewagę pod koszem. Mieliśmy z tym problem - przyznał drugi szkoleniowiec Polski Grzegorz Zieliński. Nasz środkowy Przemysław Karnowski wyjątkowo często pudłował spod samej obręczy, nawet gdy już ograł rywala. Skuteczność 6/18 chwały mu nie przynosi, ale trafił kilka ważnych rzutów. Dobrą zmianę dał FIlip Matczak, który dobrze zastąpił mającego słabszy dzień Michała Michalaka.



Na drodze do złota stoją już "tylko" Amerykanie. - Jesteśmy wicemistrzami świata - krzyczał dzisiaj Ponitka do kamery. Czy jutro telewizja będzie musiała nagrywać wypowiedź Polaka jeszcze raz, a nasz zawodnika będzie cieszył się ze złota? - Przed rozpoczęciem meczu obie drużyny mają równe szanse - uważa litewski trener Darcius, ale to raczej wypowiedź grzecznościowa, bo realnie zdecydowanym faworytem są koszykarze z USA. W ich składzie jest chociażby kandydat do numeru 1 w drafcie NBA 2012 Michael Gilchrist. Dzisiaj w wygranym 103:83 półfinale przeciwko Kanadzie rzucił 30 punktów i miał 15 zbiórek. Niestety problem trenera Jerzego Szambelana nie będzie zatrzymanie tylko jednego koszykarza, ale dziesięciu czy dwunastu. Skład Amerykanów jest niezwykle wyrównany, a o jego sile przekonali się wszyscy dotychczasowi przeciwnicy. Z drugiej strony - Polacy też mają komplet zwycięstw i również rozgromili kilku rywali. - Czułem, że się w końcu spotkamy z USA i liczyłem, że to będzie w finale. Oni grają niezwykle ofensywną koszykówkę, ale postawimy się. Możemy ich pokonać! - uważa Ponitka.

Finał z udziałem dwóch najlepszych drużyn globu w tej kategorii wiekowej rozpocznie się o godzinie 16. Relacja tekstowa ponownie na sports.pl

Polska - Litwa 75:65 (12:21, 27:17, 21:14, 15:13)

Polska: Mateusz Ponitka 22 (5x3), Przemysław Karnowski 18 (13 zbiórek, 5 asyst), Tomasz Gielo 12, Filip Matczak 8 (1x3), Michał Michalak 8, Grzegorz Grochowski 5 (1x3), Daniel Szymkiewicz 0, Piotr Niedżwiedzki 0, Jakub Koelner 0

Litwa: Mantas Mockevicius 24 (1x3), Rokas Narkevicius 12 (4x3), Tomas Lekunas 9 (2x3), Simonas Kymantas 8, Paulius Semaska 3 (1x3), Martynas Paliukenas 3, Simonas Lekys 2, Osvaldas Olivecius 2, Aurimas Majauskas 2, Marius Uzupis 0
za: http://www.sports.pl/Koszykowka/MS-U-17 ... 1,866.html

Cytuj:
U17: Wielki finał Polska - USA! Brawa dla 17-latków!

Obrazek

Tego jeszcze w historii polskiej koszykówki nie było. Reprezentacja Polski do lat 17 wygrała w półfinale mistrzostw świata w Hamburgu z Litwą 75:65 i w niedzielę zagra o złote medale ze złożonym z przyszłych gwiazd NBA zespołem USA. Finał z udziałem dwóch niepokonanych w turnieju zespołów Polski i USA zostanie rozegrany w hamburskiej Sporthalle o godzinie 16.00. Od godziny 15.45 zapraszamy na stronę PZKosz.pl do słuchania internetowej transmisji radiowej.

statystyki meczu

Posłuchaj co powiedzieli po meczu:
Filip Matczak, Jerzy Szambelan, Mateusz Ponitka

Mamy co najmniej srebro! Tak mogli sobie zakrzyknąć Polacy po sobotnim meczu, w którym zapewnili sobie pierwszy w historii rozgrywek młodzieżowych medal dla Polski. Wcześniej nikt, włącznie z tą drużyną rok temu na mistrzostwach Europy kadetów, nie zdołał stanąć na podium. Ekipie świetnie prowadzonej przez trenera Jerzego Szambelana udało się to w wielkim stylu.

Polacy w tym meczu wrócili co najmniej z dwóch dalekich podróży. Pod koniec pierwszej kwarty przegrywali 8:21, grali nerwowo i nie mogli przełamać obrony ambitnych, choć dużo niższych Litwinów. Jednak już w 13. minucie było 21:21, głównie dzięki świetnej obronie strefowej.

Litwini jednak znów odskoczyli, prowadzili ośmioma punktami (31:23), ale nastąpił niesamowity zryw Mateusza Ponitki. Mocno kryty przez silnych fizycznie Litwinów skrzydłowy Polaków trafił trzy razy za trzy, a chwilę później przechwycił piłkę, a w kontrze zdobył punkty wsadem i był jeszcze faulowany niesportowo. Seria 14 punktów z rzędu pozwoliła Polsce wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą.

W drugiej połowie Polacy kontrolowali wynik, nie dali się doścignąć. Dzięki temu po meczu mogli wskoczyć na otaczające boisko bandy, by cieszyć się razem z grupą około 100 polskich fanów.

W całym meczu oprócz Ponitki świetnie zagrał środkowy Przemysław Karnowski. Nie udało mu się wykończyć wszystkich akcji pod koszem, ale za to zbierał (13 zbiórek), blokował (2) i asystował (5), a także świetnie bronił, strasząc rywali. Litwini bojąc się naszego centra rzucali z dystansu aż 31 razy, ale trafili tylko dziewięciokrotnie. Polska miała kłopoty z zatrzymaniem masywnego rzucającego (186 cm) Mantasa Mockeviciusa (24 punkty), ale to nie wystarczyło do wygranej. Tym bardziej, że świetne zmiany dali obwodowi Daniel Szymkiewicz i Filip Matczak.

Amerykanie w sobotnim półfinale tylko chwilami mieli kłopoty z Kanadą. Wygrali 103:83, po raz siódmy pokonując rywali co najmniej 20 punktami. Tym razem gwiazdą numer jeden nie był bratanek legendy NBA James McAdoo, ale Michael Gilchrist (30 punktów, 15 zbiórek). Amerykanie mają bardzo wysoki i mocny fizycznie skład, który na pewno nie pęknie na widok naszego środkowego Przemysława Karnowskiego. Zwycięstwo nad Amerykanami byłoby cudem, ale ta drużyna już nie raz robiła cuda.

- Mamy jakieś pomysły na Amerykanów, ale na pewno nie zdradzę ich na konferencji prasowej. Obiecuję, że to będzie ciekawy mecz i zapraszam na spotkanie - mówił asystent trenera Grzegorz Zieliński. - Amerykanie mają bardzo atletyczny, silny, skoczny zespół. Ale my wierzymy, że możemy z nimi powalczyć - dodał Przemysław Karnowski.

Trener Litwinów Darius Dikcius, zapytany o to, kto jest dla niego faworytem finału, lekko się uśmiechnął. - Dopóki mecz się nie zaczął, wszyscy mają równe szanse. Polacy pokazali w tym turnieju, że mają prawo marzyć o wygranej - powiedział.

W niedzielny wieczór wszystko już będzie jasne. Zanim w dalekiej RPA na zielone boisko wyjdą Hiszpanie i Holendrzy, w niedalekim Hamburgu wielki mecz zagrają najlepsi na świecie koszykarscy 17-latkowie. Polska i USA. Marzenia się spełniają.

fot: Tilo Wiedensohler, FIBA.COM

Adam Romański (Hamburg), ag

dodano: 2010-07-10 22:32
za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1653

Cytuj:
MŚ do lat 17. Jerzy Szambelan: Spodziewałem się, że będzie ciężko

Michał Owczarek, Hamburg
2010-07-10, ostatnia aktualizacja 2010-07-10 23:52

Obrazek

- Dziś był inny gatunek meczu. To przecież mistrzostwa świata, mecz decydował o tym, że będziemy mieć srebrny medal - powiedział po meczu trener Jerzy Szambelan po zwycięskie Polski nad Litwą 75:65 i awansie do finału mistrzostw świata do lat 17. W niedzielę o godzinie 16 Polska zagra o złoto z USA.

Trener Jerzy Szambelan po meczu powiedział, że nie był zaskoczony tym, że Litwini postawili Polsce tak ciężkie warunki. - Trzy mecze sparingowe to zupełnie co innego. Ja ich w ogóle nie brałem pod uwagę, one nam nawet troszkę przeszkadzały, bo chłopcy nabrali pewności siebie. Dziś był inny gatunek meczu. To przecież mistrzostwa świata, mecz decydował o tym, że będziemy mieć srebrny medal - mówił trener.

Jego zdaniem największym problemem naszej reprezentacji było zmęczenie oraz zbyt indywidualna gra jego koszykarzy. - Chłopcy uciekli mi spod kontroli, za dużo grali indywidualnie, egoistycznie. Mieliśmy problemy w obronie i myślę, że wynikało to ze zmęczenia. Ten mecz rywale znieśli lepiej - powiedział Szambelan.

Szambelan przed mistrzostwami nie myślał o tym, jak daleko zajdzie Polska. - Mam taką zasadę, że do każdego meczu zespół musi być przygotowany i angażować się w stu procentach. Jeżeli będzie dyscyplina i wykonują nałożone na nich zadania, to wynik przyjdzie - uważa trener.

Polacy o złoto zagrają z USA, która podobnie jak koszykarze Szambelana nie przegrali jeszcze meczu w Hamburgu. Co więcej, rywali rozbijają średnio 20 punktami. - Widziałem reprezentację USA, do tej pory wszystkie mecze wygrywali zdecydowanie, deklasowali rywali. Czy z nami tak będzie? Trudno mi powiedzieć - mówi przed meczem o złoto Szambelan.

Z Hamburga na żywo:

Relacja na żywo z finału MŚ do lat 17, w którym Polacy zagrają o złoto od 16 na Sport.pl. Od 15.30 dziennikarz Sport.pl Michał Owaczarek na Twitterze będzie relacjonował mecz prosto z Hamburga. Na pzkosz.pl od 15.45 relacja radiowa.
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... walem.html

Cytuj:
MŚ do lat 17. Grochowski: Ponitka jest naszym liderem

Michał Owczarek, Hamburg
2010-07-11, ostatnia aktualizacja 2010-07-11 00:27

Mateusz jest naszym liderem. Pociągnął nas, wziął nas na duchu trzema trójkami. On jest naszym liderem - powiedział po zwycięstwie nad Litwą 75:65 w półfinale mistrzostw świata Grzegorz Grochowski, rozgrywający reprezentacji Polski. W niedzielę o godz. 16 Polacy zagrają o złoto z USA.

Ponitka zagrał fenomenalny mecz. Z początku przygaszony, wybuchł w drugiej kwarcie, kiedy zdobył 14 punktów w cztery minuty, a 11 z rzędu. W całym meczu zdobył 22 punkty, miał trzy zbiorki i wymusił aż siedem fauli rywali. - Mateusz jest naszym liderem. Pociągnął nas, wziął nas na duchu trzema trójkami. On jest naszym liderem. Kapitalnie się z nim gra, ale jest też kapitalnym kolegą poza boiskiem - powiedział o pierwszym strzelcu reprezentacji Polski Grochowski.

Litwini prowadzili po pierwszej kwarcie 21:12, ale Polacy opanowali początkowe zdenerwowanie i wzięli się do odrabiania strat. - Cały czas wierzyliśmy. To jest u nas najważniejszy,. Nikt nie jest jednostką, wszyscy jesteśmy razem i to nam wyszło na dobre - mówił Grochowski i po chwili dodał: .Litwini postawili nam dziś kapitalne warunki. Zagrali na bardzo wysokim poziomie, szczególnie ich lider Mantas Mockevicius, który napsuł dużo krwi. Poradziliśmy sobie z tym i zagramy o złoto z USA.

Grochowski zaczął mecz słabo. Szybko złapał trzy faule w pierwszej połowie i trener Jerzy Szambelan posadził go na ławce. Drugą połowę zaczął już lepiej, trafił ważną trójkę. W sumie miał pięć punktów oraz cztery zbiórki i asystę. - Miałem słaby początek, ale bardzo dobrze mnie Daniel Szymkiewicz i Kuba Koelner zastąpili i bardzo im za to dziękuję - mówił po meczu.

Finał na żywo z Hamburga

Relacja na żywo z finału MŚ do lat 17, w którym Polacy zagrają o złoto od 16 na Sport.pl. Od 15.30 dziennikarz Sport.pl Michał Owaczarek na Twitterze będzie relacjonował mecz prosto z Hamburga. Na pzkosz.pl od 15.45 relacja radiowa.

Obrazek
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... _jest.html


Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 23:58 przez paawlus, łącznie zmieniany 3 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lip 2010, 0:37 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Dziś o 16 mecz można powiedzieć historyczny - oby takich "historii" było więcej i częściej :smt023 Relacje na: pzkosz.pl, sport.pl, sports.pl i fibatv.com
Natomiast poniżej taka mała rzecz dla potomności ;)


Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 0:44 przez paawlus, łącznie zmieniany 4 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 lip 2010, 1:25 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Skrót meczu (wideo):
http://www.fibatv.com/page/Video/0,,128 ... 25,00.html

Relacja z meczu:
http://hamburg2010.fiba.com/pages/eng/f ... /game.html
http://www.fiba.com/pages/eng/fc/news/l ... /arti.html
http://www.sports.pl/Koszykowka/Polska- ... 1,866.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... akow_.html

Artykuły:
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... enie_.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... liga_.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... szawy.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... towac.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... dzcie.html
http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1662
http://ceglinski.blox.pl/2010/07/Srebro-jak-zloto.html


Cytuj:
Polacy wicemistrzami świata!
11.07.2010 | 15:57

Wielkim sukcesem młodych Polaków zakończyły się mistrzostwa świata w koszykówce do 17 lat w Hamburgu. Po odniesieniu siedmiu kolejnych zwycięstw, Polacy zostali zatrzymani dopiero w wielkim finale, przegrywając z przyszłymi gwiazdami NBA, zespołem USA 80:111.

- Trener powiedział nam, że właśnie w finale musimy rozegrać najlepszy mecz w turnieju i tak właśnie było. Polska to najsilniejszy przeciwnik, z jakim się spotkaliśmy - chwalił Bradley Beal, MVP turnieju.

Amerykanie nie pozostawili jednak wątpliwości, że są lepsi od rywali. Nasi tylko przez kilkanaście minut dotrzymywali im kroku i ostatecznie przegrali wysoko. Szybka koszykówka, w której najlepiej czują się Polacy, odpowiadała także zawodnikom ze Stanów Zjednoczonych. Raz za razem kończyli akcje efektownymi wsadami, rzucali też lepiej od naszych z dystansu. Problemy mieli tylko, gdy trzeba było zwolnić grę i oszukać naszych podkoszowych. Piotr Niedżwiedzki, Przemysław Karnowski i Tomasz Gielo stanowili długo zaporę nie do przebycia. Ten ostatni był także najlepszy w ofensywie nic nie robiąc sobie z Michaela Gilchrista. Po jednym z bloków dostał owację na stojąco. Nieco gorszy dzień w rzutach z dystansu miał superstrzelec Mateusz Ponitka, ale zdobywał punkty na inne sposoby. Dobrą zmianę dał Filip Matczak, a tylko po trzy "oczka" rzucili środkowy Przemysław Karnowski oraz Michał Michalak. Nie należy jednak mieć do nich pretensji, bo w najśmielszych przewidywaniach przed turniejem nikt z Polaków nawet nie marzył, by znaleźć się w finale. Przeciwnik złożony z prawdopodobnych przyszłych gwiazd NBA to, jak powiedział już przed spotkaniem trener Polski Jerzy Szambelan, zespół z innego świata.

- Amerykanie byli dużo lepsi przede wszystkim pod względem fizycznym. Widać, że sporo ćwiczą na siłowni. Ja dopiero zaczynam poważną pracę nad sobą - stwierdził Karnowski. - Mój zespół był bardzo zmęczony po wczorajszej półfinale z Litwą - zauważył asystent trenera Polaków Grzegorz Zieliński. - Długo nie mogliśmy zasnąć w sobotę. Spotkanie z Litwą nas wykończyło - przyznał Ponitka. - Przed turniejem marzyliśmy, by wyjść z grupy i zagrać w ćwierćfinale. Tam wszystko mogło się zdarzyć. A teraz mamy srebrny medal i bardzo się cieszymy - dodał.

Był to dopiero drugi występ biało-czerwonych w mistrzostwach globu w jakiejkolwiek kategorii wiekowej. Kilkadziesiąt lat temu udało się to seniorom, ale do medalu brakowało wtedy wiele. Teraz srebro 17-latków jest całkowicie zasłużone. Pokonali zespoły, które zajęły miejsca tuż za nimi, czyli Kanadę, Litwę, Serbię (100:70!), Australię i Niemcy (aż 79:33!). Pokonali mistrzów Europy z 2009 roku Hiszpanów, którzy teraz nie załapali się nawet do ćwierćfinału. Przegrali tylko z USA. Teraz przed nimi test ważniejszy nawet od tego finału - nie zmarnować takiej szansy na zrobienie kariery. Karnowski, Ponitka, Michalak chwaleni przez skautów i trenerów z NCAA czy zachodnich klubów już mają sporo propozycji. Ten pierwszy nie wie jeszcze, co zrobi w przyszłym sezonie. Jego dwaj koledzy pozostaną w I lidze w Polonii 2011 Warszawa i będą tam pełnić rolę liderów.

Ale zanim to zastąpi aż sześciu koszykarzy ze składu, który występował w Hamburgu wybiera się pod koniec lipca na mistrzostwa Europy do 18 lat. Dlaczego? Bo ich o rok starsi koledzy nie są aż tak utalentowani. Chociażby to pokazuje, że rocznik 1993 to złota generacja polskiej koszykówki. Oby pozostał nią przez kilkanaście lat. Oby po sukcesie nie pojawiło się samozadowolenie, a naszym kadrowiczom nadal chciało się pracować tak, jak do tej pory.

USA - Polska 111:80 (29:24, 29:17, 20:21, 33:18)

Polska: Tomasz Gielo 21 (1x3), Mateusz Ponitka 14 (1x3), Filip Matczak 14 (1x3), Piotr Niedżwiedzki 10, Grzegorz Grochowski 5 (1x3), Daniel Szymkiewicz 5 (1x3), Przemysław Karnowski 3, Paweł Śpica 3 (1x3), Michał Michalak 3 (1x3), Jakub Koelner 2

Najlepsza piątka turnieju:
Kevin Pangos (Kanada)
Mateusz Ponitka (Polska)
Bradley Beal (USA)
James McAdoo (USA)
Przemysław Karnowski (Polska)

MVP: Bradley Beal (USA)

Końcowa kolejność turnieju: 1. USA; 2. Polska; 3. Kanada; 4. Litwa; 5. Serbia; 6. Australia; 7. Chiny; 8. Niemcy; 9. Argentyna; 10. Hiszpania; 11. Egipt; 12. Korea Płd.

JAKUB WOJCZYŃSKI Z HAMBURGA
za: http://www.sports.pl/Koszykowka/Polska- ... 1,866.html

Cytuj:
Atmosfera i motywacja kluczem do sukcesu
Źródło: PAP
12.07.2010 | 17:23

Świetna atmosfera w drużynie i ogromna motywacja były głównymi źródłami sukcesu polskich koszykarzy, którzy zostali wicemistrzami świata drużyn do lat 17 - uważają autorzy sukcesu, którzy w poniedziałek wrócili do kraju.

W pierwszych w historii mistrzostwach świata w tej kategorii wiekowej biało-czerwoni dotarli do finału, w którym ulegli ekipie USA 80:111. Była to ich jedyna porażka w turnieju w Hamburgu.

"Udało nam się wyselekcjonować grupę bardzo uzdolnionych chłopców, z wielkim entuzjazmem do pracy i koszykówki. Bez tego taki wynik nie byłby możliwy" - powiedział trener juniorskiej reprezentacji Jerzy Szambelan na poniedziałkowej konferencji w Warszawie.

Tego zdania jest również drugi szkoleniowiec srebrnych medalistów Tomasz Niedbalski. "Utalentowani zawodnicy, dużo luzu i ogromna motywacja to mieszanka, która przyczyniła się do tego osiągnięcia" - ocenił.

"Należy stawiać na tych młodych ludzi. Mają oni wielkie marzenia, olbrzymią chęć do pracy i apetyt na sukcesy. Trenerzy klubowi nie powinni się bać dawać im szansy" - dodał.

Obaj szkoleniowcy przyznali, iż mimo wielu komplementów, jakie usłyszeli od fachowców, bohaterowie z Hamburga nie są jeszcze w pełni ukształtowanymi zawodnikami i mają pewne mankamenty.

"Są na początku drogi, na etapie nauki. Powinni znaleźć się w takich miejscach, gdzie zostaną im stworzone warunki do dalszego doskonalenia. Jeżeli będą się rozwijać, na pewno zostaną zauważeni i przechwyceni do dobrych klubów" - stwierdził Szambelan.

Również zawodnicy zdają sobie sprawę, że jeszcze mnóstwo pracy przed nimi. Pytani o przyszłość zgodnie twierdzą, że by zaistnieć w +dorosłej+ reprezentacji Polski muszą się jeszcze wiele nauczyć.

"Ten turniej stanowił dla nas ogromną naukę, zebraliśmy wiele doświadczeń, które mamy nadzieję zaprocentują w przyszłości" - zauważył wybrany do najlepszej piątki mistrzostw świata, Mateusz Ponitka, na którym jednak indywidualne wyróżnienie nie zrobiło wielkiego wrażenia.

"Liczy się sukces drużyny, nie indywidualne nagrody. Mieliśmy 12 równych zawodników, stworzyliśmy kolektyw. Mam nadzieję, że w przyszłości spotkamy się w seniorskiej reprezentacji" - przyznał.

Póki co, na razie skupiają się na najbliższym celu, jakim będą przyszłoroczne mistrzostwa Europy, w których będą chcieli poprawić czwartą lokatę sprzed roku. "Widać, że jesteśmy na dobrej drodze. Rozwijamy się jako drużyna" - przyznali zgodnie.

Kapitan srebrnych medalistów Michał Michalak przyznał, iż było kilka trudnych momentów w czasie mistrzostw, jednakże dzięki wzajemnemu wsparciu udało się je przezwyciężyć.

"Momentem przełomowym był mecz z Hiszpanią wygrany po dogrywce (88:82), w którym pokazaliśmy nasz charakter. Również mecz z Serbią był ważnym momentem, gdyż chcieliśmy się zrewanżować za porażkę w meczu o trzecie miejsce podczas zeszłorocznych mistrzostw Europy. Takie chwile bardzo nas scementowały, zjednoczyły" - podsumował.

Daniel Szymkiewicz przyznał z kolei szczerze, że drużyna USA była za silna i w finale triumfowała zasłużenie. "Amerykanie byli silniejsi fizycznie, szybsi, zwinniejsi nie tylko od nas, ale i od wszystkich innych zespołów. Z drugiej strony popełniliśmy zbyt dużo błędów. Moglibyśmy z nimi wygrać tylko, jeśli zagralibyśmy +mecz życia+" - zauważył.

Amerykańska koszykówka i NBA to wzór dla młodych Polaków. Na następcę Marcina Gortata w zawodowej lidze typowany jest Przemysław Karnowski, który także znalazł się w najlepszej piątce MŚ.

"Jeszcze za wcześnie, by myśleć o NBA. Przede mną dużo pracy" - przyznał skromnie mierzący 212 cm koszykarz.

Po południu ekipę przyjął w Sejmie znany z zamiłowania do koszykówki marszałek Grzegorz Schetyna.

"Spotkaliśmy się dziesięć dni temu z prezesem PZKosz. Romanem Ludwiczukiem i obiecaliśmy zobaczyć się ponownie po udanych mistrzostwach, w większym już gronie. Dziękujemy i prosimy o jeszcze, bowiem dyscypliny zespołowe przynoszą najwięcej radości. Gratuluję wam i waszym trenerom. Podążajcie hiszpańską drogą do sukcesu, oni są potęgą w grach zespołowych" - powiedział Schetyna, nawiązując do triumfu piłkarzy tego kraju w mundialu w RPA.

Wsparcie rozwoju koszykówki zapowiedział minister sportu i turystyki Adam Giersz. "Działa już 11 szkół dla utalentowanej koszykarsko młodzieży, a powstają nowe. Dla najlepszych mamy granty. Chcemy żebyście mogli grać i studiować, uczyć się języków obcych" - powiedział.

Przedstawiciele drużyny Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski wręczyli marszałkowi Sejmu oraz ministrowi biało-czerwone piłki z autografami.
za: http://www.sports.pl/Koszykowka/MS-U-17 ... 1,866.html

Cytuj:
Polska wicemistrzem świata. To srebro jest jak złoto
Michał Owczarek, Hamburg
2010-07-11, ostatnia aktualizacja 2010-07-13 15:25

Pokonali Hiszpanię i Litwę, rozbili Niemcy i Serbię, przegrali dopiero z USA. Reprezentacja Polski do lat 17 zdobyła srebrny medal mistrzostw świata w Hamburgu - to największy od lat sukces polskiej koszykówki

W 1993 roku, w którym urodziła się większość koszykarzy ze srebrnej kadry, żeńska reprezentacja do lat 19 z Małgorzatą Dydek w składzie wywalczyła na mistrzostwach świata brąz. Od tamtej pory w młodzieżowej koszykówce medale zdobywały tylko kobiety na mistrzostwach Europy. W 2000 roku kadra U-18 zdobyła brąz na turnieju w Cetniewie, w 2005 roku zespół U-16 w Poznaniu wywalczyła także brąz, a drużyna U-20 z Brna przywiozła srebrne medale.

Dopiero w zeszłym roku na tej pustyni pojawiła się reprezentacja trenera Jerzego Szambelana. Na mistrzostwach Europy do lat 16 kadeci zajęli bardzo dobre czwarte miejsce, które dało im awans na MŚ. Rok temu Polacy przegrali z Hiszpanią, Litwą i Serbią, teraz wzięli na nich rewanż.

Hiszpanów, mistrzów Europy, po dramatycznym boju i dogrywce pokonali w grupie 88:82. Do ćwierćfinału awansowali bez porażki i rozbili w nim Serbię aż 100:70. Wojowniczy naród, który każdego roku najlepszym klubom Europy dostarcza kilkunastu świetnie wyszkolonych zawodników, w meczu z Polakami był bezradny.

Półfinał: Ponitka wskakuje na stół

W półfinale Polacy trafili na Litwinów, czyli kolejną koszykarską potęgę. Lider drużyny Mateusz Ponitka dokonał rzeczy niebywałej - w drugiej kwarcie rzucił 14 pkt z rzędu!

Ponitka trzy razy trafił za trzy, wsadził piłkę do kosza po własnym przechwycie - dominował, a Litwini nie potrafili go zatrzymać.

Litwini nie mieli pomysłu, jak zatrzymać jego i cały zespół. Nie zatrzymali, przegrali 65:75.

Radość Polaków z awansu do finału była ogromna. Ponitka wskoczył na stoły, przy których siedzieli trenerzy i skauci z amerykańskich uczelni i czołowych klubów Europy, podniósł ręce w geście triumfu i głośno krzyknął: - Mamy medal! Razem z nim cieszyła się drużyna i kilkudziesięciu kibiców z Polski. Nie brakowało łez.

Nie tylko Amerykanie trafią do NBA

W finale koszykarze Szambelana grali z USA - zespołem przerastającym konkurencję o głowę. Trójka amerykańskich graczy jest już wymieniana przez fachowców jako kandydaci do naboru do NBA w 2012 roku.

Polacy wierzyli w złoto. - Przecież oni też mają 17 lat. Da się ich pokonać - mówił Ponitka.

Szambelan był ostrożniejszy. - Widziałem reprezentację USA, do tej pory wszystkie mecze wygrywali zdecydowanie, deklasowali rywali - zauważał.

Bardziej atletyczni, skoczniejsi i szybsi Amerykanie nie dali Polakom szans. Gdy biało-czerwoni łapali rytm i zaczynali zmniejszać straty, rywale zacieśniali obronę i podkręcali tempo. Nie pomogły nawet cuda, jak np. celny rzut z połowy Daniela Szymkiewicza w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty. Polacy przegrali 80:111, z parkietu schodzili z opuszczonymi głowami, ale szybko uświadomili sobie, jak wielki sukces osiągnęli.

Do najlepszej piątki turnieju wybrano Ponitkę i mierzącego 213 cm wzrostu Przemysława Karnowskiego. Z utalentowanej grupy Szambelana warto zapamiętać szczególnie te dwa nazwiska, bo obaj koszykarze mają ogromny potencjał. Ciężka praca i prawidłowy rozwój mogą ich doprowadzić nawet do NBA.

Srebrna drużyna

Łukasz Bonarek (rok urodzenia 1993, ostatni klub MKS Pruszków, wzrost 204 cm),

Tomasz Gielo ('93, Trójka Kosz Szczecin, 199),

Grzegorz Grochowski ('93, Stal Stalowa Wola, 176),

Przemysław Karnowski ('93, Katarzynka Toruń, 213),

Jakub Koelner ('93, WKK Wrocław, 180),

Daniel Kołakowski ('93, MKS Zabrze, 207),

Filip Matczak ('93, Zastal Zielona Góra, 182),

Michał Michalak ('93, Polonia 2011 Warszawa, 192),

Piotr Niedźwiedzki ('93, WKK, 206),

Mateusz Ponitka ('93, Polonia 2011, 190),

Daniel Szymkiewicz ('94, WKK, 188),

Paweł Śpica ('93, OSSM Warszawa, 187).

Trener: Jerzy Szambelan.

Asystenci: Tomasz Niedbalski, Grzegorz Zieliński.
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... rebro.html

Cytuj:
U17: Srebrni chłopcy Szambelana! Polska wicemistrzem świata do lat 17!

Obrazek

Po siedmiu zwycięstwach przyszła porażka, ale dopiero z niesamowitymi Amerykanami w finale. Reprezentacja Polski do lat 17 zdobyła srebrne medale mistrzostw świata w Hamburgu. Polacy przegrali 80:111 ze znakomitym zespołem USA. Walkę nawiązywali do połowy drugiej kwarty. Później sprawny, szybki i skoczny zespół Amerykanów zaczął dominować w obronie i zdobywać punkty z kontrataków.

statystyki meczu


Posłuchaj co powiedzieli po meczu:
Tomasz Gielo , Grzegorz Grochowski , Przemysław Karnowski

- To był nasz najlepszy mecz w turnieju. Ciężko przygotowywaliśmy się do starcia z Polakami, bo to znakomita drużyna. Czapki z głów przed nimi za to, jak grali tutaj - komentował później MVP turnieju Bradley Beal.

Polacy byli zmęczeni i nie byli w stanie nadążyć za rywalami. Świetnie grali Tomasz Gielo i Filip Matczak, ale to nie wystarczyło do złotych medali. Pozostała wielka radość ze srebra.

W pierwszej piątce turnieju znalazło się aż dwóch Polaków: Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski. Obok nich wyróżniono Kevina Pangosa z Kanady oraz Jamesa McAdoo i Bradleya Beala z USA. Ten ostatni został MVP.

Trener Amerykanów Don Showalter po meczu podkreślał, że jego zespół jest wyjątkowy. - To oczywiście pierwsze mistrzostwa świata w tej kategorii wiekowej, ale myślę, że poprzeczkę podnieśliśmy wysoko. Mamy wielu zawodników z ogromnym potencjałem i naprawdę trudno będzie amerykańskiej federacji wystawić do gry w kolejnych latach zespoły równie utalentowane - mówił po meczu.

Zapytany o polskich graczy Showalter odpowiedział: - Niewątpliwie mają wielkie możliwości. Nie da się ukryć, że dwóch zawodników może osiągnąć wiele, myślę tu o Mateuszu Ponitce i Przemysławie Karnowskim. Jeśli dalej będą się rozwijać, zapewne spotkamy ich kiedyś w USA - twierdzi trener Amerykanów.

I to jest także odpowiedź na to, co może się z naszym najbardziej uzdolnionym rocznikiem w historii stać. A także dlaczego przegrali finał. Ale oni nie przegrali. Oni zdobyli srebrne medale i są prawdziwymi zwycięzcami.

Adam Romański (Hamburg), ag
dodano: 2010-07-11 17:19
za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1658


Cytuj:
U17: Srebrni chłopcy już w Polsce! Rekordowa konferencja prasowa na dzień dobry

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koszykarze reprezentacji Polski do lat 17, który w niedzielę w Hamburgu zdobyli srebrne medale mistrzostw świata, wrócili już do Polski. W poniedziałkowe południe spotkali się z dziennikarzami w warszawskim hotelu Novotel Centrum.


Prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk, trener Jerzy Szambelan i jego sztab oraz 12 wicemistrzów świata prosto z lotniska przyjechało na spotkanie z mediami. Chyba nikt się nie spodziewał takiego zainteresowania dziennikarzy, padł chyba rekord ostatnich lat w liczbie kamer i mikrofonów, które wyciągnięto w kierunku koszykarzy. Każdy z nich miał chwilę dla siebie, przedstawił się, wymienił trenerów z którymi dotąd pracował i dziękował. Podziękowań w ogóle było tego dnia wiele, co nie może dziwić. Były momenty radosne i zabawne, a także łapiące za serce, tak jak w przypadku fizjoterapeuty Jacka Hernika, któremu ze wzruszenia po prostu zabrakło słów.

- Dziękuję zawodnikom, trenerom, rodzicom, ale także ludziom, którzy wykonali pracę z tymi zawodnikami w klubach, ich szkoleniowcom i działaczom. To dzięki nim ten sukces był możliwy - mówił prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.

- Dziękuję wszystkim chłopcom, są dzielni, jestem pełen uznania dla ich marzeń, pracowitości i entuzjazmu. Rok temu nie udało się zdobyć medali mistrzostw Europy do lat 16, a teraz jestem ogromnie wzruszony tym wynikiem. Pokonaliśmy całą europejską czołówkę - mówił szczęśliwy trener Jerzy Szambelan. - Chciałem też podkreślić świetną atmosferę w zespole. Relacje między chłopcami były wzorowe - dodał doświadczony szkoleniowiec.

Michał Michalak, kapitan srebrnego zespołu, był m.in. pytany o to, jaki moment był przełomowy dla tego turnieju. - Po łatwiejszych pierwszych meczach przyszło starcie z Hiszpanią, mistrzami Europy, która postawiła nam ciężkie warunki. Przegrywaliśmy, ale ich dogoniliśmy i wygraliśmy po dogrywce. To był moment najważniejszy - mówił Michalak, słusznie podkreślając niesamowity charakter tego zespołu.

Przypomnijmy, że Polacy wygrali w Hamburgu siedem z ośmiu meczów, przegrywając dopiero w finale z USA 80:111. W pierwszej piątce turnieju znaleźli się dwaj koszykarze naszego zespołu - rzucający Mateusz Ponitka i środkowy Przemysław Karnowski.

Skład srebrnej drużyny:
Daniel Szymkiewicz, ur. 1994, 188 cm, rozgrywający, WKK Wrocław
Jakub Koelner, 1993, 178, rozgrywający, WKK Wrocław
Michał Michalak, 1993, 192, rzucający/skrzydłowy, Polonia 2011 Warszawa
Grzegorz Grochowski, 1993, 176, rozgrywający, Stal Stalowa Wola
Filip Matczak, 1993, 184, rzucający, Zastal Zielona Góra
Łukasz Bonarek, 1993, 204, skrzydłowy, MKS Pruszków
Mateusz Ponitka, 1993, 195, rzucający/skrzydłowy, Polonia 2011 Warszawa
Paweł Śpica, 1993, 187, rzucający, Polonia Warszawa
Tomasz Gielo, 1993, 199, skrzydłowy, Wilki Morskie Szczecin
Dawid Kołakowski, 1993, 207, środkowy, MKS Zabrze
Piotr Niedźwiedzki, 1993, 208, skrzydłowy, WKK Wrocław
Przemysław Karnowski, 1993, 212, środkowy, Katarzynka Toruń
Trener: Jerzy Szambelan
Asystenci: Grzegorz Zieliński, Tomasz Niedbalski
Fizjoterapeuta: Jacek Hernik
Kierownik delegacji: Tomasz Jankowski
Dyrektor sportowy: Krzysztof Podgórski

ra
dodano: 2010-07-12 17:14
za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1663


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 lip 2010, 1:26 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Skrót meczu (wideo):
http://www.fibatv.com/page/Video/0,,128 ... 25,00.html

Relacja z meczu:
http://hamburg2010.fiba.com/pages/eng/f ... /game.html
http://www.fiba.com/pages/eng/fc/news/l ... /arti.html
http://www.sports.pl/Koszykowka/Polska- ... 1,866.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... akow_.html

Artykuły:
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... enie_.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... liga_.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... szawy.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... towac.html
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... dzcie.html
http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1662
http://ceglinski.blox.pl/2010/07/Srebro-jak-zloto.html


Cytuj:
Polacy wicemistrzami świata!
11.07.2010 | 15:57

Wielkim sukcesem młodych Polaków zakończyły się mistrzostwa świata w koszykówce do 17 lat w Hamburgu. Po odniesieniu siedmiu kolejnych zwycięstw, Polacy zostali zatrzymani dopiero w wielkim finale, przegrywając z przyszłymi gwiazdami NBA, zespołem USA 80:111.

- Trener powiedział nam, że właśnie w finale musimy rozegrać najlepszy mecz w turnieju i tak właśnie było. Polska to najsilniejszy przeciwnik, z jakim się spotkaliśmy - chwalił Bradley Beal, MVP turnieju.

Amerykanie nie pozostawili jednak wątpliwości, że są lepsi od rywali. Nasi tylko przez kilkanaście minut dotrzymywali im kroku i ostatecznie przegrali wysoko. Szybka koszykówka, w której najlepiej czują się Polacy, odpowiadała także zawodnikom ze Stanów Zjednoczonych. Raz za razem kończyli akcje efektownymi wsadami, rzucali też lepiej od naszych z dystansu. Problemy mieli tylko, gdy trzeba było zwolnić grę i oszukać naszych podkoszowych. Piotr Niedżwiedzki, Przemysław Karnowski i Tomasz Gielo stanowili długo zaporę nie do przebycia. Ten ostatni był także najlepszy w ofensywie nic nie robiąc sobie z Michaela Gilchrista. Po jednym z bloków dostał owację na stojąco. Nieco gorszy dzień w rzutach z dystansu miał superstrzelec Mateusz Ponitka, ale zdobywał punkty na inne sposoby. Dobrą zmianę dał Filip Matczak, a tylko po trzy "oczka" rzucili środkowy Przemysław Karnowski oraz Michał Michalak. Nie należy jednak mieć do nich pretensji, bo w najśmielszych przewidywaniach przed turniejem nikt z Polaków nawet nie marzył, by znaleźć się w finale. Przeciwnik złożony z prawdopodobnych przyszłych gwiazd NBA to, jak powiedział już przed spotkaniem trener Polski Jerzy Szambelan, zespół z innego świata.

- Amerykanie byli dużo lepsi przede wszystkim pod względem fizycznym. Widać, że sporo ćwiczą na siłowni. Ja dopiero zaczynam poważną pracę nad sobą - stwierdził Karnowski. - Mój zespół był bardzo zmęczony po wczorajszej półfinale z Litwą - zauważył asystent trenera Polaków Grzegorz Zieliński. - Długo nie mogliśmy zasnąć w sobotę. Spotkanie z Litwą nas wykończyło - przyznał Ponitka. - Przed turniejem marzyliśmy, by wyjść z grupy i zagrać w ćwierćfinale. Tam wszystko mogło się zdarzyć. A teraz mamy srebrny medal i bardzo się cieszymy - dodał.

Był to dopiero drugi występ biało-czerwonych w mistrzostwach globu w jakiejkolwiek kategorii wiekowej. Kilkadziesiąt lat temu udało się to seniorom, ale do medalu brakowało wtedy wiele. Teraz srebro 17-latków jest całkowicie zasłużone. Pokonali zespoły, które zajęły miejsca tuż za nimi, czyli Kanadę, Litwę, Serbię (100:70!), Australię i Niemcy (aż 79:33!). Pokonali mistrzów Europy z 2009 roku Hiszpanów, którzy teraz nie załapali się nawet do ćwierćfinału. Przegrali tylko z USA. Teraz przed nimi test ważniejszy nawet od tego finału - nie zmarnować takiej szansy na zrobienie kariery. Karnowski, Ponitka, Michalak chwaleni przez skautów i trenerów z NCAA czy zachodnich klubów już mają sporo propozycji. Ten pierwszy nie wie jeszcze, co zrobi w przyszłym sezonie. Jego dwaj koledzy pozostaną w I lidze w Polonii 2011 Warszawa i będą tam pełnić rolę liderów.

Ale zanim to zastąpi aż sześciu koszykarzy ze składu, który występował w Hamburgu wybiera się pod koniec lipca na mistrzostwa Europy do 18 lat. Dlaczego? Bo ich o rok starsi koledzy nie są aż tak utalentowani. Chociażby to pokazuje, że rocznik 1993 to złota generacja polskiej koszykówki. Oby pozostał nią przez kilkanaście lat. Oby po sukcesie nie pojawiło się samozadowolenie, a naszym kadrowiczom nadal chciało się pracować tak, jak do tej pory.

USA - Polska 111:80 (29:24, 29:17, 20:21, 33:18)

Polska: Tomasz Gielo 21 (1x3), Mateusz Ponitka 14 (1x3), Filip Matczak 14 (1x3), Piotr Niedżwiedzki 10, Grzegorz Grochowski 5 (1x3), Daniel Szymkiewicz 5 (1x3), Przemysław Karnowski 3, Paweł Śpica 3 (1x3), Michał Michalak 3 (1x3), Jakub Koelner 2

Najlepsza piątka turnieju:
Kevin Pangos (Kanada)
Mateusz Ponitka (Polska)
Bradley Beal (USA)
James McAdoo (USA)
Przemysław Karnowski (Polska)

MVP: Bradley Beal (USA)

Końcowa kolejność turnieju: 1. USA; 2. Polska; 3. Kanada; 4. Litwa; 5. Serbia; 6. Australia; 7. Chiny; 8. Niemcy; 9. Argentyna; 10. Hiszpania; 11. Egipt; 12. Korea Płd.

JAKUB WOJCZYŃSKI Z HAMBURGA
za: http://www.sports.pl/Koszykowka/Polska- ... 1,866.html

Cytuj:
Atmosfera i motywacja kluczem do sukcesu
Źródło: PAP
12.07.2010 | 17:23

Świetna atmosfera w drużynie i ogromna motywacja były głównymi źródłami sukcesu polskich koszykarzy, którzy zostali wicemistrzami świata drużyn do lat 17 - uważają autorzy sukcesu, którzy w poniedziałek wrócili do kraju.

W pierwszych w historii mistrzostwach świata w tej kategorii wiekowej biało-czerwoni dotarli do finału, w którym ulegli ekipie USA 80:111. Była to ich jedyna porażka w turnieju w Hamburgu.

"Udało nam się wyselekcjonować grupę bardzo uzdolnionych chłopców, z wielkim entuzjazmem do pracy i koszykówki. Bez tego taki wynik nie byłby możliwy" - powiedział trener juniorskiej reprezentacji Jerzy Szambelan na poniedziałkowej konferencji w Warszawie.

Tego zdania jest również drugi szkoleniowiec srebrnych medalistów Tomasz Niedbalski. "Utalentowani zawodnicy, dużo luzu i ogromna motywacja to mieszanka, która przyczyniła się do tego osiągnięcia" - ocenił.

"Należy stawiać na tych młodych ludzi. Mają oni wielkie marzenia, olbrzymią chęć do pracy i apetyt na sukcesy. Trenerzy klubowi nie powinni się bać dawać im szansy" - dodał.

Obaj szkoleniowcy przyznali, iż mimo wielu komplementów, jakie usłyszeli od fachowców, bohaterowie z Hamburga nie są jeszcze w pełni ukształtowanymi zawodnikami i mają pewne mankamenty.

"Są na początku drogi, na etapie nauki. Powinni znaleźć się w takich miejscach, gdzie zostaną im stworzone warunki do dalszego doskonalenia. Jeżeli będą się rozwijać, na pewno zostaną zauważeni i przechwyceni do dobrych klubów" - stwierdził Szambelan.

Również zawodnicy zdają sobie sprawę, że jeszcze mnóstwo pracy przed nimi. Pytani o przyszłość zgodnie twierdzą, że by zaistnieć w +dorosłej+ reprezentacji Polski muszą się jeszcze wiele nauczyć.

"Ten turniej stanowił dla nas ogromną naukę, zebraliśmy wiele doświadczeń, które mamy nadzieję zaprocentują w przyszłości" - zauważył wybrany do najlepszej piątki mistrzostw świata, Mateusz Ponitka, na którym jednak indywidualne wyróżnienie nie zrobiło wielkiego wrażenia.

"Liczy się sukces drużyny, nie indywidualne nagrody. Mieliśmy 12 równych zawodników, stworzyliśmy kolektyw. Mam nadzieję, że w przyszłości spotkamy się w seniorskiej reprezentacji" - przyznał.

Póki co, na razie skupiają się na najbliższym celu, jakim będą przyszłoroczne mistrzostwa Europy, w których będą chcieli poprawić czwartą lokatę sprzed roku. "Widać, że jesteśmy na dobrej drodze. Rozwijamy się jako drużyna" - przyznali zgodnie.

Kapitan srebrnych medalistów Michał Michalak przyznał, iż było kilka trudnych momentów w czasie mistrzostw, jednakże dzięki wzajemnemu wsparciu udało się je przezwyciężyć.

"Momentem przełomowym był mecz z Hiszpanią wygrany po dogrywce (88:82), w którym pokazaliśmy nasz charakter. Również mecz z Serbią był ważnym momentem, gdyż chcieliśmy się zrewanżować za porażkę w meczu o trzecie miejsce podczas zeszłorocznych mistrzostw Europy. Takie chwile bardzo nas scementowały, zjednoczyły" - podsumował.

Daniel Szymkiewicz przyznał z kolei szczerze, że drużyna USA była za silna i w finale triumfowała zasłużenie. "Amerykanie byli silniejsi fizycznie, szybsi, zwinniejsi nie tylko od nas, ale i od wszystkich innych zespołów. Z drugiej strony popełniliśmy zbyt dużo błędów. Moglibyśmy z nimi wygrać tylko, jeśli zagralibyśmy +mecz życia+" - zauważył.

Amerykańska koszykówka i NBA to wzór dla młodych Polaków. Na następcę Marcina Gortata w zawodowej lidze typowany jest Przemysław Karnowski, który także znalazł się w najlepszej piątce MŚ.

"Jeszcze za wcześnie, by myśleć o NBA. Przede mną dużo pracy" - przyznał skromnie mierzący 212 cm koszykarz.

Po południu ekipę przyjął w Sejmie znany z zamiłowania do koszykówki marszałek Grzegorz Schetyna.

"Spotkaliśmy się dziesięć dni temu z prezesem PZKosz. Romanem Ludwiczukiem i obiecaliśmy zobaczyć się ponownie po udanych mistrzostwach, w większym już gronie. Dziękujemy i prosimy o jeszcze, bowiem dyscypliny zespołowe przynoszą najwięcej radości. Gratuluję wam i waszym trenerom. Podążajcie hiszpańską drogą do sukcesu, oni są potęgą w grach zespołowych" - powiedział Schetyna, nawiązując do triumfu piłkarzy tego kraju w mundialu w RPA.

Wsparcie rozwoju koszykówki zapowiedział minister sportu i turystyki Adam Giersz. "Działa już 11 szkół dla utalentowanej koszykarsko młodzieży, a powstają nowe. Dla najlepszych mamy granty. Chcemy żebyście mogli grać i studiować, uczyć się języków obcych" - powiedział.

Przedstawiciele drużyny Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski wręczyli marszałkowi Sejmu oraz ministrowi biało-czerwone piłki z autografami.
za: http://www.sports.pl/Koszykowka/MS-U-17 ... 1,866.html

Cytuj:
Polska wicemistrzem świata. To srebro jest jak złoto
Michał Owczarek, Hamburg
2010-07-11, ostatnia aktualizacja 2010-07-13 15:25

Pokonali Hiszpanię i Litwę, rozbili Niemcy i Serbię, przegrali dopiero z USA. Reprezentacja Polski do lat 17 zdobyła srebrny medal mistrzostw świata w Hamburgu - to największy od lat sukces polskiej koszykówki

W 1993 roku, w którym urodziła się większość koszykarzy ze srebrnej kadry, żeńska reprezentacja do lat 19 z Małgorzatą Dydek w składzie wywalczyła na mistrzostwach świata brąz. Od tamtej pory w młodzieżowej koszykówce medale zdobywały tylko kobiety na mistrzostwach Europy. W 2000 roku kadra U-18 zdobyła brąz na turnieju w Cetniewie, w 2005 roku zespół U-16 w Poznaniu wywalczyła także brąz, a drużyna U-20 z Brna przywiozła srebrne medale.

Dopiero w zeszłym roku na tej pustyni pojawiła się reprezentacja trenera Jerzego Szambelana. Na mistrzostwach Europy do lat 16 kadeci zajęli bardzo dobre czwarte miejsce, które dało im awans na MŚ. Rok temu Polacy przegrali z Hiszpanią, Litwą i Serbią, teraz wzięli na nich rewanż.

Hiszpanów, mistrzów Europy, po dramatycznym boju i dogrywce pokonali w grupie 88:82. Do ćwierćfinału awansowali bez porażki i rozbili w nim Serbię aż 100:70. Wojowniczy naród, który każdego roku najlepszym klubom Europy dostarcza kilkunastu świetnie wyszkolonych zawodników, w meczu z Polakami był bezradny.

Półfinał: Ponitka wskakuje na stół

W półfinale Polacy trafili na Litwinów, czyli kolejną koszykarską potęgę. Lider drużyny Mateusz Ponitka dokonał rzeczy niebywałej - w drugiej kwarcie rzucił 14 pkt z rzędu!

Ponitka trzy razy trafił za trzy, wsadził piłkę do kosza po własnym przechwycie - dominował, a Litwini nie potrafili go zatrzymać.

Litwini nie mieli pomysłu, jak zatrzymać jego i cały zespół. Nie zatrzymali, przegrali 65:75.

Radość Polaków z awansu do finału była ogromna. Ponitka wskoczył na stoły, przy których siedzieli trenerzy i skauci z amerykańskich uczelni i czołowych klubów Europy, podniósł ręce w geście triumfu i głośno krzyknął: - Mamy medal! Razem z nim cieszyła się drużyna i kilkudziesięciu kibiców z Polski. Nie brakowało łez.

Nie tylko Amerykanie trafią do NBA

W finale koszykarze Szambelana grali z USA - zespołem przerastającym konkurencję o głowę. Trójka amerykańskich graczy jest już wymieniana przez fachowców jako kandydaci do naboru do NBA w 2012 roku.

Polacy wierzyli w złoto. - Przecież oni też mają 17 lat. Da się ich pokonać - mówił Ponitka.

Szambelan był ostrożniejszy. - Widziałem reprezentację USA, do tej pory wszystkie mecze wygrywali zdecydowanie, deklasowali rywali - zauważał.

Bardziej atletyczni, skoczniejsi i szybsi Amerykanie nie dali Polakom szans. Gdy biało-czerwoni łapali rytm i zaczynali zmniejszać straty, rywale zacieśniali obronę i podkręcali tempo. Nie pomogły nawet cuda, jak np. celny rzut z połowy Daniela Szymkiewicza w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty. Polacy przegrali 80:111, z parkietu schodzili z opuszczonymi głowami, ale szybko uświadomili sobie, jak wielki sukces osiągnęli.

Do najlepszej piątki turnieju wybrano Ponitkę i mierzącego 213 cm wzrostu Przemysława Karnowskiego. Z utalentowanej grupy Szambelana warto zapamiętać szczególnie te dwa nazwiska, bo obaj koszykarze mają ogromny potencjał. Ciężka praca i prawidłowy rozwój mogą ich doprowadzić nawet do NBA.

Srebrna drużyna

Łukasz Bonarek (rok urodzenia 1993, ostatni klub MKS Pruszków, wzrost 204 cm),

Tomasz Gielo ('93, Trójka Kosz Szczecin, 199),

Grzegorz Grochowski ('93, Stal Stalowa Wola, 176),

Przemysław Karnowski ('93, Katarzynka Toruń, 213),

Jakub Koelner ('93, WKK Wrocław, 180),

Daniel Kołakowski ('93, MKS Zabrze, 207),

Filip Matczak ('93, Zastal Zielona Góra, 182),

Michał Michalak ('93, Polonia 2011 Warszawa, 192),

Piotr Niedźwiedzki ('93, WKK, 206),

Mateusz Ponitka ('93, Polonia 2011, 190),

Daniel Szymkiewicz ('94, WKK, 188),

Paweł Śpica ('93, OSSM Warszawa, 187).

Trener: Jerzy Szambelan.

Asystenci: Tomasz Niedbalski, Grzegorz Zieliński.
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65095, ... rebro.html

Cytuj:
U17: Srebrni chłopcy Szambelana! Polska wicemistrzem świata do lat 17!

Obrazek

Po siedmiu zwycięstwach przyszła porażka, ale dopiero z niesamowitymi Amerykanami w finale. Reprezentacja Polski do lat 17 zdobyła srebrne medale mistrzostw świata w Hamburgu. Polacy przegrali 80:111 ze znakomitym zespołem USA. Walkę nawiązywali do połowy drugiej kwarty. Później sprawny, szybki i skoczny zespół Amerykanów zaczął dominować w obronie i zdobywać punkty z kontrataków.

statystyki meczu


Posłuchaj co powiedzieli po meczu:
Tomasz Gielo , Grzegorz Grochowski , Przemysław Karnowski

- To był nasz najlepszy mecz w turnieju. Ciężko przygotowywaliśmy się do starcia z Polakami, bo to znakomita drużyna. Czapki z głów przed nimi za to, jak grali tutaj - komentował później MVP turnieju Bradley Beal.

Polacy byli zmęczeni i nie byli w stanie nadążyć za rywalami. Świetnie grali Tomasz Gielo i Filip Matczak, ale to nie wystarczyło do złotych medali. Pozostała wielka radość ze srebra.

W pierwszej piątce turnieju znalazło się aż dwóch Polaków: Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski. Obok nich wyróżniono Kevina Pangosa z Kanady oraz Jamesa McAdoo i Bradleya Beala z USA. Ten ostatni został MVP.

Trener Amerykanów Don Showalter po meczu podkreślał, że jego zespół jest wyjątkowy. - To oczywiście pierwsze mistrzostwa świata w tej kategorii wiekowej, ale myślę, że poprzeczkę podnieśliśmy wysoko. Mamy wielu zawodników z ogromnym potencjałem i naprawdę trudno będzie amerykańskiej federacji wystawić do gry w kolejnych latach zespoły równie utalentowane - mówił po meczu.

Zapytany o polskich graczy Showalter odpowiedział: - Niewątpliwie mają wielkie możliwości. Nie da się ukryć, że dwóch zawodników może osiągnąć wiele, myślę tu o Mateuszu Ponitce i Przemysławie Karnowskim. Jeśli dalej będą się rozwijać, zapewne spotkamy ich kiedyś w USA - twierdzi trener Amerykanów.

I to jest także odpowiedź na to, co może się z naszym najbardziej uzdolnionym rocznikiem w historii stać. A także dlaczego przegrali finał. Ale oni nie przegrali. Oni zdobyli srebrne medale i są prawdziwymi zwycięzcami.

Adam Romański (Hamburg), ag
dodano: 2010-07-11 17:19
za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1658


Cytuj:
U17: Srebrni chłopcy już w Polsce! Rekordowa konferencja prasowa na dzień dobry

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koszykarze reprezentacji Polski do lat 17, który w niedzielę w Hamburgu zdobyli srebrne medale mistrzostw świata, wrócili już do Polski. W poniedziałkowe południe spotkali się z dziennikarzami w warszawskim hotelu Novotel Centrum.


Prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk, trener Jerzy Szambelan i jego sztab oraz 12 wicemistrzów świata prosto z lotniska przyjechało na spotkanie z mediami. Chyba nikt się nie spodziewał takiego zainteresowania dziennikarzy, padł chyba rekord ostatnich lat w liczbie kamer i mikrofonów, które wyciągnięto w kierunku koszykarzy. Każdy z nich miał chwilę dla siebie, przedstawił się, wymienił trenerów z którymi dotąd pracował i dziękował. Podziękowań w ogóle było tego dnia wiele, co nie może dziwić. Były momenty radosne i zabawne, a także łapiące za serce, tak jak w przypadku fizjoterapeuty Jacka Hernika, któremu ze wzruszenia po prostu zabrakło słów.

- Dziękuję zawodnikom, trenerom, rodzicom, ale także ludziom, którzy wykonali pracę z tymi zawodnikami w klubach, ich szkoleniowcom i działaczom. To dzięki nim ten sukces był możliwy - mówił prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.

- Dziękuję wszystkim chłopcom, są dzielni, jestem pełen uznania dla ich marzeń, pracowitości i entuzjazmu. Rok temu nie udało się zdobyć medali mistrzostw Europy do lat 16, a teraz jestem ogromnie wzruszony tym wynikiem. Pokonaliśmy całą europejską czołówkę - mówił szczęśliwy trener Jerzy Szambelan. - Chciałem też podkreślić świetną atmosferę w zespole. Relacje między chłopcami były wzorowe - dodał doświadczony szkoleniowiec.

Michał Michalak, kapitan srebrnego zespołu, był m.in. pytany o to, jaki moment był przełomowy dla tego turnieju. - Po łatwiejszych pierwszych meczach przyszło starcie z Hiszpanią, mistrzami Europy, która postawiła nam ciężkie warunki. Przegrywaliśmy, ale ich dogoniliśmy i wygraliśmy po dogrywce. To był moment najważniejszy - mówił Michalak, słusznie podkreślając niesamowity charakter tego zespołu.

Przypomnijmy, że Polacy wygrali w Hamburgu siedem z ośmiu meczów, przegrywając dopiero w finale z USA 80:111. W pierwszej piątce turnieju znaleźli się dwaj koszykarze naszego zespołu - rzucający Mateusz Ponitka i środkowy Przemysław Karnowski.

Skład srebrnej drużyny:
Daniel Szymkiewicz, ur. 1994, 188 cm, rozgrywający, WKK Wrocław
Jakub Koelner, 1993, 178, rozgrywający, WKK Wrocław
Michał Michalak, 1993, 192, rzucający/skrzydłowy, Polonia 2011 Warszawa
Grzegorz Grochowski, 1993, 176, rozgrywający, Stal Stalowa Wola
Filip Matczak, 1993, 184, rzucający, Zastal Zielona Góra
Łukasz Bonarek, 1993, 204, skrzydłowy, MKS Pruszków
Mateusz Ponitka, 1993, 195, rzucający/skrzydłowy, Polonia 2011 Warszawa
Paweł Śpica, 1993, 187, rzucający, Polonia Warszawa
Tomasz Gielo, 1993, 199, skrzydłowy, Wilki Morskie Szczecin
Dawid Kołakowski, 1993, 207, środkowy, MKS Zabrze
Piotr Niedźwiedzki, 1993, 208, skrzydłowy, WKK Wrocław
Przemysław Karnowski, 1993, 212, środkowy, Katarzynka Toruń
Trener: Jerzy Szambelan
Asystenci: Grzegorz Zieliński, Tomasz Niedbalski
Fizjoterapeuta: Jacek Hernik
Kierownik delegacji: Tomasz Jankowski
Dyrektor sportowy: Krzysztof Podgórski

ra
dodano: 2010-07-12 17:14
za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1663


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 lip 2010, 23:51 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Materiały i wypowiedzi po mistrzostwach świata U17:
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... mu/2083924
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... em/2084311
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... nt/2084353
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... ta/2084081
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... cy/2084099
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... ie/2084167
http://sport.tvp.pl/koszykowka/reprezen ... ie/2086280


Ostatnio zmieniony 24 lip 2010, 23:51 przez paawlus, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 wrz 2010, 22:46 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Wicemistrzowie świata U-17 potrenują z gwiazdami NBA:
http://www.sport.pl/koszykowka/1,65040, ... uja_z.html

Mateusz Ponitka najlepszy na campie NBA:
http://www.sport.pl/koszykowka/1,64947, ... e_NBA.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2011, 23:10 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 paź 2006, 15:29
Posty: 1762
Lokalizacja: Zgorzelec
Mecz o dzisiaj o 04:00: http://www.fibatv.com/page/fibaLive/0,, ... 75,00.html

Cytuj:
Karnowski i Ponitka trenują w USA

PolskiKosz.pl | Kadra, Świat, Jr | Rafał Juć | 07.04.2011, 17:30

Obrazek

Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski od poniedziałku przebywają w Portland, gdzie mają okazję trenować w obiektach Trail Blazers. Polacy przygotowują się do sobotniego meczu Nike Hoop Summit. - Jest bardzo ciężko - mówią 18-latkowie.

Ponitka i Karnowski zostali zaproszeni do uczestnictwa w niezwykle prestiżowym spotkaniu Nike Hoop Summit. Mecz, który odbywa się od 1995 roku to pojedynek najlepszych młodych Amerykanów z ich rówieśnikami z pozostałych krajów. W imprezie mogą brać udział chłopcy mający 19 lub mniej lat. Jedynym Polakiem, który wcześniej doznał tego zaszczytu był Wojciech Barycz. W 2004 roku w 10 minut zdobył 4 punkty.

Już od pierwszego dnia Polacy biorą udział w treningach prowadzonych przez znanego, kanadyjskiego szkoleniowca Roy’a Ranę. Codziennie odbywają się dwie, 2-godzinne jednostki treningowe podczas których Rana zwraca uwagę przede wszystkim na taktykę i ćwiczenia bez piłki. - Jest naprawdę ciężko, jednak każdy daje z siebie wszystko. Atmosfera jest fantastyczna. Stajemy się prawdziwą drużyną - powiedział Kanadyjczyk.

Treningi przygotowujące do meczu, który odbędzie się w sobotę 9. kwietnia odbywają się w obiektach szkoleniowych Portland Trail Blazers. Nic dziwnego, że Karnowski czy Ponitka są obserwowani przez Andre Millera, Nicolasa Batuma czy Rudy’ego Fernandeza. Przygotowania do Nike Hoop Summit cieszą się także ogromnym zainteresowaniem wśród trenerów, dziennikarzy, skautów i ekspertów. Już pierwszego dnia wszyscy uczestnicy zostali dokładnie zbadani, zmierzeni i zważeni.

Dopiero w środę gracze „reszty świata” mieli okazję zagrać 5 na 5. Trener Rana ostatnie 10 minut treningu poświęcił na wewnętrzny sparing. 11 graczy z trzech roczników (1992, 1993 i 1994) i czterech kontynentów zostało podzielonych na dwie ekipy. „Niebiescy” pokonali 17:13 białych, a 5 punktów dla zwycięzców zdobył Ponitka. Więcej (6) rzucił tylko fenomenalny Chorwat, Dario Saric.

Swoimi obserwacjami po pierwszych treningach na stronie eurohopes.com podzielił się Alberto de Roa. Hiszpański dziennikarzy w samych superlatywach wypowiedział się na temat Polaków. O Ponitce napisał: „polski obrońca to niesamowity go-to-guy ze świetnie ułożonym rzutem, który ma ogromną zdolność do podejmowania świetnych decyzji w ataku”, zaś o Karnowskim: „polski center nie jest tak wybuchowy w ataku jak Biyombo czy Riva, ale dzięki ogromnemu boiskowemu IQ potrafi znaleźć się zawsze w odpowiednim miejscu w trumnie. Karnowski nie jest najlepiej punktującym graczem, ale świetnie spisuje się z piłką pod obręczą i bardzo dobrze podaje do kolegów. W obronie musi lepiej wykorzystywać swoje warunki fizyczne by faktycznie były przewagą”.

- Warunki są fantastyczne, mamy tutaj wszystko, czego tylko zapragniemy. Organizacja jest świetna. Obiekty w których ćwiczymy czy hotel robią wrażenie. W środę braliśmy udział w zajęciach z dzieciakami mającymi 10-17 lat. Choć każdy z nas chciałby samemu grać, to takie inicjatywy też są potrzebne. Dzielę pokój z Przemkiem Karnowskim. Choć nie do końca rozumiem wszystko co mówi, jest bardzo sympatycznym gościem. Dał mi posłuchać polskiego rapu, który dla mnie brzmi bardzo śmiesznie - podzielił się z czytelnikami na swoim blogu Francuz Evan Fournier.

fot. usabasketball.com
za: http://polskikosz.pl/news/102314/karnow ... w_usa.html

Cytuj:
Młodzi Polacy docenieni za oceanem

08.04.2011
Źródło: PAP

Przemysław Karnowski i Mateusz Ponitka, filary reprezentacji Polski do lat 17, która w 2010 roku zdobyła wicemistrzostwo świata, zostali powołani na mecz USA – Reszta Świata w Portland.

Spotkanie USA (reprezentacja juniorów) – Reszta Świata (World Select Team 2011) zostanie rozegrane 9 kwietnia. Pierwsze miało miejsce w 1995 roku. Dotychczas jedynym Polakiem, powołanym na to spotkanie, był Wojciech Barycz. Wybrani zawodnicy to wyróżniający się młodzi (do 19 lat) koszykarze z całego świata.

W historii tej rywalizacji przez zespół USA przewinęli się zawodnicy, którzy obecnie błyszczą na parkietach NBA, m.in.: Elton Brand (Philadelphia 76ers), Kevin Durant (Oklahoma City Thunder), Kevin Garnett (Boston Celtics), Al Jefferson (Utah Jazz) czy jeden z najlepszych koszykarzy młodego pokolenia 22-letni Kevin Love (Minnesota Timberwolves). W Reszcie Świata grali m.in. Niemiec Dirk Nowitzki (Dallas Mavericks), Francuz Tony Parker (San Antonio Spurs) i Argentyńczyk Luis Scola (Houston Rockets).

Z młodymi Polakami do USA poleciał Słoweniec Walter Jeklin, który reprezentuje prezesa PZKosz. Grzegorza Bachańskiego i zarząd w sprawach dotyczących reprezentacji seniorów. Potem uda się do Phoenix, by spotkać się z Marcinem Gortatem.
za: http://sport.tvp.pl/koszykowka/aktualno ... em/4299119

Cytuj:
Ponitka przed Nike Hoop Summit

PolskiKosz.pl | Kadra, Świat | Rafał Juć | 09.04.2011, 17:13 | europeanprospects.com

W nocy z sobotę na niedzielę o 4 polskiego czasu Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski rozegrają jedno z najważniejszych spotkań w swojej karierze. - Naszym celem jest zwycięstwo, choć każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony - mówi Ponitka przed Nike Hoop Summit.

- To moja pierwsza wizyta w Stanach i jestem niezwykle zadowolony, że mogę tutaj być. To coś niesamowitego, tylko tyle mogę powiedzieć. To, że jestem w Portland z Przemkiem Karnowskim trochę pomaga, ale muszę przyznać, że wszyscy są tutaj mili i towarzyscy, więc bez problemu można porozmawiać czy pośmiać się z nimi. Choć wcześniej prócz Przemka znałem z naszego 11-osobowego składu tylko Kevina Pangosa, Dario Sarica i trochę Davis Bertans - mówi Ponitka.

- Naszym celem jest zwycięstwo w sobotnim spotkaniu. Co prawda każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony, ale mimo wszystko wygrana jest najważniejsza. Mamy świetny skład i nie jesteśmy bez szans z Amerykanami - dodaje gracz Politechniki Warszawa.

- Jestem w pokoju z Bismackem Biyombo, który jest bardzo fajnym kolegą i niesamowitym zawodnikiem. Wierzę, że wkrótce będzie grał w NBA i trzymam za niego kciuki. Ja sam jeszcze nie podjąłem decyzji a propos mojej przyszłości, aczkolwiek muszę przyznać, że USA to świetny kraj dla koszykarzy - kończy 18-latek, który przez ekspertów uważany jest za jednego z najlepszych graczy "Reszty Świata" w ofensywie.
za: http://polskikosz.pl/news/102326/ponitk ... ummit.html

Cytuj:
Polacy gotowi na Nike Hoop Summit

PolskiKosz.pl | Kadra, Świat, NCAA | Rafał Juć | 09.04.2011, 22:58

W nocy z soboty na niedzielę o 4 polskiego czasu Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski na oczach całego świata wezmą udział w prestiżowym meczu Nike Hoop Summit. - Naszym celem jest zwycięstwo - zapewnia Ponitka.

Po czterech dniach ciężkich treningów 11 nastoletnich koszykarzy z całego świata, w tym dwaj Polacy, przejdą ostatni test. W nocy z soboty na niedzielę o 4 polskiego czasu w hali Rose Garden, gdzie na codzień grają koszykarze Portland Trail Blazers reprezentacja "Reszty świata" zmierzy się z rówieśnikami ze Stanów Zjednoczonych. Jak wyglądały przygotowania do tego pojedynku?

Po dwóch dniach zajęć taktycznych w czwartek grupa trenowała przez Roy'a Ranę wreszcie rozegrała wewnętrzny sparing. Na oczach ponad 100 skautów i menedżerów z USA rozegrane zostały trzy części po 10 minut z zegarem i dwoma sędziami. Obaj Polacy grali jako "biali". Ich zespół najpierw wygrał 23:15 by potem przegrać 20:26 i 13:22. Ponitka imponował trzypunktowymi rzutami i był czołowym strzelcem we wszyskich częściach, zaś Karnowski - w opinii wszystkich ekspertów - rozgrywał swój najlepszy trening podczas pobytu w USA.

Wyjazd do USA to jednak nie tylko ciężkie treningi. Zajęcia odbywają się w bazie szkoleniowej Portland Trail Blazers i Polacy mieli już okazję spotkać Grega Odena, Andre Millera czy Nicolasa Batuma. W czwartek zespół "Reszty świata" wybrał się do głównej siedziby Nike. Młodzi koszykarze z całego świata mogli przyglądać się koszykarskim pamiątkom związanym z koszykówką, a także obejrzeć modele butów, które nie wyszły jeszcze na rynek. Największą dotychczas atrakcją wyjazdu była jednak z pewnością wizyta na meczu NBA pomiędzy Portland Trail Blazers i Los Angeles Lakers. Uczestnicy Nike Hoop Summit nie tylko mieli świetne miejsca na hali, ale po meczu mieli okazję spotkać się z jego uczestnikami! Oczywiście najbardziej oblegany był Kobe Bryant.

- Naszym celem jest zwycięstwo w sobotnim spotkaniu. Co prawda każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony, ale mimo wszystko wygrana jest najważniejsza. Mamy świetny skład i nie jesteśmy bez szans z Amerykanami - zapowiada Mateusz Ponitka. Amerykanie w Nike Hoop Summit wezmą udział w najsilniejszym zestawieniu. Polacy zmierzą się m.in. z takimi graczami jak Austin Rivers (od przyszłego sezonu Duke), James McAdoo (North Carolina) czy Michael Gilchrist (Kentucky). Transmisję z wydarzenia zapowiada FIBATV.com. Początek o godzinie 4.
za: http://polskikosz.pl/news/102336/polacy ... ummit.html


Ostatnio zmieniony 09 kwie 2011, 23:30 przez paawlus, łącznie zmieniany 3 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 cze 2011, 18:04 
Offline
gaduła
gaduła
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 wrz 2010, 11:13
Posty: 320
Lokalizacja: Zgorzelec
Właśnie przygotowania do mistrzostw rozpoczyna kadra U-20, w składzie z naszymi wychowankami : Tomaszem Bodzińskim i Sebastianem Szymańskim.

Cytat ( SF ) :
http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/ ... -holandii/

Reprezentacja Polski U-20, która od 14 lipca będzie walczyć w Mistrzostwach Europy koszykarzy U-20 Dywizji B w Sarajewie, dwukrotnie pokonała Holandię. Były to jedne ze spotkań przygotowawczych naszej kadry do głównej imprezy.
Polska - Holandia 81:52 (20:21, 23:5, 16:14, 22:12)

Polska: Młynarski 21, Fraś 10, Szymański 9, Kwiatkowski 9, Sokołowski 8, Kulon 7, Dziemba 6, Zyskowski 6, Bodziński 3, Wiśniewski 2, Zając 0, Wyka 0.


Polska - Holandia 64:63 (20:17, 20:17, 14:11, 10:18)

Polska: Szymański 21, Kulon 8, Wierzbicki 6, Dziemba 6, Zyskowski 6, Zając 6, Wyka 4, Krzycki 3, Jaworski 2, Bodziński 2, Bojko 0, Wiśniewski 0.


O tyle fajnie, że Seba trochę pkt. ( w sumie 30 ) narzuca, co przeciwieństwem jest Tomek tylko 5 pkt. w 2 meczach. Trochę słabo, czekamy na więcej !!!
;)


Ostatnio zmieniony 16 cze 2011, 18:04 przez Tom#11, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..