forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

5 lat po 11 września
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=60&t=1316
Strona 1 z 2

Autor:  Renegat [ 10 wrz 2006, 18:16 ]
Tytuł:  5 lat po 11 września

Co wecług was zmieniło się po wydarzeniach z 11 września. Czy wojny które zostały rozpętane z powodu "wspierania terroryzmu " były potrzebne i czy je popieracie ??

Autor:  gobo007 [ 10 wrz 2006, 18:52 ]
Tytuł: 

Mi zawsze 11 wrzesnia bedzie sie kojarzyl z jednym: mialem wtedy na pierwszym roku poprawke z analizy matematycznej. Wazyly sie moje losy, czyli od tego czy ja zdam, czy nie...Przez cale 2 miesiace wakacji dziobalem na okraglo calki i rachunek rozniczkowy, w koncu okazalo sie,ze zdalem...Wychodzilem z budynku na Placu Slowianskim w Zielonej Gorze szczesliwy jak cholera, przeciez wlasnie zaliczylem rok studiow na informie! Chwile pozniej siedzialem juz w autku i gnalem do Zgorzelca sluchajac radyjka, wtedy wlasnie pierwszy samolot uderzyl w pierwsza wieze...
Od tej pory wspomnienie tego dnia wzbudza moje mieszane uczucia, bo z jednej strony to byl dla mnie dobry dzien, jak sie okazalo pozniej byla to pierwsza i ostatnia moja poprawka na studiach, ktore juz ukonczylem. Z drugiej strony pamietam relacje w telewizji nadawane przez kilka kolejnych dni...
Osobiscie popieram wojny w imie walki z terroryzmem. Nie ma innej opcji. Fanatycy zaslepieni idea nie daja nawet szansy, by z nimi negocjowac. Dla nich najwiekszym zaszczytem jest umrzec za kraj, za Allaha - nie wyobrazam sobie innych technik walki z terroryzmem.
I tak za duzo fanatycy osiagneli: udalo im sie zastraszyc wiekszosc cywilizowanego swiata, zaszczuc go i trzymac w niepewnosci.
Prawda jest niestety taka,ze nawet male, kilkuletnie dzieciaki sa juz tak wychowane, ze poza uczuciem nienawisci i checia smierci "meczennika" nie znaja zadnych innych. Wtedy jedynym rozwiazaniem wydaje sie byc eliminacja...

Autor:  Renegat [ 10 wrz 2006, 19:01 ]
Tytuł: 

Moim zdaniem można niszczyć cele które zagrażają innym narodą. ale niezabijając przy tym masy cywili - sam jestem za tym zeby zabijać tylko tych którzy na to zasługują ( chociaż teoretycznie nie nam oceniać bo nie potrafimy zachowac życia tym któzy zasługują na to ). Co do wojny w Iraku to tam akurat w nieiwelkim stopniu chodziło o teroryzm a raczej o rope, bo jeżeli Ameryka chce walczyć z całym złem to czemu nie zrobi nalotu na Iran ??

Autor:  qba [ 10 wrz 2006, 20:30 ]
Tytuł: 

Owego dnia miałem wolne i koło godz 7.30 przy śniadaniu zacząłem skakać po kanałach i po jakimś czasie trafiłem na CNN i zacząłem śledzić, a potem już TVN24. Od pierwszego samolotu byłem na bieżąco.
Moim zdaniem bin laden to świder - tak jak ich przeświadczenie, że niemuzułmanin jest wrogiem. Co to za religia :?: :?: :?:
Oni nie są normalni.

Autor:  trueRAP [ 10 wrz 2006, 22:10 ]
Tytuł: 

qba pisze:
Co to za religia :?: :?: :?:
Oni nie są normalni.


Dlaczego dyskryminujesz Islam dlatego że kilku oszołomów poddanych praniu mózgu postanowiło dokonać takiego czynu ? Te wydarzenia to nie wina religi, tylko jej nadinterpretowania i pewnych złożonych uwarunkowań kulturowych.

Moje wspomnienie tamtego dnia, to przede wszystkim relacja w RMF FM i radiowy spiker mówiący paranoicznie histerycznym głosem, powtarzający co chwilę słowa "apokalipsa" itp.

Tak naprawdę, dla większości z nas zamach na WTC to czysta abstrakcja. Śledziliśmy go na ekranach telwizorów, w gazetach i innych mediach, ale tak naprawde nie wpłynął on znacząco na nasze życie. Jego skutki odczuliśmy jedynie pośrednio, poprzez wzmożone kontrole na lotniskach czy granicach, wzrost cen paliw , czy ogólnopolską paranoję miedialną próbującą wmówić nam że istnieje realne zagrożenie ze strony al-kaidy.

pozdrawiam

Autor:  qba [ 11 wrz 2006, 0:13 ]
Tytuł: 

Nie miałem na celu dyskryminacji Islamu.
Podejście typu kilku oszołomów trochę nie pasuje bo nie jest ich kilku.
Moim zdaniem świat się zmienił od tamtej pory i raczej nigdy już nie wróci do stanu sprzed 11.09.01.
Denerwuje mnie to, że mordują niewinnych - debile.

Autor:  Jack29 [ 11 wrz 2006, 0:50 ]
Tytuł: 

,,Świat się zmienił"-jak qba napisał,bo poważnie zaczęło się podchodzić do niektórych spraw.Wystarczy popatrzeć,jakie możliwości mają tzw bogate państwa,teraz już byle głupki nie zaskoczą Ameryki.A co tam ameryki,na każdym(nawet małym lotnisku)jest teraz profesjonalna ochrona.Okazuje się,że z debilami nie ma żartów.Tylko czemu tak późno zaczęło się ich doceniać?Odpowiedź jest prosta:bo nigdy nikt nie odczuł tego problemu na własnej skórze(tylko w telewizji widziano)...Ale jak ,,głupki uderzyli w tzw ,,potęgę".....

Autor:  mrbyte [ 11 wrz 2006, 6:18 ]
Tytuł: 

Czy ktoś z was widział "Loose Change"? Obejrzyjcie i potem sądźcie.

Właściwie to nawet nie trzeba nic oglądać. Wystarczy rozejrzeć się wkoło, żeby zauważyć, że tzw. "wojna z terroryzmem" udaje się bardzo średnio. Nie uważacie, że jest coś dziwnego w fakcie że światowe mocarstwo dysponujące nieskończonymi możliwościami i środkami finansowymi nie potrafi namierzyć jednego Araba? A może chodzi o to, żeby gonić króliczka a nie złapać go?

Autor:  z_drw [ 11 wrz 2006, 8:34 ]
Tytuł: 

qba pisze:
Owego dnia miałem wolne i koło godz 7.30 przy śniadaniu zacząłem skakać po kanałach i po jakimś czasie trafiłem na CNN i zacząłem śledzić, a potem już TVN24. Od pierwszego samolotu byłem na bieżąco.
Moim zdaniem bin laden to świder - tak jak ich przeświadczenie, że niemuzułmanin jest wrogiem. Co to za religia :?: :?: :?:
Oni nie są normalni.

Coś chyba przekręciłeś.
7.30, (czy tam 8.00) to była U NICH. chyba.
U nas ok 14.00 - jakos tak.
Myle sie?

Autor:  mrbyte [ 11 wrz 2006, 8:42 ]
Tytuł: 

z_drw pisze:
Coś chyba przekręciłeś.
7.30, (czy tam 8.00) to była U NICH. chyba.
U nas ok 14.00 - jakos tak.
Myle sie?


Nie mylisz się. Wracałem wtedy wcześniej samochodem z pracy, kiedy w "Zetce" (wtedy jeszcze słuchałem tej stacji) usłyszałem o pierwszym samolocie. Musiało być miedzy 14 a 15 czasu polskiego.

Autor:  Ernesto [ 11 wrz 2006, 8:42 ]
Tytuł: 

z_drw pisze:
7.30, (czy tam 8.00) to była U NICH. chyba.
U nas ok 14.00 - jakos tak.
Myle sie?


Nie ,dokładnie to chyba 14.30 akurat jechałem Armii Krajowej.

Autor:  z_drw [ 11 wrz 2006, 8:48 ]
Tytuł: 

Ernesto pisze:
z_drw pisze:
7.30, (czy tam 8.00) to była U NICH. chyba.
U nas ok 14.00 - jakos tak.
Myle sie?


Nie ,dokładnie to chyba 14.30 akurat jechałem Armii Krajowej.

OK. nie chodzi mi o minuty.
Róznica siedmiu godzin jest już jednak znacząca ;)

Ale qba był wtedy w Nowym York'u pewnie, o!
i oto jest wyjasnienie jego postu ;)

Autor:  becia [ 11 wrz 2006, 20:24 ]
Tytuł: 

wiecie, wczoraj akurat trafiłam na pewien blog, na pewna notkę... od razu uprzedzam, autor bloga jest bardzo odwaznym czlowiekiem, jego slowa moga niektorych obrazic.
ale przedstawia dosc ciekawy aspekt tej sprawy. (dwa pierwsze akapity można spokojnie pominąć)

http://kominek.blox.pl/2006/09/WTC.html

Autor:  mrbyte [ 11 wrz 2006, 20:48 ]
Tytuł: 

becia pisze:
od razu uprzedzam, autor bloga jest bardzo odwaznym czlowiekiem


Odwaga w internecie jest niezwykle tania.

Autor:  trueRAP [ 11 wrz 2006, 21:03 ]
Tytuł: 

mrbyte pisze:
becia pisze:
od razu uprzedzam, autor bloga jest bardzo odwaznym czlowiekiem


Odwaga w internecie jest niezwykle tania.


Wygłaszanie tego typu tez nie nazwałbym odwagą. a jedynie odrzuceniem swego rodzaju "standardów" rozumowania w rozważaniach na ten temat.

http://kominek.blox.pl/ pisze:
Idioci zamartwiający się nad WTC i ci, którzy 11 września patrzą smutnym wzrokiem na telewizor to hipokryci. Czystej rasy hipokryci. Hipokrytami jesteście wy, wasze rodziny i wasi znajomi.Jest wam przykro patrząc na tragedię narodu, który prowadzi wojny o surowce i który z uśmiechem na ustach oglądał relacje z ataku na Irak. To oni prowadzą wojnę i jeśli atakują to niech k***a teraz się nie dziwią, że są kontratakowani.

[...]Dlaczego nie współczujecie przeciętnemu Mohammedowi, a współczujecie przeciętnemu Johnowi?[...]




To radykalne postawienie sprawy, ale zgadzam się praktycznie w stu procentach.

pozdrawiam

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/