forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

jaką pracę byś wybrał/wybrała?
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=60&t=1524
Strona 1 z 2

Autor:  Andzia from Lubań [ 09 lis 2006, 18:01 ]
Tytuł:  jaką pracę byś wybrał/wybrała?

witam, zastanawiam się od dłuższego czasu nad faktem wyboru pracy, nie chodzi tu o mnie, lecz o moje środowisko znajomych np. Ludzie po studiach, którzy nie chcą wyjeżdzać za granicę (tacy jeszcze są!) szukają pracy już takiej na stałe, bo chcą zakładać rodziny itp. Wiele dylematów jest, bo tak naprawde to praca jest, jeśli ktoś szuka, kwestia tylko-jaka? No ale do rzeczy: co byście wy wybrali w takiej sytuacji? prace w państwówce na urzędniczym stanowisku, ale za nieduże pieniądze (1300-1500 brutto) bez większych awansów, z odpowiedzialnościa państwową itp jak każdy urzędnik, wciąż tak samo, ale praca pewna i wypłata co miesiąc, czy wolelibyście w którejś z firm prywatnych, spółek za pieniądze większe w zależności jak firma stoi, z tym, że z wielką niewiadomą o przyszłości?
To tylko takie ogólne założenie, generalnie chodzi o to, czy da się normalnie żyć w tej i w tej sytuacji nie wyjeżdzając z kraju, pozostając w naszych miastach i żyć spokojnie, mieć rodzine i swój dom tutaj? Co byście wybrali dla siebie? Każdy ma zapewne swój pogląd, w zależności od wieku i upodobań, więc napiszcie co o tym sądzicie? Interesują mnie proste wybory którejś z opcji z krótkim uzasanieniem i waszym poglądem?dzięx

Autor:  szamo [ 09 lis 2006, 18:16 ]
Tytuł: 

wiadomo, że najlepiej się usadowić przy biureczku i właśnie jeszcze najlepszy żeby to był publiczny stołeczek, gdzie kaske dostajesz od podatników :twisted:

Autor:  Andzia from Lubań [ 09 lis 2006, 18:32 ]
Tytuł: 

no tak rozumiem cie, ale to nie sa duze kokosy, gdzie takowe mozna zarobic w prywatnych firmach?mowie tu o urzedzie gdzie sie nie da wybic, tylko miec wciaz to samo biureczko i ta sama pensyjke (nie liczac podwyzej plac administracji, marnych zreszta...)

Autor:  gobo007 [ 09 lis 2006, 19:00 ]
Tytuł: 

Hej
Wiele zalezy od samego czlowieka. Ludzie z mala sila przebicia, zrezygnowani, malo ambitni, ze slabym wyksztalceniem zadowola sie tym co przyniesie im los, a praca od zakonczenia studiow do emerytury na panstwowym stolku to usmiech losu i najwieksze szczescie...Z gory mozna zalozyc, jak bedzie wygladalo ich zycie, jesli nie znajda bogatej "polowki" - bedzie taka osoba 10 lat odkladac na nowego Fiata, na wakacje bedzie jezdzic na dzialke, a kawalerke, ktora kupi bedzie splacac przez 30 lat. Sa ludzie, ktorym taki uklad pasuje i chwala im za to, bo ktos musi byc urzednikiem:)
Jesli natomiast ma sie mozliwosc, ochote, odwage cos zdzialac, ruszyc tylek, popracowac w jednej, drugiej firmie, zbierac doswiadczenie, lepiej zarabiac, to czemu nie? Ja zaliczam sie do tej drugiej grupy, bo wiem, ze jak nie wyjdzie mi tu, to pojade gdzie indziej - moze do innego miasta, moze do innego kraju, moze zaloze swoja dzialalnosc - grunt to sie nie poddawac. Skoro jest tyle ogloszen o prace, to znaczy,ze ktos ja dostanie, wiec warto probowac.
Co to za satysfakcja z pracy "pewnej" jak nie przynosi ona zadowolenia, jest bezbarwna, bez szans na awans itd. Czlowiek musi byc jakos motywowany, a awans, podwyzka itd. to podstawa...

Autor:  szamo [ 09 lis 2006, 19:10 ]
Tytuł: 

tak gobo w 100% popieram

chęć pracy to tylko i wyłącznie kwestia ambicji

Autor:  Andzia from Lubań [ 09 lis 2006, 19:16 ]
Tytuł: 

tak gobo, ale ciagle poszukiwanie coraz to lepszej pracy w koncu meczy, ma sie dosc, chcialo by sie czas poswiecic rodzinie i nie myslec czy mi sie uda czy znow bedzie trzeba czegos nowego szukac? wiem, ze praca urzednika jest szara, ale nie przysparza nerwow zwiazanych z bytem, nie za super bytem ale jakims tam bytem, ze da sie jakos zyc. Generalnie chodzi o to co bylo by w tych czasach lepsze dla takich ludzi o ktorych pisalam w 1 poscie, dla takich ktorzy naprawde szukaja spokoju, bo juz chca zakladac domy i rodziny, czy jest szansa pracowac w prywatnych firmach za wieksza kase i byc pewnym, ze sie dozyje emerytury?

Autor:  pyza [ 09 lis 2006, 19:59 ]
Tytuł: 

Ciekawe....Tak z dziecmi i druga połową byś zmieniał te prace, miasta, państwa.Ciekawe co oni na to....?Takiemu to dobrze :lol:

Autor:  gobo007 [ 09 lis 2006, 20:01 ]
Tytuł: 

Czesto praca w naszych panstwowych firmach i urzedach jest bardziej stresogenna niz w prywatnych...Wynika to ze starych przyzwyczajen, ukladow i ukladzikow, ktorych nie da sie rozbic. Czesto w rozmowach ze znajomymi slysze takie opinie i malo kto stwierdza,ze praca na panstwowej posadzie jest mila i przyjemna.
Pracowalem w Polsce, UK, teraz w Goerlitz - takiego traktowania pracownika, olewania jego praw takich jak przerwa, urlop itd. nie ma chyba nigdzie, a proby reformowania starego "betonu" mozna porownac do walenia glowa w sciane...

Autor:  gobo007 [ 09 lis 2006, 20:02 ]
Tytuł: 

Pyza - mam zone i dziecko:)
Uwierz mi,ze jesli tylko by sie okazalo,ze mam dobra prace w innym miescie, ktora poprawi moje zycie, zony i maluszka to nawet przez chwile bym sie nie zastanawial.
Takie uroki kapitalizmu...
Piotr

Autor:  złośliwy [ 09 lis 2006, 20:14 ]
Tytuł: 

I w tej materii ( ogniska domowego) zauważyć można ewidentne róznice charakterologiczne kobiety - i mężczyzny :)
kobitki -to chołubić i podsycać to ognisko chcą tylko, i Broń Boże sie nie przenosić - bo może zgaśnie? ;)
w przeciwieństwie do facetów.Co by tylko latali, i latali ;)

A tak na poważnie, jeśli nowa oferta pracy jest wyraźnie lepsza od starej pracy ( z róznych oczywiście wzgledów) to zmienic miejsce pracy/mieszkania/życia - obecnie jest przeciez dośc łatwo.
Oczywiście- NIE zupełnie prosto, bo trzeba sie jednak nabiegac, ale się da. Nie tak przecież, jak 20 lat temu. Na ten przykład.

Autor:  szamo [ 09 lis 2006, 20:17 ]
Tytuł: 

złośliwy pisze:
I w tej materii ( ogniska domowego) zauważyć można ewidentne róznice charakterologiczne kobiety - i mężczyzny :)
kobitki -to chołubić i podsycać to ognisko chcą tylko, i Broń Boże sie nie przenosić - bo może zgaśnie? ;)
w przeciwieństwie do facetów.Co by tylko latali, i latali ;)


o to to właśnie... :lol: polać mu!

Autor:  złośliwy [ 09 lis 2006, 20:28 ]
Tytuł: 

aLE.... nie chcę tu (broń mnie Panie Boże) umniejszyc roli kobiet
Strzeżenie tego ogniska jest RÓWNIEŻ niebywale ważne.
Bo jak zgaśnie, to i ten latawiec nie będzie miał gdzie wrócić.
Tak więc, wszystko z rozwagą i umiarem, moiściewy Państwo!
:).

Autor:  móha f cóksze [ 09 lis 2006, 20:35 ]
Tytuł: 

Ach ta praca, praca...
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie chcą?:)
Studia w dzisiejszych czasach to fabryki wykształconych (wiem, wiem... z tym wykształceniem to różnie bywa) bezrobotnych. Dziewczyny studiujące siedzą na kasach w supermarketach. Zgroza.
Andzia.. te pogaduchy musimy załatwić przy piwie:) albo i przy dwóch. Coś mi się tu nie podoba, zaczynasz gadać tak ze Romek G. brawo by ci chyba zaczął bić:) W domu siedziec, dzieci rodzic, bawić, mężowi strawę gotować... brrr.. musimy koniecznie pogadać:)

Chciałam tylko dodać, że 1300-1500 brutto to na dzisiejsze warunki pensja szczęścia nie dająca... ale jest. Tylko ja wiem, ile wyrzeczeń, wysiłku i nerwów kosztuje zarobienie własnie takiej kwoty w cholernym zgorzeleckim markecie. Więc gdybym miała do wyboru 1300, 1500 za siedzenie na urzędniczym stołku... to brałabym bez zastanowienia. No tak, ale ja kobietą jestem. Mało wymagającą na dodatek:)
Rozumiem, że J. doskonale dał sobie rade?:) Gratulacje

Autor:  Andzia from Lubań [ 09 lis 2006, 23:05 ]
Tytuł: 

hehe, masz racje móha, chyba te pare dni wolnego w domu żle na mnie wpływa bo za dużo znów myśle hehe... ale na poważnie, to są dylematy, ja chyba jestem starej daty i bym wolała państwowkę, tylko wkurza to, że czasem brakuje do 1go, ale minus maja tez firmy prywatne-ciągła niewiadoma.
Dobrze by było a chyba najlepiej, jakby w urzędach państwowych na stanowiskach siedziały odpowiednie osoby! Wtedy i ja bym nie miała takich dylematów! Bo wielu sie wydaje, że to taka spokojna może praca, bo w ciepłym i na siedząco, ale jak wyżej napisał jeden z forumowiczów-stersująca, i tylko osoby odporne na plotkarstwo, mobbing i zastraszanie moga tam pracować:)Poza tym odpowiedzialność państwowa to wcale nie taka bajka, na niektórych stanowiskach powinno się dostawać jakiś dodatek wg. poziomu odpowiedzialności państwowej, bo mimo, że stanowiska im wyżej tym lepsze, najczęściej zdaża się tak, że ci na dole maja największą odpowiedzlaność fizycznie.
Pozdrawiam i zapraszam do dalszych wypowiedzi w temacie postu:)

Autor:  petec [ 11 lis 2006, 20:14 ]
Tytuł: 

jezeli myslicie ze w budżetówce jest spokój to sie mylicie ;-).
w prywatnej firmie było spokojniej, w państwowej firmie papierkokracja rzadzi a pensja jak wyżej...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/