czy to nie kneblowanie wolności słowa i powszechnej wymiany informacji? czy to nie instrument walki politycznej?

political correctness

tak.

menelopa, proponuję zgłosić społeczność rowerzystów jako dyskryminowaną mniejszość

Political correctness to ogólnie rzecz ujmując pomysł liberalno-lewicowej dobrze wykształconej elity amerykańskiego społeczeństwa. Idea, aby poczynając od języka, wyeliminować pojęcia i poglądy szkodliwe społecznie. I choć intencje chwalebne, skutki już nie bardzo.
Społeczeństwo jest jak organizm. W wyjałowionym środowisku traci odporność. Rezygnując z dosadnych, jednoznacznie nacechowanych zwrotów dostarczyliśmy społeczeństwu takie właśnie jałowe, bezbarwne środowisko. Tracimy odporność, rozeznanie w rzeczywistości, gdzie kłamca nie kłamie, a mija się z prawdą, gdzie złodziej nie kradnie a ma najzwyczajniej lepkie ręce. Takie nazywanie rzeczywistości sprzyja labilności etycznej i rozmiękcza ocenę. Nie ma jednoznacznego dobra i zła.
Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma. Są Romowie. Rodowicz była by jednoznacznie niepoprawna politycznie.
Ale społeczeństwo i jego język nie znosi próżni. I dzisiejszy w miarę neutralny "gej" zbierze z czasem odium "pedała". I zaczną się wyścigi i szukanie innych neutralnych słów. Aż do kolejnego wypalenia.
To politycznie poprawne rozmemłanie do niczego dobrego nie prowadzi.

myślę że nie jest to łamanie wolności słowa bo przecież muszą obowiązywać jakieś kanony zachowania gdyż inaczej rozbestwią się takie osoby jak Lepper,Palikot czy Napieralski

Wystarczy elementarne poczucie przyzwoitości. A polityczna poprawność nie ma z tym wiele wspólnego. Ona tą przyzwoitość po prostu głuszy.

demokracja zakłada równe prawa dla wszystkich, także niestety, dla w/w. Zmienić reguły zawsze można, tylko często bywa tak, że nowe dają jeszcze większe możliwości. Takie czasy.

propozycja przyjęta tyle, że w Zgorzelcu społeczność rowerzystów choć liczna nie jest spójna i zrzeszona do walki o swoje prawa

a gdyby "kanony" nie dopuszczały takich osób jak Wierzejski i Giertych to wówczas byś myślał, ze to łamanie wolności słowa? czyż nie?

a jaka społeczność zgorzelecka jest spójna? łudzę się od jakiegoś czasu, że przykład naszej forumowej mógłby zacząć zmieniać standardy, ale im dłużej to trwa, tym nadzieje mniejsze.
Żadna inicjatywa, czy przedsięwzięcie tu zaczęte, nie zostało zakończone, efekty podsumowane i społecznie zaakceptowane.
Może jestem za bardzo niecierpliwy

Tadam trzeba oddzielić mówienie bzdur od mówienia faktów, Pan Poseł Napieralski został już kilkakrotnie za oszczerstwa ukarany przez komisję etyki poselskiej,Lepper ma multum wyroków a Palikot robi z siebie kretyna i nawet w PO go wykleli, zaś sam Wierzejski wypowiada się jedynie wtedy kiedy ma poparcie źródeł ( najczęściej pisanych)

Przez siebie.

o to właśnie chodzi - jak MY to fakty a jak ONI to bzdury.

Political correctness, to jest miedzy innymi to co uprawia nasz Admin - który tak "skrupulatnie" cenzuruje forum, przyrownanie pani Steinbach do owczarka niemieckiego spowodowało natychmiastowe wycięcie postu. W innym poście celowo przekręca sie nazwisko ministra edukacji (GEJTYCH- HOMO SAPIENS?) i cisza. Tak wiec kanony są różne i różna poprawność polityczna - jedno i drugie tylko szkodzi!

No akurat Napieralski mówi ciągle bzdury, co do admina się zgodzę

a tak dopisze do tego wątku czym kończy się polityczna poprawność