nie jest, i niech się ludzie bawią, mają przecież do tego prawo. Podobnie jak i do spokojnego snu w nocy. Dotarło?

to sie kłądz i spij a nie nasłuchujesz co sie dzieje za oknem!! w sumie to prosze przyjac wyrazy wspolczucia!! musisz byc bardzo zmeczony zyciem, skoro od 10 lat sie nie mozesz wyspac na weekend... idąc Twoim tokiem rozumowania, Dni Zgorzelca tez do 22 powinny trwac bo moze ktos sie nie wybrał i chce spac spokojnie!! w sylwestra zakaz hucznych przyjec bo moze ktos ten czas spedza w domu, i chce sie wyspac... proponuje stopery do uszu0-wydatek mały a ile nerwów mniej, dotarło??

gregor Ty weź zastanów się co piszesz. Dni Miasta jak i sylwester są raz do roku i nie porównuj tego z cotygodniowymi głośnymi imprezami. Skoro policja może przyjechać do pubu i nakazać jego zamknięcie o danej godzinie ze względu na skargi mieszkańców to równie dobrze może zrobić to z weselem. Rozumujesz jak nastolatek który się nie wyszalał i tylko imprezy Ci w głowie a nie daj Boże niech Ci ktoś w tym przeszkodzi.

http://deser.gazeta.pl/deser/1,83453,55 ... plyty.html
i jest rozwiązanie problemów Bombasa

owszem, sylwester jest raz do roku, a wesele ludzie maja raz na cale zycie, dalej nie rozumiesz tego?? mi nie imprezy w głowie.. jakby Tobie wpadla policja na wesele i kazali sie zwijac zadowolona bys była?? jak wiadomo organizacja wesele kosztuje nie mało, i nagle ktos miałby zrezygnowac z tego za co zapłacił?? pomysl logicznie a pozniej sie wypowiadaj

pod warunkiem że Bombas zamieszka w Walii i tam mu badzie zakłócać spokój głos.na muzyka

ale dni miasta trwaja 3 dni od piatku do niedzieli i ludzie na konarskiego pewnie tez maja dosyc ale zaraz sa tez dni greckie tez trwaja 3 dni i sie tez troche nazbiera tych imprez co do wesela to jest post i inne przerwy gdzie nie ma wesel lub 100dniowek wiec nei co tydzien imprezuja w kameralnej ale fakt jest taki jest glosno i komus przeszkadza wiec powinien interweniowac i tak bary gdzie sa czeste zgloszenia traca koncesje i sa zamykane ale jak bedzie w tym przypadku zalezy od zainteresowanego, wczoraj byla sobota jak sie spalo?

gregor sam pomyśl logicznie i wypowiedz się jak będziesz miał małe dzieci albo jak spotka cię problem bombasa.

...

heh wiec tez nie masz prawa głosu, bo nie soptyka Cie problem Bombasa.. i wogole nikt na tym forum nie powinien sie udzielac w tym temacie dalas popis inteligentnych wypowiedzi i pani juz podziekujemy, ja napisalem juz co sądze w tym temacie...

A skąd Ty możesz wiedzieć czy podobny problem jak bombasa mnie nie dotyczy?? To chyba Tobie podziękujemy i odezwij się jak dojrzejesz do rozmowy na wyższym poziomie intelektualnym.

w sumie masz racje.. sądząc po Twoich postach to wszystkie problemy w tym miescie Cie dotyczą :] ehhh ciezkie to zycie w Zgorzelcu
pozdrawiam

wracamy do tematu !
co do Twojej wypowiedzi skierowanej do mnie (gregor) odpowiem tak: nie wyobrażam sobie mojego wesela w mieście, ale ci, którzy się na to decydują powinni wiedzieć, jakie są konsekwencje słuchania głośnej muzyki. W większości przypadków nikt się tym nie interesuje dopóki ich temat nie dotyczy.

Będzie pierwsza interwencja i mandat, później druga, trzecia, czwarta, a w końcu mieszkańcy będą mogli skierować zbiorczy wniosek do prokuratury o zakazanie organizowania imprez do czasu spełnienia wymogów dot przenikania dźwięku na zewnątrz budynku.

na stronie głównej ukazał się artykuł w tej sprawie:



Dla zainteresowanych poradą prawną w tej sprawie i uzyskaniem większej ilości informacji dot. podejmowania kroków podaję bardziej szczegółowe informacje:

Biuro podawcza znajduje się na parterze, a Prokurator Anna Szczepańska przyjmuje interesantów pokoju nr 26 na drugim piętrze.

wczoraj było cicho, wygląda, że nie było żadnej imprezy, podobnie w ub. tygodniu, czyżby coś się zaczęło zmieniać?
tak, ale to kosztuje, a hotel idzie po najmniejszej linii oporu , chociaż coś się jakby ostatnio zaczęło tam zmieniać, na tarasie pojawiły się stoliki i oprócz nocnych imprez, po wielu latach zaczyna wracać standardowa dzienna działalność gastronomiczna

Tylko, że ten widok odstrasza, a nie zachęca - zniszczone stoliki i krzesła, które mają ponad 20 lat i wyglądają jak rekwizyty z filmu o PRL-u!