Teraz jest obok Carrefoura - wczoraj po 10PLN/kg. Niespecjalnie smaczne ale na winko pewnie się nadają
Spytałbym też w hurtowni na Baczyńskiego - może być taniej



Na drożdżach czy unikasz tego?

jakakolwiek proba wspominania o Kaczmarskim w stosunku do Benona to obraza zmarlego... chyba ze mowisz o jakims Jozku Kaczmarskim rymujacym wierszyki pod monopolowym.


Dla mnie moze pisac nawet w kolumnie hobby byleby nie bylo tej zlotej dotychczas zasady 1 wierszyk = 1 temat


Te slowa skieruj do Marunia, tylko on z tego forum fotografuje "wyziewy"... moze da Ci info gdzie nie lataja to spenetrujesz okolice w poszukiwaniu bezwyziewowych truskawek

Tja to były chyba Turbo drożdże

Ja słyszałem o poletkach w stronę Jerzmanek gdzie sprzedają "ciapciaki" za kilka PLN. Takie truskawy po dychaczu są nieopłacalne no i też dopiero początek sezonu....



No drożdże muszą być Oczywiście do czerwonego, mocnego winka . Dzięki temu powstaje winko które jest może nie dla koneserów ale i nienajgorsze, przy okazji dobrze dozując cukier dostajesz winko z wieloma procentami , niektórzy próbowali z nim walczyć z pewną dozą ignorancji i polegli.....

Tu masz tego przykład I jest pewien problem z leżakowaniem, bo nigdy nie doczekało roku...





Nikt nie porównuje Benona do Kaczmarskiego bo jak sam mówisz to by była profanacja....
Ale taka "twórczość literacka", na tym forum zasługuje na specjale traktowanie i dlatego proponowałbym skierować jego "wypociny " do działu humoru - kawały bez sensu


Widzę, że poszukiwanie odpowiedzi na temat "podtruwania" mieszkańców Zgorzelca nabiera rozmachu, i robi się coraz więcej "zakrętasów" próbujących :



heheh Tak trzymać a zdjęcia są fajne :-) . Powodzenia w łowach

A to takie przypadki znam z autopsji...



Niekoniecznie



A to akurat wspólny problem mamy
Ja chowam pojedyncze sztuki przed rodziną
Ostatnio sam odkryłem nalewki z aronii na strychu - ilez to radości daje...

No tak ale ja lubię ze wspomaganiem Przyśpieszają działanie , wzmacniają i nie czuć ich w smaku



A nalewki to inna bajka Ja ostatnio znalazłem butlę mojego ryżowego wina. Zamelinowało się na 5 lat w piwnicy a w smaku .......... cukier, woda, alkohol. Dlatego staram się uchwycić smaczek i wypijać jak najszybciej, oczywiście w najlepszym towarzystwie

To podstawa dobrej...degustacji



Tej nalewce to dobrze akurat zrobiło - początkowo jakby mało procentów miała...

Takie OT-y bardzo lubię

Hola hola poza procentami to one było całkiem smaczne a ironia była do pierwszego łyczka. Truskawka ni jak mi nie pasuje do wytwarzania wina, a jednak pyszne wyszło. Poza tą butelczyną w PCV Brakowało mi jednak kieliszka.

Znalazł się esteta a od tego pcv nie można było go odciągnąć

kłamca

[ Dodano: Nie Maj 27, 2012 12:25 am ]
kiedyś też byłeś!

Nie liczę na stypę

Odkąd sięgam pamięcią, Polak z tego słynie,
Że mu trudno budowy jest kończyć w terminie.
Tej tradycji marzannę zaś miały utopić
Futbolowe igrzyska – Mistrzostwa Europy.

Jednak twarda reguła złamać się nie dała;
Budując autostrady znów daliśmy ciała.
Na przekór temu Nowak, stręcząc do radości,
Powiada: „Skończyliśmy większą część całości”.

I Sławek na wyborców zarzucając wędkę,
Naciska by przed Euro zakończyć naprędce
Jeszcze kilka odcinków feralnych autostrad.
Przecież każdy zachować chciałby mandat posła.

Wołany na wesele nie liczę na stypę,
Gdy w krótki czas po Euro asfalt się rozsypie.

Ludzie może jakiś mały lincz dla tego wierszoklety????

Jestem "za", a nawet "przeciw"

W Twoim stylu bardziej pasuje zbiorowy gwałt.

Benon, brawo!!!