forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

dzień z życia Polaka
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=60&t=4829
Strona 1 z 2

Autor:  Dr. Dre [ 30 maja 2013, 19:21 ]
Tytuł:  dzień z życia Polaka

"Dzień z życia Polaka. Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w ... amerykańskim banku zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w polskiej gazecie - znowu nie ma! Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy???"

Autor:  xionc [ 31 maja 2013, 15:07 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

Chciałbyś jeździć polskim samochodem? Masochista normalnie.

Autor:  viper126pzgc [ 02 cze 2013, 12:29 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

xionc pisze:
Chciałbyś jeździć polskim samochodem? Masochista normalnie.


Ja na ten przykład chciałbym jeździć polskim samochodem, zaprojektowanym i wyprodukowanym w całości w Polsce z polskich komponentów.

Autor:  neandertalski [ 03 cze 2013, 8:56 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

viper126pzgc pisze:
Ja na ten przykład chciałbym jeździć polskim samochodem, zaprojektowanym i wyprodukowanym w całości w Polsce z polskich komponentów.

mówisz i masz :)
http://autokult.pl/2013/04/30/tak-powst ... utokult-pl
http://www.arrinera.com/pl/galeria/1-zdjecia

Autor:  zubek [ 04 cze 2013, 9:35 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

jak na bezrobotnego to całkiem nieźle - japońskie radyjko, amerykańskie portki, holenderska lodówka, belgijskie sery, niemieckie piwo, hiszpańskie wino, czeskie auto, włoskie meble... najlepsze są zakupy w Anglii. coś tu nie gra.
dzień z życia statystycznego, bezrobotnego Polaka wg. mnie wygląda tak:
Wstaje o 10, włącza radyjko z niemieckiej wystawki, zakłada chińskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z 15 letniej lodówki wyciąga piwo Wojak z biedronki. Siada przed koreańskim komputerem i płaci zaległy rachunek za prąd i spóźnioną ratę za lodówkę, po czym wsiada do dwudziestoletniego czeskiego samochodu sprowadzonego przez szwagra z Włoch i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Dojeżdża tylko do rogu ulicy, bo siadł alternator, dopiero co kupiony na allegro. prawie nowy. Po uzupełnieniu żarcia w sklepie :Jogurt naturalny 125 g - 0,49 zł, Śmietanę kremową do sałatek 12% 200 g - 0,92 zł, Ser topiony kremowy 100 g - 1,19 zł, Twaróg chudy 200 g - 1,80 zł, Jogurt owocowy 125 g - 0,54 zł, Serek homogenizowany waniliowy 135 g - 0,89 zł, Deser 200 g - 0,99 zł, Mleko 3,2% 1 l - 2,09 zł wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na kanapie- prezencie od rodziców i... szuka pracy w polskiej gazecie - znowu nic dla mnie!! Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy???
po napisaniu zastanowiłem się, że może doktorre Cię nie zrozumiałem? może chodzi Ci o to, że bezrobotni w Polsce żyją ponad stan?

Autor:  Dr. Dre [ 04 cze 2013, 12:08 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

zubek zastanawiam się dlaczego nie popełniłeś jeszcze samobójstwa. Nie to abym Cię namawiał ale nie zdziwię się jak to uczynisz. :smt028

Autor:  viper126pzgc [ 05 cze 2013, 8:17 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

zubek pisze:
wyciąga piwo Wojak z biedronki


Z Biedronki, to raczej Sarmackie. Całkiem dobre jak na marketowe, swoją drogą :)

Pozdrawiam wszystkich robotnych. Od niedawna polski bezrobotny.

Autor:  Dr. Dre [ 05 cze 2013, 14:26 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

Dr. Dre pisze:
Od niedawna polski bezrobotny.

Współczuje Tobie i nie zazdroszczę jak i Polakowi którego dzień opisał zubek i nie ma tematu. Winny oczywiście Tusk. Tak jest łatwiej, przyjemniej i daje nadzieję na przyszłość bo to demokracja. :roll:

Autor:  viper126pzgc [ 05 cze 2013, 14:45 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

Dr. Dre pisze:
Winny oczywiście Tusk.


Ja winnych szukam bliżej. Abstrahując od Twojego sarkazmu powiem, że winny jest Gronicz. Dlaczego? Ano dlatego, że nie robi nic by utrzymać zgorzeleckie miejsca pracy, tylko buduje swoją halę.
To prawda, że większość zgorzeleckich pracodawców to firmy prywatne. Dlaczego jednak nasz Burmistrz nie zwoła prywatnych pracodawców z naszego regionu i nie spróbuje razem opracować wspólnego planu działania mającego na celu utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy. Wie Gronicz, że źle się dzieje w zgorzeleckich firmach, tych mniejszych i tych dużych. Niestety nic nie robi z posiadaną wiedzą, tylko buduje halę. Sprzedaje szkoły, sprzedaje przedszkola, sprzedaje inne nieruchomości stanowiące do tej pory własność miasta. Po co sprzedaje? Po to, żeby zbudować halę! W nosie ma, że PKS zwalnia, Famago zwalnia, inne firmy zwalniają - buduje halę!
A my chodzimy w chińskich podkoszulkach, spożywamy żarcie III sortu i kupujemy części z piątej ręki do naszych aut.

Autor:  Dr. Dre [ 06 cze 2013, 7:05 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

Cóż skoro uważasz że Burmistrz miasta ma ratować miejsca pracy i restrukturyzować przedsiębiorstwa produkcyjne czy usługowe to nie mamy o czym rozmawiać. W jednym zgodzę się z Korwinem Mikke. W demokracji rządzi większość i dlatego mamy władzę wybieraną przez idiotów.

Autor:  viper126pzgc [ 06 cze 2013, 8:19 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

Dr. Dre pisze:
Burmistrz miasta ma ratować miejsca pracy


Czy ja napisałem coś takiego?
Napisałem, ze Burmistrz powinien pomóc znaleźć rozwiązanie w porozumieniu z lokalnymi przedsiębiorcami.

Utrzymanie miejsc pracy (nie pozyskanie nowych) to same korzyści dla regionu w którym żyjemy. Idą za tym większe podatki i inne wpływy do kasy miejskiej. Mniejsze wydatki na zapomogi dla bezrobotnych i ich rodzin. Dlaczego więc Burmistrz nie miałby pomagać w znalezieniu rozwiązania z wciąż topniejącą ilością miejsc pracy w regionie.
A tak swoją drogą, to bardzo ciekawa sprawa, bo kogo nie spytam, to nikt nie przyznaje się do oddania głosu w minionych wyborach na tego właśnie człowieka :) Nikt go nie wybrał, a on Burmistrzem został. Ciekawe...

Autor:  Dr. Dre [ 06 cze 2013, 8:42 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

viper126pzgc pisze:
Napisałem, ze Burmistrz powinien pomóc znaleźć rozwiązanie w porozumieniu z lokalnymi przedsiębiorcami.
Człowieku utrata miejsc pracy wiąże się głównie z powodu zmniejszonego popytu co za tym idzie mniejszych zamówień. Rozumiesz? Mam nadzieje. Co ma więc Burmistrz do popytu. Ma prosić mieszkańców aby więcej jeździli autobusami PKS? Przecież Polak nigdy nie zrezygnuje z przejażdżki swoim 20 letnim wypieszczonym ( sporymi kosztami) autkiem. Nadal będzie kupował części z piątej ręki i zamiast kupić dziecku banana czy dać na kino kupi używany rozrusznik który notabene rozleci się za kilkanaście kilometrów. Albo może ma zakazać konkurencyjności i zlikwiduje busy? Wrócimy do gospodarki planowej. Co do jasnej cholery proponujesz? Może masz rację ale mnie przekonaj.

Autor:  tadam [ 06 cze 2013, 8:49 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

viper126pzgc pisze:
same korzyści dla regionu w którym żyjemy. Idą za tym większe podatki i inne wpływy do kasy miejskiej.

"korzyść" i "kasa miejska" to dwa wykluczające się pojęcia ;)
a swoją drogą viper ma rację bo jak pracował to oddawał ponad połowę w podatkach i ma prawo teraz żądać od tych co brali, żeby mu trochę z tego oddali. Ale te żądania są złudne. Lepiej niech burmistrz ani inni wójtowie i ministrowie nie pomagają ludziom zarabiać pieniędzy będzie wtedy taniej, łatwiej i bogaciej.

Autor:  viper126pzgc [ 06 cze 2013, 10:08 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

tadam pisze:
ma prawo teraz żądać od tych co brali, żeby mu trochę z tego oddali


Nie oczekuję tego, żeby ktokolwiek, cokolwiek mi oddawał. Oczekuję jedynie tego, że władza zacznie działać na korzyść społeczeństwa, a nie na jego szkodę. Pracujący mieszkaniec Zgorzelca, to taki Zgorzelczanin, który zostawia swoje pieniądze w lokalnych sklepach, u lokalnych przedsiębiorców etc. Niepracujący w dzisiejszej rzeczywistości, to taki, który bezskutecznie próbuje znaleźć zatrudnienie na lokalnym rynku i staje się z czasem co raz bardziej roszczeniowy wobec lokalnej administracji. Co z tego, że mam wyższe wykształcenie i naprawdę bardzo szeroki wachlarz kwalifikacji zawodowych, skoro od trzech tygodni w poszukiwaniu pracy pukałem do różnych drzwi, a tam oferowano mi 1000, góra 1200 zł / rękę (często od tego trzeba odjąć koszt dojazdów w wysokości 300 - 400 zł / mc). To ledwo starczy na opłaty, a gdzie jeszcze inne wydatki, za co wykształcić dziecko, zadbać o swoje zdrowie...? To jest chore! Rozumiem, że czasy trudne, że pracy mało. Nie rozumiem jednak tego, że gdy już uda się pracę znaleźć, to pracodawca proponuje mi ochłap niewiele wyższy od zasiłku dla bezrobotnych.

Autor:  Dr. Dre [ 06 cze 2013, 10:30 ]
Tytuł:  Re: dzień z życia Polaka

viper126pzgc pisze:
Pracujący mieszkaniec Zgorzelca, to taki Zgorzelczanin, który zostawia swoje pieniądze w lokalnych sklepach, u lokalnych przedsiębiorców etc.

nieprawda bo większa jego część wydaje swoje pieniądze na allegro lub w hipermarketach gdzie zyski uciekają poza Zgorzelec. To nie władze trzeba zmieniać lecz społeczeństwo. Nie masz pracy bo mieszkańcy oszczędzają i kupują tam gdzie najtaniej albo w ogóle nie mają pieniędzy. To koło Macieja. Najtaniej to tam gdzie pracownik zarabia najmniej. Tylko że mamy demokrację i każdy wybiera władze która nic nie nakazuje i nic nie zakazuje. Więc wolność i zamiast dać zarobić wolimy sami wszystko wykonać ( poza pogrzebami) i nie dać przypadkiem nikomu zarobić. Coraz bardziej trapi mnie przekonanie że nie dorośliśmy do kapitalizmu. Przeczytajcie ponownie pierwszy, inicjujący temat wpis i zastanówcie się co lepsze - kupić wakacje w Egipcie czy dać zarobić Polakowi w jakimś przytulnym pensjonacie nad jeziorem. Odpowiedź znam (pogoda) więc nie dziwcie się że w Polsce nie ma pracy.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/