forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

Palenie w miejscach publicznych
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=60&t=622
Strona 1 z 5

Autor:  aleksander [ 26 paź 2005, 22:16 ]
Tytuł:  Palenie w miejscach publicznych

Czy palenie w restauracjach, kawiarniach i pizzeriach powinno być zakazane ? Czy Straż Miejska i Policja powinni karać za palenie w miejscach publicznych ? Czy przechodzień z papierosem w ustach popelnia przestepsto idac chodnikiem ? Czy Palenie w trakcie prowadzenia samochodu jest dozwolone ?

Czy ktos potrafi odpowiedziec na te pytania ?

Nigdy jeszcze nie palilem i nie zamierzam, natomiast dusi mnie nawet najmniejsza ilosc dymu. Dusi a zarazem wkurza ze taki palacz nie ma za grosz kultury osobistej.

Autor:  Jagna [ 26 paź 2005, 22:43 ]
Tytuł: 

Zgadzam się z tym, że palenie w restauracjach, kawiarniach i pizzeriach powinno być zabronione, bo nawet ja sama osobiście nie lubie jak ktoś pali podczas gdy ja konsumuje posiłek itp. Podczas prowadzenia samochodu podobno jest to zabronione. Ale bez przesady SM nie powinna karać za to że ktoś pali idąc ulicą no chyba że wyrzuca niedopałek na chodnik(bo to już zaśmiecanie miasta)
POZDRAWIAM :lol:

Jagna

Autor:  Joasia [ 27 paź 2005, 6:30 ]
Tytuł: 

No cóż? Na codzień nie palę ale uwielbiam pociągnąć dymka w restauracji przy lampce dobrego wina,a przy piwie to włącza mi się lokomotywa.Rozwiązaniem najlepszym jest dobra klimatyzacja na wzór lokali z wyższą klasą i wtedy rzeczywiście dym nie przeszkadza.Kiedyś spotkałam się z lokalem w którym spozywało sie obiady, do godz.17.00 obowiązywał zakaz palenia.Natomiast nie znoszę kiedy idę chodnikiem i jak ktoś koło mnie pali,nie cierpię mieć za sąsiada w autobusie nałogowego palacza bo zbiera mi się na mdłości,palenie w samochodzie powinno być kategorycznie zakazane.Po to są parkingi żeby zrobić sobie przerwę.Wszystko jest dla ludzi byle to było z umiarem i z taktem.

Autor:  xMDx [ 27 paź 2005, 7:56 ]
Tytuł:  Re: palenie w miejscach publicznych

Ech...mnie czasami dusi jak tylko rozmawiam z osobą, która przed chwilą paliła bądź w ogóle to robila w danym dniu, a takich osobników jest niestety sporo i nie da się ich unikać :? Od niektórych w ogóle nie czuć - całe szczęście... Jeśli palacze mieliby swoje miejsca w restauracjach itp. nie miałabym nic przeciwko temu, by palili - jeśli chcą się oczywiście otruwać ;) - byleby tylko dym nie dochodził do mnie, bom wrażliwe dziewczę ;) Teoretycznie wszystko jest dla ludzi, ale w większości przypadków "nałogowych" - a niewątpliwie takim czymś jest palenie - to papieros ma władzę, a nie człowiek. Z tym karaniem osób palących w miejscach publicznych to być może przesada, ale upominanie, by palili w wyznaczonych miejscach nie przeszkadzając przy tym osobom niepalącym chcącym czasami pooddychać w miarę czystym powietrzem, byłoby wskazane. Ech... szkoda tylko, że takie miejsca są jedynie złudzeniem :( ostatnio czekając na pociąg musiałam chcąc nie chcąc niuchać papierosowy smród. Jakaś pani stojąc kilka metrów ode mnie w ogóle się nie przejmowała tym, że komuś może to przeszkadzać i puszczała dymka gdzie jej było wygodnie. A że źle jej z oczu patrzyło, to wolałam nie zwracać uwagi i lekko się przesunąć, by nie być narażoną na nieprzyjemne zapachy. Choć i tak nie udało się tego 100% uniknąć. Arrrgh... :evil: Moim zdaniem palenie, rozmawianie przez telefon komórkowy itp. w trakcie prowadzenia samochodu nie jest dozwolone/wskazane etc. Kierowca w trakcie jazdy powinien skoncentrować się tylko na niej!

Nigdy nie wzięłam do ust papierosa, fuj...

Autor:  krytyczny [ 27 paź 2005, 10:47 ]
Tytuł: 

tia...zakazaliśmy picia w miejscach publicznych - mamy martwe prawo, które od czasu do czasu nudzący się strażnicy miejscy i policjanci wykorzystują...
zakażmy palenia, bo przeszkadza, całowania bo gorszy, klnięcia bo rani uszy itp itd.

nakazy, zakazy nigdy się nie sprawdziły i nie sprawdzą. Palenie, picie, klnięcie w miejscach publicznych zależy tylko i wyłącznie od ludzi i ich osobistej kultury i zrozumienia pojęcia wolności jako nie ograniczania wolności innych ludzi ( w tym wypadku wolności od dymu papierosowego). Tego nie da się osiągnąć żadnym prawem.

Autor:  bombas3 [ 27 paź 2005, 19:55 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nigdy jeszcze nie palilem i nie zamierzam, natomiast dusi mnie nawet najmniejsza ilosc dymu. Dusi a zarazem wkurza ze taki palacz nie ma za grosz kultury osobistej.

No i jeszcze szkodzi na cerę :!: :)
A jak to wygląda szanowni Niepalący, gdy ktoś obok pali fajkę i aromatyczny dymek z Amfory snuje się i pachnie :?: Czy też Wam to przeszkadza :?: , czy tylko papierosy z niższych przedziałów cenowych Wam śmierdzą?
Mnie się wydaję, że w zachodnim świecie jest nagonka na palaczy i my, którzy koniecznie musimy ten świat gonić, pewne rzeczy robimy bez zastanowienia. Nie pamiętam miejsca publicznego, w którym bym ostatnio gdzieś był, żeby dym tytoniowy był tak bardzo dokuczliwy. A już, żeby zabraniać palenia w pubach i żeby ludzie musieli wychodzić na podwórko i palić chyłkiem przy śmietniku, jak to bywa obecnie w Irlandii, to jest przegięcie totalne.

Autor:  aleksander [ 27 paź 2005, 20:09 ]
Tytuł: 

przegiecie zalezy jak dla kogo, ja jestem za tym zeby nie palic nawet w barach, albo przynajmiej niech zrobia pomieszczenia dla kopciuchow zeby mogli sie podusic tym dymem. Dym: substancje smoliste, smierdzace ubranie, lzawiace oczy, smierdzaca cera, zatrute pluca i wiele wiecej negatywnych rzeczy ktore z tego wynikaja. Wiec dlaczego ja mam cierpiec jezeli chce przyjsc do baru, wydac pieniadze i spedzic czas w milej atmosferze ? Czy musze smierdziec tylko tlatego ze ktos nie potrafi poradzic sobie ze soba ?

Jezeli palenie jest dobre, to dlaczego by nie zrobic legalnym paleniem marihuany ? Przeciez jeszcze okolo 100 lat temu to palenie papierosow bylo nielegalne !

Autor:  krytyczny [ 27 paź 2005, 20:20 ]
Tytuł: 

Palenie marihuany jest zabronione z tego samego powodu jak jest tępione palenie papierosów - w imię poprawności.

Ocieramy się o ważną kwestię - dyskryminację. Sam palę, nie będe ukrywał, ale szanuje wolność innych więc nie pale tam gdzie sobie tego nie życzą i nie ma do tego warunków. Ale jednocześnie wkurza mnie jak się próbuje zakazami, właśnie dyskryminować bo nie poddaje się trendom i jestem "nałóg". Z tego samego powodu Kaczyński zakazał Parady Równości, bo mu się geje nie podobali i go gorszyli i wogóle narażali go na różne "negatywne odczucia".
Uszczęśliwianie na siłę niczego nigdy dobrego nie przyniosło.

Autor:  bombas3 [ 27 paź 2005, 21:11 ]
Tytuł: 

Ja np nie wiem co jest bardziej szkodliwe: dym tytoniowy, czy nieprzyjemny tzw. „chuch”, który dla mnie osobiście jest dużo bardziej przykry, niż dym. A sporo jest osobników, którzy lubią blisko z kimś rozmawiać i nikt ich nie tępi. Wiele jest sytuacji i czynników, na które nie zwracamy uwagi, a przy których dym tytoniowy to pikuś. Ja wolę wąchać dym, niż czyjeś nieprane skarpetki, lub wyziewy z miejskiej sieci kanalizacyjnej, która śmierdzi i nikt nikomu z tego powodu nie robi zarzutów, no, prawie nikt. :D
Cytuj:
Wiec dlaczego ja mam cierpiec jezeli chce przyjsc do baru, wydac pieniadze i spedzic czas w milej atmosferze ?

czy wszędzie musi być miło i przyjemnie tylko dla Ciebie :?: Przecież są miejsca, w których się nie pali tytoniu, czy tak ma być wszędzie :?:
Cytuj:
Jezeli palenie jest dobre, to dlaczego by nie zrobic legalnym paleniem marihuany ?

dobre pytanie, Tobie to pewnie nawet dym z ogniska szkodzi :lol: , nie będę na nie odpowiadał, ale nie mam zaufania do jedynej słusznej opinii i patentu na nieomylność. Tyle dziś wokół tego, że zastanawiam się, czy ktoś jeszcze samodzielnie myśli lub się do tego przyznaje :cry:

Autor:  krytyczny [ 27 paź 2005, 21:37 ]
Tytuł: 

ja od siebie dodadam tylko to :

http://di.com.pl/news/11729,0.html

nic dodać nic ująć

Autor:  trueRAP [ 27 paź 2005, 23:14 ]
Tytuł: 

aleksander pisze:
Jezeli palenie jest dobre, to dlaczego by nie zrobic legalnym paleniem marihuany ?


To żaden argument, nie porównuj tego bo to dwa całkowicie inne zagadnienia. A szkodliwość obu specyfików to już temat na inną dyskusję. Używki bardziej szkodliwe niż ganja możesz sobie spokojnie kupić w sklepie.


Niestety, liczy się zdanie większości . A większość to idioci.


proste i prawdziwe.


pozdrawiam

Autor:  bombas3 [ 27 paź 2005, 23:43 ]
Tytuł: 

to jest demonizowanie problemu z paleniem tytoniu i forma terroru w stosunku do palaczy. I nie mówię tego z pozycji palącego, bo od dwóch miesięcy nie palę. Ja generalnie jestem także przeciw terrorowi większości w stosunku do mniejszości. jestem przeciw brakowi tolerancji dla slabszego, bo sila to nie argument.

Autor:  aleksander [ 28 paź 2005, 7:48 ]
Tytuł: 

bombas3 napisał
Cytuj:
I nie mówię tego z pozycji palącego, bo od dwóch miesięcy nie palę.


no comment, ale bombas wie o co chodzi... :shock:

Autor:  turek [ 28 paź 2005, 8:57 ]
Tytuł: 

...

Autor:  bombas3 [ 28 paź 2005, 9:31 ]
Tytuł: 

a czy to tylko Unia Europejska na świecie :?: :? :lol:
Do Admina:
czy można dyskusję prowadzić, nie odwołując się do wątków indywidualnych i osobistych :?: tu przecież nie chodzi o wyłącznie miły i przyjemny nastrój jednego, czy potrzebę zapalenia drugiego, to możemy sobie załatwić poza forum :P
Forum jest po to aby rozstrzygać sprawy nieco szerzej, przynajmniej ja tak to traktuję. No i oczywiście bardziej teoretycznie :roll:

A rozpatrując zagadnienie szerzej, człowiek ma, poza zmysłem powonienia, jeszcze parę innych, jak np słuch i wzrok, że wymienię te najczęściej narażone na obcą ingerencję. Ja nie myślę wyłącznie o tym, aby mieć komfort i żeby mi było miło i przyjemnie (choć to też czasem jest potrzebne). Przeszkadza mi agresja akustyczna i wizualna przed którą nie potrafię uciec, bo musiałbym się zamknąć i wyłączyć z życia społecznego. I to przeszkadza nieraz na poziomie podstawowego funkcjonowania. Nie wiem, czy jestem nadwrażliwy, czy inni też odbierają to podobnie, tylko nic nie mówią, dla tzw. świętego spokoju a może się przyzwyczaili a ja nie :?: :cry:

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/