aleksander pisze:
. Co do recept Hitlera... Powiem tak, jeżeli Hitler miał w sprawie pedofili, morderców itp. takie samo zdanie jak moje to znaczy, że w tej kwestii się z nim zgodzę, ale to wcale nie znaczy, że w innych sprawach mam podobne myślenie i że mam pociągi nazistowskie. Poprostu uważam, że jeżeli ktoś nie potrafi być ludzki to nie należy go traktować pu ludzku.
Kolejna złota myśl, zaczynę je zbierać chyba. Tym sposobem można
się zgodzić z Stalinem, Mao Tse-Tungiem, Idi Aminem i innymi
krwawymi dyktatorami.
A jeśli chodzi o karę śmierci. Jakoś ucieka wszystkim jej zwolennikom,
że w ten sposób wyłącza się ostatni bezpiecznik. Bo cóż może
powstrzymać bestialskiego mordercę przed "pójściem na całość"
jeśli wie, że gdy zostanie złapany czeka go stryczek. Nic. Swą
zbrodni dokona i tak, tyle że już bez żadnych zahamowań.
W Stanach Zjednoczonych kara śmierci funkcjonuje i ma
się dobrze. Czy jej utrzymanie wpływa na zmniejszenie się ilości
najcięższych przestępstw ? Nie. Za to ilość pomyłek sądowych,
wyroków wydanych "bo ktoś musi zapłacić głową" imponująca.
Retoryka rodem z brukowego "Faktu" który żeruje na najniższych
instyktach, ferruje wyroki i oceny bez dogłębnej analizy przyczyn
jest drogą do nikąd.
Zaostrzanie prawa bo takie są "oczekiwania" społeczne jest tylko
sposobem na zdobywanie głosów wyborczych. Co z tego, że mamy
przepełnione więzienia, w których nie funkcjonuje resocjalizacja, a
ludzie w znakomitej ilości przypadków wychodzą jeszcze bardziej
spaczeni zanim tam trafili, wszak możemy ograniczyć im przestrzeń,
upchnąć w celi 4 osobowej ośmiu i tym sposobem zamknąć parę
tysięcy ludzi dodatkowo. Tyle że cóż z tego to tylko tuszowanie
skutków biedy, upadku systemu wartości i systemu edukacji.
Szokują zbrodnie dokonywane przez islamskich terrorystów, ich
bezwzględność, brak jakiegokolwiek humanitaryzmu ? Szokują.
A przecież wielu z nich wychowało się w krajach gdzie obowiązuje
szariat, jedno z najbardziej surowych praw jakie wymyślili
ludzie.