Dr. Dre pisze:
Jedno jest pewne J. Korwinn Mikke jest ekscentryczny, ale ja zdecydowanie wolę takich ludzi, którzy maja cos do powiedzenia, z którymi można się nie zgodzić, niż, „półdebili” którzy nauczyli się ładnie składać rączki przed kamerami i gadają dużo, ale bez treści. Dla których pensja parlamentarzysty to szczyt marzeń.
ja mam odwrotnie - niedobrze mi się robi od słuchania wszystkich tych polityków, którzy próbują leczyć swoje niespełnienie w branży rozrywkowej, elokwentnych, błyskotliwych, dowcipnych itd. Korwin Mikke swoją dłuuugą karierę "polityczną" też raczej powinien rozpatrywać w kategoriach estradowych, bo w polityce - powiedzmy sobie szczerze - jakoś jeszcze nie zaistniał.
jaki polityk mi się marzy? nudny, zajmujący się z mozołem rzeczami tak nudnymi, że nikt nie będzie chciał nawet o tym słuchać, zamiast tego w naszym kraju mamy politykę jako gałąź przemysłu rozrywkowego, do którego ludożerka w wyborach powszechnych wybiera błaznów, z których potem będzie można się pośmiać. a mnie mdli już czasami od tego nieustającego szoł. wg mnie kraj dobrze zarządzany, to kraj w którym politycy są niewidoczni.