forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

NAJGORSZE SKLEPY I FIRMY PRYWATNE I PAŃSTWOWE W ZGORZELCU
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=1151
Strona 4 z 21

Autor:  kasia145 [ 15 sie 2006, 14:24 ]
Tytuł: 

Ciekawie też się tam paczki wysyła (lub odbiera) ;) Nie dość, że czeka się długo w kolecje, blankiety na paczkę nie są ogólnodostępne (trzeba wtrynić się w kolejkę i o taki papierek poprosić, a wtedy można usłyszeć kilka słów pod swoim adresem od ludzi z kolejki ;)), a po wypełnieniu blankietu znowu w kolejce trzeba stanąć (na końcu, bo przecież nikt już nie pamięta, że my tylko wypełnialiśmy kwitek :P) ;) Czasem jest też tak, że pani z okienka w czasie pracy płaci swoje rachunki itp., a przecież od tego jest np. przerwa (a ona akurat ma dwie przerwy i to dość długie), a ludzie stoją i czekają.
Z odbieraniem poleconych też bywa ciekawie... ;) Gdy nie miałam jeszcze dowodu osobistego poszłam odebrać list polecony, który był zaadresowany do mnie ;) Specjalnie nie wzięłam paszportu, wolałam zabrać legitymację. Pani nie chciała wydać mojego listu, ale po dłuższej dyskusji, że przecież nie mogę mieć dowodu, bo nie jestem pełnoletnia (wtedy jeszcze nie byłam) wydała mi go "łaskawie" :P

Autor:  madzia_zgc [ 15 sie 2006, 14:57 ]
Tytuł: 

kasia145 pisze:
blankiety na paczkę nie są ogólnodostępne (trzeba wtrynić się w kolejkę i o taki papierek poprosić


Mało tego,kiedys jak wysyłałam paczkę,podeszłam i poprosiłam o takowy blankiet w trakcie wręczania mi go do ręki usłyszałam od Pani w okienku "Tylko proszę sie nie pomylić,bo mamy ich mało" No nic tylko parodia :lol:

kasia145 pisze:
Czasem jest też tak, że pani z okienka w czasie pracy płaci swoje rachunki itp., a przecież od tego jest np. przerwa (a ona akurat ma dwie przerwy i to dość długie), a ludzie stoją i czekają.


Popularne jest wsrod pan z poczty,banku stawianie zawiadomienia "chwilowo nieczynne" Tylko czy chwila trwa 30min :P

kasia145 pisze:
Z odbieraniem poleconych też bywa ciekawie... ;) Gdy nie miałam jeszcze dowodu osobistego poszłam odebrać list polecony, który był zaadresowany do mnie ;) Specjalnie nie wzięłam paszportu, wolałam zabrać legitymację. Pani nie chciała wydać mojego listu, ale po dłuższej dyskusji, że przecież nie mogę mieć dowodu, bo nie jestem pełnoletnia (wtedy jeszcze nie byłam) wydała mi go "łaskawie" :P


Z listami poleconymi to dopiero jest porażka,byłam kiedyś świadkiem kiedy to dziewczyna próbowała usilnie wytlumaczyć Pani w okienku,ze chce odebrac list polecony dla swojej mamy,że ma jej dowód i swój,a mama po prostu nie mogła przyjść,ponieważ leży z połamanymi nogami w domu .. po bezowocnej próbie przekonania urzedniczki odeszła z tym samym kwitkiem,z którym na poczte przybyła :?

Autor:  turek [ 16 sie 2006, 7:08 ]
Tytuł: 

A ja muszę powiedzieć, że pomimo tego, że obsługa na poczcie jest fatalna to pojawia się tam nowy urzędniczy narybek i tu uwaga panowie jest na czym oko zawiesić (ma czym oddychać :D ) i nawet czasem tak zwyczajnie po ludzku uśmiecha się szczerze do interesanta, to naprawdę łagodzi nieco bóle niedogodności obsługi poczty głównej. :wink:

Autor:  Ernesto [ 16 sie 2006, 8:30 ]
Tytuł: 

Ja z pocztą mam dużo wspólnego .Średnio co drugi dzień paczka ,a prawie codziennie l;isty polecone itp.
Przez 3 lata ekspoloatowania tej instytucji jakoś nie miałem ani jednej
sytuacji,która mogłaby mnie zaniepokoić.
Raz kiedy chciałem na raz dziesięć druczków na paczkę ,starsza babka coś tam marudziła .Wytłumaczyłem jej ,że wypełnie sobie w domu ,bo mam akurat tyle paczek.Dała.
Te młode sa niezłe i miłe,chociaz te starsze tez nie sa jakoś specjalnie upierdliwe.Na Łużyckiej denerwująca jest własnie ta młoda.
Pracuje jakby z łaską.Raz zwróciła mi uwagę,że jeśli mieszkam w rejonie poczty główniej to tam powinienem wysyłac paczki.Lekko zwątpiłem,ale moze miała trudny dzień.
Poczta na Poniatowskiego to porażka.
Raz,że pracują wszystkie baby z łachą,to jeszcze nadmiar wynudzonych emerytów,którym nic nie pasuje i umilaja sobie stanie w kolejce robieniem jazdy pracownikom,a ci z kolei klientom i tak w kółko.
Główna daje rade,potem na Łużyckiej od biedy ,ale Poniatowskiego nie polecam.

Ale chyba przyznacie,że wystrojem i podejściem do klienta,poczta jest reliktem z PRLu.
Podobnie jak obsługa w PKS.

Autor:  aleksander [ 17 sie 2006, 12:47 ]
Tytuł: 

Schodzicie z tematu głównego.

Przypominam, że w tym temacie dyskutujemy o najgorszych firmach. W sprawie poczty polskiej zapraszam na dyskusję tu:
http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.php?t=223&start=0

Autor:  turek [ 17 sie 2006, 13:40 ]
Tytuł: 

Drogi Adminie nie czepiaj się aż tak bardzo. Poczta Polska jest także firmą i w dodatku państwową a w temacie brzmi: .. sklepy firmy prywatne i PAŃSTWOWE. To że zauważyłem, że pracuje tam nowy narybek urzędniczy nie oznacza, że pochwalam działania tej instytucji.

Autor:  Ernesto [ 22 sie 2006, 10:15 ]
Tytuł: 

Pochwałka dla Poczty Głównej.
Wczoraj wysyłając dwie paczki usłyszałem pytanie:
-czesto pan wysyła paczki?
Odpowiedziałem,że własciwie bardzo czesto.
Pani w okienku sama dała mi plik druczków,żebym sobie w domu wypełniał to nie będe musiał stac tyle w kolejce.

Autor:  aleksander [ 22 sie 2006, 10:18 ]
Tytuł: 

nie ten temat ernesto...

Autor:  ksavier [ 24 sie 2006, 6:01 ]
Tytuł:  ZALEW

Ja mam osboście zastrzeżenia do organizatorów imprezy na zalewie z dnia 19.08.06.
1)impreza płatna(5zł), mimo wielu sponsorów(dni miasta zgorzelca są sponsorowane i impreza jest darmowa)
2)Piwo Tyskie i do tego zgrozo z dużą domieszką wody(pić się tego nie dało)
3)Pod koniec imprezy ZABRAKŁO tego piwa, a własnego alkoholu wnosić nie można było.
Czy kiedyś w naszym śmiesznym kraju da się coś zrobić dobrze?
Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi!!

Pozdrawiam wszystkich i ADMINA, który pilnuje tu porządku. :D

Autor:  kasia145 [ 24 sie 2006, 8:13 ]
Tytuł: 

Czy impreza na Zalewie to firma lub sklep? :P

Autor:  madzia_zgc [ 24 sie 2006, 11:14 ]
Tytuł: 

Kiosk :P

Autor:  Ernesto [ 24 sie 2006, 13:06 ]
Tytuł: 

madzia_zgc pisze:
Kiosk :P


Czyli to prawda,że w zalewie jest zatopiony okręt podwodny i wystaje z niego tylko nadbudówka,używając terminologii morskiej "kiosk".
Temat do przeniesienia na poziom historyczny.
Moze ktoś wie jaki to okręt,może U-96?

Autor:  madzia_zgc [ 24 sie 2006, 16:13 ]
Tytuł: 

ksavier pisze:
Pozdrawiam wszystki i ADMINA, który pilnuje tu pożądku. :D


UpoRZądkuj najpierw swój język polski :twisted:

Autor:  ksavier [ 24 sie 2006, 19:58 ]
Tytuł:  ZALEW

Czy impreza na zalewie to firma, czy sklep?W sumie można tak powiedzieć. Ktoś sprzedaje, ktoś kupuje, ktoś zarabia, ktoś jest organizatorem !

Autor:  madzia_zgc [ 24 sie 2006, 20:01 ]
Tytuł: 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Firma

Strona 4 z 21 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/