forum.zgorzelec.info http://forum.zgorzelec.info/ |
|
Festiwal Piosenki Greckiej http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=2551 |
Strona 82 z 85 |
Autor: | Dr. Dre [ 25 cze 2012, 10:16 ] |
Tytuł: | |
neandertalski pisze: chciałem podziękować Nikosowi za to, ze ściągnął na swój festiwal Naxos Quintet, co prawda zespół pasował do klimatu tej imprezy jak świni siodło - ale może jest to jakiś pomysł na przyszłość? różnorodność, czy coś w ten deseń? Też mi sie podobało. Mam wielki sentyment do Naxos - bardzo gościnni ludzie tam mieszkają. W ogóle bajka! Klimat prawdziwej pierwotnej Grecji, której coraz już mniej. Bez „ciapasów” i Brytyjskich czy Rosyjskich lanserskich turystów.
|
Autor: | neandertalski [ 25 cze 2012, 12:32 ] |
Tytuł: | |
Dr. Dre pisze: Klimat prawdziwej pierwotnej Grecji, której coraz już mniej.
mnie najbardziej zaskakuje ten "klimat" na przystaniach dla żaglówek... pojęcia nie mam jak można mając takie a nie inne położenie geograficzne odwaracać się plecami do jeleni udających żeglarzy... |
Autor: | Dr. Dre [ 25 cze 2012, 12:37 ] |
Tytuł: | |
neandertalski pisze: mnie najbardziej zaskakuje ten "klimat" na przystaniach dla żaglówek... pojęcia nie mam jak można mając takie a nie inne położenie geograficzne odwracać się plecami do jeleni udających żeglarzy... Nie rozumiem. Można prościej? Jeśli chcesz kogoś urazić nie krępuj się... Więcej odwagi.
|
Autor: | neandertalski [ 25 cze 2012, 12:41 ] |
Tytuł: | |
nie wiem kogo może urazić to, że pisząc o jeleniach udających żeglarzy piszę o sobie. chodzi mi o greckie mariny, takiego syfu nie widziałem nigdzie poza Grecją, jak mniej więcej na polskim kempingu w latach osiemdziesiątcyh - młode lata mi się przypominały. z kolei biegunowym przykładem tego, ze wcale tak być nie musi jest np. Chorwacja, prawie po sąsiedzku. |
Autor: | Dr. Dre [ 25 cze 2012, 12:54 ] |
Tytuł: | |
Fakt Grecy zapomnieli o toaletach czy prysznicach w marinach, ale jedzenie, koncerty w małych mieścinach i ten ogarniający ich luzik we włoskich lakierkach i postawionych kołnierzykach daje całkiem fajny klimacik. Chorwacja przyznaje wyższa cywilizacja ale co to za przyjemność cumowania przy kranie z bieżącą wodą i prądem. Człowiek przestaje doceniać na morzu np. słodką wodę i akumulatory. Dla wygody - Chorwacja. Dla kuchni i klimatu Grecja. aaa Karlovaćko, o niebo lepsze od Mythos'a |
Autor: | neandertalski [ 25 cze 2012, 13:09 ] |
Tytuł: | |
Dr. Dre pisze: co to za przyjemność cumowania przy kranie z bieżącą wodą i prądem.
żadna, w porównaniu z przebywaniem przez tydzień, na małej powierzchni z dziesięcioma śmierdzielami, prawdziwa pierwotna Grecja co do knajpek to bym tez polimeryzował, najbardziej ujęła mnie jedna tawerna w Ermoupolis na Siros, przychodzili tam miejscowi, sami faceci i każdy siadał przy oddzielnym stoliku z gazetą i albo ją czytał, albo gapił się w telewizor, mieląc w rękach swój "różaniec" i sączac jakąś kafkę czy herbatkę. esensja wyspiarstwa. |
Autor: | Dr. Dre [ 26 cze 2012, 5:45 ] |
Tytuł: | |
neandertalski pisze: żadna, w porównaniu z przebywaniem przez tydzień, na małej powierzchni z dziesięcioma śmierdzielami, prawdziwa pierwotna Grecja Fuj... Ja tam wolę małą pachnącą blondynkę na dziobowej. neandertalski pisze: co do knajpek to bym tez polimeryzował, najbardziej ujęła mnie jedna tawerna w Ermoupolis na Siros, przychodzili tam miejscowi, sami faceci i każdy siadał przy oddzielnym stoliku z gazetą i albo ją czytał, albo gapił się w telewizor, mieląc w rękach swój "różaniec" i sączac jakąś kafkę czy herbatkę. esensja wyspiarstwa. Siros mi się nie podobało, Polecam zdecydowanie Naxos, Folegrandos, Sikinos, Milos no i perełkę Thirę, szczególnie jednak wyspę hipisów czyli Ios . Siros to jakieś takie głośne, gwarne, marina przy postoju taksówek jak dobrze pamiętam, a Ios na Cykladach zasypia ostatnie . Najlepiej przewidzieć na tą wyspę 2 dni, bo można rano nie wypłynąć . Naxos polecam zwiedzić quadem, (mają tam polarisy 500 ) Jest co objechać, a wioski w głębi wyspy zatrzymały się w latach pięćdziesiątych. Obiad dla dwojga z kilkoma przystawkami za około 15 Euro i pysznie. Co do tych dziadków przy Uzo czy kawie to taki ich koloryt, błogie lenistwo na emeryturce po 50’. Żyć nie umierać.
P.S. Cyklady w tydzień nieeeeeeeee to se ne da. Na zdjęciach wspomniana knajpka w centrum Naxos, a wioska miała może 50 mieszkańców. |
Autor: | neandertalski [ 26 cze 2012, 8:43 ] |
Tytuł: | |
Dr. Dre pisze: blondynkę na dziobowej
szczerze? - ja tam wolę jak kobiet nie ma na łódce w ogóle, takie atrakcje to dobre dla młodych;) cyklad w tydzień się oczywiście nie da, ale niestety tyle ma zwykle długi weekend majowy;) no i może tu jest też pies pogrzebany, bo zdaje się tą porą zawsze w tej okolicy wiatr łeb urywa, tak czy owak z tego tygodnia i tak połowę przestaliśmy niestety na Mykonos... inaczej się nie dało gdy wiatr dochodził do 11 w skali boforta. zresztą powrót w sztormie i tak nas nie ominął, bo czas zaczał gonić i musieliśmy wracać do Aten. to też swoją drogą ciekawa przygoda, zawsze mi się wydawało, że sztorm na morzu to ziąb, nawałnica, ciemne chmury i pioruny - nic bardziej mylnego, można mieć też błękitne niebo i słonko :) Siros wyspa jak wyspa, ale największe wrażenie na mnie zrobiła Delos, czyli coś jak greckie pompeje, dawna święta wyspa na której nie wolno było się rodzić ani umierać, miasto wspaniałości i upadku po którym została właściwie tylko kupa kamieni, ale można szwędając się miedzy nimi próbować sobie wyobrazić jak tu kiedyś świat wyglądał... z ciekawostek lokalnych z kolei to na Mykonos jak tak utknęliśmy, kolega wynegocjował u jednego Greka, którego pensjonat jeszcze przed sezonem nie funkcjonował, możliwość wykąpania się. no i od slowa do słowa była impreza, facet nam udostępnił taką swoją ni to kuchnię ni to rzeźnię w garażu. można się było poczuć trochę nieswojo bo wszędzie białe kafelki, pod sufitem wisiały haki, a w podłowdze jakies mroczne piwnice;) koniec końców mimo obaw wyszło sympatycznie, ale największa ciekawostka wisiała na ścianie, wyglądało to jak jakiś warkocz ze ściegien, a tymczasem jak dopytaliśmy okazało się, że to pleciony barani pisior. wrzucam na deser zdjęcie naszego gospodarza za którym na ścianie po prawej stronie wisi ten warkoczyk ;) wspomniałeś o hipisach, moze więc - wracając do tematu - posłuchać Milo Kurtisa: http://www.radiownet.pl/publikacje/pros ... lo-kurtisa |
Autor: | YELLO_35 [ 26 cze 2012, 8:53 ] |
Tytuł: | |
neandertalski pisze: ...moze więc - wracając do tematu ...
Możecie nie wracać do tematu. Wydzielę posty , a Wy napiszecie jak to zatytułować Warkoczyk długaśny... |
Autor: | Kazimierz [ 26 cze 2012, 9:12 ] |
Tytuł: | |
Miałem przyjemność porozmawiania z Milo Kurtisem podczas XV MFPG. Bardzo ciekawa osobowość. Niestety, nie wiele powiedział mi nt. swojego pobytu w Zgorzelcu na początku lat pięćdziesiątych XX wieku. Kilka refleksji nt. festiwalu. Po kilku latach przerwy ponownie odbył się konkurs na wykonanie piosenki greckiej, udział w nim brało 13 uczestników z całej Polski. Mieliśmy okazję słuchać naprawdę bardzo wybitnych muzyków Józef Skrzek, Milo Kurtis, Antymos Apostolis. grają trudną w odbiorze muzykę, ale myślę , że koneserów zadowoliła.Wiele osób podkreślało celowość wdrożenia projektu pn." Śladami Greków w XX wieku w Europamieście"Istnieją realne szanse na pozyskanie środków unijnych na ten cel. Większość moich rozmówców optuje za formułą festiwalu z poprzednich lat tj. dwudniowa impreza i wyłączona z "Dni Zgorzelca". Szkoda, że o 30-leciu Orfeusza pamiętała tylko Pani poseł Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska. Zauważyłem więcej przyjezdnych Greków niż w poprzednich latach. Dopisała pogoda i mieszkańcy Zgorzelca dobrze się bawili. Jedyną trwałą pamiątką z tego festiwalu to ślady żywicy na ubraniu. |
Autor: | Dr. Dre [ 26 cze 2012, 10:44 ] |
Tytuł: | |
YELLO_35 pisze: Wydzielę posty , a Wy napiszecie jak to zatytułować
Czyli Historia pobytu Greków w Zgorzelcu ( było tu wałkowane kilka zakładek wcześniej) TAK, ale Historie Zgorzelczan w Grecji już NIE :-) OK Ty tu żondzirz |
Autor: | neandertalski [ 26 cze 2012, 11:28 ] |
Tytuł: | |
Dr. Dre pisze: Historie Zgorzelczan w Grecji już NIE :-)
:-) |
Autor: | YELLO_35 [ 26 cze 2012, 11:44 ] |
Tytuł: | |
Dr. Dre pisze: Historie Zgorzelczan w Grecji już NIE :-)
Ano nie - ja też mogę zarzucić Was zdjęciami z Grecji...ale chyba nie o tym jest wątek? Dlatego zaproponowałem wydzielenie żeby Nikosa wątek nie zmienił się w fotograficzy blog |
Autor: | Dr. Dre [ 26 cze 2012, 11:54 ] |
Tytuł: | |
To może niech Nikos się wypowie czy chce aby zdjęcia czy historyjki z Grecji pojawiały sie w jego temacie:-) Zresztą sam mógłby czasem coś ciekawego napisać o ojczyźnie, pewnie bywa tam systematycznie. Zgorzelec to My znamy! Chętnie poczytam o jego rodzinnych stronach. Właśnie nic nie wiem z jakiego regionu Grecji pochodzi najbardziej rozpoznawalny, popularny przedstawiciel mniejszości greckiej w Zgorzelcu. Jestem ciekaw. |
Autor: | neandertalski [ 26 cze 2012, 12:39 ] |
Tytuł: | |
ale w sumie skoro jest wątek o Grekach w Zgorzelcu, czemu nie miałoby być wątku o Zgorzelakach w Grecji? może ktoś jeszcze tam był i coś widział. a do kompletu znanych Greków - muzyków, urodzonych w naszym miasteczku brakuje jeszcze Jorgosa Skoliasa, może tez warto byłoby nad tym pomyśleć w zjawiskach okołofestiwalowych? bo co tu dużo gdać, Milo Kurtis czy Jorgos Skolias to nie są wykonawcy na jarmarkową scenę w amfiteatrze, ale może byłoby sympatycznie jakby jakiś posiadacz sceny bardziej kameralnej wszedł z Nikosem przy okazji w kooperację i festiwal ten poszerzył o dodatkową scenę, mniej ludyczną - żeby nie powiedzieć bardziej ambitną? |
Strona 82 z 85 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |