Absolutnie dobry zamysł.Popieram w całości:-)

Uwielbiam podróże koleją, śledzę na bieżąco wszystkie zmiany w tym temacie, remonty, nowych przewoźników - coś się dzieje w temacie, widać często zmiany na lepsze i to się chwali.
Jestem również zadowolony z usług Kolei Dolnośląskich - miła obsługa, przenośne terminale, czysty i w miarę punktualny tabor.
Ubolewam nad brakiem elektryfikacji odcinka Zgorzelec-Węgliniec i uważam, że to jej brak jest głównym sprawcą izolacji Zgorzelca. Po prostu nie opłaca się płacić dodatkowo za godziny pracy maszynistów spalinówek i całej reszcie obsługi. Komuś, kto nie jeździ często może się wydawać, że przesiadka we Wrocławiu, czy Legnicy to banał. Niestety często to walka o ogień - dziesiątki, jeśli nie setki ludzi na peronach pchają się, by zając miejsca siedzące... No i teraz wyobraźmy sobie stanie w przejściu pomiędzy wagonami, lub na korytarzu przez 8-10h podróży do stolicy.
Tak jak lubię kolej, tak na dłuższych trasach ostatnio wybieram samolot - zwłaszcza na trasie Warszawa-Wrocław i z powrotem. Kółeczko takie zaliczyłem w ostatnią sobotę i niedzielę.
Kalkulacja jest prosta - jeśli nie upieramy się przy najtańszych pociągach, to latanie jest tańsze:) A jeśli mamy mało palące auto, to już zupełnie nie opłaca się płacić za Intercity.
Cena to dojazd do i z Wrocławia oraz bilet lotniczy.

Za bilet z Wrocławia do Warszawy LOTem i z powrotem zapłaciłem 128zł! czas podróży: wylot 5.55, przylot 6.45. Powrót - Wylot o 16.15, lądowanie około 17 we Wrocławiu.
Przy lotach krajowych na lotnisku wystarczy być 40-45 min przed odlotem. Szybka, bezstresowa i niemęcząca podróż.
Za 2 miesiące czeka mnie kolejna podróż i znowu polecę samolotem: za 3 osoby z Wrocławia do Warszawy i z powrotem w kwietniu 2012 zapłaciłem 350zł!

Niestety modernizacja E-30 nic nam nie przeniosła, potencjał linii nie jest wcale wykorzystywany. Szokuje mnie tylko zupełna bierność władz regionu w tym temacie - a elektryfikacja to szybsza podróż, możliwość dojazdów do pracy w promieniu 60-80km każdego dnia po zmodernizowanej linii, lepsze skomunikowania z resztą województwa itp. Szkoda, że nikomu na tym nie zależy.

Dalsza modernizacja tego odcinka - klik klik

Czegoś tu nie rozumiem. Gdzie ten most miałby być?
Pociągi będą mijać zgorzelec?

Pociągi towarowe (jadące do Niemiec) już omijają Zgorzelec - to odcinek z Węglińca do Horki. Jadąc do Ruszowa samochodem pomiędzy Stojanowem , a Bielawą przejeżdżasz pod wąskim wiaduktem - to tam właśnie są te tory.

Przez Horkę przejeżdża ponad 30% wszystkich towarów przewożonych koleją z Polski do Niemiec. O ile pamiętam na moście jest tylko jeden tor. Smutną ciekawostką jest fakt, iż miała tam miejsce katastrofa kolejowa z ofiarami śmiertelnymi.

Za Wikipedią: "Katastrofa kolejowa w Bielawie Dolnej wydarzyła się 3 grudnia 1988 ok. godz. 7.30 na odcinku Węgliniec - granica państwowa - Horka (NRD). Lokomotywa ST43 z węglarkami na haku zderzyła się z pociągiem towarowym Deutsche Reichsbahn, który jechał od strony Horki do Węglińca. W jej wyniku poniosło śmierć 8 osób, w tym 5 obywateli NRD i 3 Polaków. Przyczyną katastrofy była usterka w pociągu, któremu prawdopodobnie nie zadziałały poprawnie hamulce."

Lokomotywy przemalowane na Euro (WIZUALIZACJE)

Dziwi mnie tekst :



Czy to oznacza , że po tym okresie zostaną przemalowane? Po co skoro w Austrii do dziś jeżdżą lokomotywy w podobnym malowaniu...

Temat elektryfikacji na szczęście nie umarł:
http://www.muzyczneradio.com.pl/7416,wi ... elcem.html
Wynika z tego, że i Bolesławiec i Zgorzelec walczy o tę inwestycję, a wspomniany w artykule termin jest bardzo optymistyczny - mówi się w nim o przyszłym roku. Oby!
Piotr

niby tak, tylko po co to komu skoro za granicą jeżdżą spalinówki... mają tego cały nowoczesny tabor i teraz będą wymieniać? u nas zresztą też szynobusy miałyby być wymienione w konsekwencji? coś mi trudno w to uwierzyć.

Cały czas nie rozumiem po co patrzymy na Niemców! Co oni mają do naszych linii kolejowych? Główny kierunek przepływu ludzi to Wrocław/ Legnica i powrót z tych miejsc.
Przez brak trakcji mamy kretyńskie połączenia z Węglińca do Wrocławia, czy Warszawy. Jakim trzeba było być ograniczonym człekiem, by przy okazji modernizacji nie pociągnąć trakcji? Pamiętam, że sprzeciwiało się tej propozycji grono związkowców z Węglińca rozpaczających nad perspektywą utraty pracy...
Problemem jest to, że pociągi elektryczne nie mogą kończyć, czy zaczynać biegu w Zgorzelcu. Do tego tracimy czas na przesiadkach w Węglińcu. Po elektryfikacji elektryczne zespoły trakcyjne, najtańsze w utrzymaniu mogłyby dojeżdżać do nas. Skutkowałoby to zapewne oszczędnościami i być może większą ilością połączeń. Nie ma siły, by rejon na tym nie zyskał. Na 100% pojawiłyby się tanie pociągi PR relacji np. Zgorzelec-Kraków itp.
Trzymam kciuki za powodzenie operacji.

cześć Piotr!
pytasz i odpowiadasz sobie. nie ma miejsca gdzie EZT mogą manewrować i czekać na rozpoczęcie biegu.
swoją droga to niebywałe że wpompowano miliardy euro w odcinek wrocław - zgorzelec na którym pociągi mają jeździć 160 km/h na godzinę i w ogóle nie korzysta się z takiego potencjału...

Myślę, że spokojnie na stacji Zgorzelec Ujazd EZT mogłyby manewrować, czy nocować - bez problemu mogą przejeżdżać na "część lubańską" - miejsca i nieużywanych torów jest tam dosyć.

poszedłbym dalej i (przy "okazji") pociągnął elektrykę też w stronę Lubania, skoro reaktywowano ruch pasażerski w tamte rejony...

Byłoby super, gdyby nareszcie dotarła do nas elektryfikacja Z wybuchem radości poczekam do momentu, aż pojadą pierwsze składy

W zasadzie temat jest tak chwytliwy , że aż dziw , że żaden z kandydatów na posła nie umieścił tego w swoim programie

turek ma rację - jeśli już to robić całość

Osobiście niezbyt w to wierzę...