...

W obydwu przypadkach odpowiedź jest jedna : po co???

Trzymam się Twojego cytatu :

z tego wątku:
http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.php?p=98015#98015
i nie będę marnował czasu na przekonywanie Ciebie , że czarne jest białe...czy jakoś tak

...

Przekorny - żaden ze mnie filar, a i podwórko zgorzeleckie już nie moje. Szczerze mówiąc nie mam ochoty ani chęci komentować całego tego cyrku pod znamiennym tytułem "Pani Społecznik robi w balona połowę Zgorzelca" - gdzie przerażająca i zbrodnicza Euroopera niszczy tego jedynego, ze wszech miar wybitnego, jedynego krzewiciela lokalnej kultury.

Ale skoro już mnie wywołałeś do tablicy dam Ci pod rozwagę kilka faktów:

* Euroopera jest dobrowolną organizacją społeczną a jej majątek, praca, sukcesy i porażki należą do wszystkich Zgorzelczan.

* NIKT w Europerze nie pobiera jakichkolwiek wynagrodzeń za swoją pracę. Nawet prezes. Cała praca stowarzyszenia oparta jest na dobrej woli, chęci działania i wolontariacie. W normalnym kraju tacy ludzie noszeni są przez władzę na rękach.

* Przez wiele lat Stowarzyszenie było jednym z prężniej działających organizatorów życia kulturalnego w mieście. Mimo tego, że praca jego członków nie była determinowana zakresem czyichś obowiązków czy marketingiem.

* Przez wiele lat Stowarzyszenie próbowało się dogadać z niesolidnym dzierżawcą piwnicy , który nie płacąc dzierżawy starał się uniemożliwić pracę stowarzyszenia na rzecz społeczeństwa miasta. Ten fakt wszystkim jakoś umyka. Dzisiaj, dobra wola Euroopery warta jest tyle, co naiwna wiara w dobre zakończenie podwórkowego frajera. Pani Społecznik skutecznie przybrała pozę ofiary, i myślę, że szczególnie śmieje się z tych, co na ten cyrk dali się nabrać.

* Przez wszystkie lata, od kiedy jestem członkiem Stowarzyszenia muszę tłumaczyć , że nie jesteśmy złodziejami ani przestępcami. Muszę to tłumaczyć ludziom, którzy niczego w życiu nie zrobili społecznie dla Zgorzelca, a którzy nie rozumiejąc, że można za swoją pracę niczego nie żądać - wietrzą w działalności stowarzyszenia gorszący spisek.

* kulturę " krzewioną " przez Panią Społecznik pozostawiam bez komentarza. Na szczęście to "krzewienie" ma ograniczone pole rażenia - akurat tyle co odległość rzutu pierogiem.

Przekorny : Ponieważ całe te wypociny skrobnąłem z wielką niechęcią i wbrew sobie, nie będę się więcej udzielał w tym temacie.

Jeżeli za wiarygodne uważasz uaktualnianie strony internetowej i na tej podstawie oceniasz lokal odległy od Twego domu o 500 metrów to ja kolejny raz wysiadam...
Ciągle nie doceniam siły Twoich argumentów - za wysokie progi dla mnie...



I ja tak samo

cyt. "Rzucę więc pytanie, które zapewne pozostanie bez odpowiedzi - co dalej z tym miejscem szacowna Euroopero??? Czy macie już gotowe plany, czy może wzorem imć Kononowicza - nie będzie tam niczego??"

Mija 2 lata odkąd Pani Ela oddała eurooperze lokal i co ? takie były plany i chętnych wielu... Pani Ela odcięła wrzoda i zdaje się, że ma spokój.
Czy to prawda, że ten lokal ten jest na zbyciu ?