Jasne, że nie! Wyobrażasz sobie Państwo idealne, złożone w 100% z obywateli zgadzających się z rządem?
Cieszę się, że są normalni przeciwnicy rządu, którzy w cywilizowany sposób przedstawiają swoje racje.
Dla mnie obecny rząd też nie jest idealny. Jest mniejszym złem (w moim prywatnym odczuciu)
Obrzydza mnie uprawianie polityki poprzez kościół, sianie nastroju tajemniczości, niedopowiedziane słowa sugerujące kto jest winny katastrofy i wykorzystywanie, wręcz paskudne manipulowanie ludźmi. Byłem przerażony patrząc na "Obrońców Krzyża". Trzymając w ręku symbol swojej wiary z przybitym Chrystusem byli gotowi tym samym symbolem zamordować, czy pobić każdego kto ma inne zdanie i znalazłby się w ich pobliżu.

nie ma takiego państwa i nie będzie, bo zgadzać się nie zawsze muszę ale państwo powinno zapewnić obywatelom poczucie bezpieczeństwa (po to między innymi istnieje!) zwłaszcza kiedy krzywda dzieje się poza granicami kraju. Jeśli państwo (czytaj rząd) nie potrafi wyjaśnić kilu spraw związanych ze śmiercią najwyższych urzędników w Polsce to ja jako mały obywatel na pewno nie mogę liczyć na jego pomoc - zresztą nie liczę lecz podatki niestety muszę płacić. Katastrofa Smoleńska tylko to obnażyła i tutaj zupełnie zgadzam się z Przekornym

Dlaczego nie dostrzegasz (lub może nie chcesz dostrzec?), że w chwili obecnej największym "manipulatorem" jest nasz własny rząd??
Że nie zajmuje się gospodarką czy polityką zagraniczną, lecz PR-em i że za pomocą "zaprzyjaźnionych" mediów przekłamuje rzeczywistość w niemal każdej dziedzinie życia społecznego? A robi to na tyle skutecznie, że podobnie jak i Ty, spora część społeczności wciąż uważa ich za "mniejsze zło". Pomimo galopujących cen, rosnącego długu zagranicznego czy niemocy wobec nieprzyjaznych nam decyzji innych państw...

Dlaczego rząd, będący jak wspomniałem wcześniej przedstawicielem całego narodu, w tak stanowczy sposób wyraża sprzeciw wobec woli wcale niemałej części społeczeństwa...???Czy tylko większość ma prawo się domagać czegokolwiek???
Cóż złego byłoby w wyrażeniu zgody na postawienie krzyża czy pomnika upamiętniającego katastrofę w pobliżu pałacu prezydenckiego ??
Wydaje się, że nic - problemem PO jest jednak nie samo upamiętnienie tragedii, lecz przyznanie racji tym, którzy się tego domagają a tym samym utratę tak malowniczego przeciwnika, dzięki któremu zdobyli i utrzymują swoją dominującą pozycję.

Ktoś kiedyś stwierdził, że gdyby nie istnienie takiej partii jak PiS, rząd niewiele miałby do powiedzenia. Społeczeństwo tracąc bliżej nieokreślone zagrożenie w postaci barwnie wymalowanego przez PO armagedonu w postaci powrotu do władzy PiS-u, zaczęłoby się baczniej przyglądać poczynaniom rządu... A tego tuskowszczycy przecież nie chcą. Zdają sobie sprawę, że wyłącznie dzięki wojence z PiS-em utrzymują się na powierzchni i jest to niemal idealny temat, służący rozmydlaniu ich działań.

Niedawno wśród złorzeczeń na działania kolejnych grup, nazwijmy je pro-pisowskimi, przemknęła informacja o umorzeniu śledztwa w/s afery hazardowej. Choć wydarzyło się to kilka dni temu, dzisiaj wydaje się, że nikt już o tym nie pamięta - oczy społeczeństwa karmi się wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego, rozkładanymi na czynniki pierwsze i gruntownie analizowanymi... Zauważ, jak niewiele miejsca poświeciły zaprzyjaźnione z rządem media skandalicznemu umorzeniu śledztwa, ratując tym samym z opresji prominentnych działaczy PO (w tym Schetyny!) - jak wiele natomiast niefortunnej wypowiedzi J.K n/t Ślązaków!!!

I tak oto katastrofa smoleńska znowu pomogła rządzącym... Zamiast świętego oburzenia na działania władz mamy święte oburzenie z powodu tego czy innego słowa J.K w/s RAŚ-a czy katastrofy smoleńskiej.

Zadziwiające, że ich działań nie dostrzegasz, widzisz natomiast działania wszystkich innych: kościoła, PiS-u czy grupy starszych ludzi z krzyżem w rękach.

Dla mnie obecny rząd wcale nie jest mniejszym złem - dla mnie jest on synonimem niezgody narodowej, prywaty i indolencji w działaniach zarówno gospodarczych jak i politycznych, w szerokim rozumieniu tego słowa!
I tyle...

Ale to juz jest jeden krok za daleko - wykorzystywanie tej tragedii do retoryki przedwyborczej to juz jest niesmaczne.

Lepiej juz zamknijmy ten temat bo zaczyna robić się wiec przedwyborczy. Nie o to chyba tu chodzi. Polityka gospodarcza jest zupełnie odmiennym tematem. Nie chciałbym, aby temat zszedł na "drogi cukier"

Rozumiem, że gdybym napisał, że "dla mnie obecny rząd wcale nie jest mniejszym złem - dla mnie jest on synonimem niezgody narodowej, prywaty i indolencji w działaniach dot. katastrofy smoleńskiej" - byłoby ok??

Z tym się zgodzę i byłbym nawet ostrzejszy w słowach, ale prywatę uprawia każde ugrupowanie polityczne bez wyjątku. Co do niezgody narodowej to sam juz nie wiem co było pierwsze - "moherowy beret" i "zabierz babci dowód" czy doprowadzenie Leppera do stanowiska premiera czy marszałka sejmu. Myślę, że władza to narkotyk przez który człowiek traci zdrowy rozsądek i czasami też godność.

Nie wiem dlaczego pomnik czy coś w ten deseń ma być przed pałacem, to nie jest rezydencja ani muzeum Kaczyńskich tylko miejsce urzędowania prezydenta RP. Jakoś nie widziałem pomnika ofiar z 11 września przed Białym Domem. A skoro już mowa o pomnikach to ja chce pomnik dla ofiar katastrofy hali MTK, dla ofiar katastrofy w Grenoble i pomnik dla lotników co zgineli w locie CASY. Jak już stawiać pomniki to wszytkim.

Może dlatego, że jedną z ofiar katastrofy Tupolewa był właśnie urzędujący Prezydent RP?
Może dlatego, że wraz z nim zginęli ludzie piastujący najwyższe stanowiska w państwie a rozmiar tej tragedii nie ma sobie równych w historii naszego kraju od czasu zakończenia II wojny światowej???

Nie zauważyłeś chyba, że ja wyraźnie wskazałem rodzaj pomnika, który upamiętniałby katastrofę samolotu i ludzi, którzy w niej zginęli a nie samego tylko prezydenta.
O ile wiem inicjatorzy tego pomysłu przystają na tę formę upamiętnienia katastrofy - nie ma jednak ani cienia woli kompromisu ze strony rządzących...

Choć jednym z zadań ekipy rządzącej jest łagodzenie wszelkiego rodzaju konfliktów - w tym konkretnym przypadku odnoszę wrażenie, że jego załagodzenie tak naprawdę nie leży w interesie Tuska i jego ludzi...

Póki trwa konflikt, można nim zapełnić serwisy informacyjne, odwracając tym samym uwagę od spraw naprawdę ważnych dla nas wszystkich.

No nie wiem w czym lepsi byli ci z tutki od tych np z hali że zasłużyli na pomnik

Ale pomnik poświęcony ofiarom katastrofy jest na Powązkach! Po co budować kolejny? Dlaczego ma być pod Pałacem Prezydenckim? Tylko dlatego, że Jarosław Kaczyński sobie to uroił? Na pomnik trzeba sobie zasłużyć życiem, a nie spektakularną śmiercią. Nie róbmy więcej szopek niż już uczyniono do tej pory, jak choćby z pochówkiem na Wawelu.

No tylko, że pod przykrywką pomnika dla wszystkich jest chęć zapisania się Kaczyńskiego w historii (no bo Wałęsa jest jakąś postacią historyczną). No Kaczyńscy też chcą się zapisać złotymi zgłoskami, aby na lekcjach historii za 40 lat wymieniano ich nazwiska jako bohaterów...

Piszesz wcześniej, że rząd nie robi nic, ceny galopują itp. A co robi opozycja w postaci PiS? Ciągle trąbi o Smoleńsku. Bo chyba zakupy Kaczyńskiego to nie jest poważna debata nt. polskiej gospodarki czy jakości życia Kowalskich. Zresztą takie pokazówki są śmieszne.

I jeszcze jedno, co wyczytałem w Twoich postach, że rząd zajmuje się PR-em. A kto się nim nie zajmuje? Kaczyński zmieniając swoją twarz przed wyborami prezydenckimi, sprawił, że ludzie "kupili" jego cudowną przemianę. Ile trwała ta przemiana? 2 miesiące, a potem znów odezwała się "Głódź" władzy.

Nie jestem ani za PO ani za PiS ani za SLD, ba nie mam partii, na którą mógłbym zagłosować. Ale jeśli kraj miałby wyglądać tak jak w latach 2005-2007, to wolę zagłosować na PO, albo oddać nieważny głos, ale iść do wyborów.

PS
A może taka rada albo pomysł na głosowanie w tegorocznych wyborach. Wybierajmy ludzi z ostatnich miejsc na listach. Może uda się wymienić stare twarze na nowe, nieskażone wielką polityką.

Ruski knut

rp.pl

W tupolewie trotyl, w ciałach ofiar śmiecie –
Znów nam przyszło poczuć ruski knut na grzbiecie.

Napisali brednie a teraz próbują sie z tego rakiem wycofać

chociaż dziennikarz rzepy na Twitterze twierdzi co innego, to redakcja powoli odcina się od tego wariat - ciekawe jak dlugo będzie miał prace tu a kiedy przejdzie juz do Gazety Polskiej

uwielbiam te teorie piskowe. Rz. musi wyjsc z twarza i tyle.