A mnie to się wydaje tak. Co z tego, że gościa zakablujesz, ryzykując swoje bezpieczeństwo i wyrzuty sumienia, skoro policja i sąd nie dają sobie z nimi rady. Gość wychodzi szybciej niż poszedł siedzieć i stajesz się zwierzyną łowną. Oczywiście, efekty współpracy z policją są w wielu krajach pozytywne i może kiedyś u nas tak będzie, ale jeszcze nie dziś...
dziś cię nikt nie obroni i nikomo zbytnio nie zależy na twoim losie po złożeniu meldunku o przestępstwie. Policja się cieszy, że im statystykę poprawiasz i mogą jakąś premię chapnąć.
Dokąd prawo w Polsce będzie tak działać, jak działa, dotąd kablować będą tylko kapusie, lub ludzie nierozsądni.
|