Dzisiaj jest 26 kwie 2024, 17:56

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 10:15 
Offline
VIP
VIP
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 cze 2007, 12:05
Posty: 5141
Lokalizacja: Zgorzelec
neandertalski pisze:
można by chyba nawet zaryzykować stwierdzenie, że dając kopa psu w takiej sytuacji, pomagamy mu się z tej głupoty wyleczyć. jeżeli tego kopa nie dostanie - będzie robił tak dalej, bo lubi. a jeżeli dostanie, ma szansę zmądrzeć.


Jeśli przyznawalibyśmy tutaj cytaty tygodnia/miesiąca/roku to ten by wygrał...
W moim odczuciu rzecz jasna ;)

neandertalski pisze:
nie ma litości, można zresztą dla poprawy samopoczucia i wyciszenia wyrzutów tzw. sumienia parafrazować znane powiedzenie na - rowerzysta ludzki pan, dał w mordę a mógł zabić ;)


Otóż to ]:->


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 11:17 
Offline
gaduła
gaduła
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 lut 2009, 9:11
Posty: 355
Lokalizacja: Zgorzelec
Generalnie mnie poruszył ogólny wydźwięk tego posta, w stylu "Mam podkutego buta i nie zawaham się go użyć" więc psie narody klękajcie przed panem i władcą.... W Polsce jest ogromny deficyt tolerancji. Kierowcy nie mają tolerancji dla rowerzystów, rowerzyści dla psów, właściciele psów dla właścicieli kotów itd. itp. I jak słusznie zauważył Dr. Dre jakoś nikt nie stara się nawet próbować by wzajemnie sobie tą koegzystencję poukładać. Idziemy najbardziej bzdurną drogą - zakazów, nakazów i eliminacji "przeciwnika". Nie każdy może mieć psa tak jak nie każdy może zostać kierowcą albo rowerzystą.

Gobo z moich doświadczeń wynika, że beztroska właścicieli jest odwrotnie proporcjonalna do jego wielkości. Sam często się wściekam gdy za krzaka wyskakuje puszczony ze smyczy mały ujadający york - 10 razy mniejszy od mojego Abe. Nie przyszło mi jednak do głowy go kopać. Oczywiście mógłbym nauczyć Abe radzenia sobie z takim "problemem" i wzbudzać w nim agresję zgodnie z prawem przyrody gdzie wygrywa silniejszy... Obawiam się jednak, że znacząco wpłynęło by to na zmniejszenie się populacji yorków...

Jednak z drugiej strony gdzie te psy mają się wybiegać kiedy ludzie zagarniają każdy wolny skrawek przestrzeni ? Nie ma miejsca w Zgorzelcu gdzie bezpiecznie można spuścić psa ze smyczy, bez obaw że nie wybiegnie lub nie wyjdzie na niego jakiś miłośnik sportu. Psy reagują instynktownie nie zastanawiają się nad konsekwencjami swoich czynów, traktują Cię jako zagrożenie i zgodnie ze swoją naturą albo uciekają albo atakują. Dla mnie problem jest w tej naszej ludzkiej ekspansji, która powoduje, że dla naszych "mniejszych braci" nie ma już miejsca. Co gorsza rozciąga to się także na ludzi którzy opiekują się tymi zwierzakami, bo nagle się okazuje, że on i jego pupil są "na cenzurowanym".

Ps. ogólnie temat się zgrał z małą inicjatywą mam nadzieję, że ją poprzecie :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 11:44 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
PiotrArcimowicz pisze:
Generalnie mnie poruszył ogólny wydźwięk tego posta, w stylu "Mam podkutego buta i nie zawaham się go użyć" więc psie narody klękajcie przed panem i władcą.... W Polsce jest ogromny deficyt tolerancji.


myślę, że pomyliłeś tolerancję z obroną konieczną. gobo007 nie napisał, że przeszkadzają mu psy, tylko napisał, że przeszkadzają mu psy, które go atakują a to jest różnica.

PiotrArcimowicz pisze:
Ps. ogólnie temat się zgrał z małą inicjatywą mam nadzieję, że ją poprzecie :)

jaką inicjatywą?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 11:44 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 sie 2006, 11:40
Posty: 100
Lokalizacja: z pufy
Trzeba zacząć od tego że ani droga za lidlem ani droga do Jędrzychowic nie są przeznaczone tylko i wyłącznie dla rowerzystów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 11:55 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 maja 2006, 8:52
Posty: 1887
Piotr ja bym jednak polimeryzował w tej tomacie, mnie poruszył z kolei gobo kiedy uświadomił mi, że w zaistniałej sytuacji alternatywą jest zastrzyk przeciw wściekliźnie w imię szacunku dla psa który podgryza Ci łydkę.
nie jestem wcale miłośnikiem przemocy - wbrew pozorom, jednak jak się nie mylę pies najlepiej uczy się w sytuacji tu i teraz, czyli kiepsko nadaje się do jakiejś grupy wsparcia na cotygodniowe spotkania podsumowujące, mające wpłynąć na zmianę jego osobowości i podejście do rowerzystów w przyszłości.
powiem nawet więcej, sam lubię psy i miałem ich kilka w swoim życiu i nic mnie tak w życiu nie wkurzało, jak "gupi" ludzie, którzy wpadali w panikę typu "weź pan tego psa" kiedy w swobodnych okolicznościach przyrody, podbiegał do nich mój wilczur, który przecież "nie gryzie".
teraz patrzę na to po prostu trochę inaczej i zakładam, że rowerzysta czy spacerowicz jest na wolności tak samo dzikim stworzeniem jak pies i w związku z tym ma podobne prawa do samoobrony. myślę sobie - pewnie znów błędnie, ze wręcz gdyby pies mógł poczytać o czym mu teraz rozmawiamy to by nie zrozumiał :) przekładanie socjologii ludzkiej na zwierzęcą chyba po prostu nie działa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 12:42 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 mar 2005, 7:16
Posty: 1929
Lokalizacja: Zgorzelec
muzyk_miasta - nigdzie nie twierdziłem, że mogą się po tych ścieżkach poruszać tylko rowerzyści! Wręcz cieszę się, że jest tam więcej osób, bo nie dość, że to zdrowe to na dodatek wieczorem człowiek bezpieczniej się czuje.

Wkurzają mnie tylko rodziny idące lub wracające z działek całą szerokością drogi i ludzie ze smyczami rozciągniętymi w poprzek drogi. Pal licho jeśli mijamy taką ekipę od przodu - czasem widać reakcję i pojawia się miejsce na przejazd. Najgorzej jest natomiast jeśli dojeżdżam z tyłu do takiej grupy. Dzwonka staram się nie używać wcale, a wyposażyłem w niego rower tylko dlatego, że policja lubi się przyczepić do jego braku. Zawsze muszę prosić, przepraszać aby święta krowa się łaskawie ruszyła i zrobiła miejsce na przejazd. Jeśli mijam jedną grupkę, czy dwie to nie problem, ale jak pod wieczór całą drogą wracają ludzie z działek i co 10-15metrów mam się kajać przed nimi zaczyna mi skakać ciśnienie. Czemu w Niemczech nie spotykam się z takimi sytuacjami? Tam też są piesi, biegacze, rolkarze. Problemem jest brak świadomości użytkowników - tylko i wyłącznie. Może z czasem pojawi się ona i u nas.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - jaka jest nośność ścieżki asfaltowej pod Jędrzychowicami, bo widziałem na niej ślady traktora, że o błocie które on pozostawił i grudach ziemi nie wspomnę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 13:44 
Offline
VIP
VIP
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 mar 2011, 10:59
Posty: 3406
Lokalizacja: Zgorzelec
Popieram goba - pies który atakuje i ma zamiar mnie ugryźć musi dostać kopa w tej sytuacji - obrońcy zwierząt mogą nawet nastawić d.u.p.ę aby kundlom łatwiej było ich ugryźć, a później wszyscy razem solidarnie z uśmiechem na twarzy mogą przyjąć dziesiątki zastrzyków przeciw wściekliźnie :smt082

Większość ludzi uważa się za święte krowy, dlatego łażą całą szerokością jakby nie patrzeć drogi - jak ktoś im kiedyś wjedzie w zad to będą poruszać się tam uważniej :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 14:33 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 23 maja 2008, 6:53
Posty: 521
Lokalizacja: Ujazd
Problem tkwi w naszej niechęci dzielenia się wspólną przestrzenią. Jakoś za bardzo jesteśmy drażliwi kiedy widzimy rowerzystę na chodniku czy pieszego na drodze rowerowej… a taka przejażdżka rowerowa czy spacer ma w założeniu być relaksem :P Spierdzielanie przed psem można potraktować jako element treningu interwałowego ;) Jeżeli jako rowerzysta mam przestrzegać pewnych zasad to właściciel psa również j powinien czemuś się podporządkować. Pogonienie małego psa nie stanowi większego problemu. Gorzej kiedy waży 40kg i bardzo chce zaczerpnąć powietrza z twojego wentyla. Swoje spotkanie z młodym, rozbrykanym owczarkiem niemieckim wspominam patrząc na dwie blizny po jego zębach, które mam na łydce. Z tego co mi powiedział właściciel "on się chciał tylko bawić" ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 15:58 
Offline
zinfoman
zinfoman

Rejestracja: 08 sty 2010, 10:27
Posty: 1762
Wow ta dyskusja przerodziła sie już prawie w wykład o tolerancji, o naszym prawie do bezpiecznej przestrzeni życiowej, a nawet o padły tu ciekawe porady kynologiczne. :D
neandertalski pisze:
można by chyba nawet zaryzykować stwierdzenie, że dając kopa psu w takiej sytuacji, pomagamy mu się z tej głupoty wyleczyć. jeżeli tego kopa nie dostanie - będzie robił tak dalej, bo lubi. a jeżeli dostanie, ma szansę zmądrzeć.
Dobre!
Tylko że zapomnieliście o czym jest dyskusja. Nasz kolega jechał rowerem, zaatakował go jakiś zajadły pikuś, :grin: posiadając gaz pieprzowy nie potrafił temu zaradzić. Pewnie próbował go użyć ale znając życie włożył go do plecaka co mocno utrudniło Mu szybkie i skuteczne użycie tej broni. :P Gobo jest mężczyzną więc prawem silniejszego, nie odrywając oczu z napastnika próbował chaotycznie kopnąć go, lecz pies może i głupi jest, ale ma za to spryt, szybkość, która dała mu przewagę. :P Gobo nie poradziłeś sobie z małym kundlem i na dodatek żalisz sie nam na forum. :smt050 Mogłeś go wyprzedzić, kopnąć, porazić gazem, a nawet ugryźć. Nie wiem więc, kto tu jest większym "samcem alfa" :D Następnym razem wczuj sie w rolę drapieżcy i przegoń go wszelkimi możliwymi sposobami. 8) Pisząc tą historie nie wiem czy to Ty czy ten pies jest bohaterem :smt082


Ostatnio zmieniony 29 wrz 2011, 16:02 przez Dr. Dre, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 wrz 2011, 18:27 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 mar 2005, 7:16
Posty: 1929
Lokalizacja: Zgorzelec
Dr. Dre - przepraszam, że Cię zawiodłem :( Widzę, że powinienem był psa na miejscu zasztyletować, odciąć mu głowę i rzucić w stronę właścicielki ;) Gazu szkoda mi było na kundelka - trzymam go na spotkanie z większym kalibrem:)

"Mogłeś go wyprzedzić, kopnąć, porazić gazem, a nawet ugryźć" - pewnie, mogłem mu urywać po jednej łapie, ale jakoś wtedy nie przeszło mi to przez myśl:)


Ostatnio zmieniony 29 wrz 2011, 18:28 przez gobo007, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 wrz 2011, 6:58 
Offline
VIP
VIP
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 cze 2007, 12:05
Posty: 5141
Lokalizacja: Zgorzelec
gobo007 pisze:
Gazu szkoda mi było na kundelka...


Nie dziwota...
Kamień służbowy - to jest rozwiązanie ;) Nie żal go i zawsze działa... :smt044


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 wrz 2011, 13:19 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo

Rejestracja: 04 sty 2006, 9:29
Posty: 1280
Lokalizacja: miasteczko Salem
gobo007 pisze:
powinienem był psa na miejscu zasztyletować, odciąć mu głowę i rzucić w stronę właścicielki ;)


Nic by to nie dało, ja nawet nabiłem głowę na sztachetę , to tylko usłyszałem , że ich to nie rusza, a psa maja i tak drugiego .
Ale za zakrwawiona koszulkę zwrócili kasę :)podobno psią krew łatwo sprać.

Przyznam wygrali, dotychczas każdy wymiękał jak nie przy odcinaniu głowy to przy nabijaniu .
I to jest porozumienie , już tam nie jeżdżę.
Powiem tylko, że ta rodzina mieszka w Jerzmankach, facet wysoki ciemne włosy w okularach , kobieta drobna blondynka, srebrną skodę mają.
Mili ludzie ale widać lubią mocne wrażenia i nie lubią rowerzystów :)

Ten właściciel ciagle robił zdjęcia , takim wypasionym aparatem hmm


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 wrz 2011, 15:56 
Offline
VIP
VIP
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 cze 2007, 12:05
Posty: 5141
Lokalizacja: Zgorzelec
Ernesto pisze:
Powiem tylko, że ta rodzina mieszka w Jerzmankach, facet wysoki ciemne włosy w okularach , kobieta drobna blondynka, srebrną skodę mają.


I Clio jeszcze... :smt082 :smt044

Ernesto pisze:
Ten właściciel ciagle robił zdjęcia , takim wypasionym aparatem hmm


Tjaaa...wypasiony , że hej ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 wrz 2011, 16:38 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo

Rejestracja: 04 sty 2006, 9:29
Posty: 1280
Lokalizacja: miasteczko Salem
I jak tu nie wierzyć w gwiazdy.
Clio ma jakięs 3 w numerach i stało na światłach przy realu o godz. 15.15 dziś?
Koloru nie pamiętam.Ale to przekaż jako komplement :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 paź 2011, 3:52 
Offline
VIP
VIP
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 cze 2007, 12:05
Posty: 5141
Lokalizacja: Zgorzelec
hehe Ernesto - clio i fabia mają b.podobne kolory i numery (222) w rejestracji 8)

Ernesto pisze:
przekaż jako komplement


Przekażę , pozdrowię itd. :D
Dzięki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 148 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..