Zgorzelecka ciepłownia zdaniem naszych włodarzy jest nieekonomiczna, nieekologiczna, jej eksploatacja jest nieopłacalna i należy się jej pozbyć, oddać w ręce kogoś, kto uczyni ją bardziej ekologiczną i opłacalną.
Dlaczego zatem dziś, gdy na dworze temperatura sięgała chwilami 30 stopni, kaloryfery w moim mieszkaniu były gorące tak, że trudno było je dotknąć?? Współczuję ludziom, którzy maja stare, zakamienione zawory i nie mogli odciąć dziś źródła ciepła.

...

Poprzestańmy na tym że faktycznie z podanego linku - coś w tym PEC robią.

Mieszkam na Sybiraków. Wczoraj moje kaloryfery były gorące. Pewnie jakaś awaria, a nie bzdura. Wiem jak działa system grzewczy, dlatego byłem bardzo zdziwiony. Sytuacja taka utrzymywała się cały dzień. Dziś kaloryfery zimne

sprzedać - popieram.
miasto nie jest od dostarczania energii cieplnej mieszkańcom.
będzie drogo - ludzie będą grzali się sami...; zresztą ceny są sterowane przez URE.

(pogrubienie moje)

Przeglądając powyższy punkt - dot. zaledwie części zadań gmin - nie sposób pominąć wody, jakościowo beznadziejnej, spowodowanej powtarzającym się cyklicznie tzw. "okresowym zwiększeniem jej poboru" i wysypiska, którego już nie posiadamy i którego brak jest ewidentnym skutkiem wieloletnich zaniedbań tego tematu ze strony obecnych władz. W jego efekcie koszt usuwanych śmieci już się powiększył, a jak sądzę, z roku na rok będzie się powiększał jeszcze bardziej. Oczywiście zaniedbanie władz odczują nie winni tego stanu (którzy z uwagi na wysokie dochody niezbyt dotkliwie odczują efekt swojej nieporadności), lecz przede wszystkim ubożsi mieszkańcy miasta. To jednak temat na kilka odrębnych "bajek".

Powiadasz Asan, że miasto nie jest od dostarczania energii cieplnej dla mieszkańców... Czyż nie jest również od prowadzenia takiej polityki ekonomicznej, która w efekcie prowadzi do zabezpieczenia podstawowych potrzeb mieszkańców po jak najniższych kosztach??? Czy może nie jest również zadaniem władz stymulowanie rynku pracy na swoim terenie i to w taki sposób, aby nie tylko nie ubywało miejsc pracy, ale aby ich ilość rosła za sprawą ekonomicznie uzasadnionych posunięć demokratycznie wybranych, mądrych przedstawicieli???

W przypadku, kiedy chytre zamierzenia burmistrza Gronicza dot. miejskiej ciepłowni się zmaterializują, mniej więcej 90 osób zostanie pozbawionych miejsc pracy a mieszkańcy otrzymają ciepło po znacznie zwiększonej cenie. I to nie podlega dyskusji...

Ciepłownia sama finansuje swoje funkcjonowanie i sama finansowała konieczne modernizacje, aby zaspokoić wymogi unijne. Tak było do tej pory (kiedy miasto nie dopłacało ani złotówki do jej unowocześniania) i tak byłoby zapewne również i w przyszłości... Tak więc jej sprzedaż nie ma najmniejszego uzasadnienia, zarówno od strony ekonomicznej jak i społecznej!!!

Jedynym powodem, dla którego Gronicz chce sprzedać spółkę jest ogromny zysk, jaki odniesie z tej jednorazowej transakcji. Zysk, dzięki któremu zdoła przeprowadzić kilka poważniejszych inwestycji i które pozwolą mu mieć nadzieję na wygranie kolejnych wyborów...

A dobro mieszkańców, cóż,... to rzecz jakby drugorzędna dla tak wytrawnego polityka, za jakiego uważa się burmistrz Gronicz...

Ps. dziwię się Tobie, że tak otwarcie optujesz za tak skandaliczną sprawą, jak sprzedaż tej spółki. Czy byłbyś w stanie opowiadać się za tak szkodliwą ze społecznego punktu widzenia transakcją również pod własnym nazwiskiem??

To może idźmy dalej - zacznijmy nacjonalizować albo, jak kto woli komunalizować naszą gospodarkę. Oczywiście w interesie klasy robotniczej. Od czego zaczniemy? Kolega przekorny ma w kilku kwestiach rację, ale marzy Ci się Czarku "solidarne państwo" - ja w takowe nie wierzę. Dlaczego? Bo, tworzyć je może wyłącznie uczciwe i praworządne społeczeństwo. Ono jest akurat "biedne" , a bieda z uczciwością nie idzie w parze. Pamiętasz zabawę z portfelem na cienkiej żyłce? Idealny test na obywatelskie czy jak kto woli solidarne państwo.

http://podatki.onet.pl/nie-chcemy-lewic ... rasa-detal

Jeżeli idzie o parę ostatnich lat - moje poglądy ewoluowały od liberalnych do bardziej 'solidarnego państwa'. Tzn. wierzę w ideę niewidzialnej ręki wolnego rynku i swobody gospodarcze - tej idei teoretycznie najbliższa jest Platforma.
Jednak zawodzą ludzie - ci przy władzy bez najmniejszych oporów wykorzystują do cna nadane przywileje.
Przytoczę sprawę 'pięknej Julii' - nie widze powodu dla którego politycy mieliby być bezkarni za swoje błędne decyzje przez które cierpi wielu zwykłych ludzi (a za to UE gani Ukrainę). Nie czujesz się zbyt pewnie by być politykiem - nie pchaj się do władzy, a jeżeli podejmiesz błędne decyzje - zapłać za to. Oczywiście może wsadzanie do 'puszki' i tłuczenie więźnia to lekka przesada.
Największym plusem sprzedaży spółek komunalnych jest to że o 'kwalifikacjach' ludzi u steru przestają decydować sympatie polityczne a bardziej liczą się kwalifikacje zawodowe.
Co do państwa 'solidarnego' - obniżka opodatkowania ludzi z najwyższego progu miała przynieść wzomożone inwestycje tych osób w m.in. tworzenie miejsc pracy. Nie stwierdzono.
Jest kryzys - koszty oszczędności rządu ponoszą najbiednejsi - powrót do trzeciego progu podatkowego byłby niezłym pomysłem w tych czasach.
Ciekawe też że nikt nie wpadnie na pomysł ograniczenia liczby parlamentarzystów, radnych, likwidację senatu.
Jeżeli chodzi o nasze miasto - oczywiście budowa hali w 'tych czasach' jest marnym pomysłem. Ba jak widzimy PGE oszczędza jak może. Wystarczy że Turów spali jeden sezon i decyzja o wycofaniu się ze sponsoringu gotowa. Co wtedy zrobimy z halą?

Nie, nie idźmy dalej bo grozi to rozmydleniem istoty problemu. W przypadku prywatyzacji ZPEC-u nie chodzi o żadne tam urynkowienie tej branży i uczciwą gospodarkę opartą na konkurencyjności, lecz tylko i wyłącznie o z jednej strony ratowanie miejskiego budżetu, zrujnowanego niekompetentną gospodarką finansami, z drugiej o pozyskanie kasy na działania, których efektem ma być wygranie wyborów przez obecnego burmistrza.
Powtarzam, nie ma żadnych ekonomicznych przesłanek do prywatyzacji tej spółki, która daje zatrudnienie dla sporej liczby mieszkańców oraz w miarę tanią energię cieplną dla jej odbiorców.

Burmistrz twierdzi, że do prywatyzacji ZPEC jeszcze daleka droga i póki co stworzył komisję, której celem ma być zbadanie opłacalności ewentualnej transakcji... Jednocześnie udaje troskliwego "tatusia" i obiecuje, że bez gwarancji ochrony zatrudnienia i pakietu socjalnego nie dojdzie do sprzedaży spółki.

Bzdura, jestem przekonany, że decyzja ws. sprzedaży już zapadła. A jeśli chodzi o jakiekolwiek gwarancje pracownicze, to Ty chyba wiesz najlepiej, jak można nimi manipulować... W chwili obecnej kopalniana "Solidarność" walczy z PGE o dotrzymanie wcześniejszych ustaleń...

Nie słyszałem wcześniej o powołaniu jakiejkolwiek komisji w przypadku jakiejkolwiek innej spółki, choć wiele z nich przynosi straty... Burmistrz bez cienia skrupułów pakuje co rok ogromne kwoty do działalności MPGK, TBS-u czy CSR i nie robi nic, aby wyprostować ich finanse, żeby nie stanowiły obciążenia dla budżetu miasta. Nie był w stanie zapobiec likwidacji miejskiego wysypiska....
Teraz idzie po najmniejszej linii oporu, uruchamiając proces sprzedaży jednej z dwóch stabilnych finansowo spółek tylko dlatego, że stanowi ona łakomy kąsek dla potencjalnych nabywców. Najłatwiej jest bowiem sprzedać rzecz wartościową, zamiast zabrać się za naprawę funkcjonowania pozostałych firm, fatalnie działających, których jest właścicielem... Tego jednak nie potrafi zrobić...

Wyprzedaje miasto, nie bacząc na konsekwencje zarówno dla pracowników, jak i odbiorców ciepła. I tak krótkowzrocznej, egoistycznej polityce stanowczo się sprzeciwiam!

A co do URE - nie kiwną palcem, kiedy nowi właściciele przejdą na gaz i obciążą odbiorców ciepła szeregiem innych opłat... Poza tym kto da mi gwarancje, że nie dojdzie do niekorzystnej dla nas wszystkich zmiany prawa w tym zakresie?? PO nieustannie daje przykłady nie liczenia się z interesem przeciętnego obywatela...

...

to jest w tym mieście jeszcze ktoś kto słucha co mówi nasz kochany Burmistrz ?

Związkowcy zgorzeleckiego ZPEC-u odpowiadają Burmistrzowi - z głównej