Dzisiaj jest 16 kwie 2024, 20:37

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12
Autor Wiadomość
Post: 09 sie 2012, 21:17 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 maja 2006, 11:21
Posty: 1716
Lokalizacja: zza rogu...
Piotrek - jeśli interpretuję, to na podstawie znanych mi i wymienionych tutaj faktów. Ty natomiast powołujesz się jedynie na swoją wrodzoną nieufność i na tej podstawie próbujesz wykuć tezę, że burmistrz postąpił prawidłowo, pozbywając się z terenu Zalewu człowieka, który chciał tam zainwestować...
Nie za bardzo masz na czym oprzeć swoje zdanie, poza tym, że jak twierdzisz, wszystko jest w tej sprawie zagmatwane i wieloznaczne... W ten sposób próbujesz rozmydlić istotę wątku i skierować myśli forumowiczów na bliżej nieznane okoliczności, przemawiające na korzyść burmistrza... Nieznane nawet Tobie, pomimo usilnych prób ich wynajdowania... z niczego...

Był sobie dzierżawca, chciał tam zainwestować i zadbać o ośrodek, sporządził plany, projekty i uzyskał pozwolenie na budowę. Burmistrz natomiast powiedział swoje ulubione "nie, bo nie", czego efekt jest taki jak u Kononowicza - nie ma niczego...

Jeśli były dzierżawca nie jest krezusem jak Banan, to wg mnie jest kolejnym plusem przemawiającym na jego korzyść... Zapewne starałby się jak najszybciej uruchomić tam swój biznes, po to, żeby ciągnąć z niego zyski...
Jak wiesz, inni kupują nieruchomości z nadmiaru kasy lub po to, żeby uciec od podatków po czym... ogradzają je płotami z blachy falistej w otoczce aplauzu kłaniających im się w pas naszych miejscowych "notabli"...

Mamy więc fakty takie jak przedstawiłem i... wpis "dworzanina króla", który udał się do urzędu po informacje i wrócił z kuriozalnym oświadczeniem, że... "Nie można przeglądnąć dokumentów ponieważ są u mecenasa prowadzącego tą sprawę"....
To klasyczny przykład wymijającej odpowiedzi urzędu w przypadku, kiedy nie ma niczego, co by świadczyło na jego korzyść... Czy wierzysz w to, że w UM nie ma osoby, która znałaby tę sprawę na tyle dobrze, że bez problemów zapoznałaby z jej historią "swojaka"?? A z drugiej strony, ciekawe jak zachowałby się urząd, kiedy w tej sprawie przyszłoby zapytanie w trybie prasowym... :smt033

Reasumując - rzeczywiście zastosuj sugestię Doktorka, zamiast wyklikiwać w tej sprawie zdania pozbawione jakichkolwiek podstaw...

PiotrArcimowicz pisze:
Widocznie tak jestem skażony "lewactwem", takim co nie wierzy że na styku biznesu i samorządu wszyscy mają dobre same dobre intencje.


Mam podobne odczucia, z tym, że o ile skłonny byłbym rozgrzeszyć biznesmenów z ich chęci zysku, nawet przy jednoczesnej próbie naginania prawa, to w przypadku samorządowców jest to niedopuszczalne i wymaga napiętnowania. Oni mają stać na straży prawa i działać w zgodzie z szeroko pojętym dobrem społecznym...
Tymczasem coraz częściej zdarza się słyszeć, że bez skrupułów wyciągają swoje brudne łapska po walizki...

Ps. Dałbyś już spokój z preparowaniem teorii spiskowej na bazie wyborów 2006 roku i podjęciu w tym terminie działań dzierżawcy... Jakby zrobił to o rok wcześniej, rzekłbyś, że wyczuł zmiany i postanowił zabezpieczyć swoje interesy, gdyby o rok później - podrzuciłbyś tezę, że wspierał nowego burmistrza w wyborach i teraz zbiera frukty... A jak w połowie roku wyborczego - że wszedł do obozu zwycięzców, dogadał się i ma z tego korzyść... Kiedy zatem wg Ciebie najlepiej wystąpić o przedłużenie dzierżawy czy wykup nieruchomości należącej do samorządu, żeby być wolnym od podejrzeń??? :smt028


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sie 2012, 14:48 
Offline
gaduła
gaduła
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 lut 2009, 9:11
Posty: 355
Lokalizacja: Zgorzelec
przekorny pisze:
Piotrek - jeśli interpretuję, to na podstawie znanych mi i wymienionych tutaj faktów. Ty natomiast powołujesz się jedynie na swoją wrodzoną nieufność i na tej podstawie próbujesz wykuć tezę, że burmistrz postąpił prawidłowo, pozbywając się z terenu Zalewu człowieka, który chciał tam zainwestować...
Nie za bardzo masz na czym oprzeć swoje zdanie, poza tym, że jak twierdzisz, wszystko jest w tej sprawie zagmatwane i wieloznaczne... W ten sposób próbujesz rozmydlić istotę wątku i skierować myśli forumowiczów na bliżej nieznane okoliczności, przemawiające na korzyść burmistrza... Nieznane nawet Tobie, pomimo usilnych prób ich wynajdowania... z niczego...


Dysponuje takimi samymi faktami jak Ty. Różni nas ich interpretacja, co przeczy złotej zasadzie, ze z faktami się nie dyskutuje. Jeden jedyny fakt jest tutaj bezsprzeczny to, że nie przedłużono umowę dzierżawy. Oczywiście Ty uważasz, że złośliwie, bez powodu i dodatkowo miasto straciło przez to jakieś niebotyczne sumy. Ktoś inny może powiedzieć, że umowa została wypowiedziana bo takie jest święte prawo właściciela, głos trzeci powie, że dzierżawca nie zgadzał się na zmiany itd. itp. Dlaczego Twoja interpretacja ma być jedyną słuszną ? Możemy tak spierać się w nieskończoność...
Może odpowiemy sobie na pytania, które ustalą fakty:

- Ile przez 10 lat wpłynęło pieniędzy na konto miasta z tytuły dzierżawy tego terenu ?
- Czy i na jaką sumę podał miasto do sądu o zwrot "poniesionych nakładów" ?
- Czy miasto zwróciło się do sądu o wydanie terenu ? Czy był wyrok w tej sprawie i jaka była jego sentencja ?
- Czy dzierżawca chciał kupić całą działkę czy może tylko fragment (a całą działka to teren wokół całego zalewu)
- Kto podpisał przytaczany w wywiadzie dokument o prawie do pierwokupu (co zresztą jest dziwne, bo w Polsce tylko działki rolne są objęte taką możliwością, na wszystkie inne trzeba organizować przetargi)
- Na jakiej podstawie jako dzierżawca, nie posiadający praw własności złożył dokumenty do Starostwa. Czy miał zgodę właściciela terenu - miasta ? Jeśli tak kto takiej zgody udzielił.
- Na jakiej podstawie należy sądzić, że niedoszły inwestor dysponował odpowiednimi środkami i czy było coś więcej po za dobrymi chęciami (tak, Cezary znów pije do hali - podobnie jak na zalewie było wszystko wizualizacja, projekt, pozwolenie - tylko kasy brak)

Cyfry, daty i orzeczenia sądowe - to są fakty.

przekorny pisze:
Był sobie dzierżawca, chciał tam zainwestować i zadbać o ośrodek, sporządził plany, projekty i uzyskał pozwolenie na budowę. Burmistrz natomiast powiedział swoje ulubione "nie, bo nie", czego efekt jest taki jak u Kononowicza - nie ma niczego...


No widzisz to tylko Twoja interpretacja dobrej woli dzierżawcy. Niestety równie prawdopodobna jest wersja, że po kupieniu ternu nagle się okazało, że nie ma kasy i budowy nie będzie, Za to pojawiły by się tabliczki - Teren prywatny wstęp wzbroniony. Dobrze wiesz, że po sprzedaży jest pozamiatane, miasto traci całkowicie kontrolę nad tym co się na sprzedanym terenie dzieje. Mogło być tak jak twierdzisz, ale mogło być też jak ja mówię.

przekorny pisze:
Jeśli były dzierżawca nie jest krezusem jak Banan, to wg mnie jest kolejnym plusem przemawiającym na jego korzyść... Zapewne starałby się jak najszybciej uruchomić tam swój biznes, po to, żeby ciągnąć z niego zyski...
Jak wiesz, inni kupują nieruchomości z nadmiaru kasy lub po to, żeby uciec od podatków po czym... ogradzają je płotami z blachy falistej w otoczce aplauzu kłaniających im się w pas naszych miejscowych "notabli"...


Ale nie masz wątpliwości, że gdyby tylko chciał i był człowiekiem innego pokroju to te "poletka" znikły by szybko. Bo ma wystarczająco środków finansowych i jest to w miarę oczywiste. A czy dzierżawca miał ? Nie jestem pewien (i tu kłania się przypadek innej własności - rybki).

przekorny pisze:
Mamy więc fakty takie jak przedstawiłem i... wpis "dworzanina króla", który udał się do urzędu po informacje i wrócił z kuriozalnym oświadczeniem, że... "Nie można przeglądnąć dokumentów ponieważ są u mecenasa prowadzącego tą sprawę"....
To klasyczny przykład wymijającej odpowiedzi urzędu w przypadku, kiedy nie ma niczego, co by świadczyło na jego korzyść... Czy wierzysz w to, że w UM nie ma osoby, która znałaby tę sprawę na tyle dobrze, że bez problemów zapoznałaby z jej historią "swojaka"?? A z drugiej strony, ciekawe jak zachowałby się urząd, kiedy w tej sprawie przyszłoby zapytanie w trybie prasowym... :smt033


przekorny pisze:
Reasumując - rzeczywiście zastosuj sugestię Doktorka, zamiast wyklikiwać w tej sprawie zdania pozbawione jakichkolwiek podstaw...


Hehe. Dobre.

przekorny pisze:
Ps. Dałbyś już spokój z preparowaniem teorii spiskowej na bazie wyborów 2006 roku i podjęciu w tym terminie działań dzierżawcy... Jakby zrobił to o rok wcześniej, rzekłbyś, że wyczuł zmiany i postanowił zabezpieczyć swoje interesy, gdyby o rok później - podrzuciłbyś tezę, że wspierał nowego burmistrza w wyborach i teraz zbiera frukty... A jak w połowie roku wyborczego - że wszedł do obozu zwycięzców, dogadał się i ma z tego korzyść... Kiedy zatem wg Ciebie najlepiej wystąpić o przedłużenie dzierżawy czy wykup nieruchomości należącej do samorządu, żeby być wolnym od podejrzeń??? :smt028


No i widzisz... tu kolejna zagadka dla mnie. Artykuł pochodzi z lipca 2008 roku, więc okolice te można przyjąć za koniec okresu końca umowy, która nie została przedłużona. Dwa lata po wyborach. Dokument "ze starostwa" nosi datę 22.01.2007. Kto się starał o takie pozwolenie, ze trwa to długo - wiele miesięcy... tak więc dokumenty musiały trafić znacznie wcześniej (ile nie wiem pół roku ? ) Tak więc dziwnym trafem zbiega się to z końcówką kadencji :)

I teraz trochę political fiction - w najczystszej postaci, zabawa umysłowa :)

A gdyby przyjąć, że ktoś obiecał dzierżawcy, że załatwi mu ten teren. Za poparcie, za wsparcie finansowe kampanii na przykład. I poradził mu tak - Dzierżawisz tyle lat ale jak coś rozgrzebiesz, stworzysz jakaś koncepcję i może nawet wbijesz szpadel to wtedy będziesz miał fory przy zakupie, a my usprawiedliwienie że sprzedaliśmy właśnie Tobie. Bo poniosłeś koszty, bo inwestujesz... A jak już będzie Twoje to niczym się nie będziesz przejmował.. I dzierżawca uwierzył w zapewnienia. Właściciel ternu zgodził się, że inwestor choć jest tylko dzierżawcą mógł budować na tym ternie. Ale nadchodzą wybory - ktoś przegrywa, ktoś inny wygrywa i nie czuje się zobowiązany do dotrzymywania czyiś przyrzeczeń... :) Później jeszcze ktoś walczył, zadawał pytania na obradach rady, sugerował sprzedaż, ale wiadomo radny nie wiele może :)

Czy to tak było, czy nie było, czy to tak było ?
Czy to tak było czy nie było, tylko się śniło ?
Czy to tak było czy nie było, jak to się stało ?
Czy to za dużo czy za mało ?

http://www.youtube.com/watch?v=WMWxOfh21zo

Pozdrawiam :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sie 2012, 15:42 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 06 lip 2006, 12:24
Posty: 489
Lokalizacja: Zgorzelec
O czym tu w ogóle dyskutować? Przekorny jest w tunelu, ma swoją teze i nikt i nic go nie przekona że jest inaczej. Zaraz sie dowiemy że Korneć by zbudował tu drugie Las Vegas, tor wyścigowy i inne cuda wianki na kiju gdyby ten podstępny Gronicz nie zrobił mu na złość.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 sie 2012, 21:09 
Offline
gaduła
gaduła
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lip 2012, 19:34
Posty: 314
Tak w ogóle to jest coś zaplanowane na miejsce zalewu? Jakiś plan zagospodarowania przestrzeni?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sie 2012, 20:58 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 23 maja 2008, 6:53
Posty: 521
Lokalizacja: Ujazd
Cytuj:
Mamy więc fakty takie jak przedstawiłem i... wpis "dworzanina króla", który udał się do urzędu po informacje i wrócił z kuriozalnym oświadczeniem, że... "Nie można przeglądnąć dokumentów ponieważ są u mecenasa prowadzącego tą sprawę"....
To klasyczny przykład wymijającej odpowiedzi urzędu w przypadku, kiedy nie ma niczego, co by świadczyło na jego korzyść...

Oj przekorny, Ty znowu taki niecierpliwy :P . Ja też musiałem odkopać swoje archiwum. Wiesz przecież, że tematem zalewu Czerwona Woda zajmuje się nie od wczoraj więc musiałem trochę poprzerzucać dokumentów.

Miasto po zawarciu umowy w 1992 roku zrzekło się opłat czynszu dzierżawnego w zamian za obowiązek zagospodarowania przez dzierżawcę terenu zgodnie z funkcja i przeznaczeniem. Czyli miasto od 1992 r. do 2005 r. nie chciało nic od firmy pana Kornecia w zamian za to, że będzie kosił trawę, sprzątał, nie robił tam nic co jest niezgodne z przeznaczeniem tego terenu. Zalew chyba był pierwszą w Zgorzelcu "strefą ekonomiczną" gdzie zrezygnowano z opłat na rzecz rozwoju ;) Tylko czy o taki rozwój nam chodziło? :cry:
Miasto wypowiedziało umowę dzierżawcy w 2004 roku. Po rocznym okresie wypowiedzenia umowa wygasła we wrześniu 2005 roku. A pan Korneć złożył koncepcję zagospodarowania tego terenu w kwietniu 2005 roku. Czyli przez 12 lat coś planowano. Kiedy dzierżawca dostał pismo z wypowiedzeniem umowy to zaczęto robić koncepcję zagospodarowania zalewu.
Robienie rachunków zysków i strat nie ma tu sensu bo zero razy x zawsze da zero


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sie 2012, 21:11 
Offline
gaduła
gaduła
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 lis 2005, 11:37
Posty: 307
Lokalizacja: z internetu :)
I to są istotne fakty, a nie jakaś makieta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 sie 2012, 22:26 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 maja 2006, 11:21
Posty: 1716
Lokalizacja: zza rogu...
PiTeK pisze:
Miasto wypowiedziało umowę dzierżawcy w 2004 roku. Po rocznym okresie wypowiedzenia umowa wygasła we wrześniu 2005 roku.


Pitek - nie wprowadzaj forumowiczów w błąd, bardzo Cię proszę... Dzierżawa nie wygasła w 2005 roku, lecz musiała trwać dalej, skoro w 2008 roku Gronicz przedłużył okres użyczenia do dnia 31 sierpnia 2009 roku...
Jednocześnie sprawa jest o tyle dziwna, że p. Korneć z początkiem grudnia 2007 roku otrzymał z UM pismo, w którym stało wołami, cyt.:

Cytuj:
Uprzejmie informuję, że burmistrz Miasta Zgorzelec postanowił przeznaczyć teren Zalewu Czerwona Woda do sprzedaży w drodze przetargu ofertowego z uwzględnieniem koncepcji zagospodarowania zgodnie z ustaleniami Zespołu, który wypracował jednoznaczne stanowisko w tej sprawie.
Jednocześnie informuję, że mieszkańcy naszego miasta będą mieli możliwość przesłania do tut. Urzędu w terminie do dnia 20.01.2008 roku propozycji i pomysłów dot. sposobu zagospodarowania przedmiotowego terenu.
W oparciu o te propozycje przygotowane zostaną wstępne założenia koncepcji zagospodarowania.
Następnie przystąpimy do rozpoczęcia procedury związanej z przygotowaniem przedmiotowej nieruchomości do sprzedaży w drodze przetargu.
O terminie i warunkach przetargu zostanie Pan poinformowany odrębnym pismem.
Z up. Burmistrza Grażyna Winnicka - Hawro Naczelnik Wydziału.


Dziwne, prawda??? :smt064

PiTeK pisze:
Robienie rachunków zysków i strat nie ma tu sensu bo zero razy x zawsze da zero


Jeśli za zero przyjmiemy stan przed objęciem dzierżawy Zalewu a drugie zero stan obecny, rzeczywiście wynik jest zerowy... Jednak uważam, że w międzyczasie Zalew wyglądał o niebo lepiej w trakcie gospodarowania p. Kornecia jak przed objęciem dzierżawy i po jej wypowiedzeniu. Wiemy jakie dno jest tam teraz. Wiemy jak było,, kiedy Zalewem i budynkami gospodarował p. Korneć. Jednak nie wszyscy pamiętają, jak to wyglądało w roku, w którym została podpisana umowa dzierżawna, czyli w roku 1992 i przed...
Dlatego wysilę się na wklepanie części zapisów z protokołu zdawczo-odbiorczego z 1992 r.

Cytuj:
2) Przedmiotem przekazania jest obiekt rekreacyjny w Zgorzelcu przy ul. Reymonta o nazwie "Zalew Czerwona Woda".
3) Na pierwszej wyspie dojazdowej usytuowane są dwa budynki murowane o pow. 152 m2 i 108 m2. Stan budynków: ściany tynkowane o znacznych ubytkach tynków, częściowo zagrzybione. Pokrycie dachowe wymienionych budynków z papy, uszkodzone, z widocznymi zaciekami i uszkodzeniami. Zacieki widoczne są z zewnątrz i wewnątrz budynków. Stolarka okienna i drzwiowa całkowicie zdewastowana, pozostały jedynie uszkodzone wnęki okienne, samych okien i drzwi brak. Brak podłóg. Budynki kwalifikują się do kapitalnego remontu, przebudowy lub rozebrania. Budynki w ostatnich latach nie były użytkowane ani też zabezpieczone. Budynki nie posiadają podpiwniczenia.
4) Instalacja elektryczna w budynkach całkowicie zniszczona. Na terenie obiektu są dwa słupy oświetleniowe, nieczynne, niesprawne i uszkodzone.
5) Do pierwszej wyspy prowadzi droga. Stan średni. Do drugiej wyspy doprowadzona jest kładka, o konstrukcji metalowej, skorodowana.
6) Do pozostałych wysepek usytuowanych na Zalewie brak dojść.
7) Chodniki i drogi wymagają remontu.
8) Usytuowana na drugiej wyspie szafa na energię elektryczną zdemolowana.
9) Stan drzewostanu średni, wymaga uzupełnienia.
10) Plaże na obiekcie zaniedbane, zniszczone, porośnięte chwastami. Brzeg niewyrównany, porośnięty roślinami wodnymi.
13) Teren "Zalewu na Czerwonej Wodzie" nieogrodzony i niezabezpieczony.


Piotrki dwa - dalej twierdzicie, że dzierżawca niczego tam nie zrobił??? Bo wg. mnie wykonał niezłą robotą, ożywiając ten teren. Musiał wszystko gruntownie wyremontować...
A czego więcej można się było spodziewać po dzierżawionym terenie??? Facet miał plany na rzeczywiste zagospodarowanie tego terenu, jednak dopiero wówczas, kiedy go kupi... To chyba jest logiczne, prawda???
Dlatego też sporządził projekty i plany konkretnego zagospodarowania z budową tam hotelu włącznie i przedstawił je burmistrzowi. Jednak Gronicz, jak to on, pewnie powiedział swoje ulubione "nie, bo nie", i w ten oto sposób mamy dno i 2 metry mułu, zamiast miejsca rekreacyjnego i kasy z podatków... :smt084

Ps. Arcim, czepiasz się "Rybki", musisz więc wiedzieć, że po zakończeniu tam działalności, facet sprzedał ją i przeniósł się do Szklarskiej Poręby, tam inwestując w jakiś dom wczasowy czy coś... Czepiaj się więc ostatniego właściciela "Rybki", ale z uwzględnieniem, że nie był nim p. Korneć!
Jednak jak wynika z artykułu w Wojewódzkiej, chciał sprzedać tamtejszy interes i z powrotem wrócić do Zgorzelca, inwestując właśnie w Zalew...


I teraz dopiero Pitku zbilansuj sobie to wszystko razem... :smt023


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2012, 14:05 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 19 sie 2012, 13:57
Posty: 1
fisban pisze:
.....Swoja drogą ciekawe jest gdzie powstał konflikt interesów pomiedzy najemcą a burmistrzem.... pewnie jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Może doczekamy się odpowiedzi :smt023 Jeśli sprawa wyglądała tak pięknie i miały być tak duże inwestycje, to gdzie tkwił haczyk???...

W pobliżu Zalewu mieszka VIP, któremu mocno przeszkadzały głośne letnie imprezy odbywające się na terenie Zalewu. Mało kto już pewnie pamięta te imprezy, przychodziło mnóstwo młodych ludzi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 paź 2012, 20:44 
Offline
VIP
VIP
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 cze 2007, 12:05
Posty: 5141
Lokalizacja: Zgorzelec
Zalew wygląda coraz lepiej
2012-10-26
- z głównej...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..