forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

10 powodziowych przykazań zgorzelczanina
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=4833
Strona 1 z 2

Autor:  zubek [ 04 cze 2013, 10:52 ]
Tytuł:  10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Już trzeci raz przeżywam powódź na Przedmieściu Nyskim. Tekst ten oparłem na własnych doświadczeniach.
Poradnik powodzianina
1. Oglądaj TVN 24 - z niego się dowiesz, że coś ci grozi
2. Nie trać czasu na szukanie numeru telefonu alarmowego - nawet ja go już znajdziesz, to niczego się nie dowiesz
3. Trzymaj zapas worków i piasku – miasto Ci je dostarczy, ale w ostatniej chwili, kiedy będzie już za późno.
4. Naucz się niemieckiego – Niemcy, w odróżnieniu do Polaków, ostrzegają swoich obywateli o sytuacji przez megafon, na niemieckich stronach internetowych Wasserwirtschaft można sprawdzać wysokość nadciągającej fali.
5. Pamiętaj! W weekend urzędnicy nie pracują, i jeśli problem z wysoką wodą pojawi się w piątek po południu, ostrzegawczego smsa dostaniesz w poniedziałek.
6. Samemu kontroluj stan tamy na Witce – nikt Cię nie ostrzeże o niebezpieczeństwie jej przerwania, a o jej zniszczeniu dowiesz się z TV i z miejskiego smsa. Utrzymuj kontakt ze znajomymi w Bogatyni.
7. Załatw sobie znajomości w marketach budowlanych. Gdy zabraknie worków w nocy - kupisz je dzięki uprzejmości kierownika, który otworzy Ci sklep.
8. Trzymaj większy zapas łopat – jak je rozdasz tym co mają gorzej od Ciebie, coś Ci zawsze zostanie
9. Trzymaj kuchenkę gazową z pełną butlą. Ugotujesz na niej zupę, gdy wyłączą Ci bez ostrzeżenia prąd. Poczęstujesz nią wolontariuszy, którzy przyjdą Ci pomóc.
10. Samochód zaopatrz w lemiesz, którym zgarniesz do rzeki rzesze kibiców, przeszkadzających Ci w ratowaniu dobytku.

Autor:  gobo007 [ 04 cze 2013, 11:30 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Punkt pierwszy powinien brzmieć: zamieszkaj na wzniesieniu:)

Prawda jest taka, że to my przyszliśmy do rzeki, a nie rzeka do nas. Ona płynęła od wieków swoim korytem. Oczekujemy pomocy od całego świata, a właściwie sami przyczyniliśmy się do tego, co nas dotyka.
Nie ma 100% możliwości zabezpieczenia się przed powodzią - musimy zaakceptować humory rzeki i nauczyć się z nimi żyć.
Pewnie, że można wymagać od sztabów szybszego reagowania, lepszego informowania itp, ale z drugiej strony problem dotyka tak naprawdę małego procenta mieszkańców miasta - stąd też może bagatelizowanie problemu przez UM. Mnie irytują dopłaty do zalanych firm - przy każdej powodzi. Jeśli już to powinna być jednorazowa dopłata związana z przeniesieniem działalności na teren niezalewowy i nic poza tym.

Autor:  zubek [ 04 cze 2013, 11:56 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Gobo - ten "marny" procent zgorzelczan - mieszkańcy Przedmieścia- płacą podatki solidarnie z resztą społeczności, a w przypadku firm ulokowanych na tej ulicy całkiem niemałe. z tych pieniędzy tworzy się fikcję antypowodziową, a jej istnienie jest właśnie dowodem braku umiejętności życia z rzeką. ile potrzeba środków i zachodu aby stworzyć najprostszy, sprawnie funkcjonujący system informacyjny? ile kosztuje komputer,telefon, drukarka, ksero i człowiek oddelegowany do rozniesienia ulotek? ludzie ratują się sami, ale muszą wiedzieć co mają robić i w ogóle czy mają podejmować jakieś działania.
PS. O jakich Ty dopłatach mówisz? miasto zarabia na tych firmach krocie, i ewentualna pomoc jest tylko dopieszczaniem kury znoszącej złote jajka. nie twórz mitów

Autor:  Dr. Dre [ 04 cze 2013, 11:56 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Uważam że zubkowi państwo powinno zapłacić za wszelkie szkody związane z zalewaniem ponieważ rzeka jest państwowa to i szkody państwowe. Dodatkowo za szkody moralne powinien otrzymać świadczenia socjalne i wczasy lub ekwiwalent za wczasy. Powinien być także zwolniony z opłat ubezpieczeniowych na okres np. 20 lat.

Autor:  zubek [ 04 cze 2013, 12:06 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

ponieważ doszukałem się doktorre ironi w Twoim poście proszę abyś przeczytał tekst uważnie jeszcze raz. nie dorabiaj mi gęby roszczeniowca. istnieje sztab kryzysowy, który utrzymywany jest z podatków i jego sprawne działanie mi się należy, czy to się komuś podoba czy nie. tylko tyle. resztę szlachetnych propozycji możesz sobie...

Autor:  Dr. Dre [ 04 cze 2013, 12:12 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

to potrzebujesz ulotek czy darcia ryła przez megafon aby dowiedzieć się że woda w Nysie się podnosi? kompromitujesz się drogi zubku.

Autor:  zubek [ 04 cze 2013, 12:28 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

doctorre -to że nie kumasz jest dla mnie mimo wszystko zaskoczeniem.niech więc tak zostanie-chodzi mi o darcie ryła i ulotki

Autor:  Dr. Dre [ 04 cze 2013, 12:33 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

czyli o pakiet socjalny ? Tak uważam że Ci się należy. :smt033

Autor:  gobo007 [ 04 cze 2013, 12:45 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Uważam, że dla chcącego nic trudnego. Do niedzielnego wieczoru byłem we Włoszech - nie wiedziałem co się u nas dzieje. Siedząc w ciepełku setki kilometrów od domu i przeglądając pocztę wszedłem na polskie strony rzuciły mi się nagłówki mówiące o powodzi w rejonie. Od razu włączyłem stronę z kamerką internetową skierowaną na Most Staromiejski i już wiedziałem ile jest mniej więcej wody. Później sprawdziłem strony czeskie, niemieckie oraz zlewnię Odry na Pogodynce oraz mapy satelitarne i niemieckie radary pogodowe.
Co jakiś czas je sprawdzałem i dalej sobie sprawdzam upewniając się, że są to doskonałe narzędzia i nie trzeba nam nic lepszego do tego by wiedzieć czego się spodziewać.
Skoro tak często nawiedzają Cię powodzie, to zaznaczaj sobie np. na ścianie - Nysa 550cm, kreska tutaj, 600cm, kreska odpowiednio wyżej. Spróbuj to skonfrontować z tym co pokazują w międzyczasie wodowskazy na Witce i w Porajowie i po tempie wzrostu stanu ocenisz kiedy i jaka fala do Ciebie dotrze. Co ma do tego miasto? Z drugiej strony wiedząc, że często Cię zalewa powinieneś mieć już swoje worki, może jakiś pompowany, czy napełniany wodą rękaw - cokolwiek, co pozwoli zminimalizować straty.
A co do dopłat - w Bogatyni i wielu zalewanych miejscowościach firmy dostawały kasę. I to nie żadne mity.

Autor:  Dr. Dre [ 04 cze 2013, 12:52 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

gobo007 pisze:
Uważam, że dla chcącego nic trudnego.
O! kolejny niewdzięczny prawicowiec. :smt050

Autor:  zubek [ 05 cze 2013, 7:48 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Gobo - Każdy mieszkaniec przedmieścia ma swoje znaki na nabrzeżu. obserwujemy na ten przykład kolektor po stronie niemieckiej. jak go zaleje - jest wysoko. graniczny punkt to platforma widokowa. dwa dni temu brakowało pół metra do jej krawędzi ( poziom ok 6 m). ale to wszytko jest nic przy braku fachowej informacji podanej na czas. kiedy pękła tama i szła fala z miedzianki, w zgorzelcu był piknik. nikt mi nie wierzył, że zaraz będzie masakra, do momentu kiedy nie pokazałem zdjęć z przerwania tamy na witce. znaki na brzegu nic nie dały. ani kamerki internetowe, ani wieść gminna.
przykład z życia : w niedzielę o godz 21 dzwonię do sztabu kryzysowego - na pytanie czy mamy się ewakuować, gość odpowiedział że powoli możemy wynosić najcenniejsze rzeczy, a worki można otrzymać w MPGK. dzwonię za 15 min, bo zapomniałem się spytać , kiedy będzie kulminacja fali - i wtedy inny gość mi powiedział, że sieję panikę, bo fala przeszła godzinę temu i teraz to już tylko opada.i w ogóle luzik, bo nie przekroczyło 6 metrów. rano dowiedziałem się, że fala przeszła 3 godziny po moim telefonie i miała ponad 6; i było groźnie.
chcieć to móc - wybacz - ale to jest perspektywa wygodnego fotela. zycie trochę się z nią mija

Autor:  SeaBlade [ 05 cze 2013, 12:33 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Rejony zagrożone powodzią powinny z urzędu wyposażone być w kilka km takich zapór i sprawa rozwiązana. Zamiast wydawać kasę na bzdurne dni greckie itp to trzeba zainwestować w takie urządzenia.
http://wyborcza.pl/duzy_kadr/5,97904,14 ... e.html?i=2

Autor:  SeaBlade [ 06 cze 2013, 13:50 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Tutaj uzupełnienie, chociaż sądze że u nas przy każdych 10m trzeba było by postawić ochroniarza, bo złomiarze szybciej by rozkradli niż się je stawia :)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tak-aus ... -maly.html

Autor:  Dr. Dre [ 06 cze 2013, 14:16 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

to jest komentarz pod tym artykułem :
" U nas by to wygladalo tak:
Jak juz w koncu dogadaliby sie zrobic fundamenty pod te barierki (co najmniej dwa lata) to rozpisano by przetarg na dostawe barierek, oczywiscie w SIWZ 98% to bylaby cena, 1% dostawa i kolejne 1% czas realizacji. Wygralaby firma, ktora zaoferowala najtansza oferte na barierki wykonane z blachy falistej ... w Chinach.
Oczywiscie, kolejne dwa lata trwaloby odwolywanie sie od przetargu za grube miliony przez innych oferentow, nastepnie rok dostawa barierek.
Doszloby wiec do powodzi i okazaloby sie ze polowa barierek nie nadaje sie do uzytku bo zardzewiala w magazynach, czesc drugiej polowy rozkradli zlomiarze a ta czesc, ktora jako tako moznaby postawic jest niekompletna i jej elementy nie pasuja do siebie i nie da sie tego wszystkiego poskladac do kupy.
Niestety, firma, ktora wygrala przetarg juz od dawna nie istnieje, bo zostala powolana tylko i wylacznie po to aby stanac do tego przetargu, jej byli wlasciciele zas, umywaja rece bo zgodnie z prawem ich obecne firmy nie maja nic wspolnego z firma ktora wygrala przetarg.
Oczywiscie jak to w Polsce - winnych nie wskazano." :smt033

Autor:  YELLO_35 [ 06 cze 2013, 14:38 ]
Tytuł:  Re: 10 powodziowych przykazań zgorzelczanina

Czytając komentarze można dojść do wniosku , że zubek domagający się normalności jest...nienormalny ;)

W całym wątku zabrakło zwykłej empatii - i to jest smutne Panowie :?
Porozmawiajcie z ludźmi dotkniętymi powodzią - może oczy Wam się otworzą. Jeden nawet w Redakcji pracuje. Nie miał czasu na zerkanie w kompa...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/