był artykuł na 'głównej'.
przez jedno auto które parkuje na francuskiej (fiat siena czy palio) jest zagrożony cały ruch na tej ulicy. dlaczego miasto nie wprowadzi tam ponownie zakazu? opinia kilku mieszkańców którzy zresztą mają miejsca postojowe na terenie własnych posesji bynajmniej moim zdaniem na ma tu żadnego znaczenia (poza partyzanckim władaniem nad okolicą). podobno policja ma tam 'suszyć' na 40km/h. przecież to jest farsa...
co o tym sądzicie?

Oczywiście że tam powinien stać zakaz.
Ja jak już tamtędy jadę to raczej z góry i nie pozostaje nic innego jak się modlić żeby nikt we mnie nie wjechał.
Ta sytuacja jest dziwna, przecież ten fiat stoi właściwie blisko skrzyżowania i mogą postawić auto na Mickiewicza. O tym że na posesji powinni stawiać to już nie wspomnę.

Widoczne mieszkańcom tej ulicy coś się w główkach poprzewracało - jeszcze chwila i będą pobierać opłaty za przejazd po ich parkingu

A tak z innej mańki. Po kiego grzyba tam jest ta ścieżka rowerowa? Zrobili by tam na ścieżce parking równoległy i po sprawie.

Po to, aby władza mogła się kilometrami ścieżek pochwalić.

Nie dość, że w Zgorzelcu ścieżek rowerowych jest jak na lekarstwo, to jeszcze się nie podoba? Bez przesady, nie zabierajcie rowerzystom ścieżek. Nie ma na to zgody.

Ty chyba nie wiesz co piszesz. Ścieżka zaczyna się na początku wzniesienia a kończy na jego końcu, po kij te 500m ścieżki niepołączonej z innymi? I to jeszcze w takim miejscu, gdzie każdy metr jezdni jest ważny.

Panowie i Panie ścieżka ścieżką, mnie jednak przeraża chamstwo i debilizm właściciela tej sieny. Dosyć często przejeżdżam ul.Francuską w ciągu dnia i widzę, że gość potrafi czasem postawić auto na swojej posesji. Dziwi mnie jednak jego zachowanie i uważam je za celowe, gdy ustawia auto na jezdni, przeciwnie do kierunku ruchu (co chyba jest zabronione) w czasie największego ruchu, tj. ok. godziny 7.30 - 8.30, gdy rodzice dowożą swoje dzieci do szkół (m.in.ja). Rozważam zakup malucha, dobrego ubezpieczenia, i "przypadkowej" .....
A może właścicielowi właśnie o to chodzi i dlatego wystawia "strupa" na jezdnię?
APELUJĘ do SM lub POLICJI: zróbcie coś z właścicielem tego pojazdu zanim wydarzy się tragedia. To tak jak w medycynie, lepiej zapobiegać niż usuwać skutki choroby. Oby nie było za późno!

to nie wszystko. straż miejska chciała ustawić w tym miejscu znak o suszeniu, poprosiła policję o opinię. policja się nie zgodziła bo sama ma zamiar w tym miejscu suszyć.
kabaret

Błagam wytnij drzewa na ul.Francuskiej skoro nie chcesz postawić znaków zakazu .Stoją tam stale 3-4 auta. Dziś Stoją 3, jedno na rogu na skręcie na Miczkiewicza, pozostałe stoją przy Willach . Stale istnieją niebezpieczne sytuacje na tym odcinku. Kierowcy, aby ominąć ten pojazdy stojący ciasno muszą się nieźle natrudzić. Kierowcy, omijający zaparkowane niżej samochody stwarzają zagrożenie dla nadjeżdżających z góry.Lepiej wyciąć drzewa niż aby zginęli ludzie. Powycinaj drzewa, skoro parkujący na francuskiej mają pozwolenie na parkowanie. Wytnij, nie pozwól aby zginęli kierowcy. Jeśli zginą nie pójdą do głosowania. Będziemy pamiętać o tych co zginą ,będziemy pamiętać komu i co zawdzięczamy przy głosowaniu. Pomyśl ile Burmistrzu stracisz

Na pewno wycinanie zdrowych drzew nie jest rozwiązaniem.
Trzeba zająć się tymi samochodami.

Każdy wie że tam stoją, każdy wie czyje są to samochody a straż miejska i policja mają to w d.
Te samochody stwarzają duże zagrożenie, to nie powinno się zakończyć mandatem tylko skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie.
To się w głowie nie mieści.

Chyba naprawdę czekają na tragedię.

Połączyłem wątki - temat pojawiał się już wcześniej.

Co do tematu:
Sam akurat jestem każdego dnia na Francuskiej i uważam, że parkowanie jakie ma miejsce na tej ulicy to skandal i proszenie się o wypadek.

Mam nadzieję, że kiedyś któryś z tych mądrali tam parkujących nie zaciągnie ręcznego i mu się autko sturla do rzeki.

pytanie brzmi jak to możliwe że w UM ktoś uległ owym mieszkańcom i pozwolił na to skandaliczne parkowanie. to jest aż dziwne. albo któryś z mieszkańców ma jakieś wpływy w UM albo po prostu pracują tam ludzie bez wyobraźni. tam jest kilka domów (z 10-12). nie muszą parkować na ulicy.

Dopóki nie postawią tam zakazu to bede sobie parkować ile im się bedzie chciało, niestety.
Można by jeszcze niektórym nawlepiać mandatów za nie zachowanie odległości 10 m. od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych lub przejazdu dla rowerzystów.
Ale co z tego jak SM śpi.