YELLO_35 pisze:
Też mnie to właśnie intryguje :smt028
ja Wam niestety tych wątpliwości nie rozwieję, bo sytuację o której mówię starałem się ignorować i mimo wszystko skupić na filmie do czasu gdy seans przerwano i zapalono światło. ale biorąc na logikę, skoro zdecydowano się przystąpić do przeszukania całej sali zamiast ją wyprowadzić w kajdankach, chyba musiała mieć jakieś dobre alibi ;) przy czym uczciwie muszę powiedzieć, ze multikino potrafi przyznać się do własnych błędów, przeprosić i nawet w ramach rekompensaty poniesionych strat moralnych przekazać dwa bilety na dowolny seans.
a co do grand budapest hotel to nie wiem czy zwróciliście uwagę na muzykę, dla mnie absolutnie bomba, ściągnąłem sobie soundtrack, katowałem zachwycony kilka dni w aucie i... już nie mogę jej słuchać;) mi też fabuła umykała bo skupiałem się na wyłapywaniu, ale później kilka dni siedziałem i myślałem nad tym filmem i wyszło mi, że historia nie była ani trochę zabawna, przeciwnie - była bardzo smutna i w sumie nie wiem czemu film jest zapodawany jako komedia? film wg mnie w sposób szalony i groteskowy opowiada historię bardzo niewesołą... w końcowych napisach też wyczytałem, że podstawą wątków scenariusza dla autora filmu była proza Stefana Zweiga. Pisarz ten zdaje się wraz z żoną popełnił w 1941 roku samobójstwo które bywa odczytywane jako protest przeciwko hitleryzmowi.
Cytuj:
Jak zerkam teraz na galerię :
https://plus.google.com/photos/10080301 ... 2470194257
dzięki za zdjęcia! cały czas zachodziłem w głowę gdzie oni ten cmentarz urządzili, za cholerę nie mogłem dojść... no i teraz widzę, że to było przy Jakob Bohme Strasse, nie domyśliłbym się :)