no to do wakacji mają czas, aby się tam dostać , ja nie wiem o jakich wielkich robotach jest mowa /czy ktoś to przedstawił szczegółowo?/, nikt nie będzie przestawiał ścian, a rozkucie, zaglądnięcie i zamurowanie, to raptem ze trzy godzinki /chyba, że będzie trzeba coś wynosić / i można to spokojnie zrobić w którąś sobotę na przykład. Wydaje mi się, że zbyt łatwo Aleks odpuściłeś i dałeś się zbyć
choć z drugiej strony, kto by to miał przeprowadzić? /patrz na frekwencję spotkań piątkowych /

Bombas, moim zdaniem czepiasz się i szukasz dziury w całym. Pani Dyrektor wykazała dobrą wolę i pozwoliła na rozkucie posadzki niezależnie od wielkości robót, dlatego moim zdaniem cel, który nie był możliwy do zrealizowania został załatwiony i to jest dobra wiadomość, a czepianie się terminu to już przesada.

Co do spotkań, to czasem tak jest, że komuś nie pasuje i tyle. Ważne jest to, że jest kilka osób, które chce działać i to robi. Ja wczoraj miałem urodziny i robiłem wieczorem imprezę a innym też byle co nie wyskoczyło. Co do działania to zacznij może pokazywać, że Ty potrafisz działać, a dopiero potem oceniaj nasze działania. Bo jak na razie macie martwe stowarzyszenie, o którym dużo mówicie, które jednak samo nic nie działa.

I tu muszę zgodzić się z Aleksem.
Nic dodać, nic ująć. Robimy to co lubimy, spotykamy się kiedy mamy ochotę, a nasze spotkania nie kończą się na czczym gadaniu. Nasza grupa , co prawda, liczna nie jest, ale za to nie jest martwym stowarzyszeniem, którego działanie polega na snuciu świetlistych planów i czekaniu , aż ktoś je zrealizuje, żeby stowarzyszenie mogło się pod tym podpisać.
Przepraszam jeżeli odbiegłem od tematu, ale musiałem to napisać. Amen.

Zaskakujecie mnie moi drodzy swoim zacietrzewieniem, ja bardzo proszę, aby czasem przymrużyć oko i dać sobie trochę luzu. Bez tego będą tylko kłótnie, do których ja z pewnością nie dążę. Jestem gotowy dyskutować używając merytorycznych argumentów, ale jestem przeciwny złośliwościom, szczególnie tym niezbyt uzasadnionym. Jeśli czasem wrzucam małą prowokację, to tylko po to, aby to forum było atrakcyjne i aby trochę ludzi skłonić do wypowiedzi. Jestem za konstruktywnym dążeniem do jakiegoś celu, w tym także do wyjaśnienia niejasnych dotąd spraw MDK.
Viper:
chciałbym Ci Viper przypomnieć, że tak jest, także dzięki mojemu skromnemu wkładowi, a jeśli mówisz o martwych stowarzyszeniach, to być może dlatego, że o wielu rzeczach zwyczajnie nie wiesz, bo wiedzieć nie chcesz /i nie tylko Ty/, tu się role odwracają.
I naprawdę nie wiem po co to wszystko, przypomnę, że zaczęło się od tego /na wątku 'Spotkania Forumowiczów'/:
Viper:


A do Aleksa: wszystkiego dobrego z okazji urodzin , jakoś nie zauważyłem w stopce, gdzie jest taka informacja o urodzinach forumowiczów, że obchodzisz, bo bym Ci złożył życzenia osobiście

Słuchajcie robi się ciepło a w zasadzie już zrobiło więc mam propozycję. Może zorganizujemy jakąś fajna ciekawą wyprawę. Co Wy na to?? Są chętni a może macie jakieś propozycje?? No nie ma co w domkach siedzieć tylko ruszać tyłeczki i lećmy w nieznane

[ Dodano: Czw Kwi 12, 2007 12:35 pm ]
Wasz odzew na piątke

a może ktoś posiada jakiekolwiek informacje o przesiedleńcach - tych z kresów i innych części Polski , robotnikach przymusowych osiadłych w Zgorzelcu i okolicach, skąd byli, jakie trasy pokonali - gdzie szukać tych informacji - informacji o pierwszych osadnikach - naszych dziadkach, w wielu przypadkach pradziadkach - o naszych zagubionych tradycjach, mimo zagadek jakie oferuje Zgorzelec po ich wcześniejszych obywaletach

[ Dodano: Nie Cze 03, 2007 10:54 am ]
uważam że historia jest ważna

Mamy w naszym hufcu relacje osadników z przyjazdu na te ziemie z lat 50-60 / mogę udostępnić /. Ja też szukam ludzi przesiedlonych i mieszkających obecnie w Zgorzelcu lub okolicach celem zrobienia filmu dokumentalnego o ich losach.

Witam ponownie!!
Powróciłem do świata "żywych" po okresie zwanym " Maturalną rzeźnią" Nadrabiam zaległości ze wszystkim. Również jestem gorącym zwolennikiem wszelkiej maści wyprawe terenowych. Jestem do dyspozycji pod telefonem i na gg, jak i kontakt możliwy jest drogą mailową.

P.S. Trzeba powrócić do korzeni( do roboty xD )


P.S.2 Jak wygląda tak sprawa z posadzką w MDKu?

P.S.3 Jest jeszcze kolejna sprawa . FA - co z "ekipą"?

Pisałem ostatnio z Marckim na gg. Jego ekipa jest gotowa do przyjazdu do Zgorzelca. Pozostaje kwestia omówienia terminu. Tą ostatnią miał się zająć Alex.

rozumiem, że matura ok?
aktualnie nic wielkiego się nie dzieje. Konkurs poznaj miasto uśpiony, wyprawy terenowe nie odbywają się, ogniska integracyjnego nie ma kto zorganizować, ino my, stare dinozaury, grzebiemy w Archiwum, co daje wymierne efekty widoczne na wątku o Grekach.
Czwartki, na szczęście, póki co jeszcze nie umarły

Wobec tego jeśli chodzi o konkurs poznaj miasto, wracam spowrotem do zabawy, rok temu, o ile mnie pamięć nie myli, byłem na drugim miejscu, zaraz po Gojacu trzeba się postarać i rozpromować tę formę zabawy i poznawania historii. Jeśli chodzi o wyprawy, pogoda się poprawia, można wybrać się na wycieczkę przecież.( jeśli chodzi o mnie, to od środy do niedzieli jestem nieosiągalny - wyjeżdżam na "Śląsk") ale gdy tylko wrócę to pomyślę nad tym szerzej.




Myślę, że gdy tylko Alex zajmie się tą sprawą, to bedziemy mogli ruszyć, co? ALEX, szefie postaraj się to załatwić w wolnej chwili.


A co do matury Bombas, to ustna zaliczona 2x100% więc jest świetnie, nie wiem tylko jak pisemna, ale myślę, że nie będzie tak źle

witamy wśród żywych