No więc, po piątkowym spotkaniu w baaardzo skromnym gronie, doszliśmy do wspólnego wniosku, że z Grupą Historyczną, po dwóch latach istnienia /choć niektórzy mogą powiedzieć, że istniała tylko rok z hakiem/ może być tak:
- albo zawiesi działalność, co jest aktualnie najbardziej prawdopodobne,
- albo przeniesie się do innego miejsca /np. Domu Boehmego/, tam postara się aby jej członkowie dogadali się ze sobą, nakreślili jakiś program działania i wymyślili jakąś formę organizacyjną,
- będzie jak jest, czyli nijak
Mija dwa lata od kiedy zaczęły się wspólne poszukiwania, odkrywanie tajemnic Zgorzelca i wspólne wyprawy, można o tym poczytać na tzw. Top Secret, niestety niedostępnym dla zwykłego zjadacza chleba, choć może należałoby odtajnić ten obszerny dział i przestać go zazdrośnie strzec, no bo przed kim i w imię czego?
Miałem zrobić tu małą retrospektywę, ale nie chce mi się, bo nie za bardzo wiem, dla kogo to miałbym robić. Poprzestanę więc na kilku zdjęciach z wspólnych przedsięwzięć, które mam pod ręką.
Początek był taki:
styczeń 05
http://zinfo.hostings.pl/al3xand3r/chopaky.jpg
http://zinfo.hostings.pl/al3xand3r/chopaky2.jpg
nocna sesja zdjęciowa maj 05
http://zinfo.hostings.pl/Ajron/Goerlitz_noca/foto18.jpg
sesja foto graficzna listopad 05
http://www.zinfo.hostings.pl/Ajron/noc/Image10.jpg
i następna maj 06
http://www.zinfo.hostings.pl/bombas3/mi ... 105062.jpg
ktoś mógłby powiedzieć, że była to grupa foto, a nie historyczna ale to mylne wrażenie, to tylko kilka utrwalonych wspólnych momentów.
A to jeszcze obrazek z Przedmieścia Nyskiego, miejsca częstych spotkań i operacji historycznych.



Co będzie się działo przez następne dwa lata?

rekm

mieszczuchjest tego warte, a autorem jest Ajron. I dzięki za życzenia
Viper126pzgcto jest właściwie postawione pytanie we właściwym czasie. Proponuję lekko odczekać /w międzyczasie pójść sobie do Archiwum Miejskiego w Goerlitz, są jeszcze miejsca/ a następnie podjąć stosowna decyzję, bez różnicy czy w składzie dwuosobowym, czy większym. Za jakiś czas wyrośnie młode pokolenie, może bardziej zgodne i bez psychicznych obciążeń

Jak widać grupa, a raczej jej niedobitki poprostu nie są w stanie się "ogarnąć" i podjąć żadnych konkretnych ustaleń. Sądze, że jeśli mają być prowadzone jakiekolwiek działania tzw "grupy", to trzeba określić konkretne zadania dla każdego członka, a właściwie każdy sam powinien określić się co chciałby robić. Jeśli komuś odpowiada grzebanie w archiwach,materiałach i roztrząsanie różnego typu niuansów to niech to robi, mnie mówiąc dyplomatycznie "średnio" to zajmuje. Deklaruje chęć udziału w DZIAŁANIACH, jeśli do jakichkolwiek dojdzie. Konkretnych działaniach, a nie dywagacjach na milion tematów, które często okazują się czysto abstrakcyjne.

Widziałbym to właśnie w taki sposób. Pierwszy etap to wyszukiwanie i weryfikowanie informacji przez ludzi którzy są w tym dobrzy, drugi natomiast to weryfikacja terenowa, i eksploracja, naoczne przyglądanie się i "dotykanie" tej historii.

Więc jeśli będzie trzeba kopać, ryć, inwazyjnie otwierać kłódki i robić te wszystkie rzeczy które robiliśmy podczas wypraw w teren, to zawsze jestem gotów wziąść w tym udział. W tym miejscu chciałbym też szczególnie pozdrowić Vipa , który jest człowiekiem chyba najmocniej chcącym ruszyć sprawę do przodu i najintensywniej zmagającym się z oporną materią. Szacunek dla Ciebie, jeśli będziesz miał jakiś pomysł na konkretne uskuteczniianie tego typu działań, jakie prowadziliśmy w czasach prosperity grupy to możesz na mnie liczyć, może się jeszcze do czegoś przydam

pozdrawiam

dfjm.

Przepraszam, że się nie zjawiłem, ale wdrażamy nowy system i obecnie poświęcam na to 95% wolnego czasu. Następnym razem obiecuję się zjawić

Uderz w stół a nożyce się odezwą ? :D:D

tyj

o, to coś nowego , wiara góry przenosi podobno To musiała być b. konstruktywna rozmowa.

dfjud

vip - kurde, nie zawstydzaj mnie chłopie :)
pozdrawiam serdecznie!

rfuk

Myślę,że jest wielu forumowiczów takich jak ja,którzy nie bardzo przydają się do robót terenowych,ale nie wyobrażają sobie przeglądania forum bez odwiedzin tematu historia.Czytam wszystkie posty w tym temacie,do niektórych nawet wracam,zaglądając do archiwum.Wracam też do pamiętników d-ra Glińskiego i ks.F.Scholca,które z pomocą zawsze uczynnego bombasa,mam w swoim komputerze.Dlatego nie wobrażam sobie forum bez historii naszego regionu.Nie zniechęcajcie się,bardzo proszę ! Na spotkania kilka razy wybierałam się nawet i zawsze coś stanęło mi na przeszkodzie,tylko teraz piątki zupełnie mi nie pasują.Ale trudno,mam nadzieję,że mogę liczyć na jakieś mini sprawozdania z nich.Chwalę bombasa i vipera,ale innych też.Pewnie nie jestem odosobnionym przypadkiem.Zgłaszajcie się wszyscy do mnie podobni w tej sprawie!Pozdrawiam cała grupę historyczną,tą czynną i czytelników. WASZA PRACA JEST POTRZEBNA !

Sa tez userzy tacy jak i ja, ktorzy pochlaniaja kazde info o rejonie, o tym co dzialo sie tu dziesiatki lat temu, zwiedzajacy okolice w kazdej wolnej chwili...
Kazdy ma jakis okres, gdy dysponuje wieksza lub mniejsza iloscia czasu. Mam male, ok. 4 miesieczne dziecko - wiec ostatnio jego nadmiarem nie dysponuje, ale jest wiadome, ze jesli trzeba sluzyc transportem, pomoca itd, to zawsze jestem do dyspozycji.