BELUSHI pisze:
Mam nadzieje, że znajdziesz tu parę wskazówek:
http://www.cyfrografia.pl/ciekawe.html
W końcu zebrałem się i przeczytałem zalinkowany artykuł. No i musze stwierdzić, że nie jestem przekonany czy odnosi się on do ambitnej fotografii. Omawia jedynie zasady kompozycji (zasada trójpodziału, naturalne ramki, linie, a w szczególności linie krzywe …
), które jak słusznie zauważył autor, obowiązują od wielu stuleci. Opierają się na naturalnym postrzeganiu. I szczerze powiedziawszy, prawie każdy kto pobawi się trochę aparatem w terenie i poobserwuje wyniki, sam dojdzie do podobnych wniosków (zasad, które nie będą ujęte w słowa, ale będą naturalnym odruchem).
Kompozycja jest ważna, ale jest jedynie jednym w wielu elementów. A gdzie zabawy ze światłem? A gdzie zabawy z ostrością? Itd., itp.
Zastanowił mnie natomiast akapit o ilości zdjęć wykonywanych przez profesjonalistów oraz zalecenie „Rób jak najwięcej zdjęć”. Oglądałem reportaż (a może czytałem) o stosunku ‘starych mistrzów’ do aparatów cyfrowych i możliwości wykonywania bez zastanowienia setek zdjęć. Zero aprobaty. Ogólnie chodziło o to, że jak ktoś ma tylko kilkanaście strzałów, to nad każdym zdjęciem mocno się zastanowi (przygotuje, wyszuka, wyczeka).
Natomiast cyfrówki pozwalają ‘walić’ bez opamiętania i gdzie tu jaka sztuka. Liczy się ilość i łut szczęścia, może wśród tych kilku tysięcy zdjęć znajdzie się coś ciekawego.
Tak więc, czy wykonywanie dużej ilości zdjęć ma sens?