forum.zgorzelec.info http://forum.zgorzelec.info/ |
|
Na dobry początek... DOWCIPY http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=65&t=10 |
Strona 4 z 10 |
Autor: | madzia_zgc [ 25 wrz 2006, 20:37 ] |
Tytuł: | |
Andzia from Lubań pisze: W pracy:
mowi blondynka Asia do blondynki Basi, kolezanki zza biurka: Asia: -Basia, sluchaj, ty rozmawiasz czasem z mezem po stosunku? Basia: -No, czasem tak-jak zadzwoni...???!!!:D:D:D Nie wiem czy wiesz,ale mamy na forum blondynke Asie Asia pozdrowionka dla Ciebie |
Autor: | Andzia from Lubań [ 25 wrz 2006, 21:41 ] |
Tytuł: | |
Nie wiem czy wiesz,ale mamy na forum blondynke Asie Tak wiem, ale z tego co sie orientuje to jest post dot. kawałów, a kawał ten jest autentycznie usłyszany więc zmieniać nie będę, a na marginesie, sama również jestem blondynka. Pozdrawiam. |
Autor: | Ignition [ 03 paź 2006, 13:46 ] |
Tytuł: | |
: Żona do męża: - Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty? - Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał? :evil: rzychodzi facet do sklepu i pyta: - Czy jest cukier w kostkach? A ekspedienka na to: - Nie ma - A jakieś inne bombonierki dla teściowej? Do tirówki podjeżdża auto. Przez okno wychyla się robotnik w pilotce na głowie, kufajce i gumofilcach oraz z tanim winem za pasem. - Co zrobisz za 150? - pyta tirówkę. - Wszystko - rezolutnie odpowiada profesjonalistka. - To wsiadaj, będziemy murować! :evil: |
Autor: | qba [ 03 lis 2006, 9:25 ] |
Tytuł: | |
Z nasluchu krotkofalowca... > > >> >> Jak to u koalicjantów..... >> >> >> >> >> >Prawdziwa rozmowa nagrana na czestotliwosci morskiej alarmowej canal >> >106 pomiedzy Hiszpanami a Amerykanami w pazdzierniku, 16 X 1997 roku >> > >> >Hiszpanie: >> >w tle slychac trzaski)...Tu mówi A-853, prosimy zmiencie kurs o 15 >> >stopni aby uniknac kolizji, idziecie wprost na nas, odleglosc 25 mil >> morskich. >> > >> >Amerykanie: >> >(trzaski w tle)...Sugerujemy wam zmiane kursu o 15 stopni na pólnoc, >> >aby uniknac kolizji >> >Hiszpanie: >> >Negatywnie...Powtarzamy : zmiencie swój kurs o 15 stopni na poludnie, >> >aby uniknac zderzenia.... >> >Amerykanie: >> >(slychac inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej Stanów >> >Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ciagu sugerujemy, zmiencie swój kurs o >> >15 stopni na pólnoc, aby uniknac kolizji. >> > >> >Hiszpanie: >> >Nie mozemy podjac takiej decyzji, gdyz nie uwazamy jej za sluszna, ani >> >mozliwa w tym momencie!!! Zmiencie swój kurs o 15 stopni na poludnie >> >inaczej dojdzie do kolizji...!!!! >> > >> >Amerykanie: >> >TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, >> >MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH...!!!! DRUGIEGO CO DO WIELKOSCI >> >OKRETU FLOTY AMERYKANSKIEJ, JEDNOCZESNIE NFORMUJE, ZE JESTESMY >> >ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRETY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRAZOWNIKI, >> >UDAJEMY SIE W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W CELU PRZEPROWADZENIA >> >MANEWRÓW.! NIE SUGERUJE, JA ZADAM, ABYSCIE ZMIENILI KURS O 15 >> >STOPNI!!!! W PRZECIWNYM RAZIE BEDZIEMY MUSIELI PODJAC DZIALANIA >> >KONIECZNE ABY ZAGWARANTOWAC BEZPIECZENSTWO TAK OKRETU, JAK ZJEDNOCZONEJ >> >SILY TEJ KOALICJI. WY NALEZYCIE DO PANSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTESCIE >> >CZLONKIEM NATO I TEJ KOALICJI...ZADAM STANOWCZO PODPORZADKOWANIA I >> >ZMIANY >> KURSU..!!!! >> > >> >Hiszpanie: >> >TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTESMY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS >> >NASZ PIES, MAMY ZE SOBA NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ >> >SPI...MAMY ZA SOBA POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANALU 106 - ALARMÓW >> >MORSKICH...NIE UDAJEMY SIE W ZADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LADU >> >STALEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEZA GALICJI. NIE MAMY ZADNEJ >> >GÓWNIANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU WSRÓD >> >HISZPANSKICH LATARNI MORSKICH...MOZECIE PRZEDSIEWZIAC SRODKI NA JAKIE >> >TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIC BEZPIECZENSTWO WASZEGO >> >ZASRANEGO OKRETU, KTÓRY ZA CHWILE ROZBIJE SIE O SKALY, DLATEGO RAZ >> >JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANE KURSU O 15 STOPNI NA POLUDNIE, ABY UNIKNAC >> >KOLIZJI, OK. ?????? |
Autor: | móha f cóksze [ 07 lis 2006, 10:58 ] |
Tytuł: | |
Zwołał lew w lesie wszystkie zwierzęta. Odchrząknął i podniosłym tonem zaczął: - Zebraliśmy się tu po to... Nagle żaba, przedrzeźniając lwa: - Zebralismyyyy sieee tu poo toooo... Lew zmarszczył brew, spojrzał groźnie na żabę i ponowił: - Zebraliśmy się tu po to...- żaba ponownie mu przerwała - Zebraliśmyyyyy sieeee tuuuu pooooo toooooo... Lew nie wytrzymał, rynknął na cały głos - TY ZIELONY Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOON!!!!!! A żaba - Teeee KROKODYL, nie słyszałes??? wypiertalaj!!! .... Mąż mówi do żony: - Zrób mi herbatę. - A magiczne słowo??? - Hokus Pokus ty stara k...o! .... Idzie proboszcz przez góralską wieś, patrzy a baca coś z desek kleci. - Co tam baco robicie? - A kibel sobie robię, będę sobie s..ł!! - Oj baco, a nie mógłbyś tak trochę w bawełnę owinąć? - A co będę w bawełnę owijał? deskami opier...ole i ..uj!! ... Ło matko...czy ja już nie pamiętam poczciwych kawałów?? O Jasiu... Mama dała dla Jasia 50 złotych i poprosiła go by kupił chleb, mleko, masło, resztę przyniósł bo to ostatnie 50 zł jakie mają. Jasio idzie miastem, patrzy a na wystawie zajefajny miś. Za 50 zeta. Kupił Jasio tego misia. Wraca do domu a w domu mama z kochankiem. Wcisnęła kochanka do szafy i robi Jasiowi wyrzuty, na to ojciec do domu wrócił, więc z tego wszystkiego i Jasia do szafy wcisnęła. I siedzi sobie w tej szafie Jasio z kochankiem i mówi: - Kup pan misia! - Nie potrzebuje żadnego misia! - Kup bo będę krzyczał. - i odsprzedał misia za 50 zł i po chwili - A teraz oddaj pan tego misia!! - Nie oddam, bo kupiłem - Oddaj bo będę krzyczał!! I pan chcąc nie chcąc..oddał Jasiowi misia. Jasiowi błysnęły oczy i mówi: - Kup pan misia! - Ale przeciez... - Kup bo będę krzyczał... i tak kilkakrotnie sprzedał, zabrał, kasy nazbierał sporo... Gdy ojciec wyszedł, matka wypusciła Jasia, kochanka .. i misia z szafy. Jasio zrobił ogromne zakupy, same frykasy, szynki, sery itd i wrócił z tym wszystkim do domu i z misiem pod pachą. Matka: - Jasiu, ty coś przeskrobałes, skąd miałes tyle pieniędzy? Idź szybko do kościoła i wyspowiadaj się!! (hehe niby taka pobożna) Jasio puka do konfesjonału: - Pochwalony, ja w sprawie misia. A Ksiądz: - Spier... nie mam juz kasy!!! .... Dwóch amerykańskich traperów wybrało się na hunting w Kanadzie. Każdy z nich upolował po łosiu. Pilot awionetki jednak nie zgadzał sie, by zabrać te łosie, ponieważ ciężar jest za duzy i na pewno się rozbiją o ile się w ogóle wzbiją w powietrze. Na to traperzy zaczęli wspominać, że w zeszłym roku mieli o jednego łosia więcej i pilot nie robił najmniejszego problemu. Pilot nie chciał być gorszy, wjechali mu trochę na ambicję i z wypiekami na twarzy pomógł im zapakować te łosie. Ruszyli.... silniki zawyły.. awionetka powoli nabierała wysokosci, po jakiś 200 metrach spadli z wielkim hukiem w las. - Gdzie jesteśmy?? - jęczał pilot chwile po tym jak spadli.. - Nie wiem, ale wydaje mi się, że jakieś 100 metrów dalej niż w zeszłym roku. ... Idzie zajączek przez las i ma prezerwatywy na uszach. Spotyka go miś i pyta się: - Co taki markotny jesteś zajączku? - A bo mam fatalny nastrój - A po co ci te gumki?? - Zeby podkreslić jak bardzo jest ...ujowy ... |
Autor: | złośliwy [ 07 lis 2006, 12:41 ] |
Tytuł: | |
móha f cóksze pisze: Zwołał lew w lesie wszystkie zwierzęta. Odchrząknął i podniosłym tonem zaczął:
- Zebraliśmy się tu po to... Nagle żaba, przedrzeźniając lwa: ------------------------------------------ ... Mucha! to było/jest genialne! tak dawno szczerze i do rozpuku sie z kawałów nie smiałem :) Sam I gat. :) Brawo! Więcej!, więcej! wiecej!!! |
Autor: | móha f cóksze [ 07 lis 2006, 13:07 ] |
Tytuł: | |
Lata nie te, pamięć nietęga... ale sięgnę wstecz.. coś na pewno jeszcze sobie przypomnę... Wiejski plener. Babcia grzebie w ogródku przed chatką, dziadek na polu, nagle babka patrzy a dziadek biegnie ile sił w nogach i drze się: - Baaabkaaaa! Zadzieraj kiecke, wypinaj d..tyłek, bedzie seeeeksss!!! Babka stoi zdziwiona, dziadek podlatuje i taaaakiego kopa babce daje, że ta się przewraca. Dziadek: - Ty stara, durna ruro, po raz pierwszy mi stanął od 30 lat a ty stoisz i gapisz sie jak ciele na malowane wrota!! Przykro się babce zrobiło. Następnego dnia babka znowu w ogródku grzebie, a dziadek na polu. Nagle się zrywa, biegnie ile sił w nogach i drze sie: - Baaabbkaaaaaaa!!! Ta, żeby znowu nie dostać kopniaka, zadziera kiecke, wypina się, a dziadek jak dostkoczy, jak jej kopa wysunie, to ta znowu się przewraca. Dziadek mówi: - Ty to tylko byś sie ru...ała, a nam ciągnik ukradli!!! ... I zeby mnie nikt o rasizm przypadkiem nie posądził, kawał to kawał: Umarł mały chłopczyk. Wspina sie po schodach do Nieba bram, puka, otwiera mu św. Piotr i pyta się: - Czy byłeś grzeczny chłopczyku? - Tak, św. Piotrze, bylem. - To masz skrzydełka, będziesz aniołkiem. Zadowolony chłopczyk założył skrzydełka, pofrunął. Umarła mała dziewczynka. Wspina się po schodach, puka, otwiera jej nie kto inny, tylko sw. Piotr - Czy byłaś grzeczna, dziewczynko? - Tak, tak byłam - popiskuje wdziecznym głosikiem - To masz skrzydełka, będziesz aniołkiem. I szczesliwa dziewczynka pofrunęła. Umarł mały Murzynek. Wspina sie po schodach, puka - Czy byłeś grzeczny Murzynku? - Tak, św. Piotrze, byłem - To masz skrzydełka... będziesz..... .... ... .. . nietoperzem ... Pyta pani dzieci w szkole: - Z czego robi się kiełbasę?? Żadne dziecko nie odpowiada, pani zachęca: - Jasiu, może ty, twój tatus jest masarzem... - Tak prosze pani, ja wiem, ale tato powiedział, ze jak komuś powiem to mnie zabije... ... Pani w przedszkolu wypytuje dzieci jakie odgłosy wydają zwierzątka. Pyta o kotki, Tomuś sie wyrywa: - Ja!! Ja!!!! Ja powiem. Pani prosi Tomusia zeby powiedział i Tomuś pięknie miauczy. Pyta się o krówki i Małgosia tym razem wyrywa się do odpowiedzi, Pani prosi Małgosię by ta odpowiedziała i dziewczynka muczy. Następne pytanie to jakie odgłosy wydają psy?? Jasio rwie sie i podskakuje wiec pani prosi: - no powiedz, Jasiu. Jasio: - NA ZIEMIE SKURWY...NU, NOGI SZEROKO I RĘCE NA KARK!!!! ... Kochasz naturę Jasiu? - pyta nauczycielka. - Uwielbiam! - To ładnie z twojej strony, chociaż tak okrutnie się z tobą obeszła... .... przeczytany w ckm'ie Spotkały sie Ogórek, Marchewka i Penis. I tak strasznie narzekają, ktore ma gorzej. Marchewka: - Ja mam przechlapane, jak dojrzewam, robie sie duza, to mnie skrobią, kroją w kosteczkę i wrzucają do wrzątku. Ogórek: - Ja mam gorzej, jak dojrzewam robie się duzy, to mnie obierają, kroją na plasterki, zalewają octem, śmietaną...brrrr Na to smutny Penis: - A ja jak dojrzewam i robię się duzy, to wciskają mi na łeb ciasny, gumowy worek, wciskają w gorącą, wilgotną dziurę i tak tłuką łbem o ściany, że rzygam a na końcu mdleje... c.d.n. Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty: - Dostałem piątkę i w mordę! - Za co dostałeś piątkę? - Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42! - A za co w mordę?! - Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7. Tu ojciec zdziwiony: - Przecież to jeden ch**j! - No, też tak powiedziałem! Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę: - Czy mogę popływać w tym basenie? - Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz. Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta: - Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać? - Tata wyrzucał mnie na środek jeziora. - To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu? - Nie - mówi Jasiu. - Najtrudniej było wydostać się z worka. o i jeszcze jeden... Żona maltretuje męża: - Powiedz mi coś słodkiego... no prosze powiedz. - Daj mi spokój, zmęczony jestem. Ta nie daje za wygraną: - No prosze powiedz, powiedz, powiedz, misiu, powiedz mi coś słodkiego... I dręczy zmęczonego faceta, aż ten nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Miód, kur..a mać i odp...ol sie!!! |
Autor: | móha f cóksze [ 07 lis 2006, 13:42 ] |
Tytuł: | |
Nie mogłam tego przepuścić Czym się różni mucha od męża?? Mucha jest upierdliwa tylko latem... |
Autor: | móha f cóksze [ 08 lis 2006, 21:14 ] |
Tytuł: | |
Rozmowa dwóch facetów: - Dlaczego na żonę mówisz "Ty flanelciu"?? - To zdrobnienie. - A od czego - Od "ty szmato!" .. Facet dowiedział się, że żona go zdradza. Wpada do domu wcześniej niż zwykle, wbiega do sypialni, a tam żona na łóżku naga a na niej wielki, umięsniony murzyn. Facet widzi, że w walce na pięści nie ma szans, więc biegnie do kuchni, ściąga z wieszaka największą patelnię, wraca do sypialni i z całej siły wali murzyna w nerki. Murzyn obraca się, uśmiecha szeroko i mówi: - Dzięki, stary, już wszedł. Rodzaje pensji -Pensja cebula: bierzesz i zaczynasz płakać. -Pensja łajdaczka: przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć -Pensja czarny humor: śmiejesz się, żeby nie płakać. -Pensja prezerwatywa: pozbawia cię zarówno inspiracji jak i chęci. -Pensja impotentka: opuszcza cię w momencie gdy najbardziej jej potrzebujesz. -Pensja dietetyczna: jesz coraz mniej. -Pensja ateisty: wątpisz w jej istnienie. -Pensja miesiączka: przychodzi co miesiąc i trwa 3 dni. -Pensja burza: nie wiesz kiedy przyjdzie i ile będzie trwała. -Pensja telefon komórkowy: każda następna jest mniejsza. -Pensja Walt Disney: taka sama od 30 lat. cdn : |
Autor: | nikita [ 19 lis 2006, 18:12 ] |
Tytuł: | |
Autor: | móha f cóksze [ 20 lis 2006, 11:34 ] |
Tytuł: | |
taki "czasowy" Mówi świnia do świni przy korycie: - POSUŃ SIĘ, NIE BĄDŹ CZŁOWIEK! :wink: |
Autor: | gregor-85 [ 20 lis 2006, 11:58 ] |
Tytuł: | |
blondynka w bufecie: -poprosze frytki -niestety, nie mamy ziemniaków -nieszkodzi, zjem z chlebem |
Autor: | batosza [ 20 lis 2006, 12:39 ] |
Tytuł: | |
Dowcip politechniczny: Inżynier ma żonę. Wstaje o 5, idzie do pracy, wraca zawsze o 15, chce obiadu, itd. Ma uregulowane życie, kochanka jest mu niepotrzebna. Fizyk ma kochankę. Ciągle jakieś doświadczenia w instytucie, wykłady o różnych porach - żadna kobieta nie wytrzymałaby z nim w stałym związku. Matematyk ma i żonę, i kochankę. Żona myśli, że jest u kochanki, kochanka - że u żony, a ON MOŻE SOBIE WRESZCIE SPOKOJNIE POSIEDZIEĆ W BIBLIOTECE! |
Autor: | Jo [ 22 lis 2006, 14:45 ] |
Tytuł: | |
Marketing kobiecy 1.Jestes na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest Marketing Bezposredni. 2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest Reklama. 3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest Telemarketing. 4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz: "Pamiętasz, jak dobra jestem w łóżku?" To się nazywa Customer Relationship Management (CRM). 5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu, jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz, jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations. 6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek lub całą pierś. To jest Merchendising. 7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi:"Słyszałem, że jesteś świetna w łóżku" - to jest uznana marka, czyli Branding. Marketing męski 1. Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE. |
Autor: | móha f cóksze [ 24 lis 2006, 8:38 ] |
Tytuł: | |
Do baru przychodzi mężczyzna z malutką psinką bez łapek, schowaną pod pazuchą. Siada przy barze, zamawia setkę, wyciąga psinę, kładzie na barze. Barman zaczyna się interesować: - A jak na tego pieska wołają? Facet ze łzami w oczach przez ściśnięte gardło: - Wołają, nie wołają... co za różnica... i tak nie przybiegnie. |
Strona 4 z 10 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |