forum.zgorzelec.info http://forum.zgorzelec.info/ |
|
Na dobry początek... DOWCIPY http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=65&t=10 |
Strona 7 z 10 |
Autor: | mmar [ 12 lut 2010, 13:49 ] |
Tytuł: | |
Facet przejeżdżający przez małe miasteczko w Teksasie wszedł do miejscowego baru. Zamawiając piwo zauważył stojący za barem olbrzymich rozmiarow gliniany sagan wypelniony 10-dolarowkami. Zaintrygowany ta olbrzymią ilością pieniędzy zapytał, co to jest... wtedy otrzymał odpowiedź, że to zakład i kto wygra kasuje wszystko! - Zakład? A o co sie zakładacie? - Tego nie mogę powiedzieć, wpierw musisz dołożyć 10$ do gara, a wtedy sie dowiesz. Bez namysłu wyjął 10$ i położył na stosie. Wtedy to barman wyjaśnił, że sprawa jest w zasadzie prosta i trzeba wykonać trzy zadania: 1. Wypić duszkiem kufel meksykańskiej Tequilli pieprzowki, zaprawionej chili bez zrobienia najmniejszego grymasu. 2. Wejść w ogrodzenie na zapleczu baru, w którym jest bulterier morderca i wyrwać mu gołymi rękoma obolały ząb, gdyż pies szaleje z bólu. 3. To juz przyjemność: iść na pięterko i dać 92-letniej babci orgazm, gdyż nigdy go nie zaznała! Facet po usłyszeniu warunków stwierdził z przekąsem, że jeszcze nie oszalał i już o nic więcej nie pytał. Jednak po wypiciu kilku piw i whisky zawołał raptem: - Dawaj ten kufel Tequilli! Wypił duszkiem, zrobił się purpurowo-czerwony na twarzy, łzy mu pociekły po policzkach, lecz mina mu nie drgnęła. Po kilku minutach, gdy doszedł do siebie zapytał bełkocąc, gdzie jest ten pies... I chwiejnym krokiem wyszedł... W barze zamarło, gdyż z podwórka słychać było przerażające odgłosy, szczekanie, warczenie, wrzaski, łomot i na koniec wycie psa... I cisza... Kilka osób się przeżegnało - no zabił go! W tym to momencie wszedł z powrotem do baru. Ubranie miał w strzępach, cały był podrapany... Rozejrzał się przekrwionym wzrokiem po obecnych i wybełkotał: - No, to gdzie jest teraz ta babka, którą boli ząb? |
Autor: | MARUNIO [ 02 maja 2010, 12:29 ] |
Tytuł: | |
No muszę powiedzieć że dawno tak się nie uśmiałem. [ Dodano: Czw Maj 13, 2010 11:33 am ] Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada: -Tak dalej, kuźwa, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi! -Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe a on mi mówi że to było wczoraj. - Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli.... |
Autor: | fiks [ 19 maja 2010, 19:35 ] |
Tytuł: | |
Środek nocy. Do domu powraca zmęczony nocnymi libacjami, kompletnie zalany mężczyzna. Otwiera drzwi, cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony, bo awantura gwarantowana. Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa się kukułka i kuka 3 razy. "O ku...!" - myśli przerażony mężczyzna - "zaraz wszystko się wyda..., chyba, że dokukam jeszcze 8 razy i nawet jak by się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00". Jak postanowił, tak zrobił, i zachwycony własną przebiegłością położył się spać. Rano budzi go żona. - Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać. - A po co? Przecież dziś sobota. - odpowiada skacowany mąż. - Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy. - A co się stało?. - Coś jest nie w porządku z kukułką. Wyobraź sobie, zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, potem beknęła, dokukała 8 razy, puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki się porzygać. |
Autor: | gregor-85 [ 21 maja 2010, 15:57 ] |
Tytuł: | |
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie... - No, weszły! Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi: - Ale mam buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły! Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi: - Ale to nie moje buciki.... Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły! Na to dziecko : -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić. Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!. - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki? - W bucikach [ Dodano: Pią Maj 21, 2010 11:00 am ] Pani mówi do Jasia: -Jasiu , wytrzyj tablicę! -Nie. -Jasiu , wytrzyj!! -No dobra , a gdzie szmatka?? -Poszukaj w szafce W tym czasie pani zapytała się dzieci co by napisały na jej grobie gdyby umarła. Jasio znalazł w szafce szmatkę i mówi: -Tu ta szmata leży!! [ Dodano: Pią Maj 21, 2010 11:14 am ] Błędny rycerz zabłądził na swej długiej wędrówce w posępnym, mrocznym lesie. Nadzieja już go opuścić miała, gdy usłyszał przecudne granie, jakoby pienia anielskie, a tak cudowna łagodność i błogość z tych pień biła, że serce rycerza napełniło się odwagą i postanowił sprawdzić, skąd też te niebiańskie dźwięki harfy dobiegać mogą. Dotarł też wkrótce do leśnej polany, na której w promieniach słońca siedziała przecudna dziewica w białej szacie i swymi białymi smukłymi palcy muskała struny harfy, dobywając z nich boskich tonów. - Och, powiedz mi piękna pani, co robisz tu, w tym mrocznym i posępnym lesie?! - zawołał zachwycony rycerz. - A tak se, kobieta, brzdąkam. [ Dodano: Sob Lip 24, 2010 11:46 am ] przychodzi klient do baru: -poproszę jajko na twardo ale takie żeby nie dało sie go ugryźć, tosty jeden niedopieczony a drugi zwęglony i zimną herbate, w dodatku przesłodzoną.. -zobacze co da sie zrobić, ale ciężko będzie.. -tAaak? a wczoraj wam sie udało |
Autor: | Tom#11 [ 16 cze 2011, 13:36 ] |
Tytuł: | |
Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąc, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi: - Aniu, czy to są kwiaty? - Skąd pani wiedziała? Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi: - Waldku, czy to są czekoladki? - Skąd pani wiedziała? Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać. - Jasiu, czy to jest szampan? - Nie... Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować": - No to może ajerkoniak? - Nie... - Poddaję się, Jasiu. Co to jest? - Świnka morska! ( Cytowane, bo nie pamiętałem całego ) |
Autor: | MARUNIO [ 26 lis 2011, 20:34 ] |
Tytuł: | |
DOMEK NA WSI W BESKIDACH 2 sierpnia Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Beskidach. Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem. 4 października Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba. 11 listopada Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę - bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Super sport. Kocham Beskidy. Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżać drogę dojazdową. 12 grudnia Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to miejsce. 19 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług. 22 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa - skurwysyn 25 grudnia Wesołych, Pieprzonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwiel od pługu śnieżnego przysięgam - zabiję ch.uja. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gówno. 27 grudnia Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jebanej drogi dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat pełnych śniegu. 28 grudnia Jebany meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Ja pierdole - teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten chu.j przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu. A siódmą i ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty, góralski łeb. 4 stycznia Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten nieroztropny zwierz z rogami - narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym ch.ujem od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie. 3 maja Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą jednak sypali drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za chuja siedzieć. 18 maja Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Beskidach jakiemuś wypacykowanemu inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi chu.j zdziwi jak przyjdzie zima i ten drugi chu.j wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Beskidzie... ps. Przepraszam że nie wyciąłem tego mięska, ale to sam miód.... |
Autor: | Pikpoczek [ 12 gru 2011, 13:10 ] |
Tytuł: | |
Brunetka mówi do blondynki: - Ostatnio znowu podrożała benzyna. - Nic nie szkodzi ja i tak zawsze tankuję za 50 zł. |
Autor: | Jagna [ 12 gru 2011, 14:08 ] |
Tytuł: | |
to i ja coś z serii blondynek Blondynka telefonuje do apteki i pyta: - Czy są testy ciążowe? - Tak, są - odpowiada aptekarz. - A trudne są pytania? |
Autor: | manzir [ 05 sty 2012, 12:07 ] |
Tytuł: | |
Ostatnio rozmontowały mnie te dwa dowcipy: Przepis na karpia: Karpia układamy na dnie naczynia. Dodajemy goździki, cynamon, zalewamy szklanka wina białego, szklanka wina czerwonego, dodając 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml smirnoff’a i 50 ml białego rumu i obowiązkowo 150 ml tequili. Potrawy nie musimy nawet piec. Karpia wypierdalamy bo jest zbędny. Natomiast sos jest paluszki lizać! PS. Karp musi być martwy bo inaczej bydle sos wychleje ! BIEGNIE FACET ZA ODJEŻDŻAJĄCYM Z PERONU POCIĄGIEM MACHA RĘKAMI KRZYCZY ... W KOŃCU POCIĄG ZNIKA POWOLI W ODDALI ZDYSZANY FACET CIĘŻKO OPADA NA ŁAWKĘ PODCHODZI DO NIEGO KOLEJARZ I PYTA: CO SPÓŹNIŁ SIĘ PAN NA POCIĄG? NA CO FACET: NIE K..WA WYGANIALEM GO Z DWORCA !!! |
Autor: | tadam [ 05 sty 2012, 13:10 ] |
Tytuł: | |
A ja zapytam o moralność i sprawiedliwość Moderatora Kiedyś wlepiono turkowi ostrzeżenie za użycie słowa p.o.p.i.e.r.d.o.l.o.n.y Obecnie manzir, użył nie co innej formy tego wyrazu manzir pisze: Karpia wypierdalamy bo jest zbędny.
i reakcji moda nie ma.... jestem oburzony |
Autor: | manzir [ 05 sty 2012, 13:17 ] |
Tytuł: | |
tadam pisze: jestem oburzony
Przeoczenie -> zauważ, że w następnym wykropkowane |
Autor: | yARO_81 [ 05 sty 2012, 17:41 ] |
Tytuł: | |
Mod wie kiedy user uzywa slow przypadkowo a kiedy celowo... YELLO_35 wiedzial, ze Turek uzyl slowa na 'p' celowo a manzir sie pomylil |
Autor: | YELLO_35 [ 05 sty 2012, 19:52 ] |
Tytuł: | |
yARO_81 pisze: Mod wie kiedy user uzywa slow przypadkowo a kiedy celowo... YELLO_35 wiedzial, ze Turek uzyl slowa na 'p' celowo a manzir sie pomylil
Otóż to Wspominałem o kontekście - to samo w tym przypadku. Obrońcom poprawnej polszczyzny polecam kontakt z adminem Alexem - on reaguje natychmiast |
Autor: | yARO_81 [ 05 sty 2012, 23:03 ] |
Tytuł: | |
YELLO_35 pisze: yARO_81 napisał/a:
Mod wie kiedy user uzywa slow przypadkowo a kiedy celowo... YELLO_35 wiedzial, ze Turek uzyl slowa na 'p' celowo a manzir sie pomylil Otóż to Arek... To bylo z ironia |
Autor: | przekorny [ 05 sty 2012, 23:17 ] |
Tytuł: | |
yARO_81 pisze: YELLO_35 napisał/a:
yARO_81 napisał/a: Mod wie kiedy user uzywa slow przypadkowo a kiedy celowo... YELLO_35 wiedzial, ze Turek uzyl slowa na 'p' celowo a manzir sie pomylil Otóż to Arek... To bylo z ironia Następnym razem dopisz na końcu zdania (ironia), wtedy może zajarzy o co chodzi,... A żeby nie odbiegać od tematu: .................................................................................. Dlaczego admini i moderatorzy nie chcą wyłączyć kompa? Bo gdy wyłączą to są nikim. .................................................................................. Idzie administrator forum do piekła. - Boże za co? Przecież ja nie gwałciłem nie kradłem i nie mordowałem! - Ale banowałeś! .................................................................................. Dlaczego aż tylu moderatorów jest potrzebnych nawet na małych forach? Bo moderator rozumie tylko 10% tekstu który czyta. ................................................................................... Rozmawia administrator z moderatorem. - ej słyszałeś, ludzie dobrze o nas mówią. - ale kto dokładnie? - jak to kto? Ty o mnie a ja o tobie ................................................................................... Jak wiele kryteriów trzeba spełniać by zostać moderatorem? Tylko jedno, trzeba siedzieć w tyłku u admina. .................................................................................... |
Strona 7 z 10 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |