zztop pisze:
Teraz moda na narodowców no i dzisiaj zrobili dzień żołnierzy wyklętych którzy nic innego nie umieli jak zabijać z łatwością i uwikłani byli w konflikt o charakterze wojny domowej.
Jeżeli z taką łatwością przyszło ci żołnierzy wyklętych wrzucić do jednego worka z mordercami, to nie zdziwię się jeśli Szare Szeregi do SS przyrównasz.
Moda? Czy przypadkiem nie jesteś z tego rocznika co w pochodach pierwszomajowych chodził na czele ze sztandarem?
Przed wojną rodziny jednego pokolenia wykształciły patriotów a 50 lat powojnie człowiek od nowa uczy się dumy narodowej i to w sytuacji gdzie młodzi porzucają ojczyznę dla pieniędzy. Masz jakąś propozycję dla budowania tożsamości narodowej? Co mamy łykać w tej chemioterapii niemieckich mediów i lewaków, którzy wykastrowali swoją państwowość?
Latam jak pelikan nad tym gównem i przymieram głodem.
(Nie chcę by mój tekst był odczytany jako agresja, po prostu mam w sobie wiele goryczy, żalu, frustracji, trochę jej tu wyleję i mam nadzieję, że nie będzie ona poczytana przeciwko mnie.)
Nie jestem w stanie powiedzieć kto jest elitą narodu, nie wiem, po prostu nie wiem...Może oficerowie pomordowani, pochowani w lasach bez godności, ale oni nie żyją- kto?
Dziwić się, że człowiek od nowa uczy się patriotyzmu, nacjonalizmu szukając na siłę.
Jedni mówią mordowali, jedni że wyzwalali, jedni... a Karol Wojtyła też był żołnierzem. Papież morderca? Każdy widzi to, co chce widzieć.
Lech Wałęsa
Gdy pojawiły się informacje o Bolku byłem wściekły, że opluwają ikonę solidarności. Dlaczego? Gdy byłem młody roznosiłem ulotki będąc w ZHR, obserwowałem politykę oczami ojca, wysoko postawionego oficera LWP. Oczami matki, która w szpitalu leczyła ludzi do których wojsko strzelało gdy przechodzili przez most Gdynia-Stocznia, do pracy. Oczami dziadków którzy byli rodzicami pomordowanych w lasach o których wyżej wspomniałem. Swoimi oczami, które wierzyły w ludzi okrągłego stołu, Michnika, elity młodych polityków z PO, cieszyłem się ze zmian, że Europa jakby bliżej...
Mówi się, że to historia ocenia czasy zamierzchłe i słusznie. Bo ja co chwila muszą przewartościowywać swoje postrzeganie rzeczywistości.
Dawniej Wałęsa, teraz Bolek który nie potrafił się przyznać, że tańczył i pił z jednego kielicha z szarlatanami patriotyzmu polskiego. Gdy się porówna to co robił Bolek z oświadczeniem Kaczyńskiego "Odmawiam podpisania przedłożonego mi oświadczenia ze względu na jego szkodliwy ze względów moralnych charakter. Jednocześnie stwierdzam, że nie istnieją podstawy prawne zobowiązujące obywateli PRL do składania tego rodzaju oświadczeń", plus do tego filmy i relacje jak SB kreowały swoją i Polską wolność...
Skreślam go jako człowieka, zrobił co miał i ucieszyłbym się na wieść, że się powiesił. Niestety, brak godności i szaleństwo otępiałego ze starości boga odzierają mnie z tej nadziei.
Byłbym szczęśliwszy chyba gdybym się nie interesował ruchem narodowym. Może i mądrzejszy, bo historia nie lubi mędrkowania, drwi czasami z ocen zainteresowanych.
Nawiasem tematem wątku są imigranci i pozwolę sobie do nich wrócić tym filmem
https://gloria.tv/video/kWjz1zhj6bJ