oxo pisze:
Właśnie sobie przypomniałem, kupiłem nową pralkę, 2 lata temu
Firma była zobowiązania odebrać starą i dać nową. 3 piętro + parter. Zdemontowałem ze starej ciężarki stabilizujące. Sama obudowa, silnik nie ważyły dużo więc dało mi się ją znieść mimo, że miałem kontuzję barku (wypadek przy pracy)-Sygnalizowałem w sklepie, by we 2 przyjechali z nową pralką, bo sam tego nie wniosę, bo nie jestem w pełni sprawny.
Przyjechali, na rampie opuścili nową i postawili przed klatką, ja w tym czasie poszedłem po starą, bo zostawiłem ją w środku klatki, gdy tylko ją wytargałem z klatki...zobaczyłem jak pojechali sobie...
Zostawili mnie ze starą i nową.
Nie wiem ile to trwało, jedną ręką pralkę ważącą 80 kilo wtargałem na moje piętro, pod ósemeczkę.
Bez łaski, *** im w dupę.
Już nigdy więcej moja rodzina nie kupi tam absolutnie nic.
A tego kolesia z którym się dogadywałem w sprawie transportu zapamiętam do końca życia, jak będzie błagał o pomoc, spuszczę na niego 80 kilową pralkę z 4 piętra.
Ten koleś już tam nie pracuje, więc nie będę dawał antyreklamy.
musisz mieć na uwadze (wiem że kupującego to czasem nie obchodzi) że transport a sklep to dwie różne firmy i sklep płaci im za dowóz a nie wnoszenie i często na tej linii powstają zatargi z powodu nie domówień przy zakupie ,bo wątpie żeby chłopaki nie chcieli zarobić i wnieść Ci tej pralki do domu.tylko ktoś musi im za to zapłacić