tak z trzeciej strony to może być i tak, że teren tam gdzie dziś nie ma wody oficjalnie pewnie dosyć trudno jest przekwalifikować na grunt, że tak powiem - suchy. być może nawet teren latami ulegał zasypywaniu i nikomu nie przyszło do głowy tego zgłosić - albo do głowy przyszło, że jak się tego nie zgłosi to się uda zostać gubernatorem tej "wyspy" ;) nie wiem, w każdym razie gospodarujący gruntami mają w powiecie mapy dzielące całe miasto na działki, widać, że autor tego planu miasta odwzorował nawet te działki przynależne do danej posesji - które zresztą jak widać pokrywają się często jeszcze z przedwojennym podziałem gruntów. sęk w tym, że akfapark nie występował nigdzie i nigdy jako grunt przynależny do posesji i jako taki po zasypaniu kałuży nie został przekwalifikowany. stąd i dziś takie babole na najnowszym planie miasta - skoro działka nie ma numeru, to musi być na niej woda :)
a tak przy okazji zaintrygowało mnie coś jeszcze, tu pozwoliłem sobie owo zaintrygowanie podkolorować nawet:
http://www.moys.jpg.pl/prywatna_galeria ... 66920.html
wychodzi na to, ze głównym korytem rzeki wcale nie jest odcinek dziś przepływający pod ulicą Łużycką, można sie tego też domyślać patrząc na przedwojenne zdjęcia lotnicze Moysu. w ogóle cały ten teren był czymś innym niz teraz jest, teren pomiędzy mostami to w zasadzie dwie wyspy:
http://www.moys.jpg.pl/prywatna_galeria ... 66922.html
nie wiem jak wyglądały te mosty przed wojną ale można się zastanawiać czy nasyp jaki dziś je łączy nie jest przypadkiem dziełem powojennym? jezeli byłoby inaczej pewnie linia tramwajowa zostałaby pociągnięta aż do POM-u a tymczasem kończyła się wcześniej, nie ryzykowano jej puszczenia przez wyspę i mosty.
zastanawia mnie tez czy wyłożenie brzegów rzeki na cześci jej odcinków granitem, nie zostało wykonane w czasie budowy zalewu po wojnie. możliwe, że w tym właśnie czasie uległy dużej zmianie jej rozpływy wodne w porównaniu do czasów przedwojennych.