forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

AZS - Turów
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=30&t=2072
Strona 1 z 1

Autor:  skyline_mts [ 02 lut 2007, 17:53 ]
Tytuł:  AZS - Turów

Mecz na szycie to nie jest i nie będzie, jednakże jakiś temat musze założyć, bo zawsze kilka osób będzie chętnych do wypowiedzenia sie.

AZS... zespół, który niby jest słaby, na początku sezonu dostawał baty, niepoukładany, szalony, do tego z problemami zdrowotnymi. Teoretycznie jesteśmy faworytem i mało kto spodziewa się jakiejkolwiek niespodzianki. Zespół z Koszalina potrafi zaskakiwać, młodzi, utalentowani, czarnoskórzy zawodnicy potrafią zrobić niezłe show i pokazać własnej publiczności, że fantazją można dużo osiągnąć. Tego, że Turów ich zlekceważy się nie obawiam, do każdego spotkania nasz zespół podchodzi w 100% mobilizacji i nie można mówić o lekceważeniu, co już nie raz zawodnicy podkreślali. Jeżeli ten mecz przegramy, czego bardzo bym nie chciał to będzie to wynikać z dobrego dnia i zaangażowania AZS-u.
Ten mecz dedykują Balcerzakowi i chcą dla niego wygrać, tak więc mobilizacji im nie zabraknie. Szczytny cel, ale Filipovski przecież ma za zadanie wygrywać i nie wpadać na spotkaniach ze słabszymi, bo to może nas oddalić od czołówki.

Przed meczem stawiam sobie takie oto 3 pytania:

1. Czy poprzedni mecz Stimaca, z Kagerem był pojedynczym dobrym wyskokiem, czy zapowiedzią dobrej gry?
2. Czy fantazja i młodość będzie tym razem w stanie dorównać doświadczeniu? (nie mówie tutaj o braku młodych zawodników w Turowie, lecz o nastawieniu trenera i sposobie gry AZS-u)
3.Jak wypadnie Scooter Sherrill i Lance Williams?

Obstawiam +20 dla Turowa i licze na pomeczową recenzje tego meczu świadków naocznych :smt028

Autor:  KeMoT^^ [ 02 lut 2007, 18:54 ]
Tytuł: 

skyline_mts pisze:
... licze na pomeczową recenzje tego meczu świadków naocznych :smt028


Możesz na to liczyć (jeżeli będzie mi się chciało :smt082 ).

AZS jest ciekawym zespołem choćby z tego powodu, że pierwsza piątka to sami czarni. Wprawdzie przegrywali na początku sezonu to co się dało, ale potem mieli serie 6 wygranych z rzędu. Ale nie sądze, żeby w niedziele wygral, poprostu to nie wchodzi w gre :smt028 . W niedziele o 8.00 rano wyjazd i mam nadzieje, że załapiemy się na finał MŚ z udziałem Polaków, w pubie przy hali "Gwardia" w Koszalinie.

+22 dla czarnozielonych.

P :smt082 zdr :smt082 .

Autor:  fan_turowa [ 02 lut 2007, 20:39 ]
Tytuł: 

KeMoT^^ pisze:
AZS jest ciekawym zespołem choćby z tego powodu, że pierwsza piątka to sami czarni.


Jest jeszcze Dawid Witos :lol:
AZS miał już serie 6 wygranych meczy z rzędu o czym już wspomnieliście. Nie wydaje mi się że przegramy, jednak jak wcześniej wspomniano AZS gra dla Sbastiana Balcerzaka. Mnie ciekawi jak zagrają Williams i Sherill i czy pokażą się z dobrej strony, mam nadzieje że ten mecz okaże się "trudniejszym sparingiem" dla Turowa.
Mój typ: +21 Turów

Autor:  Zielak [ 02 lut 2007, 21:03 ]
Tytuł: 

Turów jest zdecydowanym faworytem i mało kto wieży w wygraną koszalinian stojąc na przegranej pozycji nie będą mieli nic do stracenia i morze wydać się to nie tak wcale łatwy mecz, chociaż wieże ze Turów wygra zdecydowanie (+20) i bez żadnych problemów, bo nie lekceważy żadnego przeciwnika i jest przygotowany w 100% na każdy mecz. Co do Stimaca mam nadzieje że w końcu się obudził i zagra tak jak ostatnio. Co do nowych zawodników czarno-zielonych ciekawy jestem czy pokażą nam że potrafią grać i zasługują by być w klubie.
pozdro

Autor:  pokemon15 [ 04 lut 2007, 0:17 ]
Tytuł: 

No i nasi nic nie zagrali... tak jakby całkiem odpuścili ten mecz, zwłaszcza 2 kwartę... masakra !!!

Co prawda trwa jeszcze mecz ale wyglada na to , że będzie +20... ale dla AZS-su he he.

Autor:  macplo007 [ 04 lut 2007, 20:22 ]
Tytuł: 

-5 A druga kwarta to tragedia no coz dobrze ze bteraz przerwa na puchar

Autor:  maroonyo [ 04 lut 2007, 20:27 ]
Tytuł: 

Witam ,
licze na wypowiedzi tych co widzieli na zywo :) :
1. Co stalo sie w 2 kwarcie ???
2. Jak zrozumiec taktyke trenera ze pozwala rzucac Robertowi ( niestety marna skutecznosc ) kiedy potrzebujemy zaledwie kilku oczek do sukcesu , a Wiliams ktory w 9 minut wsadza 11 punktow siedzi w tym czasie na lawie ???O co chodzi ???

Ktos kto to ogladal pewnie cosik wie :)
Ponadto szczerze ...slabizna . Ale moze wlasnie to zmobilizuje do walki w Pucharze .
Pozdro.

Autor:  ewelina [ 04 lut 2007, 20:46 ]
Tytuł: 

że o co w tym wszystkim chodziło?czy to było z góry zaplanowane?przecież to nie jest normalne-to jakaś paranoja,jakiś matrix!dziwne rzeczy!gratulacje dla Koszalina!!!

Autor:  Morgoth [ 04 lut 2007, 20:49 ]
Tytuł: 

No i mamy kubelek zimnej wody na rozgrzane glowy. co niektorzy juz widzieli turow w finale albo jeszcze lepiej ze zlotem. Do tego jeszcze dluga droga a takie mecze pokazuja ze liga jest cholernie wyrownana.

Autor:  szamo [ 04 lut 2007, 20:50 ]
Tytuł: 

Chyba ktoś nam utarł nosa i to tak równiutko... można tylko skomentować to w jeden sposób - ALE SIARA! :|

Autor:  nitroo [ 04 lut 2007, 21:20 ]
Tytuł: 

1. Co sie stalo w II kwarcie? Saso w ogole nie kontrolowal tego, co sie dzieje na boisku... Nie zaluje, ze nie pojechalem do Koszalina!
2. Williams gra na 100% skutecznosci i siada... Przypominaja mi sie czasy Kowalczyka, kiedy w Tarnowie Lopatka zbieral, rzucal, a mimo to zszedl.
3. Przegrac z AZS-em... Z calym szacunkiem dla koszalinian, ale nasi to chyba lezeli na tym boisku...
4. I my mamy walczyc z Prokomem i nawiazac z nim wyrowanana walke?!

Jednym slowem WSTYD... :|

Autor:  Fazuś [ 04 lut 2007, 22:28 ]
Tytuł: 

Maskra :| Co się wydarzyło w Koszalinie?? Jak zobaczyłam wynik w relacji bezpośredniej to w pierwszej chwili myślałam, że wpisano źle zespoły do rubryk :| :| Zgasiłam się po prostu.:shock: 2 kwarta totalnie nieporozumienie. Jak już ktoś napisał kubeł zimnej wody...i to chyba dobrze bo lepiej teraz niż później.....

Autor:  Morgoth [ 05 lut 2007, 12:45 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ten Wasz nowy center Baby-Shaq (my go nazwaliśmy SUMO) zabijaka szedł jak taran i nie kontrolował swoich ruchow w pewnym momencie uderzył (chyba przypadkowo) Witosa, ten nie podnosił sie przez chwilę z parkietu, ale jak oprzytomniał wstał i chciał go bić hehe, trzymali go zawodnicy AZSu i sedzia i odprowadzili do lawki, Saso widział, że za bardzo iskrzy na boisku przez grubaska i go wkrótce zdjął, ale rzut ma ułozony stąd jego pkt, ale na prawde cięzko go oceniac po tym występie. Scootera tez bo gral za krótko.


Maly cytat z forum e-b chyba troche tlumaczy dlaczego Williams gral krotko.

Co do samego meczu. Widac to nie przypadek ze Azs wygral biorac pod uwage to spotkanie ostatnie 7 z 9 meczow. Poczatek mili tragiczny ale to tez w duzej mierze wynikalo z tego ze wlasciwie zespol budowali jzu podczas rozgrywek. Trenera maja dobrego i widac ze cos z nich ulepil. To na pewno nie jest druzyna do bicia. A co do zenady jaka Turow mial zagrac to radze sobie przypomniec pierwsza polowe meczu z Unia Tarnow u nas. Stac nas na gre wrecz tragiczna.

Autor:  KeMoT^^ [ 05 lut 2007, 14:10 ]
Tytuł: 

Miała być relacja, to postaram się cokolwiek streścić.

Zajechaliśmy pod halę i odrazu do PUB-u bo zaczynał się finał Polska – Niemcy. Wszyscy wiedzą jak było, więc nie będę pisał o tym meczu. Wchodzimy na halę, przygotowania do meczu i zaczęło się.

I kwarta. Wszystko pięknie. Gramy tak jak zawsze. Twarda obrona i niedoskonały atak, czyli 14 do 6 po 10 min gry. Na hali cicho tylko sektor KK AZS-u coś dopinguje. W tej kwestii jesteśmy stroną przeważającą. Słychać praktycznie tylko nas.
II kwarta. Zaczynamy grać tak jakbyśmy zlekceważyli wszystko. Dosłownie zero obrony i zero ataku. Nic nie funkcjonuje. Turów wyraźnie osiadł na laurach. AZS bez przerwy gra z kontry. Nasi nie nadążają. AZS rzuca wszystko, z każdej pozycji. Pod koszem efektowne wsady Huntera. Nie ma zbiórki i straty doprowadzają do stanu 45 – 25 dla gospodarzy. W tym momencie wszyscy są rozbici psychicznie. Brak wiary w zwycięstwo. Nie można wygrać meczu, rzucając 25 pkt w 20 min. Doping KK AZS-u przenosi się na całą halę, a my siedzimy cicho jak mysz pod miotłą.
III kwarta. Dalej niemoc Turowa w ataku, choć obrona zaczęła funkcjonować. Nie wiem co tak długo na parkiecie robił Robert. Wyraźnie nic mu nie siedziało. W drugich 5 min tej kwarty na parkiet wychodzi debiutujący Williams. Zaliczyłem wtedy szok. Jego gra to dokładnie to samo co gra Palaciosa ze Stali. Wszystko mu wchodzi. Mimo swojej wagi rządzi pod koszem. Jest zwinny i szybki. W kwestii dopingu nic się nie zmienia.
IV kwarta. Zaczynamy grać tak jak powinniśmy od początku meczu. Agresywna obrona i kontratak. Rober gra nadal, mimo że nadal nic mu nie wychodzi. Williams łapie faul w ataku i już więcej nie wychodzi na parkiet. Zmienia go Ljubo i radzi sobie bardzo dobrze. Wchodzi także Scooter, co przyspiesza naszą grę w ataku. Zaczynamy odrabiać straty. Z 20 pkt przewagi zostaje 1 po celnej trójce Witki. Wtedy szał na naszej trybunie i wiara w zwycięstwo. Zostało około 2 min do końca. Dwie akcje i dwie straty. Faule taktyczne nic nie dają. AZS odjeżdża na 5 pkt. W jednej z ostatnich akcji szansa na dogrywkę przy 3 pkt przewagi. Piłkę dostaje Robert Witka, który słynie z tego, że nie potrafi kończyć ostatnich akcji. Wszyscy skupiają się na piłce i ... PUDŁO. Potem tylko już rzuty osobiste dla AZS-u i wynik w plecy dla Turowa.

W tym meczu kompletnie nie istniał Kelati. Straty, brak skuteczności, marna obrona. Drobnjak był odcinany od piłek. Nawet nic nie mógł zrobić pod koszem, Witka zdecydowanie za długo na parkiecie. Dlaczego Williams nie wyszedł na ostatnie 3 min. Gdyby tak było to prawdopodobnie wygralibyśmy. Ogólnie to zawalił trener na całej linii. Saso kompletnie pogubił się najpierw w II kwarcie, a potem w końcówce meczu. Z jednej strony to jestem wściekły że przegraliśmy. Z drugiej to dobrze że przegraliśmy akurat teraz, gdy Śląsk także przegrał. Nadal mamy 2 pkt przewagi. W zasadzie nam ta przegrana nie robi krzywdy, tylko pomaga AZS-owi. Po meczu wsiadamy do busa, a kibice AZS-u odwdzięczają się nam zgrzewką browara. To już staje się tradycją. Niestety nie mogliśmy zostać by wypić z nimi, bo na rano do roboty i trzeba było wracać. Do Zgola dojechaliśmy 4:30.

PS. Będę miał płytkę z meczem za uprzejmością Pana kamerzysty za jakieś 5 dni. Jak ktoś by chciał to pisać na GG.



P :smt028 zdr :smt028 .

Autor:  fan_turowa [ 05 lut 2007, 17:44 ]
Tytuł: 

No kurcze. Szkoda że nie wyszło. Gipsar ma już 1 punk straty. Dobrze że Śląsk przegrał. Wydaje mi się że Lance Williams rozegrał dobre spotkanie 11 pkt. w 9 min. Mecz powinniśmy wygrać, ale AZS miał dlakogo ten mecz wygrać. Zwycięstwo zadedykowali Balcerzakowi.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/