W barze dokładnie nie wiem ile osób było, dosyć sporo...ale dokładnie osób patrzących na zawodników oraz Ci którzy zadawali pytania było gdzieś ok 15... reszta siedziała przy stolikach, lub przy barze z 2 strony popijając piwo lub jedząc różne pyszności
nie chciało im się nawet dobijać koło sof na których siedzieli koszykarze. i co chwilę słyszałem pytanie "boże kiedy to spotkanie się skończy, bo nawet papierosa nie można zapalić"
średnią wieku myślę ze było ok. 40 lat bo było kilku takich wiernych kibiców z piwkiem przy ręce którzy chcieli se pogadać z zawodnikami