forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

SEZON 2010/11 - newsy, ogórki, opinie
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=30&t=4006
Strona 166 z 166

Autor:  Liska [ 23 maja 2011, 20:29 ]
Tytuł: 

Ja również dołączam się do życzeń kierowanych pod adresem naszej drużyny :smt026 Uważam, że powinni zostać wszyscy oprócz dwóch kolegów (niemalże) cały sezon grzejących ławę. Chłopaki zgrali się doskonale i nie warto tego niszczyć. Zeszły sezon pokazał, ze nie liczą się nazwiska, a wielkość serca do gry. Akurat tego naszym kochanym koszykarzom nie brakuje :smt049 Gratulacje dla trenera Jacka Winnickiego :smt058 za odwalenie dobrej roboty. Na początek może być sreberko, później będzie tylko lepiej :lol: Pozdrawiam wszystkich kibiców :)

Autor:  halcia [ 23 maja 2011, 20:33 ]
Tytuł: 

David Jackson to wielki walczak powinien też zostać.
Gratulacje dla naszych chłopaków - było tak blisko. To srebro
jest najcenniejsze z tych ,które mamy . Brawo dla trenera Jacka Winnickiego i asystentów.
:smt049

Autor:  hakunamakata [ 23 maja 2011, 20:51 ]
Tytuł: 

kto jest w Zgorzelcu niech się zamelduje i powita zawodników. Nawet jak to będzie godzina 3-cia!!!!!

Autor:  SKRz_Zgc [ 23 maja 2011, 20:59 ]
Tytuł: 

Dla tych wszystkich ktorych ciekawilo co powiedzial ten kretyn po meczu : http://www.youtube.com/watch?v=KeBf2uNl ... r_embedded

Autor:  krzywuss [ 23 maja 2011, 21:01 ]
Tytuł: 

Nie mam dziś siły ani natchnienia, by obszernie pisać.
Powiem tylko jedno - pozwólmy Winnickiemu, Grygowiczowi oraz reszcie ekipy spokojnie poukładać te klocki na nowy sezon, a za rok może być dużo więcej radości na naszych twarzach...

O nowy team się nie bójcie. Będzie tylko (albo aż) częściowo zmieniony ;) Myślę, że nie będzie gorzej....

Autor:  SKRz_Zgc [ 23 maja 2011, 21:04 ]
Tytuł: 

krzywuss pisze:
O nowy team się nie bójcie. Będzie tylko (albo aż) częściowo zmieniony ;) Myślę, że nie będzie gorzej....


I obys sie nie mylil...

Autor:  krzywuss [ 23 maja 2011, 21:15 ]
Tytuł: 

edit: pamiętajmy, że mamy sezon w Eurocup i ekipa musi być nie tylko szersza, ale i lepsza, wszechstronniejsza.

Autor:  Czesio [ 23 maja 2011, 22:19 ]
Tytuł: 

Popis Pasztetasa: http://youtu.be/KeBf2uNl06s

Autor:  Dr. Dre [ 24 maja 2011, 7:24 ]
Tytuł: 

Gratulacje dla całego zespołu Turowa, Wicemistrzostwo Polski to ogromny sukces, :smt026 :smt026 choć apetyt był na więcej, no ale cóż… pieniądze niby to nie wszystko ale jednak. Apel do włodarzy polską koszykówką: wasze hasła o popularyzowaniu polskiej koszykówki to puste hasła. Wysocki dobrze po meczu powiedział „ kto się zna na koszykówce widział …” Niestety, ale finał PLK był lustrzanym odbiciem rosyjskiej koszykówki o której Saso Filipowski niedawno wypowiedział kilka bardzo niepochlebnych słów. Prywatne widowisko dla mafiozów, a u nas? He He opalony na solarce Krauze razem z przygarbionym "marszałkiem" to główni reżyserzy naszej ligi. Wzrok Jackson'a w kierunku Schetyny podczas rozdawania medali niezapomniany, wymowny. :twisted:
Ja mam jednak ogromna wiarę i nadzieję, :smt023 gdyż nasz Prezes Michalski na początku sezonu wspomniał coś o budowaniu drużyny etapami, dochodząc za trzy ( teraz już za dwa) lata do Mistrzostwa Polski :smt023 i tego się będę trzymał.

Za ten sezon Prezesie ZWRACAM HONOR! Dziękuję i gratuluję. :smt058 Mówi się, że z gówna bata nie ukręcisz a jednak… :shock:

bo…
Turów to jest potęga,
Turów najlepszy jest,
Turów trzeba szanować,
bo Turów od tego jest!
:smt026 :smt026 :smt026

Autor:  Qurtx [ 24 maja 2011, 7:36 ]
Tytuł: 

Dziękujemy!!! :P :smt049 :smt058 :smt049 :smt058


Mimo porażki widać było serce, a co by było gdyby ta tróka Jacksona wpadła :D ale trudno srebro w Zgorzelcu jest jak złoto!!!!!


Na stronie plk zdjecia z ceremoni http://plk.pl/pl/8,zdjecia/551,Asseco-P ... onia-.html chyba z ceremoni Asseco bo Turowa tam nigdzie nie widze...



Trzeba zostawić trzon tak jak zrobił to Saso!! TT,Wysocki,Kickert,Tomaszek <- Na nich najbardziej mi zależy :) Jackson tak ale nie pierwsza 5:) Gabiński można zaryzykować znowu i dać mu kontrakt jak nie znajdzie się lepszego polaka :lol: Brkić,Kuebler,Ivan mimo mojej wielkiej sympati do nich(czytaj Ivana) niestety są do wymiany.

Autor:  Dr. Dre [ 24 maja 2011, 11:02 ]
Tytuł: 

Po obejrzeniu powtórki z ostatniego meczu ciekawe spostrzeżenie. Wycięto słowa Noculaka cyt: "...to My prowadzimy 13 punktami" oraz wycięto piąty faul Kikerta :-?

Ośmiornica Krauzego :P

Autor:  Kamyk116 [ 24 maja 2011, 11:11 ]
Tytuł: 

Dr. Dre pisze:
Po obejrzeniu powtórki z ostatniego meczu ciekawe spostrzeżenie. Wycięto słowa Noculaka cyt: "...to My prowadzimy 13 punktami" oraz wycięto piąty faul Kikerta :-?

Ośmiornica Krauzego :P


haahah a pacesas cos wspominal o stronniczym noculaku, tak tak ale pomylily mu sie zespoly xd

Autor:  paawlus [ 31 maja 2011, 20:40 ]
Tytuł: 

Ceremonia wręczenia srebrnych medali (wideo)

Niepokonani – złoto po raz ósmy (wideo)

Cytuj:
Turów Zgorzelec zdobył wicemistrzostwo Polski!

Łukasz Cegliński
2011-05-23, ostatnia aktualizacja 2011-05-23 21:56

Gratulacje dla mistrzów, ale chwała pokonanym - PGE Turów Zgorzelec przegrał rywalizację o mistrzostwo Polski, ale zrobił to w takim stylu, że stwierdzenie o wygranym wicemistrzostwie też się da obronić - pisze Łukasz Cegliński ze Sport.pl.

Mistrzem został Asseco Prokom Gdynia, który poniedziałkowy mecz nr 7 w Gdyni wygrał 76:71, ale pisząc te słowa wciąż nie jestem pewny, czy we wtorek, środę lub czwartek nie okaże się przypadkiem, że trener Turowa Jacek Winnicki wziął kolejny czas, zaplanował akcję na Daniela Kickerta, a ten trafił z faulem. Po niecelnym wolnym piłkę zebrał David Jackson i po jego dobitce spod kosza Prokom prowadzi tylko jednym punktem...

To już tylko fikcja literacka, ale pod wpływem oglądania gry Turowa w tym maratonie play-off nie trudno o takie wymysły - drużyna Winnickiego nie poddawała się przecież nigdy.

Minus siedem punktów na kilkadziesiąt sekund przed końcem w półfinałowym meczu nr 5 z Treflem Sopot u siebie, minus 10 i Torey Thomas z czterema przewinieniami w piątym spotkaniu finału w Gdyni, minus 20 w meczu nr 7 decydującym o złocie... Dwa pierwsze Turów wygrał, w trzecim, poniedziałkowym, zbliżył się na trzy punkty i miał szansę na remis, ale Jackson spudłował za trzy.

W ostatnich tygodniach wielokrotnie pisaliśmy o "Terminatorze" Thomasie, o zdeterminowanym Winnickim, który - przez większość ekspertów niedoceniany - potrafił zaszczepić tą determinację swojej grupie. Pisaliśmy o jej defensywie, o sile ciała i ducha, która pozwalała wyeliminować w maksymalnej liczbie spotkań i PBG Basket Poznań w ćwierćfinale, i Trefl w półfinale. Turów nie zawsze te drużyny pokonywał, on często je łamał. Prokomu nie złamał. Ale był bardzo blisko. Najbliżej ze wszystkich przeciwników etatowego mistrza Polski - trzy lata temu Saso Filipovski ze świetną drużyną Turowa przegrał w finale 70:76. W poniedziałek Winnicki przegrał o jeden punkt niżej.

Winnicki zbudował zespół bez gwiazd. Był cierpliwy, tak jak zresztą władze klubu - Turów nie robił rewolucji po porażkach z Polonią Warszawa i Kotwicą Kołobrzeg na początku sezonu. Pracował, pracował, pracował. To zresztą pasuje do takich graczy jak Thomas, Jackson, Konrad Wysocki czy Robert Tomaszek. A może nie tyle pasuje, co zaczęło pasować u Winnickiego?

Kto wie jak potoczyłyby się losy finału, gdyby zmiennika miał Thomas. Gdyby Ivan Koljević wytrwał do końca sezonu i nie uciekł ze Zgorzelca na początku play-off. Czy Thomas, który mógłby odpocząć, grałby w decydujących meczach lepiej? Zmęczenie Amerykanina było widoczne, w dwóch ostatnich meczach "Terminator" miał w sumie 19 punktów, 10 asyst i aż osiem strat. Wciąż był liderem, ale było go jednak trochę za mało.

Ale może Turów potrzebował odejścia Koljevicia? Może to właśnie ten impuls wzmocnił, scalił zespół jeszcze bardziej? Żeby zespół podnosił się w półfinale i finale z 0-1 i 1-2 na 3-2, musi działać jak zegarek. I Turów tak działał, nic nie chrzęściło.

Nie chrzęścił Michał Gabiński, kiedyś talent, ostatnio koszykarz uznawany za zmarnowanego. 24-letni podkoszowy dawał radę, bywał kluczowym graczem, pokazał, że stać go na solidną grę. Odważnie grał też o rok od niego młodszy Bartosz Bochno - popełniał błędy, nie trafiał, ale to go nie deprymowało, wciąż wierzył w swoje umiejętności. Wierzył w niego także Winnicki. Wiara w siebie to także składnik sukcesu Turowa.

Dlatego pięknie wyglądała złość Winnickiego po porażce. Kopnięcie krzesła, a może i nawet zaszklone oczy. Pięknie smucił się Jackson, którego rzut mógł doprowadzić do remisu. Turów pięknie przegrał mecz nr 7. Kto wie, może został najlepszym wicemistrzem w historii ligi?

Zwycięski Prokom też miał w tym sezonie swoją historię. Nieudana walka na europejskich frontach, niezliczona liczba koszykarzy w składzie, trzeci trener z drugim zespołem delegowane na ligowe mecze w Polsce... Wreszcie finał, w którym Prokom grał poniżej oczekiwań. W ważnych momentach (mecze nr 1 i 3) się sprężał, stojąc pod ścianą (spotkania nr 6 i 7) zwyciężał. Dokonał rzeczy niespotykanej odrabiając straty z 2-3 na 4-3, ale czy olśnił?

Momentami olśniewali Qyntel Woods, Daniel Ewing, Ratko Varda czy Filip Widenow, słowa uznania należą się Piotrowi Szczotce, Adamowi Hrycaniukowi i Courtney'owi Eldridge'owi, wielki szacunek trzeba mieć do Krzysztofa Szubargi i Roberta Witki, którzy sezon zaczynali lub kończyli z kontuzją, ale kiedy grali, bardzo pomagali zespołowi. Im to złoto smakuje szczególnie - dla Szubargi jest pierwszym w karierze, dla Witki pierwszym od 2003 roku i po serii przegranych finałów.

Ale jako drużyna Prokom nie olśnił. Miał wygrać i wygrał, ale wielkiej myśli i konstruowania wyrafinowanych akcji, które wykorzystując umiejętności Ewinga, Woodsa czy Vardy łamałyby zgorzeleckie zasieki, było niewiele. Za mało, aby ósmy tytuł z rzędu nazwać wielkim wyczynem.

Największym wyczynem tego sezonu był wynik Turowa. Oni nie przegrali mistrzostwa, oni wygrali wicemistrzostwo.
za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65036, ... lski_.html

Strona 166 z 166 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/