forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

Michał Zarębski
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=1358
Strona 1 z 4

Autor:  aleksander [ 27 wrz 2006, 14:33 ]
Tytuł:  Michał Zarębski

moje pomysły na przyszłą kadencję to:

Autor:  Atomic [ 27 wrz 2006, 20:49 ]
Tytuł: 

Coś pusto

Autor:  bombas3 [ 01 paź 2006, 10:52 ]
Tytuł: 

co nagle, to po diable :)
na poważnie jednak, dopiero dziś zajrzałem tu i okazało się, że mnie wywołano do tablicy :o
spróbuję więc odpowiedzieć.
może najpierw w punktach, żeby było czytelniej, więc najważniejsze wg mnie sprawy:
• podniesienie znaczenia miasta w regionie i poza nim,
• wytyczenie kierunków rozwoju Zgorzelca na najbliższe lata, Park Technologiczny Zgorzelec-Bogatynia
• współpraca z Goerlitz,
• wygląd, estetyka miasta, dyscyplina urbanistyczna,
• turystyka, komunikacja
• młodzież, kultura, nauka, historia
• dialog władza-społeczeństwo
może wystarczy na razie.
Aby miasto mogło się rozwijać, potrzebne są pieniądze i inwestycje. Aby je przyciągnąć miasto musi być atrakcyjne, musi umieć się wypromować, 'sprzedać' i zareklamować. Na żadnej mapie pogody prezentowanej w TV nie ma nazwy Zgorzelec, kiedyś była chyba na TVN, ale dziś już nie ma. Drobiazg, ale znaczący. Przejście w Jędrzychowicach, które wymieniane jest w mediach parę razy dziennie, także powinno być zgorzeleckie. Może więc pomyśleć o przyłączeniu okolicznych wsi do Zgorzelca /Jędrzychowice, Łagów, Jerzmanki/? Elementem takiej promocji mógłby być festyn Jakuby, Dni Zgorzelca, jakieś targi, osoba Jakuba Boehme, tak jak to było zakładane. Oraz atrakcyjność turystyczna okolic Zgorzelca. W mediach powinien się co jakiś czas pojawiać jakiś news związany ze Zgorzelcem, ktoś się tym w mieście powinien zajmować, ktoś kreatywny i z wyobraźnią. Na początek można zaserwować sensacje związane z kopalnią na Ujeździe. Dobrze byłoby może zrobić jakieś warsztaty dla młodych dziennikarzy, którzy potem pisaliby o nas w mediach. Nie wiem, dlaczego nie korzysta się z istniejących opracowań i analiz dotyczących sytuacji Zgorzelca.
Być może istnieje jakiś plan rozwoju miasta, zakładający, że będzie się ono /czy też powinno/ rozwijać w kierunku wschodnim czy południowym, że pewien typ inwestycji powinien być zlokalizowany w pobliżu Łagowa, inny w okolicy byłego stalagu. Chodzi mi o ład urbanistyczny i logiczny miasta, jego estetykę, której dziś urąga i kiosk przed Ośrodkiem Zdrowia i Mały Ryneczek i wszelakie budy szpecące miasto, dworzec Zgorzelec-Miasto, choć nie tylko. A przecież architektura powinna zdobić. Pracowicie układany bruk powinny uzupełnić także odnowione elewacje, nie wspominając o podwórkach miejskich, które przynoszą wstyd całemu miastu. Podwórka mogłyby być miejscem spokoju i odpoczynku, uporządkowanej zieleni i powinny cieszyć oczy a nie przyprawiać o ból głowy. Ta sprawa jest stosunkowo prosta do zmiany. Wystarczą odpowiednie zarządzenia i konsekwentne ich przestrzeganie /Straż Miejska/.
Sygnalizowany projekt Parku Technologicznego Zgorzelec-Bogatynia, mimo iż nie dotyczy samego tylko miasta, daje nadzieję na stworzenie dla mieszkańców Zgorzelca miejsc pracy nie tylko rodzaju sprzedawców supermarketów. Nadzieję na zahamowanie odpływu młodzieży i przyciągnięciu do miasta nowych wykształconych ludzi.
Zgorzelec powinien wyraźniej otworzyć się na Goerlitz, ponieważ atrakcyjność samego Zgorzelca jest mała. I to bez względu na stosunki na najwyższych szczeblach - możemy mieć z tego tylko korzyści. Osłabienie kontaktów po wypadnięciu z konkursu na tytuł Europejskiej Stolicy Kultury nie rokuje dobrze, już nawet sztandarowe wspólne przedsięwzięcie pn ‘wspólna miejska linia autobusowa’ ma znaczenie jedynie symboliczne i polityczne /wystarczy zapoznać się z częstotliwością i zasięgiem tej linii/. Może coś się zmieni przy okazji nowego projektu ‘Meridian 15’. Powinno się kontynuować pomysły powstałe przy projekcie 2010.
Wygląd, estetyka miasta, dyscyplina urbanistyczna – to już poruszyłem wcześniej, miasto, jeśli chce być atrakcyjne /a może/, powinno zadbać w swój wygląd.
Turystyka i komunikacja. Ulice, nawierzchnie, szybkie połączenia z Wrocławiem, Jelenią Górą i ośrodkami Euroregionu, to priorytet, bez którego rozwój będzie powolny, lub go nie będzie wcale i może nas czekać tylko prowincjonalizacja. Należałoby też zadbać o duże miejskie parkingi, bo to, co się dzieje z parkowaniem aut na ulicach, to nie są standardy europejskie.
Młodzież, kultura, nauka, historia. Nie wiem, czy istnieje wiarygodna, bieżąca statystyka populacji zgorzeleckiej. Ile np. osób w wieku 20-25 lat ubyło ze Zgorzelca w ostatnich dwóch latach, od czasu gdy otworzyły się dla Polaków rynki pracy w Wlk. Brytanii i Irlandii. To co miasto oferuje młodzieży w tym przedziale wiekowym w zakresie spędzania wolnego czasu, to jedynie puby. Nawet istniejące organizacje i stowarzyszenia nie są w stanie przyciągnąć młodzieży do siebie i zapewnić im atrakcyjnego spędzenia czasu, co nie jest sytuacją zdrową. Również rozrywka dla tej młodzieży praktycznie nie istnieje, zdana jest ona wyłącznie na siebie. Istniejące ośrodki kultury spełniają swoją funkcję w zakresie śladowym. Pomijając kuriozalne rozwiązania sytuujące nocny klub w gmachu Miejskiego Domu Kultury, a bibliotekę miejską zamierzające przenieść do rudery po byłym dworcu PKP, brak jest koncepcji co robić z tą kulturą? Brak porządnego kina, nie mówiąc o teatrze /lokowanie świetlicy środowiskowej razem z powstającym muzeum, to również rozwiązania pozbawione wyobraźni/. Potrzeba uczelni, lub przynajmniej filii szkoły wyższej, która zatrzymałaby choć część młodzieży odpływającej do Wrocławia i Zielonej Góry.
Historia. Koncentrowanie się na historii wyłącznie po 1945 roku, podczas, gdy od dwóch ponad lat jesteśmy członkiem wielkiej rodziny europejskiej, także jest co najmniej dziwne. Gdy przyjeżdża do nas rodzina, idziemy jej pokazywać na ogół lewobrzeżną część miasta, podczas gdy wiedza o jego historii jest śladowa i niewiele jest publikacji, które tą wiedzę pozwalają nam pogłębiać. Dbałość o ślady tej europejskiej /a więc także w jakiejś mierze naszej/ historii, jest inna, niż jej oczekujemy w stosunku do dbałości o nasze narodowe pamiątki poza naszymi granicami.
Dialog władza-społeczeństwo, może się ktoś odezwie :D
Powie ktoś, że to wskazywanie tylko na pewne rzeczy. Owszem, najpierw jednak trzeba problem określić, potem dopiero zastanawiać się nad sposobem jego rozwiązania, a później jeszcze brać się za jego rozwiązywanie. Na tym etapie dopiero potrzebne są pieniądze, od których w wielu przypadkach uzależnia się wszystko.
To tyle tak szybko prosto z głowy. Będę się starał, na miarę moich możliwości, nadal uczestniczyć w dążeniu do zmiany istniejących patologicznych sytuacji, a możliwości te mogą być większe z pozycji radnego Rady Miasta.
Zapomniałem o parku zgorzeleckim, ale sprawa nie wymaga raczej żadnego komentarza.

Autor:  Renegat [ 01 paź 2006, 11:02 ]
Tytuł: 

Bompas pytanko retoryczne ale zadam - Czy po wygraniu będziesz dalej uczestniczył w dyskusjach na forum :D
Ja jestem na 99,9 % pewny odpowiedzi ale lepiej się spytać :lol: :lol:

Autor:  bombas3 [ 01 paź 2006, 11:53 ]
Tytuł: 

Mam taki zamiar

Autor:  nicek [ 01 paź 2006, 13:05 ]
Tytuł: 

Bombas... Nie wiem czy jesteśmy w jednym okręgu, ale jeśli tak to masz moje poparcie... :)

Autor:  bombas3 [ 02 paź 2006, 17:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie wiem czy jesteśmy w jednym okręgu

sprawdź:
http://www.bip.zgorzelec.iap.pl/5407,54 ... t1552.html
:wink: , i dziękuję za poparcie, mobilizuj sąsiadów i kolegów :D

Autor:  Marko [ 05 paź 2006, 22:46 ]
Tytuł: 

Bombas3
Czytałem Twój program, bądź jak twierdzisz określenie problemu. Wszystko to prawda i każdy zdrowo myślący chciałby to osiągnąć. Pewnie, że najlepiej byłoby gdybyśmy byli najlepszym miastem świata, gdzie wszystko wszystkim odpowiada.
Tylko mnie nauczyło życie, że, jeśli ktoś mówi o wszystkim, to nie mówi o niczym.
Popatrz rozmawiamy o programie wyborczym dotyczącym naszego miasta, ale wstaw w Twoim określeniu problemu nazwę dowolnego miasta w Polsce i praktycznie można startować wszędzie (wyjątek stanowią kwestie odnoszące się do miasta Goerlitz).
Sugerujesz, że to początek Twoich przemyśleń, więc czekam na konkrety. Sam przecież wielokrotnie sugerowałeś, że nie można kończyć na gadaniu a takie hasła już obiły mi się w przeszłości o uszy. Szkoda, że tylko na tym się skończyło.
Jestem przekonany, że masz wiele cennych pomysłów. Tylko nie wmawiaj nam, że wystarczy dobrze zareklamować Zgorzelec a kasa będzie płynęła tu z każdej strony. Wiesz sam, że tak nie jest. Pamiętasz swoją walkę o kasę w Eurooperze i później.
Ja nie chcę Ciebie dyskredytować, tylko zmobilizować do skonkretyzowania najbliższych celów na cztery lata, bardzo możliwe, że będziesz miał we mnie sojusznika, bo masz duże doświadczenie, które cenię.

Autor:  bombas3 [ 06 paź 2006, 0:43 ]
Tytuł: 

Marko, wpadnij może kiedyś do Besta, dziś była naprawdę ciekawa dyskusja.
Wiem, że teoria nie równa się praktyce. Jesteś, praktykiem, ja tylko teoretykiem, przynajmniej w opdniesieniu do spraw zarządzania miastem. Mieszkam w nim jedak od urodzenia i uważnie przyglądam sie temu, jak jest ono zarządzane.
Jeśli zaś chodzi o Eurooperę, od niedawna bardzo ostrożnie staram się na ten temat zabierać głos. Kasę Euroopera ma taką, że na bieżące sprawy im starcza. Ja miałem jednak pomysł aby iść do przodu, próbować nauczyć się tą kasę brać z Unii i przeznaczać na cele potrzebne miastu. Wymagało to jednak przekształcenia struktur organizacyjnych, do czego stowarzyszenie niestety nie było zdolne i przygotowane.
Cele na najbliższe lata są stosunkowo łatwe do określenia, nieskomplikowany jest również ich sposób realizacji, wszystko to jednak oczywiście w oparciu o posiadane informacje i potrzeby społeczne. Konkretów na tym etapie nie da się określić., można co najwyżej sprecyzować kierunki i logikę rozwoju.

Autor:  Marko [ 09 paź 2006, 22:43 ]
Tytuł: 

No tak prawda nie było mnie już dawno, to przecież moja dzielnica. Poszukam czasu.

Autor:  neandertalski [ 11 paź 2006, 6:52 ]
Tytuł:  autobusy i tramwaje

dzień dobry Michale

piękna wizja, gratuluję :-)
a teraz moje małe pytanie bo próbowałem u źródła ale mi nie odpowiedziałeś, najpierw więc Twoja odezwa aby było wiadomo o co chodzi:

Kilka uwag dotyczących przewozów pracowniczych.

Od dłuższego czasu obserwuję nowych kierowców i ich próby pozyskania wiedzy związanej ze swoją nową funkcją. Pasażerowie z pierwszego siedzenia stają się instruktorami tych nowicjuszy i gdyby nie oni, kierowcy nie wiedzieliby którędy jechać oraz kogo i skąd zabierać po drodze. Wyręczają więc przełożonych tych kierowców, do których obowiązków, zdawałoby się, należy wyposażenie nowego kierowcy w niezbędne informacje, pozwalające mu dojechać na miejsce przeznaczenia w określonym czasie i dowieźć tam ludzi spokojnie i bezpiecznie.

Wygląda na to, że owi przełożeni nowozatrudnionych kierowców zwyczajnie olewają swoją robotę i przerzucają część swoich obowiązków na podwładnych, którzy potulnie przyjmują je na swoje barki, co w czasach braku pracy nie jest zjawiskiem budzącym zdziwienie.

Działo się tak dotąd w PKS, będącym do niedawna monopolistą w przewozach pracowniczych. Od niedawna do konkurencji weszła firma Vector z Zawidowa z wyższym standardem autobusów, młodymi, uprzejmymi i kulturalnymi kierowcami. I dziś nowy na trasie kierowca tej firmy pyta pasażerów, kogo zabieramy z przystanków, na co aktywny pasażer z pierwszego rzędu udziela mu informacji, kierowca go słucha, a potem z drugiego rzędu odzywają się głosy, że jednak to nie prawda. Tworzy się dyskusja na temat, który powinien być bezdyskusyjny, jeśli do pracy mamy dojeżdżać na czas i bez problemów.

W autobusie linii 20L, w której zdarzenie miało miejsce, był prawie komplet pasażerów. Dzieje się tak, ponieważ komfort jest wyższy, więc jest ona preferowana przez pasażerów dojeżdżających do elektrowni. Na trasie pomiędzy Zgorzelcem a Bogatynią wsiada sporo pasażerów, jednak liczba ta jest różna na różnych zmianach. Do obsługi tych osób istnieje linia 20P, którą obsługuje PKS ze swoimi pozastandardowymi autobusami. Problem w tym, że znowu nikt nie policzył dokładnie, ilu pasażerów jedzie na poszczególnych zmianach, a argument, że nie mieszczą się oni w autobusie linii 20P, spowodował, że uzupełnia ją autobus 20L, z którego pasażerowie korzystają dużo chętniej. Efekt jest taki, że autobus 20L dojeżdża do elektrowni z reguły pełny, natomiast autobus linii 20P bywa pusty. Nie jest także sprecyzowane, która linia: 20P, czy 20L ma przede wszystkim obowiązek obsługiwać przystanki. Do niedawna robiła to 20P, ostatnio jakby role się odwróciły, na co zwracają uwagę i przeciwko czemu protestują pasażerowie linii 20L.

Sygnalizuję opisaną sytuację służbom odpowiedzialnym za przewozy, bo podejrzewam, że nie znają jej szczegółów. Nigdy nie widziałem, aby ktoś z pracowników tych służb próbował przyjrzeć się temu wsiadając np na pierwszej zmianie do autobusu w Zgorzelcu. Sprawdzane są co najwyżej czasem bilety na placu odjazdowym przy elektrowni, gdy w autobusie linii „L” brakuje miejsc.



1 października 2006
[koniec cytatu]

no i jeszcze raz moje pytanie, (bo jak się domyślam walka o ludzkie warunki komunikacji autobusowej jest również ważną częścią Twojej kampanii) czy posiadasz bilet na autobus linii 20L?
z góry dziękuję za odpowiedź

Autor:  mafiozo [ 11 paź 2006, 18:49 ]
Tytuł:  Piękny program....

Okres wyborów. Czytam artykuły dotyczące programów wyborczych i zastanawiam się dlaczego większość znów stara się obiecywać jak to dołożą wszelkich starań, żeby Nasze miasto "Stolica europejskiej kultury" było piękne, bogate, bezpieczne itp.
Pisze Pan o planach pięknej architektury Naszego miasta. Zastanawia mnie jednak fakt, że dom w którym Pan mieszka wygląda jak strup, a kamienica jest piękna i widoczna przy głównej ulicy miasta. Jest takie powiedzenie: "jak Cię widzą tak Cię piszą". A więc wypada Pan słabo... Może na początku niech Pan coś zrobi- bo mówić to każdy potrafi. Pozdrawiam, życzę sukcesów.

Autor:  bombas3 [ 11 paź 2006, 23:17 ]
Tytuł: 

Faktem jest stan budynku, w którym mieszkam. Odpowiem tak: w okresie władzy ludowej, kiedy brak nadzoru nad komunalnymi nieruchomościami doprowadził je do tego stanu - ci, którzy mieli jakieś możliwości, zabiegali skutecznie o remonty. Mnie wśród nich nie było. Także obecnie, kiedy sprzedano budynki w takim stanie - ludzi w nich mieszkających niejednokrotnie nie stać na remont /pomimo możliwości zaciągania tanich kredytów na ten cel/. Proszę mi wierzyć, że podejmowałem próby zmiany tego stanu rzeczy, na razie bez skutku. Sprawa jest wstytdliwa nie tylko dla nas, właścicieli, ale również dla Miasta, które przez dziesiątki lat nie dbało o budynek, będący jego własnością.
Zapraszam natomiast na nasze podwórko, które daje świadectwo całkowicie odmienne. Jest ono zasługą tych samych ludzi, którzy zamieszkują budynek, w tym również moją.
Nie wiem, czy oglądał Pan kiedykolwiek zgorzeleckie budynki od tej właśnie strony: nasz dom nie wygląda przy nich najgorzej :?
Cytuj:
Pisze Pan o planach pięknej architektury Naszego miasta.
uważam, że Zgorzelec ma naprawdę piękną zabudowę, szczególnie ulice Dzaszyńskiego, Boh. Getta, Staszica, Domańskiego i przede wszystkim te budynki należałoby ratować, bo tam wszystkie detale i zdobienia architektoniczne są w opłakanym stanie.
Część z nich można zobaczyć pod adresem
http://www.zgorzelec.info/index.php?k_d ... te&id=3078

Autor:  mafiozo [ 12 paź 2006, 6:21 ]
Tytuł: 

wracając do tematu kamienicy
Ja mieszkam w budynku gzie 70% to emeryci o skromnych dochodach ale wspólnymi siłami staramy się dbać o nasz dom.
To za minionych czasów czekało się aż przyjdą i zrobią. Jeśli dobrze mnie poinformowano to Panu zależy aby odejść od systemu dawnej przeszłości. A więc do Pracy. Proszę zakasać rękawy. Jest kilka Wspólnot które wyglądają przyzwoicie.
Życzę powodzenia. mogę pomóc bo w tej kwestii mam duże osiągnięcia.

Autor:  neandertalski [ 12 paź 2006, 7:03 ]
Tytuł:  bilety i walety

dzień dobry Michale ponownie

pewnie nie zrozumiałeś pytania. które Ci zadałem więc pozwolę sobie zadać je w trochę inny sposób. wg mnie pytanie jest ważne, bo może wielu ludziom pozwoić zrozumieć problemy jakie mają z komunikacją, również autobusową, no więc sprobuję inaczej?
Czy Twoim zdaniem, ktoś kto nie ma biletu na linię autobusową 20L i podróżuje tą linią na waleta może domagac się aby inni nie podróżowali tą linią na waleta bo psują mu komfort jazdy?
Powiem inaczej, czy wypada kandydatowi do rady miejskiej podróżować autobusem na gapę i jeszcze awanturować sie, że autobus ten jest przepełniony?
jak to się ma do Twoich wizji polepszenia komunikacji autobusowej w naszej okolicy?
z góry dziekuję za kolejny brak niewygodnej odpowiedzi

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/