forum.zgorzelec.info http://forum.zgorzelec.info/ |
|
Po co komu ławki w parku? http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=3679 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | sloniu_21 [ 07 sie 2009, 14:15 ] |
Tytuł: | Po co komu ławki w parku? |
Piszę odnośnie artykułu "Po co komu ławki w parku?" z dnia 07.08.2009 Niestety część społeczeństwa nie dorosła do tego aby organizować dla nich cokolwiek. Obojętnie czy to będą ławki, kosze na śmieci, place zabaw, wiaty przystankowe, trawniki. Idąc ostatnio parkiem od ul. Karłowicza do Kościuszki mogłem tylko zaciskać pięści i kląć na głupotę i wandalizm ludzi. Zamiast koszy na śmieci zostały tylko same uchwyty do nich, na trawnikach walają się puszki, butelki po wódce i piwie, opakowania po bułkach z fastfoodu, czipsach, torby jednorazowe. Na placu zabaw przy boisku do kosza ktoś był tak bezczelny i chamski, że załatwił dużą potrzebę przy samym wejściu na teren placu (nie zrobił tego pies, bo pies nie podciera tyłka chusteczkami). Przed połamanymi ławkami pełno łupek od słonecznika, petów, zaschniętych plwocin, od czasu do czasu trafi się okazały paw. Na alejkach, placu zabaw, koło ławek pełno pobitego szkła. Z wiat przystankowych pozrywane rozkłady jazdy, połamane siedziska, szyby albo całkowicie wybite albo z ogromną pajęczyną pęknięć. Towarzystwo, które w ten sposób się "bawi" kosztem reszty społeczności snuje się wieczorami po mieście od jednego baru do baru, często wychodzi z "kręgielni" (kiedy tam można było pograć w kręgle?) oddać mocz na tyły sklepu EKO przy ul. Poniatowskiego prosto pod oknami jednego z bloków. W parku przy Tuwima codziennie wieczorem i w nocy krzyki, śpiewy, jakieś kłótnie. Jak nie ochlapusy wracające do domu, to goście baru ulokowanego przy garażach. Wczoraj znowu o północy musiała policja przyjeżdżać, bo ktoś pobił starszego mężczyznę. Ogólnie ten park to syf, brud i ubóstwo. I co z tego, że ławki można odnowić przez wstawienie nowych desek, że można nowe kosze powiesić, że można trawniki posprzątać. Za kilka dni będzie to tak samo wyglądało. I znowu naprawiać, sprzątać, pieniądze wykładać, żeby bydło mogło sobie znowu poszaleć? Kto będzie cały czas dokładał do takiego interesu? Wiem, że policja i straż miejska sobie nie poradzą; nie mogą być wszędzie, nie o każdej porze. A jak bydło się przetacza to wystarczy im kilka minut na zdewastowanie, rzucenie kamieniem, kopnięcie i nawet wezwana policja nie ma już kogo zatrzymać. Ręce mi opadają jak widzę do czego jest zdolny człowiek. Szkoda, że policja nie może dać takiemu jednemu z drugim pałą po tyłku żeby przez kilka dni nie mógł siedzieć. Przepraszam wszelkie bydło domowe za porównanie - krowy zachowują się o wiele lepiej niż ci wandale. |
Autor: | Chuck Norris jr [ 10 sie 2009, 15:36 ] |
Tytuł: | |
sloniu_21 pisze: Ogólnie ten park to syf, brud i ubóstwo. wątpię, żeby to komuś przeszkadzało, przecież to standard zgorzelecki, tak od strony zachowania, jak i sprzątania, pilnowania porządku przez służby etc.
Sam skwer im. Paderewskiego nigdy nie miał szczęścia do tego, aby ktoś o niego zadbał. Świadczy o tym m. in. fakt poprzecinania go ruchem samochodowym, brak oznakowania, że alejki są traktami ruchu pieszego. Muldy potwierdzają to, co potrafią kierowcy przecinając ten skwer. Szkoda tego w ogóle komentować. Prawdopodobnie właśnie brak reakcji na ten stan rzeczy powoduje, że jest coraz gorzej. Dzięki więc słoniu za zwrócenie uwagi na ten chlew. |
Autor: | sloniu_21 [ 11 sie 2009, 11:37 ] |
Tytuł: | |
Chuck Norris jr pisze: Dzięki więc słoniu za zwrócenie uwagi na ten chlew.
Ja nie wypowiadałem się tylko o tym parku. Chciałem zwrócić uwagę i się wyżalić na chamstwo dużej grupy mieszkańców i brak troski o estetykę miejsca gdzie oni mieszkają. Ten problem nie dotyka jedynia parku ale również podwórek, placów zabaw, ulic i chodników, lasów i innych terenów rekreacyjnych. Przykład z mojego osiedla. Ktoś remontował mieszkanie i stare drzwi balkonowe wraz z szybami postawił obok śmietnika. Obok rzucił kilkanaście dużych worków gruzu i tynku. Przyszły dzieciaki, z worków powyciągały gruz i rzucały nim w szyby tych starych drzwi. W efekcie wokół śmietnika na trawniku, na obszarze ok. 4m² jest pełno większych i małych kawałków piekielnie ostrego szkła. Czy ogólnodostępny śmietnik jest miejscem na wysypywanie gruzu? Jak śmieciarka ma zabrać drzwi balkonowe o wysokości prawie 2 metrów? Pod obudowaną betonowymi ścianami wiatą stoją obok siebie 3 pojemniki na śmieci i zawsze z pierwszego się wylewa, drugi do połowy pełny, a trzeci prawie pusty. Bo paniusia sąsiadka brzydzi się wejść dalej aby wyrzucić worek, bo jej śmieci śmierdzą, bo sobie podeszwy bucików pobrudzi. Wieczorami na ławce przed moją klatką schodową siada grupa "młodzieży" w wieku gimnazjalnym i licealnym. Na drugi dzień na chodniku i trawnikach pełno puszek po piwie, butelek, opakowań po słodyczach, łupek słonecznika. Ściany klatki schodowej popisane czarnym markerem, nie będę przytaczał jakie teksty bo dostanę ostrzeżenie od admina. Zamek w drzwiach klatki prawie wyłamany, metalowa obudowa domofonu wygięta na zewnątrz, nawet wyrwali włącznik światła na parterze klatki - mało mnie prąd nie kopnął jak pierwszy raz dotknąłem kabla gołą ręką. I robią to ludzie, którzy mieszkają w tej klatce lub ich koledzy. Najlepiej zniszczyć, połamać, opluć bo to nie za moje pieniądze kupione. Bo po co ma być coś sprawnego? Bo tak fajnie wracać sobie z imprezy i łamać sobie drzewka w parku albo wybijać szyby w samochodach. Na placach zabaw połamane drewniane instalacje, powyrywane metalowe uchwyty, pełno rozbitego szkła i innych śmieci. Do piaskownic załatwiają się i bezpańskie, i te mające właścicielów koty. Strach dziecko puścić bo sobie krzywdę zrobi albo przyniesie jakieś pasożyty. Od jakiegoś czasu trwa wymiana starych metalowych sprzętów z minionych lat na nowe, drewniane. Tylko szkoda, że zapomniano o ławkach dla opiekunów. Pójdzie się z dzieckiem na 2 godziny i trzeba te 2 godziny stać albo ze sobą krzesełko wędkarskie nosić. A do parku od ul. Poniatowskiego do Kościuszki to mogę dodać tragiczną jakość alejek. Ubita ziemia, spod której wystają w dużej ilości ostre kamienie. Nie idzie jechać wózkiem dziecięcym lub rowerem. W czasie upałów wzbija się kurz, w czasie deszczu rozlewają się kałuże przez całą szerokość alejki. Nic dziwnego, że ludzie chodzą bokiem po trawniku i wydeptali już całkiem nową ścieżkę. Nie da się tego wysypać jakimś żwirem lub wyłożyć jakąś kostką. Jestem przeciwnikiem wylewania betonu wszędzie gdzie się da, ale obecna jakość nawierzchni alejek jest tragiczna! Ogólnie Zgorzelec jest brudny, szaro-bury i wygląda strasznie. I nie jest to tylko winą włodarzy miasta, ale w bardzo dużej części samych mieszkańców, którzy ten syf robią. ![]() |
Autor: | Chuck Norris jr [ 12 sie 2009, 22:46 ] |
Tytuł: | |
ok, dzieje się tak w wielu miejscach. Chociaż są miejsca, w których jest inaczej. Każdym zarządza jakaś administracja, w każdym mieszkają jacyś ludzie. Albo tylko gadają, narzekają i się oburzają jak tak można, albo biorą sprawy w swoje ręce i działają skutecznie. Trzeba trochę odwagi, dogadania się z tymi, którzy myślą podobnie i zaangażowania. Jest też drugie wyjście, można się przeprowadzić i zostawić ten syf tym, którzy go tworzą. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |