Hej. Wczoraj odwiedzając nasz Zgorzelecki cmentarz nie sposób było nie zauważyć przed głównym wejściem budek z watą cukrową, prażoną kukurydzą, i słodyczami. Sam byłem w lekkim szoku. Co Wy o tym myślicie? Zdjęcie zrobiłem i w Polskę wrzuciłem:

http://www.wykop.pl/link/512969/wata-cu ... mentarzem/

Ja mam mieszane uczucia - niby działa tu zasada jest popyt to jest i podaż, no ale z drugiej strony - czy to jest czas i miejsce?

Pozdrawiam i czekam na komentarze, reakcje...

W naszej ojczyźnie już nic nie jest dziwne, a wszystko co złe powoli staje się normalnością

To nie Dzień Zmarłych! 1 listopad to Dzień Wszystkich Świętych. Skoro świętym nie przeszkadza zbieranie kasy w kościele, rozmowy o polityce z ambony, to myślę, że wata cukrowa, czy popcorn na nich też wrażenia nie zrobi.
Tegorocznym hitem "cmentarnym" w innych częściach kraju były miecze świetlne po 15zł/sztuka.
Zgorzelec jak zawsze w tyle:)

nasi przodkowie przynosili na grób flaszkę i zagrychę. to ja już wolę jednak popcorn.

Wschodni sąsiedzi nadal to robią...

Zasadniczo to mi to nie przeszkadza - jakiś dymiący grill też by się przydał gdyby ktoś (przyjezdny przykładowo) zgłodniał

Mi też to nie przeszkadza. Bardziej natomiast drażni mnie zapach naftaliny (dobrze, że było ciepło i mało osób zdecydowało się na wyciągnięcie futra z szafy) i co gorsze zapach kilkudniowego potu - takich zawodników niestety było więcej, blee.