forum.zgorzelec.info
http://forum.zgorzelec.info/

zakupy w Hornbachu - uwaga na niemiłą obsługę
http://forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=4253
Strona 1 z 1

Autor:  petec [ 09 lut 2011, 8:14 ]
Tytuł:  zakupy w Hornbachu - uwaga na niemiłą obsługę

Wczoraj byłem na zakupach w Hornbachu - parapety kamienne.
Przy przewożeniu ich wózkiem należącym do marketu zaliczyłem dziurę w asfalcie - tuż przed wejściem do sklepu (nie można było jej zauważyć pchając wózek) i jeden z parapetów pękł. Cofnąłem się i zwróciłem uwagę polskojęzycznej pani na informacji że przez dziurę w parkingu zniszczył mi się towar zanim zdążyłem zapakować go do samochodu. Na co ona że 'trzeba było uważać'. I zaczęła rozmawiać z koleżanką Niemką która myśląć że jej nie rozumiem określiła mnie epitetem 'dumm' (głupi). Powiedziałem Polce że zrozumiałem co jej koleżanka mówi. Na to ona żebym wszedł na sklep i przyniósł sobie parapet tylko tym razem pod pachą. Wjechałem z wózkiem i tym pękniętym parapetem na sklep, o dziwo na markecie pojawił się sprzedawca po to żeby pokazać mi napis na markecie że parapety należy transportować w pionie... i sobie poszedł (co nie zmienia faktu że gdyby na tej dziurze przewróciło mi się 8 parapetów będąc w pionie - raczej uszkodziłaby się większość). Wziąłem cały parapet pod pachę i wróciłem na informację. Polskojęzyczna pani z obsługi opier*niczyła mnie że miałem podejść do sprzedawcy a nie zostawiać pęknięty parapet na markecie (u nas w takiej sytuacji woła się sprzedawcę do informacji). Powiedziałem że przecież mówiła że mam przynieść parapet tylko tym razem pod pachą - na co ona że 'nie, nie mówiłam tak'. I że 'szef' zdecydował że wymiany nie będzie. Więc oznajmiłem pani że niech powtórzy szefowi że opis tej sytuacji może nie zrobić im dobrej prasy, szczególnie jak obsługa traktuje Polaków. Na co pani że 'ale jak ktoś mnie spyta to ja zaprzeczę że koleżanka cokolwiek takiego powiedziała'.
I nie w tym rzecz że jestem na towarze do tyłu (na kilkanaście euro można spokojnie machnąć ręką) tylko jak traktuje się Polaków.
Kiedyś pracowałem w markecie i nieraz widziałem jak w takiej sytuacji traktuje się klientów - głównie Niemców (niech będzie - byle sobie zadowolony poszedł).
Że nie wspomnę że w Castoramie w takiej sytuacji pracownik przeważnie idzie z klientem do samochodu i pomaga załadować ciężki towar.
Teksty pań z obsługi pozostawię bez komentarza.
Niech nikt nie mówi że co niemieckie to lepsze bo jak jest - i za kogo mają wschodnich sąsiadów - widać (a znam takich co nawet po makaron jeżdżą do Niemiec bo 'ponoć jest lepszy'...).

Autor:  Hakeem [ 09 lut 2011, 10:35 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Niech nikt nie mówi że co niemieckie to lepsze bo jak jest - i za kogo mają wschodnich sąsiadów - widać (a znam takich co nawet po makaron jeżdżą do Niemiec bo 'ponoć jest lepszy'...).


Niektóre artykuły mają naprawdę lepsze ( czyt. chemia, kosmetyki , alkohole ) oraz tańsze.Pozostała gama jest droższa.
Fakt faktem że nas traktują jak złodziei, chamów itd........ zawsze na nas krzywo patrzą. Dlaczego więc my Polacy mamy się poniżać i być dla nich na każde zawołanie ?? Bo robią u nas dużo zakupów , tankują auta, korzystają z usług ?? Prawdą jest że zostawiają u nas dużo pieniędzy ale traktujmy ich jak każdego innego obywatela, a nie jak kurę znoszącą złote jajka !! Pieniądze są tylko pieniędzmi ale godność i szacunek drugiego człowieka jest dla mnie ważniejszy !!!

Autor:  Renegat [ 09 lut 2011, 12:13 ]
Tytuł: 

Spokojnie zaraz znajdzie się 30 osób które powiedzą że to na bank Twoja wina a niemcy są święci ....

Autor:  YELLO_35 [ 09 lut 2011, 12:35 ]
Tytuł: 

petec pisze:
... znam takich co nawet po makaron jeżdżą do Niemiec bo 'ponoć jest lepszy...


Nie widzę w tym niczego złego - towary najczęściej mają lepsze. Zresztą nie bez przyczyny akurat tam zakupy robiłeś...

Ale kwestia przez Ciebie poruszana jest faktycznie mało przyjemna dla nas :roll:
Ja m.in. dlatego coraz mniej tam zakupów robię.
Dziurę trzeba było sfotografować i wysłać do centrali firmy 8) Zmieniliby Ci parapet z dostawą włącznie.

Ciekawostka - kupowałem niedawno dosłownie kilka dachówek na daszek nad gankiem. Żaden polski sprzedawca nie potraktował mnie poważnie i taką ilość zlekceważył odmawiając dostawy. U Niemca zamówiłem w sobotę koło południa , a odebrałem w poniedziałek rano. Zamiast 72szt. zapakowałem z palety (z rozpędu , nie licząc) 90szt. Niemiec machnął ręką i odjechałem spokojnie :)

Autor:  MARUNIO [ 09 lut 2011, 14:40 ]
Tytuł: 

YELLO_35 pisze:
kwestia przez Ciebie poruszana jest faktycznie mało przyjemna dla nas


Zbyt mało incydentów na moście.... :twisted:

YELLO_35 pisze:

Dziurę trzeba było sfotografować i wysłać do centrali firmy 8) Zmieniliby Ci parapet z dostawą włącznie.


Święte słowa. Myślę że w takim momencie umyka pomysł aby zrobić fotki, bo to nerwy, stres..... :|

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/