Dziś podczas popołudniowego, rodzinnego spaceru nad stawem w Łagowie widziałem techników kryminalnych pracujących przy ludzkich zwłokach, zagrzebanych w gałęziach (mam zdjęcia). Czy ktoś wie co się stało???

Nic nie słyszałem, rzecznik prasowy zgorzeleckiej komendy też nie umieścił na stronie żadnego komunikatu.
A ta osoba utopiła się w stawie, czy była "zamaskowana" na brzegu?

To było kawałek od stawu. W krzakach. Wydawać by się mogło, że trupa ktoś zagrzebał, bo wystawała jedynie głowa i stopy. Miejsce blisko drogi w kierunku do wiaduktu nad autostradą. Po przeciwnej stronie drogi, gdzie leżały zwłoki, znajduje się miejsce wypasu koni.
Tu link do zdjęcia:

https://picasaweb.google.com/lh/photo/Z ... directlink


https://picasaweb.google.com/lh/photo/f ... directlink

nasze regionalne portale informacyjne o czymś napiszą jak się na to napatoczą inaczej cisza, albo przedruki informacji podanych przez rzecznika policji, który podaje takie informacje po kilku dniach, albo w ogóle

Umarł człowiek. Nie była to normalna śmierć, skoro zwłoki leżą w krzakach. Pierwszy raz w życiu byłem świadkiem takich działań policji. Do tej pory widziałem takie sceny w amerykańskich filmach, a żyję sobie na tym świecie już prawie 43 lata. Wywarło to na mnie traumatyczne wrażenie

Coś musi być na rzeczy, ponieważ zwłoki zabezpieczone zostały do dyspozycji pokuratora.