dzisiaj bylem z moja luba na wycieczce krajoznawczej. odwiedzilismy zamek czocha, sztolnie w lesnej a wlasciwie to jej wejscie i ruiny zamku w sciniawie. w zamku czocha jest krecony film pt "LEGENDA" i co najciekawsze w samochodzie na ktorym bylo napisane "ekipa filmowa filmu LEGENDA" za szyba znalazlem ksiazke pani L. ciekaw jestem co to za film bedzie.....

"Gdzie jest Generał: Reaktywacja "

a wlasnie sie zastanawialem co to za napis na tych "ludzikach " przy wejsciu "gdzie jest general" se se.... ale ksiazke to normalnie z zapartym tchem bede czytal

czy ktoś zauważył wyryte na murze (dziedziniec z blankami) obok okienka dziwne rysunki? ( nie inicjały Bodo Ebhardta !). cos jak postacie XVII w żołnierzy.Dziwnie to wyglada - nie mam zdjecia niestety.

Odnośnie filmu, to czytałem coś o tym ostatnio. Ma to być ponoć pierwszy polski dreszczowiec z prawdziwego zdarzenia. Nawet zachodnia krytyka wypowiada się bardzo pochlebnie na temat scenariusza do tego filmu.

Jeżeli mieli za szybą książke Pani L. to chyba będzie film SF. Nie żebym miał coś przeciwko tym książkom, są ineterujące i potrafią zainteresować czytelników historią "he he NASZYCH ZIEM", ale dla głębiej zainteresowanych to raczej polacałbym zmiane autora. Tak samo M. I. napisał książkę o ziemi bogatyńskiej która na w sumie jest super, ale po dziesiątym przeczytaniu, i bliższej analizie..... Można by było wyliczać na palcach błędy (nie ortograficzne).

W sumie to Kronika Bogatyni przegrała w konkurencji właśnie z Iwankiem ponad dziesięć lat temu. Teraz zapowiedziano powrót do sprawy Kroniki, ale po wstępnych zapewnieniach straciłem nieco nadzieję na spełnienie obietnicy, bo to już rok czasu. Kronika w zasadzie jest gotowa do wydania, ruch należy do Urzędu Miasta i gminy Bogatynia. Ale oni coś nieruchawi w tych sprawach.

Kronika Bogatyni przegrała.........
No pewnie że przegrała. Czytałeś kiedykolwiek i to i to w całości?
To jest czysta komercja. Pewnie że książka Iwanka jest ciekawsza, potrafi wciągnąć..... A kronika Röslera to dla laików po prostu flaki z olejem. Stąd ta przegrana.
Dalsze informacje na PW

Kronikę czytałem, Iwanka pobieżnie, wydaje mi się, że Kronika jest dobrze odbierana przez nielicznych czytelników, trudno mi się wypowiadać na temat tej drugiej. Pod względem wartości historycznej nie można tego chyba porównywać.
Niewątpliwą dla mnie sprawą jest to, że Kronika powinna zostać wydana.

Ja też jestem tego zdania od ok. 8 lat. Tym bardziej że urząd wywalił na jej tłumaczenie jakąś tam kasę. A tym czaem możemy dotrzeć tylko do "pirackiego" jej wydania (dzień dobry).