Oto tekst listu, skierowanego do burmistrza Gronicza w sprawie hali. Czekam na wszelkie uwagi, moze ktos ma jakies ciekawe pomysly w tej kwestii.
Cytuj:
Zgorzelec, 18 marca 2008r.
Pan
Rafał Gronicz
Burmistrz Miasta Zgorzelec
Jako kibic Turowa, w związku z poruszaną ostatnio dość często w mediach tematyką nowej hali sportowo – widowiskowej, na podstawie swoich przemyśleń i obserwacji pozwoliłem sobie przedstawić Panu swoje propozycje w tym temacie. Jestem przekonany, że przed powzięciem jakichkolwiek czynności bezpośrednio zmierzających do powstania przedmiotowego obiektu, niezbędna jest głęboka i wnikliwa analiza rzeczywistych potrzeb i antycypacja możliwości, jakie ta hala może przynieść w przyszłości – nie tylko klubowi KKS Turów i innym, ale także miastu i regionowi.
Ze względu na rozmiar kosztów budowy i następnie utrzymania takiego obiektu, konieczne wydaje się opracowanie takiego projektu (w szerokim znaczeniu – zarówno architektonicznym, jak i organizacyjnym, co pozwoli optymalnie wykorzystać ten obiekt), który pogodzi dwie z reguły przeciwstawne okoliczności – interes społeczny i bezwzględne zasady ekonomii oraz wolnego rynku. Być może warte uwagi jest rozważenie zasadności powołania jednostki (spółki?) komunalnej, która zajęłaby się odpowiednim zagospodarowaniem nowej hali – na wzór Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Hala Ludowa.
Po pierwsze, pragnę stwierdzić, iż świadom jestem ograniczeń związanych z tak poważnym projektem. Czynnik ekonomiczny determinuje w sposób oczywisty takie przedsięwzięcie. Niestety. Pytanie jednak czy mamy zadowalać się „byle czym” (z całym szacunkiem dla proponowanych dotąd rozwiązań); czy staramy się dążyć do „doskonałości”, czy też skłaniamy się ku przeciętności i sztampie. W kontekście budowy nowej hali w Zgorzelcu, wymieniane są – jako rzekome „wzory” – hale w Kaliszu i Kielcach. Widziałem bezpośrednio halę w Kaliszu i trudno mi wyobrazić sobie, by ten projekt mógł być uznany za jakiekolwiek godne uwagi rozwiązanie dla Zgorzelca – w kontekście naszych potrzeb (puchary europejskie, EuropaMiasto itp.). Nie wiem czy jest Pan świadom, że w Europie takie obiekty jak te w Kaliszu czy w Kielcach, mogą pełnić i pełnią rolę tylko i wyłącznie „pomocniczą”. Ich ograniczona funkcjonalność nie daje praktycznie możliwości innego ich wykorzystania niż zawody sportowe i to zawody pomniejszej rangi. Warto mieć także na uwadze niewątpliwą brzydotę i siermiężną estetykę tych obiektów. Jeśli Pana to zainteresuje, to dodam, że odczucia mieszkańców Kalisza są dość ambiwalentne co do szeroko rozumianej jakości i funkcjonalności tej hali. Nie wszyscy są zadowoleni.
Doceniam Pana za świadomość sytuacji – „jeśli teraz hala nie powstanie, to nigdy”. Jednak trzeba zadać sobie fundamentalne pytanie - jaka to będzie hala... Czy tylko zaspokoi doraźne potrzeby czy też będzie projekcją perspektywicznego myślenia i ambitnej wizji...
1) Pomysł, aby hala znalazła się w tej lokalizacji (ul. Lubańska), jest bardzo dobry – dobre skomunikowanie, przestrzeń na taki obiekt oraz możliwość powstania miejskiego „rynku” w miejscu obecnego Centrum Sportowego. Z realizacją obiektu w tym miejscu, winny iść w parze działania mające na celu uporządkowanie i rewitalizację okolicznego terenu. Aby nie było tak, że sam obiekt będzie ładny, a dojazd do niego i najbliższa okolica będzie go skutecznie szpecić.
2) Wiem, iż pewnymi ograniczeniami są procedury administracyjne (głównie Prawo zamówień publicznych) oraz konieczność, aby ten projekt „ruszył” jak najszybciej. Jednak w ramach tych ograniczeń można wybrać projekt najlepszy w znaczeniu obiektywnym i go zrealizować. Recypowanie projektu z Kalisza czy Kielc nie wydaje się ani konieczne ani rozsądne.
Ogłoszenie konkursu na projekt hali mogłoby nastąpić na forum ogólnopolskim, a nawet europejskim. Być może bardzo pomocna byłaby w tym zakresie współpraca ze stroną niemiecką. Z całą pewnością na taki konkurs odpowiedziałoby wiele pracowni architektonicznych. Rywalizacja konkursowa przyniesie same korzyści:
- wzrośnie jakość i poziom projektów,
- koszt realizacji może ulec zmniejszeniu,
- wybrany projekt będzie jedyny i niepowtarzalny,
- konkurs będzie pozytywnym działaniem PR-owym dla miasta.
Pomysł, aby adaptować projekty innych hal (w Kaliszu, Kielcach) jest pójściem „na skróty” i to pójściem złą drogą. Te hale nie są tak nowoczesne i funkcjonalne na jakie wyglądają. Prawdziwa forma konkursowa pozwoli wyłonić naprawdę dobry i skrojony na miarę potrzeb projekt. Wyrażam także przekonanie, że koszt samego projektu hali, recypowanego np. z Kalisza będzie mieścił się w tym samym szeregu wielkości co koszt projektu opracowanego od nowa, specjalnie dla Zgorzelca. Wystarczy spojrzeć na absurdalną sytuację dot. projektów stadionów na EURO 2012 („plagiaty”). Naprawdę taki monotyp hali wykorzystany już gdzieś i niby zmieniony dla potrzeb lokalnych, jest decyzją mocno chybioną i wcale nie tańszą.
Panie Burmistrzu, można szybko i gospodarując w ramach „rozsądnych” funduszy, zbudować w Zgorzelcu halę na bazie indywidualnego projektu wybranego w drodze konkursu. Konkursu, na który mogą odpowiedzieć nawet tak znani architekci jak Kuryłowicz, Maćków, JSK czy pracownia Wojciecha Zabłockiego (tego, który opracował projekt Centrum Sportowego). Co ważne i nie do przecenienia, jest wielu młodych, bardzo twórczych (a jeszcze „tanich”) architektów, dla których taki projekt byłby interesującym wyzwaniem i niepowtarzalną okazją do zaistnienia na rynku. Wystarczy szerzej się rozejrzeć, przeprowadzić researching na tym rynku, a unikniemy tego dużego błędu, jakim, moim zdaniem, jest powielanie projektu z Kalisza czy Kielc. Nie budujmy kolejnej ordynarnej (w swej formie) „szopy”!
Czy warto decydować się na to, aby za bardzo duże pieniądze powstał „bunkier” bez żadnego „artystycznego wyrazu”, tylko po to aby uznać problem hali za rozwiązany? Trzeba także pamiętać, że mecze Turowa to nie jest jedyna i nie może być jedyna możliwość wykorzystania takiej hali. W tej, która stoi w Kaliszu niczego innego niż zawody sportowe (np. koncert), w sposób profesjonalny nie da się przeprowadzić.
3) Projekt hali nie powinien być „betonowym sarkofagiem”. Winien być nowoczesny i funkcjonalny. Musi to być obiekt, w którym chce się przebywać. Nie lekceważmy estetyki!
Cieszy mnie fakt, że hala będzie miała pojemność ok. 5000 osób. Jest to korzystne nie tylko ze względu na wymagania europejskich rozgrywek sportowych, ale też widowisk i imprez kulturalnych, które mogą i powinny tam mieć miejsce. Powinno to być co najmniej 5000 miejsc - wystarczy wskazać na mecz z BC Kijów, gdy na trybunach w Libercu (w środku tygodnia, 50km od Zgorzelca) zasiadło ponad 5 tys. ludzi! Pokazuje to skalę zainteresowania koszykówką w naszym regionie. Intryguje mnie tylko to, że aż 2000 miejsc ma być dostawianych - moim zdaniem winno to być max.1000; stała ilość miejsc powinna wynosić ok. 4 - 4,5 tys.
Istotną kwestią jest to, jak będą umieszczone trybuny, jak krzesełka (także ich jakość i odstępy między nimi). Jaka będzie widoczność i jakość odbioru wydarzeń sportowych czy też kulturalnych. Myślę, że jedynym słusznym i sprawdzonym rozwiązaniem jest wzorzec „starożytny” – powielony zresztą choćby w Libercu, gdzie boisko ułożone jest nisko i otoczone z każdej strony trybunami. Trybuny powinny być w bliskiej odległości od parkietu – trybuny muszą „żyć”, musi być interakcja z wydarzeniami na parkiecie. Negatywnym przykładem jest tu np. hala „Łuczniczka” w Bydgoszczy – projekt powszechnie krytykowany, zarówno wśród sportowców, jak i wśród architektów. Dobrym wzorcem jest natomiast hala Tipsport Arena w Libercu – w tym kierunku winniśmy iść. Zresztą na libereckiej hali będzie wzorował się Słupsk lub Koszalin – polecam kontakt z tamtejszym prezydentem. Naprawdę Panie Burmistrzu ergonomia i komfort oglądania/słuchania jest bardzo istotny i w tym zakresie nie może być kompromisów!
Dobrym pomysłem jest boisko treningowe, kręgielnia i restauracje/bary. Bardzo potrzebne jest zaplecze odnowy biologicznej (m.in. sauna), sala fitness (siłownia) oraz przestronne pełnowymiarowe szatnie i salka konferencyjna. Tego naprawdę nie może zabraknąć, jeśli to ma być prawdziwie europejski, przyszłościowy obiekt.
Ważną kwestią jest też otoczenie hali – „mała architektura”, zieleń, „przestrzeń publiczna”.
4) Są plany, aby w przyszłości obok hali powstała pływalnia/aquapark. Jest to trafiony zamysł, taki kompleks hala+pływalnia będzie wyjątkową wizytówką regionu przyciągającą rzesze ludzi z regionu i nie tylko. Gdyby taki basen miał też pełnowymiarową pływalnię 50-metrową, to możliwe byłyby ew. zawody pływackie, nawet międzynarodowe. Taki kompleks sportowy mógłby stanowić doskonałą bazę treningową dla różnych drużyn i reprezentacji, co miałoby swój wymierny efekt finansowy dla budżetu gminy miejskiej.
Na zakończenie wyrażę nadzieję, że moje spostrzeżenia i uwagi okażą się pomocne dla Pana na etapie przygotowawczym, jak i w trakcie realizacji tego ważnego projektu.
Przyszła hala będzie ważnym elementem regionu. Może stać się i powinna stać się ważnym punktem integracji społeczeństwa regionu, nie tylko Zgorzelca, ale też Goerlitz, Lubania, Bogatyni, Bolesławca.
Powstanie hali jest oczywiście zadaniem trudnym i skomplikowanym. Proszę się jednak Panie Burmistrzu nie zrażać, jak i nie zadowalać półśrodkami. Proszę nie być minimalistą! Wierzę, że stać Pana na wzniesienie się ponad przeciętność. Teraz, uwzględniając uwarunkowania społeczne, ale przede wszystkim uwarunkowania polityczne, otwiera się wielka szansa dla Zgorzelca i regionu. Zmarnowanie jej byłoby niewybaczalnym grzechem. Dlatego musi się to nam wszystkim udać! Musi się udać Panu!
Dziękuję za zrozumienie.
Z wyrazami szacunku,