Czy orientuje się ktoś, do kiedy zamierza pracować (i dymić btw) ciepłownia?
Liczyłam na to, że po 15 kwietnia odetchniemy i klops

Pomijając fakt smrodu na osiedlach domków, gdzie mieszkańcom albo ciągle zimno, albo śmieci się nazbierało...

Rozmawiałem niedawno z pracownikiem ZPEC - stwierdził, że decyzja o zakończeniu sezonu grzewczego przychodzi z UM. Spekulował, że maksymalnie tydzień po świętach powinni wyłączyć urządzenia.

froddo - ciepłownia Ci przeszkadza? Żartujesz:) Najwięcej szkodliwych substancji generują osiedla domków, gdzie spala się wszystko. Zasadniczo im większy emitent zanieczyszczeń, tym spaliny są czystsze.

No niestety przeszkadza, bo jestem uczulona na to, co jest wynikiem spalania. Od jesieni do wiosny można powiedzieć, że wegetuję. W tym roku, oprócz dotychczasowych dolegliwości, doszedł ścisk krtani. Leki nie pomagają
Najciekawsze jest to, że przez 25 lat mieszkania we Wrocławiu (blokowisko, z dala od wyziewów kominowych), nie wiedziałam, jak przez smród z komina mozna cierpieć..

Myslisz że tak zrobią?

Komin jest wysoki właśnie z tego względu, by rozpraszał to co z niego wychodzi - możliwe, że działa na Ciebie coś innego. Wrzucam linka do badań powietrza na Dolnym Śląsku, w tym Zgorzelca:
www.wroclaw.pios.gov.pl/pliki/raporty/2 ... ietrze.pdf‎
wynika z niego, że w porównaniu do innych miast stężenia średnioroczne jak i sezonowe pyłu zawieszonego PM10 przekraczają normy, ale nie ma tragedii.
Resztę parametrów jak tlenki azotu, siarki itp. znajdziesz w dokumencie. Porównaj to z Wrocławiem - są tam też parametry tego miasta - nie są wcale lepsze.
Piotr

Ale sam przyznasz, że w Zgorzelcu śmierdzi węglem i wszystkim tym, co właścicielom tych domków pod rękę wpadnie - Lubańska, Armii Krajowej, okolice Plazy... Ja mieszkam na os. Centralnym i jesienią/zimą nie można okien otworzyć po południu...

Obok Plazy mieszkałem - w znacznej części osiedla: Perłowa, Szafirowa, Rubinowa itp. ludzie pracują i po prostu domy opalają gazem i czasem kominkami. Nie ma traumy. Są natomiast osoby, które palą wszystko - wtedy śmierdzi tak, że nie da się oddychać. Wystarczy przejść się patrząc na kominy - od razu widać kto pali śmieci.
Gorzej jest z domkami na Drzymały, Łódzkiej, Reja itp - tam czasem jest niewesoło. Problemem jest też Sienkiewicza, Getta, Daszyńskiego - duże, stare kamienice. Ja mieszkam w okolicy parku na Tuwima i masakry nie ma - może to kwestia wyższego piętra, może obecności parku. Bardziej mi przeszkadza hałas - z ulicy Poniatowskiego, z brzęczącego transformatora 150m od mojego balkonu, a które słychać oraz bywalców baru za Eko. W okolicy Tuwima nie ma wiele domków, a te które są (np. przy skrzyżowaniu z Traugutta) korzystają z ciepłowni miejskiej. A tak poza tym Karłowicza, Buczka, Broniewskiego, Tuwima, część Zamiejsko-Lubańskiej jest w miarę wolna od osób palących śmieci.
Nie można zapominać też o działkowcach - na wiosnę i jesień przy niżu i snującym się nisko dymie nie da się czasem oddychać.