Zastanawiałem się czy pozytywne opinie nie będą potraktowane jako reklama, ale po odnalezieniu swojego wcześniejszego postu doszedłem do wniosku, że brak komentarza byłby świństwem z mojej strony.
Kiedy otwarto Fried&Chicken" moje wrażenia były dalekie od zachwytu:
fiks pisze:
Trochę żal, że smakosze drobiowego szaleństwa muszą obejść się smakiem. Też tam byłem, popróbowałem i dopisuję się do listy zawiedzionych:
- tylko jakieś resztki w podgrzewaczu (trzeba czekać)
- porcje niewymiarowe (trafiłem na skrzydełko chyba z gołębia)
- panierka nie trzyma się mięska i odpada już na talerzu
- po zjedzeniu 2 porcji mięska i 2 skrzydełek miałem wrażenie, że popiłem to szklanką oleju.
- ceny jak w KFC ale nic oprócz podobnych nazw w menu - nie przypomina tamtego kuraka.
W ciągu ostatniego miesiąca dwukrotnie byłem tam z rewizytą. Dwukrotnie, ponieważ już pierwsza wizyta odmieniła moje zdanie na temat tego lokalu. Ukłon w stronę kierownictwa - widać uwagi klientów zadziałały. Teraz z przyjemnością wpadnę tam na lunch lub kolację:
- mięsko pierwsza klasa, kawałki spore, rzekłbym że duże;
- całkiem odmieniona panierka - teraz chrupiąca, pikantna - smakuje sssuper!
- szybka i baaaaaardzo miła obsługa - no, z wyjątkiem oczekiwania na frytki ale to akurat wytłumaczalne, bo otrzymujemy świeżutkie
- aktualna promocja 50% w godzinach lunchu - świetny pomysł!
Napewno tam jeszcze zajrzę, nie dowierzałem sam sobie gdy zadowolony wychodziłem po jedzonku.
Brawo!
[ Dodano: Pią Mar 11, 2011 8:14 pm ]No i "kurczaki" zamieniły się w krokodyla
Był ktoś w "Dundee`m". Ponoć niezła konkurencja dla "Pietruszki".