Mecz ogółem mi się nie podobał. Ciesze się z wysokiej wygranej i przerwania złej passy, ale ten mecz był po prostu słaby pod względem widowiska.
Przez pierwsze dwie kwarty kibice ze Zgorzelca mieli niezłą nerwówke, bo przewaga z około 15 punktów spadła do 4, ale potem zaczeliśmy grać swoje i po pewnie wygranej trzeciej kwarcie, można było spokojnie wyjść na ostatnią odsłone. Wynik był bliski rekordu Turowa, przypominam, że najlepsze nasze osiągnięcie to 82 punkty przeciwko Kagerowi, gdyby od pierwszej kwarty grali na poziomie byłoby coś koło 90, ale mówi się trudno. W punktach zdobytych przez przeciwnika, nasz naljepszy sukces obronny to także mecz z Kagerem, gdzie przeciwnik zdobył 51 punktów. Tu też było blisko przynajmniej wyrównania tego rekordu. No, ale skupmy się na meczu. Witka zagrał na swoim poziomie, sadził trójke za trójką, całkiem inny człowiek niż w meczu z Polpakiem. Tylko słaba skuteczność pod koszem. Kelati coś nie może się przełamać, ostatnio ciężko mu przychodzą dobre mecze, ostatni dobry, który pamiętam to... z Anwilem? Niewiem, pewny nie jestem. Dzisiaj po dwóch faulach troche posiedział z ręcznikiem na grzbiecie, w trzeciej kwarcie, gdzie każdy z naszych grał dobrze, on też się postarał i troche porzucał. Petrovic dziś pozytywnie mnie zaskoczył, ten niepozorny ziomuś od obrony, rzucający często około 2 punktów na mecz, albo nierzucający wogóle zdobył okrągłe 10 oczek na 100% skuteczności, wyrównał swój DBElowy rekord, bo w meczu z Unią w pierwszej rundzie też zdobył dyszke. Więcej takich meczów Panie Vjekoslavie. Rodriguez dziś zagrał całkiem niezłe spotkanie, ładnie asystował i wjeżdżał pod kosz, oby się rozkręcił i zaczął grać tak jak kilka meczy temu, gdzie wraz z Kelatim liderował i na zmiane prowadzili Turów od zwycięstwa do zwycięstwa. Gracze, którym powietrze na hali Koło pachnie znajomo zagrali dość słabo, o ile do Koszarka nie można się czepiać, bo jego gra dziś mi sie podobała to Roszyk zagrał po prostu słabo, przez około 10 minut był niezauważalny. Nowi zawodnicy dawali dziś rade, Scooter dostał dziś swoją szanse i posadził ładną trójeczke, za dwa też rzucił trudny rzut. Troche niepotrzebny był ten niesportowy, przeprosił i obyło się bez zamieszania. Tym samym przewinieniem zaskoczył Lance, który ma całkiem ładne ogranie pod koszem. Dziś wogóle było sporo przewinien niesportowych, Dragisa, Williams, Scooter, ktoś z Polonii też miał na Rodriguezie (niewiem czemu nie zaliczyli wtedy punktów). Najbardziej, w słabej dziś Polonii podobał mi się Walker, który pokazał naszym jak się gra "po czarnemu" i sprzedał nam kilka zimowych czap. Ładnie też manewrował i wypracowywał sobie pozycje do rzutu.
Przepraszam z góry kibiców i sympatyków Polonii, ale Szybilski to jest normalnie porażka, myślałem, ze Ansley jest najwolniejszy na polskich parkietach, ale ostatnio przybyło nam troche Grrrrubasów do ligi, o ile Ansley, pomimow wieku daje rade, Kononowicz Kordian też w miare szybko wraca, Lance tez się stara to Szybilski w pojedynku biegowym zostaje na starcie, to głównie dzięki niemu wychodziliśmy na prowadzenie, bo gdy on był na parkiecie Polonia grała w czwórke.
Zielak pisze:
Świetna gra Turowa
Chyba inny mecz oglądaliśmy, albo pojęcie świetnie ma dla nas inne znaczenie.
Zielak pisze:
po 2 poraszkach
porażkach
Cytuj:
OKAZUJE SIę żE JAKIEMUś .... SKARBNIKOWI.... MARCINOWI... WSZYSCY WIEDZą O KOGO CHODZI... nie chciało sie albo nie miał czasu albo zapomniał... potwierdzić w PKS- sie wyjazd do Warszawy
Sytuacja No comments... właściwi ludzie, na właściwych miejscach jak to mam w zwyczaju mówić, wyrazy współczucia dla naszych "oszołomów".
mi-kel pisze:
A tak ogolnie..... Jakos cheerleaderek nie dostrzeglem. Nie ma tam tancerek na meczach???
Ja tam tańczącą grupke widziałem, najprawdopobniej były to Cheerlederki Polonii
