Nasi zagrali kapitalnie, ale to dopiero 2:1. Tylko koncentracja i taktyka "step by step" może doprowadzić nas do finału. Nadal uważam, ze Czarni to wymagający zespół, choć może ich potencjał jest trochę mniejszy od naszego.
Krótko. Roszyk - najlepszy "plaster" ligi, brawa! Damir - tak myślałem, że właśnie w meczach o wielką stawkę, na trudnym terenie etc. zacznie trafiać (vide: mecz w Belgradzie), brawoi oby tak dalej! Bailey - wielka i pozytywna metamorfoza w tych playoffach po "średnim" zasadniczym. Drole - chyba zaczyna łapać wiatr w żagle i znowu myśleć "zespołowo"! Edney - tu nie trzeba nic dodawać

Turek - skuteczny pod koszem (rzuty i deska) jak i na półdystansie.
Niestety dla Czarnych, kolejny raz się okazało, że gdy nie trafią kilku trójek to przegrywają mecze. Pod kosz za wiele piłek też nie udało im się dostarczyć. Z drugiej strony Turów zagrał swoje, a co ważne bardzo skoncentrowany. Stąd taki przebieg meczu i wynik.
Ucieszyło mnie, że sędzią głównym był Zamojski - chyba najlepszy polski sędzia, dokładny i nieprzejednany. Już sama jego obecność powoduje, że nikt z obu drużyn nawet nie myśli o jakimś aktorstwie czy dziwnych zagrywkach.
Jeśli chodzi o komentatorów to wczoraj osobiście nie zauważyłem jakiegokolwiek faworyzowania. Natomiast Łabędzia cenię o wiele bardziej niż bezbarwnego "służbistę" Sobczyńskiego i lekkiego "picera" Noculaka. Łabędź jest bardziej obiektywny, mówi merytorycznie (jest zresztą sędzią), a i "ładunek emocjonalny" u niego jest najlepszy. To takie moje subiektywne zdanie.
CzarniFan - wielki szacunek dla Ciebie, takich jak Ty, już niewiele jest w naszym kraju, ale cóż zawsze znajdzie się ktoś kto obiektywizm (o ile coś takiego istnieje) nazwie "lizusostwem"... Czasami moja ocena meczów Turowa, czy decyzji sędziowskich też jest nie w smak innym kibicom mojej drużyny. Pozdrawiam.