Dzisiaj gramy kolejny mecz na wyjeździe - z niżej notowanym przeciwnikiem, dlatego oczekuję zwycięstwa.
Kluczową rzeczą do naszego zwycięstwa jest zabranie obrony z szatni na boisko.

Z Gliwicami Turów mierzył się w tym sezonie już 4 razy i za każdym razem kończył zwycięsko, ale... GTK pokonało u siebie Rosę, MKS i co prawda zaliczyli po drodze wpadkę z Krosnem, to i tak są u siebie mocni, a mając na uwadze formę Turowa w ostatnich spotkaniach zachowałbym ostrożność we wskazywaniu faworyta. Matchup tego meczu to według mnie Claxton&Turkiewicz. Kto lepiej rozpracuje przeciwnika i wykorzysta jego błędy ten wygra.
BTW jeśli Turów ma wejść do PO takie mecze musi wygrywać.

Psycholog tej drużynie potrzebny i to dobry , ponieważ wygrać mogą z każdym tyle że na wyjazd jaj z sobą nie zabierają.
Inna sprawa myśl trenerska jednak drugie miejsce jest dla niego odpowiednie , nie ma się co napinać jak zakończymy sezon w 8 to i tak sukces.

Na wyjazdach dalej grają fatalnie - mieli szansę na zwycięstwo, ale kolejny raz jej nie wykorzystali.
Cieszy dobry mecz Litwina - mam nadzieję, że nabierze pewności i w każdym meczu będzie prezentował podobny poziom.

Brak punktów Bartka, słaby występ Patoki i beznadziejny duet Jarecki - Koelner,
ze wskazaniem na tego drugiego i mamy klopsa.

Dzisiaj czeka nas kolejny ciężki mecz, chociaż gramy u siebie.

Śledzie na bank będą chciały się zrewanżować za wyrwany przez nas mecz u nich jednym punktem.

Wychodzi na to, że musimy wygrać, aby w dwumeczu być górą

Zostałem po dzisiejszym meczu odarty ze złudzeń. Poziom gry tragiczny.

Za ten mecz na Torun powinni wpuszczac za darmo.Takiej fatalnej gry,braku pomyslu nie pamietam.Claxton do domu:(.Jak mozna nie miec nawet jednej zagrywki?Waldow rozgrywa?Co to k...jest?Prezesie gdzie jest jakis rozgrywajacy.Jak nie znosze Frasuna to nasz trener nie zasluguje nawet zeby za nim torbe nosic.Tyle po tym meczu.Wstyd!!!!!!!

Czy zwróciliście uwagę, ile osób ze sztabu szkoleniowego Asseco towarzyszyło swoim
zawodnikom ? Było 5 trenerów ! Sam Frasunkiewicz zna ligę " na wylot".

Budżetowa drużyna udowodniła, że można mieć charakter i grać poukładaną koszykówkę.
Nasz "trener" i jego "asystent", to śmiech na sali, która będzie wyludniać się z meczu na mecz, a ponoć Kapeć miał być uzdrowieniem dla drużyny i wizerunku naszego klubu.
Kolejny mecz, w którym nie ma mowy żeby tacy zawodnicy jak Koelner, Jarecki, Borowski (tym razem) wnieśli swój wkład w wygraną. Wisienką na torcie jest beznadziejny Litwin,
od którego moja przeszło 90 letnia babcia wyżej skacze. Brak pomysłu na grę owocuje słabszym występem Waldow´a, a na dodatek bardzo tajemniczym jest fakt przyspawania
do ławki Balmazović`a. Resumując, to wygląda na to, że chłopakom nie chce się grać,
bo jak można wytłumaczyć skuteczność na własnym podwórku na poziomie 37%
na tle 47% przyjezdnych?

Prezes Kabała powinien odnieść się do sytuacji w klubie. Chować głowę w piach to dziecinada i potwierdzenie, że jest się figurantem a stanowisko otrzymane jest z nadania.

W Turowie nie ma nikogo (moze trzy wyjatki:bartek,zmija i spiker chyba)kto ma ten klub w sercu.Reszta przyspawana do stołków.Mysle ze nawet z ta kasa jaka mamy przy ludziach zaangażowanych w to co robia i ktorym zależy na klubie powinniśmy byc spokojnie w pierwszej piątce w tej beznajdziejnie slabej lidze.Mamy jakas strategię dzialania w klubie?Czy ta strategia nazywa sie jak nasza podstawowa zagrywka-jakos to będzie?Teraz dwa razy w plecy i polowa mniej kibiców.Mozna zniesc kazda porażkę ale nie z taką gra jak wczoraj i zerowym pomyslem na grę.Wystarczy miec prezesa ktory ma glowe na karku,kontakty w srodowisku i trenera nawet za nieduże pieniadze ale majacego jakikolwiek pojecie o taktyce.Wiem za dużo wymagam ale kibicuje temu klubowi(nie działaczom)i chcialbym zebysmy byli dumi z niego a nie byli posmiewiskiem.

Krzysztof, skuteczność zza łuku można akurat wytłumaczyć bardzo łatwo - czasem wpada prawie wszystko - również rzuty przez ręce, a czasem nie wpadają nawet te z otwartych pozycji...

Problemem jest to, że wciąż nie ma, a w zasadzie jest jeszcze gorzej z meczu na mecz z czymś takim taktyka, kultura gry, przygotowane zagrywki... wszystko wciąż jest i będzie już do końca sezonu na zasadzie jak się uda w ataku i może nie wpadnie w obronie(wiem, powtarzam się)...

Wczoraj gdzieś na ćwierkaczu mignęła mi opinia, że na treningach to chyba wygląda w ten sposób, że trener przychodzi rzuca piłkę zawodnikom i mówi macie pograjcie sobie...

Na totalnej improwizacji to nawet w tak słabej lidze jak PLK za wiele nie da się ugrać...

Wczorajszy mecz to był poziom mniej więcej taki jak z dziesięć lat temu mecze o utrzymanie a nie gra zespołów mających ambicje play-off'owe...

W klubie niskobudżetowym inwestuje się przede wszystkim w dobrego trenera. O tym wie nawet dziecko w przedszkolu. W klubie myślą jak widać inaczej.

Hehe nawet w klubie najwyżej-budżetowym w PL właśnie przekonują się na własne oczy jaka jest różnica między trenerem a asystentem...