Mecz ogólnie bardzo ciekawy, cały czas byłem za Anwilem, bo mam dość patrzenia na Prokom z jakimkolwiek złotem w rękach. Zgodnie z moim życzeniem Anwil prowadził niemalże cały czas, akcje Hilla w ataku przepiękne, pokazał się z dobrej strony jak zawsze w tym elemencie, w obronie też dawał rade, głównie blokując, 5 faul troche głupi, ale zostanie mu to wybaczone. Warto zaznaczyć, ze Jahu miał 100% za trzy, Pluta pomimo pięciu fauli zagrał bardzo dobry mecz, jak miał tylko troche miejsca to od razu odpalał trójki, co lepsza trafiał, po dziś dzień żałuje, ze nie został w Turowie... Wyróżnie jeszcze Thomasa za odważne punkty i eleganckie asysty, no i Jagodnik też grał dość czysto, o tej "kosie" nie wspominając. Wszyscy zawodnicy Prokomu sprawiedliwie podzielili się punktami, lekko wyróżnił się Slanina z 14 oczkami, reszta poniżej 10. Justinowi i Krystkowi już nie siedziały rzuty tak jak wczoraj, ale cośtam próbowali.
W 4 kwarcie była niezła nerwówka, po trójkach Pacesasa zaczełem się nieco obawiać, ale klase znów pokazał Hill i można było tylko czekać na osobiste.
Gratki dla Anwilowców i ich kibiców