manzir pisze:
Spokojnie - może sezon jest mocno oszczędnościowy, ale nie rysujcie wszystkiego w czarnych barwach, no chyba że czarno-zielonych.
W porządku. Sezon mocno oszczędnościowy, ale skład mocno oszczędnościowy można zbudować zdecydowanie lepiej, przede wszystkim z myślą o przyszły (ponoć ten lepszy) sezon.
Kontraktujemy obcokrajowców, którzy nic nam tak naprawdę nie dają, a w szczególności katastrofalnym pomysłem Łuczaka było ściągnięcie do drużyny 20to letniego Serba... To jakaś katastrofa. Kolejny układ na lini Łuczak-Aviljasz po Aleksiciach, Krestininach i Jaramazach. Facet jawnie doi krowę do samego końca. Identyczny zawodnik o podobnych parametrach i podejrzewam kilkakrotnie tańszy zasilił barwy AZS Koszalin. Mowa oczywiście o Wadowskim, którego kontrakt powiedzmy na 3 lata (tak jak z niedźwiedzkim) mógłby być dla nas w kolejnych latach kartą przetargową.
Harris ma 2letnią umowę, o ile przejdzie miesięczne testy i oby te testy nie były przykrywką, bo podejrzewam, że facet po super uczelni w lidze NAIO nie kosztuje więcej niż wynalazki Szczubiała, a właśnie takich graczy - prawie za darmo uwielbia Łuczak. Na prawdę wątpię by ten Amerykanin się sprawdził, choć nie ukrywam bardzo bym chciał bo lubię efektowny basket.
Po odejściu Chylińskiego nasz Polski skład składał się z : Gospodarek, Karolak, Kostrzewski, Dylewicz , Niedźwiedzki (3letni kontrakt to jedyny dobry ruch Łuczaka tego lata, choć nie wiem tak naprawdę jak on sobie poradzi), Pruefer, Marek. 7 graczy, z czego podejrzewam Dylewicz zarabia więcej niż reszta razem wzięta, ale okej może będzie dobrym nauczycielem dla reszty młodych podkoszowych. Do tej siódemki wystarczyłoby dołożyć 2 młodych zdolnych najlepiej kadrowiczów na obwód np. wspominanego przeze mnie wcześniej Wadowskiego i dalej wolnego Nizioła czyli wyróżniające się postaci w kadrze U21.
I z tym zestawieniem pozostaje dobrać trzech doświadczonych obcokrajowców na dorobku (kasa zaoszczędzona na młodych), ale bez nie wiadomo jakich nazwisk, którzy byliby nauczycielami dla młodzieży co mogłoby zaowocować na kolejne lata z korzyścią dla Turowa i dla nich samych. A efekt końcowy podejrzewam lepszy niż po tej Łapance kogo popadnie i kogo podrzuci BEO (czyt.Harris, Novak).
No cóż, mamy prezesa takiego jakiego mamy i niestety czas pokazał, że nic nie jest wstanie go ruszyć, a szkoda, bo osoba zżyta z klubem, taka jak Ardeli mogłaby ten tonący statek uratować. Bez odbioru czekamy na cud i długo oczekiwane dobre wieści.